Co krok tandetna reklama
Co krok reklama. Ulice polskich miast wyglądają fatalnie upstrzone różnorodnymi bannerami i plakatami. Może udałoby się uwolnić od tej plagi przynajmniej turystyczne kurorty?
Podziwiajmy murale, tak szybko odchodzą
Od kilkunastu dni tematyka murali rozpala wyobraźnię internautów. Wszystko za sprawą ingerencji w dawną socrealistyczną reklamę Polmozbytu przy ul. Czarny Chodnik w Cieszynie. Czy jest szansa, aby ratować dawne, specyficzne pamiątki?
Ten ponury piątek trzynastego
Dziś piątek trzynastego. Jeśli chcielibyśmy stosować się do wciąż popularnych przesądów i przekonań, najlepiej tego dnia nie wychodzić z domu. A i taka postawa nie gwarantuje nam bezpiecznego przetrwania.
Dewastacja czy nowa kreacja?
Na portalu społecznościowym Facebook rozgorzała dyskusja na temat muralu w Cieszynie, pamiętającego jeszcze czasy realnego socjalizmu. Do niedawna obiekt można było oglądać w nienaruszonym stanie na fasadzie jednego z budynków przy ul. Czarny Chodnik. Teraz został zamalowany, za zgodą miasta.
Cień Czarnej Julki
Wzdłuż brzegu Olzy, mijając Darków, mijając Łąki idzie grupka dzieci. Śpiewają na zmianę dwie pieśni. Ta pierwsza w słodkich słowach opiewa Matkę Bożą: „o sanctissima, o piisima, dulcis virgo Maria”. Nie wszystkie jednak łopiany zdążyły usłyszeć ostatnie wersy maryjnego hymnu, gdy z dziecięcych gardeł nagle wydobywają się zupełnie inne słowa, mocne i buńczuczne, o tym jak to „krew naszą długo leją katy” i jak „płyną ludu gorzkie łzy”, i niech „sztandar płynie ponad trony”, i że „kolor jego jest czerwony”, a w przyszłości to „sędziami będziem my!”. Cóż to za banda sklerykalizowanych socjalistów tudzież zlewaczonych klerykałów? Ależ to banda Czarnej Julki idzie z Karwiny do Cieszyna na powitanie Najjaśniejszego Pana. Jest rok 1906.
Co się stało temu misiu?
Dobrze się stało, że w Wiśle nie powstanie muzeum z pamiątkami po PRL-u. Śladów po tamtej epoce i tak u nas nie brakuje: przestarzałych orczyków na stokach, toalet, do których strach wchodzić i ściągania haraczu z gości - pisze Marcin Czyżewski. - Szkoda. Obecność Muzeum Humoru na pewno nie odebrałoby Wiśle splendoru - ocenia Marcin Mońka. Poniżej dwugłos w sprawie muzeum, którego nie będzie.
Rzeczpospolita przeciwieństw
I znowu będzie o Polsce. O takim kraju, który zaczyna się na prawym brzegu Olzy a kończy na spienionych falach Bałtyku. O kraju, który wg słynnej sztuki Alfreda Jarry’ego, znajduje się nigdzie, a każdy głos, który zeń dochodzi jest po prostu głosem znikąd.
Fontanna tęskniąca za dźwiękami
Cieszyn w ostatnich dniach wzbogacił się o kolejną atrakcję. Nowy obiekt na Wzgórzu Zamkowym intryguje nie tylko turystów. Klimatowi nowości równie chętnie poddają się mieszkańcy, regularnie odwiedzając nową ciekawostkę małej architektury.
Kawiarnia, której nie ma
Każde miasto potrzebuje swojej legendy. Opowieść o Bolku, Leszku i Cieszku, jako o trzech „braciach-założycielach” nadolziańskiego grodu na tyle już się zrosła z miastem, że mało kto pamięta, iż została wymyślona przez Niemców dopiero w epoce parowych maszyn. A magnolia, tak nieodparcie się z Cieszynem kojarząca, również jest całkiem świeżej proweniencji.
|
reklama
|