, poniedziałek 6 maja 2024
Mariusz Andrukiewicz: Trzy sektory jak trzej bracia. Cieszyn miastem spotkania
Mariusz Andrukiewicz - po­lo­ni­sta, dzien­ni­karz, te­ra­peu­ta, pedagog. Jeden z za­ło­ży­cie­li Sto­wa­rzy­sze­nia Pomocy Wza­jem­nej "Być Razem". Prezes Zarządu Fundacji Rozwoju Przed­się­bior­czo­ści Spo­łecz­nej "Być Razem". fot: mat. pras.



Dodaj do Facebook

Mariusz Andrukiewicz: Trzy sektory jak trzej bracia. Cieszyn miastem spotkania

MAŁGORZATA BRYL
16 listopada w całym kraju odbędą się wybory samorządowe. Tymczasem prezentujemy rozmowę z Mariuszem Andrukiewiczem, jednym z kandydatów na stanowisko burmistrza w Cieszynie, który już dawno potwierdził swój udział w jesiennych wyborach. W przyszłym tygodniu zaprezentujemy wywiad z kolejnym kandydatem.

Porozmawiajmy o Pańskiej kandydaturze na stanowisko burmistrza Cieszyna podczas najbliższych wyborów samorządowych.
To nie była łatwa decyzja. Kandydowanie uzależniałem od tego, czy zbiorę zespół ludzi. Udało się. To dobra, pełna energii 21-osobowa grupa, gotowa do autentycznych spotkań z mieszkańcami. Zarządzanie miastem w pojedynkę uważam za trudne i nieefektywne - to praca zespołowa. Poza tym odkąd zacząłem pracować - a to już ponad 20 lat temu - nie planowałem aktywności politycznej. Zajmuję się od 18 lat pracą z ludźmi - organizowaniem miejsc wsparcia dla tych, którym jest trudniej w życiu. Moja droga zawodowa ewoluowała od bezpośredniej pomocy - również terapeutycznej po wspieranie spółdzielni socjalnych - samodzielnych podmiotów gospodarczych dających szansę osobom pozostającym bez pracy na samozatrudnienie. Moja obecna praca w Fundacji Rozwoju Przedsiębiorczości Społecznej „Być Razem” w Cieszynie jest dużym wyzwaniem. Fundacja utrzymuje się głównie z prowadzonej działalności gospodarczej, nie otrzymuje żadnej dotacji z budżetu miasta i wymaga nieustannej troski. Jeśli zostanę burmistrzem, będę musiał zrezygnować z pełnienia funkcji prezesa zarządu Fundacji.

Może znajdzie się godny zastępca?
Mamy dobry zespół i znajdzie się na pewno. Jest jeszcze jeden powód, który sprawiał, że miałem wątpliwości. Dotyczy moich cech osobowości. Ja nie jestem człowiekiem władzy ani urzędu. Nie jestem też kimś, kto pragnie funkcji dla niej samej. Jest mi to do niczego niepotrzebne. Jestem człowiekiem zespołu i zarządzania. Jeśli już czegoś się podejmuję, to zadaniowo - zależy mi aby zrobić to, co jest do zrobienia porządnie. Nie lubię działań pozorowanych. W związku z tym zastanawiałem się czy stanowisko burmistrza realnie umożliwia zmianę, czy bezwładna siła urzędu nie pochłonie mojej energii. Część tych wątpliwości rozwiał zespół, który już jest, pozostałe żona i przyjaciele, duża aprobata dla mojej osoby płynąca z różnych cieszyńskich środowisk. Ostatecznie podjąłem decyzję o startowaniu w tych wyborach.

Co jest według Pana obecnie najważniejszym problemem Cieszyna, nad którym koniecznie trzeba popracować?
Poważne pytanie - myślę, że takich spraw jest wiele. To co dla mnie w życiu było zawsze bardzo ważne, to relacje. Miasto jest szczególnym miejscem, które trzeba postrzegać jako całość – urbanistyczną, społeczną, gospodarczą, a także patrzeć na nie w kontekście jego przestrzeni. Każdy z tych obszarów powinien ze sobą współgrać. To trudne zadanie. Jestem przekonany, że ludziom lepiej się żyje, jeśli mają poczucie wpływu na otaczającą ich rzeczywistość. Powinni mieć możliwość współdecydowania o swoim mieście. Mieszkańcy Cieszyna, jak i innych miast to przedsiębiorcy, pracownicy sektora publicznego, osoby zaangażowane w różną działalność społeczną. Myślę, że dobre relacje między tymi trzema sektorami są kluczowe dla rozwoju miasta.
Jeśli biznes, samorząd i organizacje pozarządowe wypracują mądry sposób na współpracę, to jest szansa, by stworzyć dobre warunki dla życia mieszkańców. I stanie się to być może bez udziału tego często oczekiwanego inwestora zewnętrznego (choć przyda się i taki). Po prostu wierzę, że potencjał jest tu. Tam, gdzie buduje się dobre relacje z ludźmi, tam jest szansa na rozwój.

Sądzi Pan, że w tej chwili tego brakuje?
Nie chce oceniać nikogo. Jestem człowiekiem, który raczej buduje niż burzy. Uważam, że jak zbuduje się dobre relacje między ludźmi, to wtedy też pojawi się przestrzeń na dyskusję o poważnych i konkretnych problemach Cieszyna. Chciałbym z mieszkańcami realnie rozmawiać i zaprosić do współpracy.

Jakie to problemy?
Podzieliłbym je na kilka obszarów:
Infrastruktura i gospodarka. Drogi, chodniki, prace rewitalizacyjne w obszarze starego miasta, tereny rekreacyjne, modernizacja źródeł ciepła, ograniczenie niskiej emisji, dostosowywanie przestrzeni publicznej do potrzeb osób niepełnosprawnych, oczywiście komunikacja w mieście i z miastem - odmieniany przez wszystkie przypadki temat dworca PKP i PKS, dokończenie kanalizacji, efektywniejsze wykorzystanie zaplecza sportowego i wiele innych.

Kultura i Turystyka. Cieszyn jest raczej miastem turystyki jedno - dwudniowej. Dlatego należy tak sprecyzować ofertę turystyczną, aby przyciągała swoją atrakcyjnością. Potrzebne są dobrze zaprojektowane produkty turystyczne i bogata oferta kulturalna. Żyjący rynek, szereg małych kameralnych imprez - koncertów, wystaw, akcji teatralnych itp.; Wzgórze Zamkowe - wykorzystane w inny sposób, Zamek Cieszyn bardziej skoncentrowany na mieście i jego potrzebach, festiwale - rozwój tych, które tu jeszcze zostały i wspieranie nowych inicjatyw. Być może powrót tych, które odeszły... Dom Narodowy czy teatr z ofertą również dla bardziej wymagającego odbiorcy. Kwestia promocji miasta - szczególny obszar do zagospodarowania! Uważam, że Cieszyn powinien stać się miastem kultury - miastem spotkania na styku kultur i granic. Nad taką ofertą i jej koordynacją powinni pochylić się Trzej Bracia - samorząd, biznes i organizacje pozarządowe. Bo interes jest wspólny.

Finanse. Trzeba mieć świadomość, że budżet miasta nie jest w najlepszej kondycji. W kampanii wyborczej obiecać można wszystko. Pytanie, czy jest to odpowiedzialna strategia. Jestem przekonany, że nie. Mieszkańcom Cieszyna trzeba powiedzieć uczciwie - zadłużenie miasta jest spore. W tym roku wyniesie ono ponad 67 mln zł. Na najbliższą kadencję przypadnie spłata dużych zobowiązań kredytowych. Na nowe inwestycje może nie być środków. Poza tym mogą pojawić się poważne trudności w zabezpieczeniu wkładów własnych w projekty europejskie. Z jednej strony szkoda nie wykorzystać szansy kolejnego okresu programowania, a z drugiej należy bardzo ostrożnie planować wydatki. Będzie to okres oszczędności, racjonalizowania wydatków i szukania pieniędzy. Nowej radzie i burmistrzowi łatwo nie będzie - niezależnie od tego, kto będzie tą władzę sprawował.

Pomoc społeczna i problemy związane z bezrobociem. Często postrzegamy pomoc społeczną jako obciążenie dla budżetu i obszar, w którym nic nie da się odmienić. Natomiast warto patrzeć na osoby korzystające z pomocy społecznej jak na niewykorzystany potencjał. Inne metody aktywizacji, zmiana myślenia o podopiecznych MOPS czy PUP - wykorzystanie nowych instrumentów wsparcia, tworzenie spółdzielni socjalnych może w znacznym stopniu ograniczyć wiele problemów. I znowu dobra współpraca samorządu, organizacji pozarządowych i biznesu może przyczynić się do skuteczniejszej aktywizacji i tworzenia miejsc pracy dla osób, które korzystają z pomocy publicznych pieniędzy. Polityka społeczna winna zmierzać w kierunku promocji i wdrażania nowoczesnych metod ułatwiających powrót na rynek pracy. To jest blisko związane z moją dotychczasową działalnością. Obecnie brak pracy jest również problemem tych, którzy zostają tu po studiach, bo Cieszyn im się spodobał i chcą tutaj rozpocząć karierę zawodową.

Co im może zaoferować Cieszyn?
Miasto powinno pod tym względem prowadzić zdecydowaną politykę. Możliwości jest wiele, można np. wyłaniać i wspierać innowacyjne i dające szansę na rozwój tzw. startupy - nowe pomysły biznesowe kreowane przez absolwentów wyższych uczelni. Niezwykłe jest to, że jednym z najbardziej obleganych kierunków studiów w Cieszynie jest projektowanie gier i przestrzeni wirtualnej. A rynek gier komputerowych przynosi większe dochody na świecie niż hollywoodzkie kino. To tylko jeden z niewykorzystanych obszarów. Należałoby przeanalizować możliwości miasta w zakresie zasobów komunalnych. Jest wiele miejsc w Europie, ale i w Polsce, które prowadzą politykę zachęt dla młodych. To są tanie mieszkania, szczególnie dla osób, które chciałyby tutaj pracować i prowadzić działalność gospodarczą, założyć własną organizację czy spółdzielnię socjalną. To jest wspólne planowanie rozwoju miasta, zapraszanie do współpracy, realizacja wspólnych projektów (np. Festiwal Freestyle City). Koloryt i wartość tych małych firm zakładanych przez młodych ludzi jest nieprawdopodobny. Należy zatrzymać ich w Cieszynie za wszelką cenę. Są tutaj bardzo potrzebni.

Jak ułatwić pracę ludziom zrzeszonym w organizacjach pozarządowych? Oni także uciekają z miasta.
Przede wszystkim należy zmienić sposób myślenia o nich. Często kojarzymy działalność stowarzyszeń, fundacji czy spółdzielni socjalnych z działalnością drugorzędną, takim hobby dla pasjonatów czy trochę nawiedzonych wizjonerów. Należy jednak pamiętać, że w państwach Unii Europejskiej, ale i ogólnie na całym świecie, są to podmioty, które tworzą miejsca pracy i to sporo. W samej UE to jest ponad 12 mln miejsc pracy. Najbliższy okres programowania środków europejskich przewiduje bardzo duże wsparcie tego typu przedsiębiorczości. Programy UE zakładają również środki na instrumenty zwrotne, czyli bardzo preferencyjne, niskooprocentowane pożyczki dla takich podmiotów.

Dynamicznie rozwijające się duże aglomeracje typu Gdynia, Wrocław, Rzeszów, Łódź postawiły na rozwój przedsiębiorczości społecznej. Rozwijające się kluby, restauracje, miejsca żywej kultury, hostele są często związane z filozofią życia, poglądami czy sposobem patrzenia na świat osób, które je tworzą. To jest bardzo ciekawy pomysł, a Cieszyn pod tym względem ma tradycje. Lubię myśleć o Cieszynie jako o mieście, które buduje swoją przyszłość na nowatorskich i oddolnych inicjatywach. Od lat staraliśmy się o to, by powstała cieszyńska Rada Pożytku Publicznego jako platforma dialogu między samorządem i organizacjami. Rada została niedawno powołana równolegle z rozpoczęciem prac nad budżetem obywatelskim.

Życzę sobie i radzie, aby realnie reprezentowała interesy organizacji pozarządowych. Pamiętam pierwsze próby powoływania tej rady jeszcze w poprzedniej kadencji. Długo to trwało. A budżet obywatelski? Cenna inicjatywa - również dyskutowana w środowisku organizacji pozarządowych od wielu lat. Przypomnę tylko, że obie inicjatywy - jak również inicjatywa powołania federacji cieszyńskich organizacji - rodziły się w środowisku związanym z Fundacją "Być Razem". Cieszy fakt, że się dokonały. Podejmowane działania, o których mówimy, powinny wpisywać się w całe instrumentarium współpracy z mieszkańcami Cieszyna. Każdy bez względu na wiek i swoją sytuację powinien czuć, że od jego zaangażowania wiele zależy. To kluczowa sprawa. Realne konsultacje społeczne, spotkania, żywa dyskusja o problemach i sposobach ich rozwiązywania mogą zachęcić mieszkańców do współdecydowania o swoim mieście. Ustawa o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie daje wiele możliwości z których mieszkańcy wciąż za mało korzystają.

Zrazili się. Sądzą, że nie mają wpływu na zmiany w mieście.
Dlatego należy zmienić filozofię myślenia o tym, kim jest radny. Podczas obecnych wyborów mamy do czynienia z pierwszymi wyborami samorządowymi, podczas których pojawiają się jednomandatowe okręgi wyborcze. W związku z tym każdy radny będzie kimś w rodzaju burmistrza swojego okręgu.

Ważnym jest, by każdy z nich był faktycznym przedstawicielem lokalnej wspólnoty. Chodzi o to, aby uczył mieszkańców, że nie jest "załatwiaczem spraw", a kontakt z nim nie ograniczał się do kampanii wyborczej. Przede wszystkim jest od tego, żeby zachęcić mieszkańców do współdecydowania o różnego rodzaju sprawach. Pobudzić do aktywności. Ważną inicjatywą była Szkoła Radnych XXI wieku. Młodzi organizatorzy z Transgranicznego Centrum Wolontariatu zaprosili mnie do prowadzenia jednej z sesji. Żywo dyskutowano o zadaniach współczesnego radnego w jednomandatowych okręgach wyborczych.

Mówił Pan na początku o usprawnieniu relacji między trzema grupami społeczeństwa. Jak pomóc lokalnym przedsiębiorcom?
Po pierwsze należy zadbać o nich w taki sposób, żeby poczuli, że to miasto jest dla nich przyjazne. Z rozmów z niektórymi przedsiębiorcami dowiaduję się, że w Cieszynie po prostu nie opłaca się prowadzić interesu. Wysokie podatki, opłaty, nie promuje się ich działalności, nie wspiera lokalnych firm, nie wchodzi się z nimi w partnerstwo w postaci wspólnych projektów i przedsięwzięć. Wracam do tego, o czym już wspominałem - spotkania, wspólne planowanie rozwoju miasta - jego strategicznych kierunków rozwoju, ulgi dla przedsiębiorców inwestujących lokalnie, tworzących miejsca pracy, więcej projektów opartych o partnerstwo publiczno-prywatne, być może wspominana specjalna strefa aktywności ekonomicznej w partnerstwie z innymi samorządami powiatu cieszyńskiego, nowe tereny inwestycyjne, wzmacnianie powołanej ostatnio cieszyńskiej Rady Biznesu działającej w bliskim partnerstwie z samorządem, zachęcanie i stwarzanie warunków dla większego biznesu do inwestowania w Cieszynie. Jeśli samorząd nie zaprosi przedsiębiorców do współpracy, to zawsze będzie kojarzony tylko jako ten, który stawia warunki czy ściąga podatki.

Wspomniał Pan, że zebrał zespół ludzi do Rady Miejskiej. Jakie umiejętności i doświadczenia powinni mieć ludzie zasilający ten zespół?
Nie wszyscy, z którymi rozmawiałem, a których chciałbym widzieć w radzie, zgodzili się na kandydowanie. Z różnych powodów. Trochę to irytujące - do narzekania jest wielu chętnych. Niemniej spora grupa osób zgodziła się wesprzeć nową formację swoim doświadczeniem. Po wygranych wyborach zdecydujemy o powołaniu otwartego na różne środowiska stowarzyszenia, które będzie kreowało spójną politykę rozwoju miasta na lata.

Wymarzony radny to dla mnie człowiek świadomy tego, że chce coś zrobić nie tylko dla swojego okręgu, ale też dla całego miasta. Poza tym powinien być kimś, kto coś w życiu zrobił - czy to w biznesie czy w działalności społecznej, przyda się również bardzo doświadczenie w samorządzie. Chcę, aby był to ktoś, kto ma jakiś staż pracy, a na swoim koncie sukcesy, jak również trudne doświadczenia zaprawiające w pracy w sytuacjach stresu. To ma być człowiek, który nie idzie do władzy dla niej samej, ale który chce coś faktycznie zmienić. Poza tym chciałbym odmłodzić wizerunek Rady Miejskiej. Głos młodego pokolenia jest bezcenny. Jego odwaga, świeże spojrzenie, energia i gotowość do wdrażania innowacji pobudza cały zespół do działania. Chciałbym, aby w mojej grupie znaleźli się ludzie 20 plus, a nawet poniżej 20 roku życia.

Chciałbym również, żeby obok nich zasiedli ci, którzy przekazują swoje doświadczenie, wiedzę i umiejętności po spełnionym życiu zawodowym. Taki międzypokoleniowy team. Średnia wieku w naszym zespole to niecałe 44 lata, czyli 10 mniej niż w obecnej Radzie.

Jakie są Pana związki z Cieszynem?
Rodzina mojej mamy pochodzi spod Warszawy, rodzina ojca z Łodzi i pogranicza Ukrainy i Białorusi. Ja urodziłem się pod Wrocławiem w Oleśnicy. Typowe polskie losy. Szkołę podstawową skończyłem w Kończycach Małych, średnią - technikum gastronomiczne w Cieszynie. W tym czasie z przyjaciółmi założyliśmy zespół rock’n’rollowy - grałem jeszcze długo na studiach. Po maturze polonistyka w Opolu, a potem dziennikarstwo w Katowicach. Następnie przez wiele lat przekwalifikowywałem się w kierunku terapii - głównie uzależnień. W międzyczasie dostałem się na studia doktoranckie w Wiedniu. To był wyjątkowy czas, otworzyły się granice. Zjechałem prawie całą Europę stopem. Mieszkałem trochę w Szwecji, Niemczech, Anglii.

Na początku lat 90-tych zdecydowaliśmy z żoną, że wrócimy do Polski. Pracowałem najpierw w szkole, potem w Domu Pomocy Społecznej pod Wodzisławiem, sporo pisałem, założyłem lokalną gazetę, prowadziliśmy z żoną działalność gospodarczą. W 1995 roku postanowiliśmy przyjechać do Cieszyna. Pracuję tu już prawie 20 lat.

Znowu. Przyciągał Pana?
Tak, to miasto ma coś w sobie. Wróciłem i rozpocząłem pracę w samorządzie - pełniłem funkcję kierownika działu pracy specjalistycznej w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej - opracowywaliśmy pierwsze strategie polityki społecznej dla miasta Cieszyna, pierwszy program współpracy z organizacjami pozarządowymi (drugi w Polsce po Gdyni), byłem również pełnomocnikiem Zarządu Miasta Cieszyna ds. profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych. Taki człowiek do zadań specjalnych. To było ważne doświadczenie i bardzo przydatne. Chodziłem z pracownikami socjalnymi w trudne rejony Cieszyna. Poznawałem ludzi i ich problemy. Zacząłem też pracować z dziećmi i młodzieżą w cieszyńskim oddziale Towarzystwa Przyjaciół Dzieci.

W 1996 roku powołaliśmy Stowarzyszenie Pomocy Wzajemnej "Być Razem". Zaczynaliśmy od zera. W okresie 18 lat powołaliśmy do życia Centrum Profilaktyki, Edukacji i Terapii "Kontakt" dla rodzin z różnymi problemami, Hostel "Przeciw Przemocy - Wyrównać Szanse" dla kobiet i dzieci ofiar przemocy. Obecnie jest to Powiatowy Ośrodek Wsparcia dla osób doświadczających przemocy. Kolejną placówką było Centrum Edukacji Socjalnej wraz z Gminnym Centrum Informacji i trzema domami wspólnotowymi dla osób bezdomnych, uzależnionych i chorych.

W 2006 r. powstał Dom Matki i Dziecka dla kobiet w ciąży lub z małymi dziećmi i Centrum Wolontariatu. Z pomocy Stowarzyszenia rocznie korzysta ponad 3 tysiące osób. W 2007 roku powstała Fundacja Rozwoju Przedsiębiorczości Społecznej "Być Razem" i jej przedsiębiorstwo społeczne. Przedsiębiorstwo musi utrzymać się z prowadzonej wielobranżowej działalności gospodarczej, a z pozyskanych i zarobionych środków wspiera spółdzielnie socjalne. Uruchomiliśmy ich w ostatnich latach dziewięć.

Minęło prawie dwadzieścia lat - rozwoju, ciężkiej codziennej pracy z osobami najbardziej poszkodowanymi przez bliskich, siebie samych, los... Tacy ludzie są wszędzie. Pod tym względem Cieszyn nie różni się od innych miejsc na świecie.

Podsumowując - mam za sobą doświadczenie zarówno w pracy samorządowej, w organizacjach pozarządowych, jak również w działalności gospodarczej - od lat prowadzimy z żoną własną firmę, a Fundacja "Być Razem" również jest zarejestrowana jako przedsiębiorca. W okresie ostatnich siedmiu lat zatrudnialiśmy kilkadziesiąt osób. To doświadczenie uczy pokory, realizmu, ponoszenia ryzyka i odpowiedzialności. Tą drogę doceniła Polska Rada Biznesu uhonorowując mnie nagrodą w kategorii "Działalność społeczna" w 2013 roku za przejrzystą wizję przedsiębiorstwa społecznego i umiejętne łączenie działalności społecznej z rynkową.

Jeszcze na koniec krótkie pytanie: w czym tkwi potencjał Cieszyna?
Jest ogromny! Potencjał tkwi przede wszystkim w ludziach. I nie są to puste słowa. Zarówno w tych, którzy mieszkają tu od pokoleń i wnoszą w to miasto swoje przywiązanie, troskę o to, jak się zmienia, jak wygląda, wartości, dobrze pojmowany lokalny patriotyzm. Część z nich zaangażowana jest w różne inicjatywy społeczne - np. Uniwersytet III Wieku. Warto pamiętać, że dzisiaj wiek emerytalny nie oznacza końca aktywności - to okres wykorzystywania energii, doświadczenia i pomysłów. W ludziach młodych, którzy tu przyjechali i zachwycili miastem, jego lokalizacją, tradycją, historią, architekturą. Mogliby przecież mieszkać dzisiaj gdziekolwiek na świecie - wybrali Cieszyn. I to jest wielka wartość. Ludzie!

Trudno nie wspomnieć o Uniwersytecie Śląskim. Truizmem jest zdanie, że miasto nie współpracuje z Uniwersytetem - powtarzane zresztą od wielu lat. Warto przekazać klucze do miasta studentom, aby mogli organizować w mieście swoje przedsięwzięcia. I nie chodzi o tego przysłowiowego grajka na ulicy czy malarza na Głębokiej, chociaż to też dodaje miastu kolorytu. Ale o to, by włączać realnie Uniwersytet w różnego rodzaju partnerskie projekty. Cieszyn był dumny z faktu posiadania statusu miasta uniwersyteckiego.

Przestrzeń publiczna to kolejny potencjał. Zabytki, ulice, place, które moim zdaniem są niezagospodarowane i niewykorzystane również pod względem turystycznym - nie mówiąc już o czystości. Najpierw trzeba to miasto porządnie posprzątać. Uważam, że bardzo dużo jest do zrobienia również w kwestii promocji miasta - ożywienia jego potencjału historycznego.
Jest też potencjał różnych instytucji, które w mieście działają. Na przykład Zamku Cieszyn, który jest lepiej widoczny poza Cieszynem niż wśród jego mieszkańców, którzy mają do tego miejsca ambiwalentny stosunek. Teatr, Dom Narodowy, Książnica Cieszyńska, Muzeum - proszę zauważyć, ile ludzi przyciągnęła Noc Muzeów. Cieszyniacy są spragnieni oferty ambitnej, edukującej. Myślę, że chcą być dumni ze swojego miasta.

Potencjałem jest granica. Współpraca transgraniczna z Czechami to kolejna za słabo wykorzystywana szansa. Tu jest wciąż wiele do zrobienia. Symboliczna Studnia Trzech Braci i legenda o założeniu Cieszyna to historia o spotkaniu się ludzi. Wielokulturowość i wielowyznaniowość Cieszyna, zdolność do współpracy, ekumeniczność, praca dla dobra wspólnego - to źródło siły i nadziei na zmianę. Spotkajmy się w działaniu.

Mariusz Andrukiewicz - po­lo­ni­sta, dzien­ni­karz, te­ra­peu­ta, pedagog. Jeden z za­ło­ży­cie­li Sto­wa­rzy­sze­nia Pomocy Wza­jem­nej "Być Razem". Prezes Zarządu Fundacji Rozwoju Przed­się­bior­czo­ści Spo­łecz­nej "Być Razem".

Komentarze: (462)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Ok. Sprawdziłem. Fundacja nie otrzymała żadnej dotacji z Holandii. I co teraz powiesz?

Że sprawdzanie źle ci wychodzi. Jak zresztą wszystko Kiepie.

Podaj nam wszystkim źródło :)

Podaję ci Kiepie patrz post wyżej.

Odpowiedź znajdziesz powyżej.

I co z tego? To dobrze, że dostała!

Podpowiedz Kiepowi Podglądzie ,że dostała i ,że to dobrze, ale będzie wszystko jasne ,że Kiep kłamie.

Fundacja nie dostała. A gdyby dostała - to dobrze, czemu miałaby nie dostać???

Nie dostała żadnych pieniędzy z Holandii.

Kiep to Kiep. Zaklinasz rzeczywistość odkąd przyjąłeś nicka Kiep z czym ci zresztą do twarzy.

Kiepie, jakoś nie odpowiedziałeś na moje pytanie z 26 września 2014 - 17:08. Uczynił to jednak Podgląd. Stowarzyszenie jak i FUNDACJA otrzymują pieniądze z miejskiej kasy, z naszych podatków. Tak więc nie kłam, Fundacja dostała w użyczenie od Miasta wyremontowane za grube miliony budynki i w dodatku nie płaci za remonty i inwestycje w tych budynkach. Wskaż mi inną organizację która działa na takich warunkach. Zarzucasz Machowi żonglowanie między stowarzyszeniem a fundacją Być Razem, ale Wy robicie dokładnie to samo. Zresztą proponuję nie oddzielać tych podmiotów, nie tylko ta sama nazwa wskazuje, że to jeden twór, układ.

Proponuje oddzielić podmioty. Co do Macha to zarzucam mu ordynarne kłamstwa dotyczące kwot przede wszystkim. Wystarczy jakakolwiek wypowiedź Macha dotycząca Fundacji "Być Razem" zawierająca kwotę - i już mamy nieprawdę. Reszta może być przedmiotem dyskusji.

Pomóżcie Kiepowi w interpretacji.

Tak, Kiepie już się pochylamy ale nad Twoja jeszcze świeższą wypowiedzią- taki z Ciebie (wpisane twoim językiem ) cytuję "srala-mondrala" jak napisał anonim-1. Bardzo trafnie określenie. Możesz to Kiepie jakoś zinterpretować.?

Mach , niektórym wmówiono , że są mądrzy , zdolni, starannie wykształceni, piękni i mający zniewalający wdzięk. Tacy nie dają się szybko zapędzić w kozi róg byle komu czyli nam "którzy nie mamy lepszego zajęcia i zabieramy głos ",negując ich wybitność. Wierzą , że wystarczy tupet i zapominają , że pycha odcina zdrowy rozsądek. Dobrze , że hejtowanie to zawód małej szkodliwości społecznej. Nie było moim celem obrażać organizacji , nawet tych dla których tym lepiej im gorzej. / przepraszam za kolejną niemerytoryczną wypowiedz /

Acha i jeszcze interpretacja - uwaga dla Ciebie Mach to może być trudne słowo.

Chłopak chciał mi zrobić przykrość i mu się przypadkowo zrymowało. Jednak złośliwości dotyczące mojej osoby mnie nie interesują. Znacznie bardziej ruszają mnie oszczerstwa pod adresem organizacji, które szanuje a tu anonim niczym się nie wykazał. Poza tym nie ciesz się - mam wrażenie, że jest ulepiony (tzn. anonim) ze znacznie lepszej gliny niż Ty.

Nie Ciebie pytałem Pinokio. Twoje zdanie znam. Daj się wypowiedzieć innym.

Czy jest ktoś chętny by oświecić Kiepa i podjąć się interpretacji mojego postu? Halo! Widocznie forumowicze uznali ,że interpretować Kiepowi to raczej czas zmarnowany. Podglądzie ,może Ty, wyjaśnisz Kiepowi RYZYKO działalności fundacji i stowarzyszenia "Być Razem".

Stowarzyszenie to inna bajka. Działa na innych zasadach - realizuje zadania Gminy z jej środków. Ryzyko działania Stowarzyszenia jest inne i mniejsze. Fundacja odpowiada za gminny majątek wart wiele milionów i za prawidłowe utrzymanie trwałości projektu rewitalizacji.
Przy okazji - stowarzyszenie i fundacja prowadzą różne zadania.

W ogóle mogłeś Podglądzie napisać ,że działalność stowarzyszenia i Fundacji "Być Razem" to bajka. Wywiad Andrukiewicza to też bajka. A jego program wyborczy to przeniesienie wyborców w świat niekończących się bajek. Tyle ,że pieniądze wyciągane z gminy na działalność tego monstrum o dwóch głowach są realne i sporo nas to monstrum fundacyjno- stowarzyszeniowe kosztuje . I mam nadzieję ,że wyborcy nie oddają władzy w gminie jej przedstawicielom aspirującym na stanowisko burmistrza i do rady miejskiej.

Machu, śpieszę wyjaśnić, że powiedzenie, że coś jest inną "bajką" oznacza, że jest to zupełnie coś innego, w innym kontekście itd. Zatem nie chodzi tu o bajkę, o której myślisz (np. z mchu i paproci) - innymi słowy, bajka bajce nierówna, ta tzw. inna bajką nie musi być, choć może - bajką sensu stricto, podobnie jak morze może być oceanem, ale nie musi. Proponuję skorzystaj ze Słownika Języka Polskiego, zanim skomentujesz.
Jeżeli jednak nadal nie rozumiesz, powiem, że Stowarzyszenie a Fundacja to "inna para kaloszy" - i od razu uprzedzam, że nie o obuwie tu chodzi.
Ale nie wiem, czy zrozumiesz mą wypowiedź.
W razie czego pytaj - doprecyzuję me słowa.
Pozostaję sługą Waszmości...

Mówisz inna para kaloszy, tak może i masz rację ale ciągle te obie pary kaloszy zakłada ten sam Andrukiewicz i korzysta z tego jego świta ,która doszła do wniosku ,że im gorzej w Cieszynie tym więcej ludzi wykluczonych społeczni a im więcej ludzi wykluczonych społecznie tym więcej kasy dla Andrukiewicza i jego świty ukrytej w cielcu dwugłowego smoka o nazwie 'Być Razem" z ,którego to wyrasta głowa o nazwie stowarzyszenie a druga głowa to fundacja. By cielec się nam nie rozrastał a miasto nie więdło nie chcemy takich ludzi we władzach Cieszyna -myślę ,że wyborcy i Ty Podglądzie to zrozumiesz.

Trochę za dużo wiem o mieście i jego władzach. Nie potrzebuję rozumieć więcej, niż rozumiem.
Swoją drogą, skąd wziąłeś tego cielca dwugłowego smoka? Cielec to "Podrosłe cielę, byczek", więc to, co piszesz, nie bardzo ma sens - "byczek dwugłowego smoka" hi hi hi... Ale brzmi nieźle. STRRRASZNIE. He he he... wesołe to jest.
Smokiem to raczej bym nazwał Naczelnika Gryzonia. Ten to dopiero ukrywa cielce złote, o których ludzie nie mają pojęcia.

Chyba jednak lepiej dla ciebie będzie jak postarasz się więcej rozumieć niż rozumiesz - cielaku. /nie mylić z np. złotym cielcem / Jak tak bardzo lubisz się śmiać to spojrzyj sobie w gacie .

Przepraszam, ale nie rozumiem wypowiedzi - to jakiś bełkot.

Nad tym "cielcem dwugłowego smoka" sam się zastanawiałem :)

Mnie tego Podglądzie nie tłumacz ,niech się z tych bajek tłumaczy Wasz ZAMĘŻNY kandydat na burmistrza Andrukiewicz.

Czego nie tłumaczyć? Do czego się odnosisz?
A ten wniosek to swoją drogą jakaś całkowita kicha. Kto to przygotowywał? Ciekawe, czy ktoś Mariuszowi zrobił głupi kawał, czy ktoś był tak niekompetentny jak władze Legii Warszawa?

Wystarczy ,że ma obok siebie Kiepa i Podgląda tzw. chłopców z klubu ,a Andrukiewicz w zapędzie zapomniał co to godność. I prawda okazała się porażająca dla was.

PODGLĄD TA DYSKUSJA NIE MA SENSU. "Bajka", "monstrum", "mam nadzieję" , "ponad 280.000,00 na Fundacje w 2014 roku"

Klasyczny bełkot TROLA. Uważasz, że jest sens go dalej karmić?

Hmmm, wiesz, ja zdaję sobie sprawę, że to jest nieskończona praca (i syzyfowa), bo taki to już jest mechanizm - chory niestety - że chodzi o ciągłe łapanie za słówka, jątrzenie, puszczanie plotek, kłamstewek, rzucanie na ślepo kamieniami, myślę jednak, że w tej konkretnej sytuacji nie powinniśmy odpuszczać, bo zostawienie tego pola Machowi i paru innym stworzy mylne wrażenie, że zawsze mają rację.
Nie denerwuje mnie to specjalnie, bo nie siedzę w tym, obserwuję z boku, ale wiedzę mam wystarczającą, żeby dyskutować, więc polemika (o ile można to tak nazwać) z partią Macha nie kosztuje mnie nic poza straconym czasem. Jeśli to przyczyni się do wygranej Mariusza, będę szczęśliwy, jeśli nie - ok, nie udało się. I tak najważniejszy dla mnie jest 1 cel - żeby zdeRATyzować miasto, odszczurzyć je. Mach jest w gruncie rzeczy słaby i cienki, poza tym wszystko robi na emocjach, co jeszcze go osłabia. Podobnie jego protagoniści, aczkolwiek z wnioskiem o Cieszyniankę mają rację - na takie wpadki nie można sobie pozwolić w trakcie kampanii i jest to wstyd. Ja tej dyskusji raczej nie przerwę, chociaż, jak dobrze zauważyłeś - nie ma ona tak naprawdę sensu.
Pozdrawiam,
P

Nikt nie chce się zabrać za Twoje wypociny?

Kiepie przecież apeluję by zabrano się za realizację twojej prośby i nikt jej nie słyszy. A nie mówiłem ja go proszę by całował w pępek a on uparcie jak przystało na Kiepa robi to z odwrotnej strony.

"przynajmniej się pochyl i pocałuj mnie w pępek". "Więc poużywaj sobie .właśnie się pochylam." - A TY MACH TO NORMALNY JESTEŚ? Nie wstyd ci takie bezeceństwa wypisywać? Chyba cie chłopie za bardzo ponosi albo nie jesteś trzeźwy. Co to jakieś zaloty emeryta? Wybacz ale nie moje rejony. Myślałem, że twój główny problem to rosnący nosek ale rośnie ci coś innego i to nie w tą stronę co powinno.

Kiepie ,nie wstyd mi. Dyskusja z Toba dawno przekroczyła granice dobrego smaku. Twój główny problem to kiepowatość a kiep chociaż by się tarzał w odchodach zawsze powie ,że to borowina.

To prawda. Ta dyskusja nawet nie stoi koło dobrego smaku.

I tu przyznaję ci rację Kiepie, ale w tym wypadku napiszcie sobie kandydaci do RADY TROLI XXI wieku miasta Cieszyna a temat wywiadu trzeba było zmienić na "Trzy sektory jak trzy trolle" (Kiep. Podgląd, Psychiatra)

Myślę, że nie ma tu żadnego kandydata na radnego. Mają inne, znacznie ważniejsze rzeczy do roboty niż zabieranie głosu w dyskusji, którą czyta niewielu a garstka bierze w niej udział. Ale jak zwykle Twoje myślenie cechuje się znacznym stopniem niezależności od rzeczywistości.

Spór z Trollem jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownice i będzie dumny z wygranej.

Panie Adrukiewicz, kandydaci na radnych z tego komitetu, czy moje pytanie z 24 września 2014 - 13:20 jest zbyt trudne? Dlaczego nikt z Was nie odpowiada. Powstaje wrażenie, że Pan Andrukiewicz kłamie w sprawie pomocy finansowej dla FUNDACJI Być Razem.
Czytając wszystkie komentarze odnoszę wrażenie, że odpowiadacie tylko na nieistotne zaczepki, a poważne i konkretne pytania bądź zarzuty są przez Was ignorowane.
Dalej oczekuję na odpowiedź.

Odpowiadam: koszty instalacji, jak wynika z załącznika do budżetu, pokryła Gmina. Dlaczego? Dlatego, że nieruchomość stanowi jej własność. Nie znam dokładnych zapisów umowy użyczenia i przepisów regulujących te kwestie, ale Gmina w swoich budynkach może i musi realizować tego typu inwestycje. Zauważ, Wyborco, że instalację taką w 2012 r. Gmina wykonała także w Oczyszczalni Ścieków, prowadzonej przez ZGK Sp. z o.o.! Nie ma w tym nic dziwnego i nie oznacza to w żadnym razie pomocy dla Fundacji, która nic z tego nie ma.
W ogóle, Wyborco, byłoby dobrze, żebyś zrozumiał (i wielu innych) - Gmina nie daje nikomu pieniędzy na jego własną, jemu tylko potrzebną działalność. Stowarzyszenie "Być Razem", podobnie jak Towarzystwo Przyjaciół Dzieci (Danuty Łabaj), i wiele innych organizacji, otrzymuje dotacje na realizację ZADAŃ WŁASNYCH GMINY, które ta i tak musiałaby sama prowadzić. Rozumiem, że według Ciebie (i wielu innych), powinny to robić jednostki miejskie. Ok, można to tak załatwić, ale koszty byłyby wówczas ZNACZNIE większe, a rezultaty gorsze. To już udowodniono w wielu miejscach w Polsce. Wiem, że mi nie wierzycie, ale to już Wasz problem. Dlatego powstała Ustawa o działalności pożytku publicznego, która - Uwaga! - zmusza Gminy (i powiaty i województwa) do współpracy z tzw. 3 sektorem. Ta współpraca może przybierać różne formy, ale najczęstszą z nich, realizowaną w zasadzie wszędzie - są dotacje na wykonywanie, powtórzę się - zadań własnych Gminy - OBOWIĄZKOWYCH. Ale w sumie nie ma problema - weźcie władzę w swoje ręce i znajdźcie pieniądze dla miejskich jednostek na realizację tych zadań, które teraz prowadzą organizacje. Zróbcie to, pokażcie, że Wasze pomysły są lepsze, tańsze itd. Odwagi!

- „Utrzymanie budynków, remonty, a także wiele innych dodatkowych działań realizowanych przez stowarzyszenie finansowane jest ze środków, które nie pochodzą z budżetu Cieszyna.”,
- „9. Co do bydynków – wszystkie, w których prowadzona jest nasza działalność znajdowały się wcześniej albo w stanie katastrofy budowlanej albo były poważnie zniszczone lub zaniedbane. Nikt jakoś nie kwapił się do odbudowy czy remontu tych obiektów. To, że zagospodarowaliśmy je, wyremontowaliśmy i prowadzimy w nich działalność służącą mieszkańcom Cieszyna powinno być powodem do (przynajmniej) zadowolenia.”.
Czyje to słowa? No właśnie, Pana Andrukiewicza w tym wątku. Stowarzyszenie jak i FUNDACJA działają w budynkach miejskich, które zostały Być Razem użyczone (oczywiście po wcześniejszym wyremontowaniu za grube miliony). Tym samym w moim mniemaniu Pan Andrukiewicza dopuścił się kłamstwa i manipulacji. Trafił Pan (Pogląd) kulą w płot porównując Być Razem do jednostek miejskich czy też spółki z 100% udziału miasta. No chyba, że potwierdzasz że organizacje Pana Andrukiewicza należą do całego układu co zresztą ktoś już sugerował. Wyprzedzę Twoje dywagację i wyjaśnię na czym polega różnica. Jednostki miejskie jak i spółki utrzymywane są w 100% z kasy miejskiej, czyli z naszych podatków (spółki minimalny zysk przejadają). Miasto daje kasę na wypłaty, opłaty, remonty. Itp. Wygląda na to, że Być Razem także działa na tych samych warunkach, co jak widać nie tylko w mojej ocenie jest niewłaściwe, niemoralne a wręcz szkodliwe dla miasta. Proszę również nie zasłaniać się realizacją zadania własnego gminy, gdyż zadnia te chciałyby i mogłyby realizować inne stowarzyszenia i fundacje. Jednak one nie dostały od Miasta wyremontowanych budynków na swą działalność. Mam nadzieję, że jest to zrozumiałe i nie będę tego musiał szczegółowo tłumaczyć jak Mach.
Jednym słowem Pan Andrukiewicz i jego Być Razem żyją i działają z miejskiej kasy, a walka o wygraną w wyborach jest walką o swój byt.

Znów KIEPIE trzeba ci wszystko za porządkiem wytłumaczyć bo ,czytanie ze zrozumieniem nie jest Twoją najmocniejsza strona i nie stosuj selektywnej interpretacji wpisów forumowicza o nicku "ktoś poinformowany". Dyskutujemy generalnie o ilości środków gminnych wydatkowanych na pomoc społeczna, ludzi społecznie wykluczonych i udziału w podziale tych środków fundacji (jedno) i Stowarzyszenia (drugie) o identycznej nazwie 'Być Razem", z którymi związana jest ta sama osoba kandydata na burmistrza Andrukiewicza. Co napisał "ktoś poinformowany" na tym forum ,ano napisał 23 września o godz 20 13 (poczytaj jeszcze raz ) jakie środki otrzymała fundacja "Być Razem" 6 079 053 zl na remont obiektów przy ul. Wałowej i dalej napisał ,że gmina dodatkowo na zadania wynikające z rozbudowy infrastruktury wsparcia socjalnego w roku 2009 przeznaczyła dodatkowo kwotę 9 540 000 zł ,kończąc te wypowiedź pytaniem cytuję "czy ktoś wie ile z tych środków otrzymała Fundacja i Stowarzyszenie Być Razem".? Potem następuje wymiana poglądów Andrukiewicza i 'ktoś poinformowany" dotyczących zadysponowania tych środków w budżecie ,gdzie zdaniem Andrukiewicza Fundacja" Być Razem" dotacji z budżetu nie otrzymuje a otrzymuje je Stowarzyszenie 'Być Razem". a spór dotyczy sugestii Andrukiewicza że owe środki są przeznaczane na budownictwo socjalne co usiłuje sprostować "ktoś poinformowany" wpisem z dnia 24 września o godz 11 10. Potem ktoś poinformowany namawia Andrukiewicza i wszystkich zainteresowanych jak dotrzeć do załącznika &a i zostać poinformowanym by bzdur nie pisać ,o środkach przeznaczonych na budownictwo socjalne gdyż te zapisane są w innym dziale. Ja z kolei zachęciłem Was kandydatów na Radnych XXI wieku żebyście w ogóle ten budżet czytali ,gdyż prawda o stanie miast was wyzwoli i nie będziecie pisać "pierdół "w programie wyborczym jak zapoznacie się z faktycznym stanem budżetu- ogromnymi sumami wypłacanymi z budżetu na wszystkie akcje socjalne w tym dla "Być Razem". Prawdę mówiąc w mętnej wodzie najlepiej robić "wały" na ul.Wałowej. Każdy solidny przedsiębiorca nie pozwolił by na to aby Fundacja miała taką samą nazwę jak Stowarzyszenie.Nie dziwi nic- wszak Andrukiewiczowi z tym dobrze- bo trudno się w tym połapać. Stanowcze NIE dla tej KANDYDATURY.

Stanowcze NIE dla tej KANDYDATURY - jak słyszę to z Twoich ust to się uspokajam. Wiem, że wszystko idzie w dobrym kierunku.

Gdybyś Kiepie nie zrozumiał poniższego mojego wpisu ,to obaj jesteśmy zgodni -wiemy ,że wszystko idzie w dobrym kierunku. Tajemnicą jest ten "kierunek".

Kiepie ,kiedyś Jaruzelski spotkał się z Papieżem i obaj stwierdzili ,że "stan wojenny jest nie do zniesienia."

Nie zrozumiałeś ironii zawartej w mojej wypowiedzi. Nie mocuj się z tym.

No ,nie Kiepie, po Tobie ironii nikt się nie spodziewa. To raczej Kiepa przerasta.

Machu, nieprawdę piszesz - FUNDACJA NIE REMONTOWAŁA WAŁOWEJ, tylko Gmina. Poszło na to nie 6.000.000, a 2.000.000. Załączniki budżetowe trzeba umieć czytać.

Ale ,to Ty w swoim poście napisałeś, gmina na obiekty wydała 2.000.000. zł, których wartość wzrosła do 6.000 000. zł Stąd zapytałem o Waszą wirtualną księgowość w "Być Razem".

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama