, czwartek 18 kwietnia 2024
Mariusz Andrukiewicz: Trzy sektory jak trzej bracia. Cieszyn miastem spotkania
Mariusz Andrukiewicz - po­lo­ni­sta, dzien­ni­karz, te­ra­peu­ta, pedagog. Jeden z za­ło­ży­cie­li Sto­wa­rzy­sze­nia Pomocy Wza­jem­nej "Być Razem". Prezes Zarządu Fundacji Rozwoju Przed­się­bior­czo­ści Spo­łecz­nej "Być Razem". fot: mat. pras.



Dodaj do Facebook

Mariusz Andrukiewicz: Trzy sektory jak trzej bracia. Cieszyn miastem spotkania

MAŁGORZATA BRYL
16 listopada w całym kraju odbędą się wybory samorządowe. Tymczasem prezentujemy rozmowę z Mariuszem Andrukiewiczem, jednym z kandydatów na stanowisko burmistrza w Cieszynie, który już dawno potwierdził swój udział w jesiennych wyborach. W przyszłym tygodniu zaprezentujemy wywiad z kolejnym kandydatem.

Porozmawiajmy o Pańskiej kandydaturze na stanowisko burmistrza Cieszyna podczas najbliższych wyborów samorządowych.
To nie była łatwa decyzja. Kandydowanie uzależniałem od tego, czy zbiorę zespół ludzi. Udało się. To dobra, pełna energii 21-osobowa grupa, gotowa do autentycznych spotkań z mieszkańcami. Zarządzanie miastem w pojedynkę uważam za trudne i nieefektywne - to praca zespołowa. Poza tym odkąd zacząłem pracować - a to już ponad 20 lat temu - nie planowałem aktywności politycznej. Zajmuję się od 18 lat pracą z ludźmi - organizowaniem miejsc wsparcia dla tych, którym jest trudniej w życiu. Moja droga zawodowa ewoluowała od bezpośredniej pomocy - również terapeutycznej po wspieranie spółdzielni socjalnych - samodzielnych podmiotów gospodarczych dających szansę osobom pozostającym bez pracy na samozatrudnienie. Moja obecna praca w Fundacji Rozwoju Przedsiębiorczości Społecznej „Być Razem” w Cieszynie jest dużym wyzwaniem. Fundacja utrzymuje się głównie z prowadzonej działalności gospodarczej, nie otrzymuje żadnej dotacji z budżetu miasta i wymaga nieustannej troski. Jeśli zostanę burmistrzem, będę musiał zrezygnować z pełnienia funkcji prezesa zarządu Fundacji.

Może znajdzie się godny zastępca?
Mamy dobry zespół i znajdzie się na pewno. Jest jeszcze jeden powód, który sprawiał, że miałem wątpliwości. Dotyczy moich cech osobowości. Ja nie jestem człowiekiem władzy ani urzędu. Nie jestem też kimś, kto pragnie funkcji dla niej samej. Jest mi to do niczego niepotrzebne. Jestem człowiekiem zespołu i zarządzania. Jeśli już czegoś się podejmuję, to zadaniowo - zależy mi aby zrobić to, co jest do zrobienia porządnie. Nie lubię działań pozorowanych. W związku z tym zastanawiałem się czy stanowisko burmistrza realnie umożliwia zmianę, czy bezwładna siła urzędu nie pochłonie mojej energii. Część tych wątpliwości rozwiał zespół, który już jest, pozostałe żona i przyjaciele, duża aprobata dla mojej osoby płynąca z różnych cieszyńskich środowisk. Ostatecznie podjąłem decyzję o startowaniu w tych wyborach.

Co jest według Pana obecnie najważniejszym problemem Cieszyna, nad którym koniecznie trzeba popracować?
Poważne pytanie - myślę, że takich spraw jest wiele. To co dla mnie w życiu było zawsze bardzo ważne, to relacje. Miasto jest szczególnym miejscem, które trzeba postrzegać jako całość – urbanistyczną, społeczną, gospodarczą, a także patrzeć na nie w kontekście jego przestrzeni. Każdy z tych obszarów powinien ze sobą współgrać. To trudne zadanie. Jestem przekonany, że ludziom lepiej się żyje, jeśli mają poczucie wpływu na otaczającą ich rzeczywistość. Powinni mieć możliwość współdecydowania o swoim mieście. Mieszkańcy Cieszyna, jak i innych miast to przedsiębiorcy, pracownicy sektora publicznego, osoby zaangażowane w różną działalność społeczną. Myślę, że dobre relacje między tymi trzema sektorami są kluczowe dla rozwoju miasta.
Jeśli biznes, samorząd i organizacje pozarządowe wypracują mądry sposób na współpracę, to jest szansa, by stworzyć dobre warunki dla życia mieszkańców. I stanie się to być może bez udziału tego często oczekiwanego inwestora zewnętrznego (choć przyda się i taki). Po prostu wierzę, że potencjał jest tu. Tam, gdzie buduje się dobre relacje z ludźmi, tam jest szansa na rozwój.

Sądzi Pan, że w tej chwili tego brakuje?
Nie chce oceniać nikogo. Jestem człowiekiem, który raczej buduje niż burzy. Uważam, że jak zbuduje się dobre relacje między ludźmi, to wtedy też pojawi się przestrzeń na dyskusję o poważnych i konkretnych problemach Cieszyna. Chciałbym z mieszkańcami realnie rozmawiać i zaprosić do współpracy.

Jakie to problemy?
Podzieliłbym je na kilka obszarów:
Infrastruktura i gospodarka. Drogi, chodniki, prace rewitalizacyjne w obszarze starego miasta, tereny rekreacyjne, modernizacja źródeł ciepła, ograniczenie niskiej emisji, dostosowywanie przestrzeni publicznej do potrzeb osób niepełnosprawnych, oczywiście komunikacja w mieście i z miastem - odmieniany przez wszystkie przypadki temat dworca PKP i PKS, dokończenie kanalizacji, efektywniejsze wykorzystanie zaplecza sportowego i wiele innych.

Kultura i Turystyka. Cieszyn jest raczej miastem turystyki jedno - dwudniowej. Dlatego należy tak sprecyzować ofertę turystyczną, aby przyciągała swoją atrakcyjnością. Potrzebne są dobrze zaprojektowane produkty turystyczne i bogata oferta kulturalna. Żyjący rynek, szereg małych kameralnych imprez - koncertów, wystaw, akcji teatralnych itp.; Wzgórze Zamkowe - wykorzystane w inny sposób, Zamek Cieszyn bardziej skoncentrowany na mieście i jego potrzebach, festiwale - rozwój tych, które tu jeszcze zostały i wspieranie nowych inicjatyw. Być może powrót tych, które odeszły... Dom Narodowy czy teatr z ofertą również dla bardziej wymagającego odbiorcy. Kwestia promocji miasta - szczególny obszar do zagospodarowania! Uważam, że Cieszyn powinien stać się miastem kultury - miastem spotkania na styku kultur i granic. Nad taką ofertą i jej koordynacją powinni pochylić się Trzej Bracia - samorząd, biznes i organizacje pozarządowe. Bo interes jest wspólny.

Finanse. Trzeba mieć świadomość, że budżet miasta nie jest w najlepszej kondycji. W kampanii wyborczej obiecać można wszystko. Pytanie, czy jest to odpowiedzialna strategia. Jestem przekonany, że nie. Mieszkańcom Cieszyna trzeba powiedzieć uczciwie - zadłużenie miasta jest spore. W tym roku wyniesie ono ponad 67 mln zł. Na najbliższą kadencję przypadnie spłata dużych zobowiązań kredytowych. Na nowe inwestycje może nie być środków. Poza tym mogą pojawić się poważne trudności w zabezpieczeniu wkładów własnych w projekty europejskie. Z jednej strony szkoda nie wykorzystać szansy kolejnego okresu programowania, a z drugiej należy bardzo ostrożnie planować wydatki. Będzie to okres oszczędności, racjonalizowania wydatków i szukania pieniędzy. Nowej radzie i burmistrzowi łatwo nie będzie - niezależnie od tego, kto będzie tą władzę sprawował.

Pomoc społeczna i problemy związane z bezrobociem. Często postrzegamy pomoc społeczną jako obciążenie dla budżetu i obszar, w którym nic nie da się odmienić. Natomiast warto patrzeć na osoby korzystające z pomocy społecznej jak na niewykorzystany potencjał. Inne metody aktywizacji, zmiana myślenia o podopiecznych MOPS czy PUP - wykorzystanie nowych instrumentów wsparcia, tworzenie spółdzielni socjalnych może w znacznym stopniu ograniczyć wiele problemów. I znowu dobra współpraca samorządu, organizacji pozarządowych i biznesu może przyczynić się do skuteczniejszej aktywizacji i tworzenia miejsc pracy dla osób, które korzystają z pomocy publicznych pieniędzy. Polityka społeczna winna zmierzać w kierunku promocji i wdrażania nowoczesnych metod ułatwiających powrót na rynek pracy. To jest blisko związane z moją dotychczasową działalnością. Obecnie brak pracy jest również problemem tych, którzy zostają tu po studiach, bo Cieszyn im się spodobał i chcą tutaj rozpocząć karierę zawodową.

Co im może zaoferować Cieszyn?
Miasto powinno pod tym względem prowadzić zdecydowaną politykę. Możliwości jest wiele, można np. wyłaniać i wspierać innowacyjne i dające szansę na rozwój tzw. startupy - nowe pomysły biznesowe kreowane przez absolwentów wyższych uczelni. Niezwykłe jest to, że jednym z najbardziej obleganych kierunków studiów w Cieszynie jest projektowanie gier i przestrzeni wirtualnej. A rynek gier komputerowych przynosi większe dochody na świecie niż hollywoodzkie kino. To tylko jeden z niewykorzystanych obszarów. Należałoby przeanalizować możliwości miasta w zakresie zasobów komunalnych. Jest wiele miejsc w Europie, ale i w Polsce, które prowadzą politykę zachęt dla młodych. To są tanie mieszkania, szczególnie dla osób, które chciałyby tutaj pracować i prowadzić działalność gospodarczą, założyć własną organizację czy spółdzielnię socjalną. To jest wspólne planowanie rozwoju miasta, zapraszanie do współpracy, realizacja wspólnych projektów (np. Festiwal Freestyle City). Koloryt i wartość tych małych firm zakładanych przez młodych ludzi jest nieprawdopodobny. Należy zatrzymać ich w Cieszynie za wszelką cenę. Są tutaj bardzo potrzebni.

Jak ułatwić pracę ludziom zrzeszonym w organizacjach pozarządowych? Oni także uciekają z miasta.
Przede wszystkim należy zmienić sposób myślenia o nich. Często kojarzymy działalność stowarzyszeń, fundacji czy spółdzielni socjalnych z działalnością drugorzędną, takim hobby dla pasjonatów czy trochę nawiedzonych wizjonerów. Należy jednak pamiętać, że w państwach Unii Europejskiej, ale i ogólnie na całym świecie, są to podmioty, które tworzą miejsca pracy i to sporo. W samej UE to jest ponad 12 mln miejsc pracy. Najbliższy okres programowania środków europejskich przewiduje bardzo duże wsparcie tego typu przedsiębiorczości. Programy UE zakładają również środki na instrumenty zwrotne, czyli bardzo preferencyjne, niskooprocentowane pożyczki dla takich podmiotów.

Dynamicznie rozwijające się duże aglomeracje typu Gdynia, Wrocław, Rzeszów, Łódź postawiły na rozwój przedsiębiorczości społecznej. Rozwijające się kluby, restauracje, miejsca żywej kultury, hostele są często związane z filozofią życia, poglądami czy sposobem patrzenia na świat osób, które je tworzą. To jest bardzo ciekawy pomysł, a Cieszyn pod tym względem ma tradycje. Lubię myśleć o Cieszynie jako o mieście, które buduje swoją przyszłość na nowatorskich i oddolnych inicjatywach. Od lat staraliśmy się o to, by powstała cieszyńska Rada Pożytku Publicznego jako platforma dialogu między samorządem i organizacjami. Rada została niedawno powołana równolegle z rozpoczęciem prac nad budżetem obywatelskim.

Życzę sobie i radzie, aby realnie reprezentowała interesy organizacji pozarządowych. Pamiętam pierwsze próby powoływania tej rady jeszcze w poprzedniej kadencji. Długo to trwało. A budżet obywatelski? Cenna inicjatywa - również dyskutowana w środowisku organizacji pozarządowych od wielu lat. Przypomnę tylko, że obie inicjatywy - jak również inicjatywa powołania federacji cieszyńskich organizacji - rodziły się w środowisku związanym z Fundacją "Być Razem". Cieszy fakt, że się dokonały. Podejmowane działania, o których mówimy, powinny wpisywać się w całe instrumentarium współpracy z mieszkańcami Cieszyna. Każdy bez względu na wiek i swoją sytuację powinien czuć, że od jego zaangażowania wiele zależy. To kluczowa sprawa. Realne konsultacje społeczne, spotkania, żywa dyskusja o problemach i sposobach ich rozwiązywania mogą zachęcić mieszkańców do współdecydowania o swoim mieście. Ustawa o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie daje wiele możliwości z których mieszkańcy wciąż za mało korzystają.

Zrazili się. Sądzą, że nie mają wpływu na zmiany w mieście.
Dlatego należy zmienić filozofię myślenia o tym, kim jest radny. Podczas obecnych wyborów mamy do czynienia z pierwszymi wyborami samorządowymi, podczas których pojawiają się jednomandatowe okręgi wyborcze. W związku z tym każdy radny będzie kimś w rodzaju burmistrza swojego okręgu.

Ważnym jest, by każdy z nich był faktycznym przedstawicielem lokalnej wspólnoty. Chodzi o to, aby uczył mieszkańców, że nie jest "załatwiaczem spraw", a kontakt z nim nie ograniczał się do kampanii wyborczej. Przede wszystkim jest od tego, żeby zachęcić mieszkańców do współdecydowania o różnego rodzaju sprawach. Pobudzić do aktywności. Ważną inicjatywą była Szkoła Radnych XXI wieku. Młodzi organizatorzy z Transgranicznego Centrum Wolontariatu zaprosili mnie do prowadzenia jednej z sesji. Żywo dyskutowano o zadaniach współczesnego radnego w jednomandatowych okręgach wyborczych.

Mówił Pan na początku o usprawnieniu relacji między trzema grupami społeczeństwa. Jak pomóc lokalnym przedsiębiorcom?
Po pierwsze należy zadbać o nich w taki sposób, żeby poczuli, że to miasto jest dla nich przyjazne. Z rozmów z niektórymi przedsiębiorcami dowiaduję się, że w Cieszynie po prostu nie opłaca się prowadzić interesu. Wysokie podatki, opłaty, nie promuje się ich działalności, nie wspiera lokalnych firm, nie wchodzi się z nimi w partnerstwo w postaci wspólnych projektów i przedsięwzięć. Wracam do tego, o czym już wspominałem - spotkania, wspólne planowanie rozwoju miasta - jego strategicznych kierunków rozwoju, ulgi dla przedsiębiorców inwestujących lokalnie, tworzących miejsca pracy, więcej projektów opartych o partnerstwo publiczno-prywatne, być może wspominana specjalna strefa aktywności ekonomicznej w partnerstwie z innymi samorządami powiatu cieszyńskiego, nowe tereny inwestycyjne, wzmacnianie powołanej ostatnio cieszyńskiej Rady Biznesu działającej w bliskim partnerstwie z samorządem, zachęcanie i stwarzanie warunków dla większego biznesu do inwestowania w Cieszynie. Jeśli samorząd nie zaprosi przedsiębiorców do współpracy, to zawsze będzie kojarzony tylko jako ten, który stawia warunki czy ściąga podatki.

Wspomniał Pan, że zebrał zespół ludzi do Rady Miejskiej. Jakie umiejętności i doświadczenia powinni mieć ludzie zasilający ten zespół?
Nie wszyscy, z którymi rozmawiałem, a których chciałbym widzieć w radzie, zgodzili się na kandydowanie. Z różnych powodów. Trochę to irytujące - do narzekania jest wielu chętnych. Niemniej spora grupa osób zgodziła się wesprzeć nową formację swoim doświadczeniem. Po wygranych wyborach zdecydujemy o powołaniu otwartego na różne środowiska stowarzyszenia, które będzie kreowało spójną politykę rozwoju miasta na lata.

Wymarzony radny to dla mnie człowiek świadomy tego, że chce coś zrobić nie tylko dla swojego okręgu, ale też dla całego miasta. Poza tym powinien być kimś, kto coś w życiu zrobił - czy to w biznesie czy w działalności społecznej, przyda się również bardzo doświadczenie w samorządzie. Chcę, aby był to ktoś, kto ma jakiś staż pracy, a na swoim koncie sukcesy, jak również trudne doświadczenia zaprawiające w pracy w sytuacjach stresu. To ma być człowiek, który nie idzie do władzy dla niej samej, ale który chce coś faktycznie zmienić. Poza tym chciałbym odmłodzić wizerunek Rady Miejskiej. Głos młodego pokolenia jest bezcenny. Jego odwaga, świeże spojrzenie, energia i gotowość do wdrażania innowacji pobudza cały zespół do działania. Chciałbym, aby w mojej grupie znaleźli się ludzie 20 plus, a nawet poniżej 20 roku życia.

Chciałbym również, żeby obok nich zasiedli ci, którzy przekazują swoje doświadczenie, wiedzę i umiejętności po spełnionym życiu zawodowym. Taki międzypokoleniowy team. Średnia wieku w naszym zespole to niecałe 44 lata, czyli 10 mniej niż w obecnej Radzie.

Jakie są Pana związki z Cieszynem?
Rodzina mojej mamy pochodzi spod Warszawy, rodzina ojca z Łodzi i pogranicza Ukrainy i Białorusi. Ja urodziłem się pod Wrocławiem w Oleśnicy. Typowe polskie losy. Szkołę podstawową skończyłem w Kończycach Małych, średnią - technikum gastronomiczne w Cieszynie. W tym czasie z przyjaciółmi założyliśmy zespół rock’n’rollowy - grałem jeszcze długo na studiach. Po maturze polonistyka w Opolu, a potem dziennikarstwo w Katowicach. Następnie przez wiele lat przekwalifikowywałem się w kierunku terapii - głównie uzależnień. W międzyczasie dostałem się na studia doktoranckie w Wiedniu. To był wyjątkowy czas, otworzyły się granice. Zjechałem prawie całą Europę stopem. Mieszkałem trochę w Szwecji, Niemczech, Anglii.

Na początku lat 90-tych zdecydowaliśmy z żoną, że wrócimy do Polski. Pracowałem najpierw w szkole, potem w Domu Pomocy Społecznej pod Wodzisławiem, sporo pisałem, założyłem lokalną gazetę, prowadziliśmy z żoną działalność gospodarczą. W 1995 roku postanowiliśmy przyjechać do Cieszyna. Pracuję tu już prawie 20 lat.

Znowu. Przyciągał Pana?
Tak, to miasto ma coś w sobie. Wróciłem i rozpocząłem pracę w samorządzie - pełniłem funkcję kierownika działu pracy specjalistycznej w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej - opracowywaliśmy pierwsze strategie polityki społecznej dla miasta Cieszyna, pierwszy program współpracy z organizacjami pozarządowymi (drugi w Polsce po Gdyni), byłem również pełnomocnikiem Zarządu Miasta Cieszyna ds. profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych. Taki człowiek do zadań specjalnych. To było ważne doświadczenie i bardzo przydatne. Chodziłem z pracownikami socjalnymi w trudne rejony Cieszyna. Poznawałem ludzi i ich problemy. Zacząłem też pracować z dziećmi i młodzieżą w cieszyńskim oddziale Towarzystwa Przyjaciół Dzieci.

W 1996 roku powołaliśmy Stowarzyszenie Pomocy Wzajemnej "Być Razem". Zaczynaliśmy od zera. W okresie 18 lat powołaliśmy do życia Centrum Profilaktyki, Edukacji i Terapii "Kontakt" dla rodzin z różnymi problemami, Hostel "Przeciw Przemocy - Wyrównać Szanse" dla kobiet i dzieci ofiar przemocy. Obecnie jest to Powiatowy Ośrodek Wsparcia dla osób doświadczających przemocy. Kolejną placówką było Centrum Edukacji Socjalnej wraz z Gminnym Centrum Informacji i trzema domami wspólnotowymi dla osób bezdomnych, uzależnionych i chorych.

W 2006 r. powstał Dom Matki i Dziecka dla kobiet w ciąży lub z małymi dziećmi i Centrum Wolontariatu. Z pomocy Stowarzyszenia rocznie korzysta ponad 3 tysiące osób. W 2007 roku powstała Fundacja Rozwoju Przedsiębiorczości Społecznej "Być Razem" i jej przedsiębiorstwo społeczne. Przedsiębiorstwo musi utrzymać się z prowadzonej wielobranżowej działalności gospodarczej, a z pozyskanych i zarobionych środków wspiera spółdzielnie socjalne. Uruchomiliśmy ich w ostatnich latach dziewięć.

Minęło prawie dwadzieścia lat - rozwoju, ciężkiej codziennej pracy z osobami najbardziej poszkodowanymi przez bliskich, siebie samych, los... Tacy ludzie są wszędzie. Pod tym względem Cieszyn nie różni się od innych miejsc na świecie.

Podsumowując - mam za sobą doświadczenie zarówno w pracy samorządowej, w organizacjach pozarządowych, jak również w działalności gospodarczej - od lat prowadzimy z żoną własną firmę, a Fundacja "Być Razem" również jest zarejestrowana jako przedsiębiorca. W okresie ostatnich siedmiu lat zatrudnialiśmy kilkadziesiąt osób. To doświadczenie uczy pokory, realizmu, ponoszenia ryzyka i odpowiedzialności. Tą drogę doceniła Polska Rada Biznesu uhonorowując mnie nagrodą w kategorii "Działalność społeczna" w 2013 roku za przejrzystą wizję przedsiębiorstwa społecznego i umiejętne łączenie działalności społecznej z rynkową.

Jeszcze na koniec krótkie pytanie: w czym tkwi potencjał Cieszyna?
Jest ogromny! Potencjał tkwi przede wszystkim w ludziach. I nie są to puste słowa. Zarówno w tych, którzy mieszkają tu od pokoleń i wnoszą w to miasto swoje przywiązanie, troskę o to, jak się zmienia, jak wygląda, wartości, dobrze pojmowany lokalny patriotyzm. Część z nich zaangażowana jest w różne inicjatywy społeczne - np. Uniwersytet III Wieku. Warto pamiętać, że dzisiaj wiek emerytalny nie oznacza końca aktywności - to okres wykorzystywania energii, doświadczenia i pomysłów. W ludziach młodych, którzy tu przyjechali i zachwycili miastem, jego lokalizacją, tradycją, historią, architekturą. Mogliby przecież mieszkać dzisiaj gdziekolwiek na świecie - wybrali Cieszyn. I to jest wielka wartość. Ludzie!

Trudno nie wspomnieć o Uniwersytecie Śląskim. Truizmem jest zdanie, że miasto nie współpracuje z Uniwersytetem - powtarzane zresztą od wielu lat. Warto przekazać klucze do miasta studentom, aby mogli organizować w mieście swoje przedsięwzięcia. I nie chodzi o tego przysłowiowego grajka na ulicy czy malarza na Głębokiej, chociaż to też dodaje miastu kolorytu. Ale o to, by włączać realnie Uniwersytet w różnego rodzaju partnerskie projekty. Cieszyn był dumny z faktu posiadania statusu miasta uniwersyteckiego.

Przestrzeń publiczna to kolejny potencjał. Zabytki, ulice, place, które moim zdaniem są niezagospodarowane i niewykorzystane również pod względem turystycznym - nie mówiąc już o czystości. Najpierw trzeba to miasto porządnie posprzątać. Uważam, że bardzo dużo jest do zrobienia również w kwestii promocji miasta - ożywienia jego potencjału historycznego.
Jest też potencjał różnych instytucji, które w mieście działają. Na przykład Zamku Cieszyn, który jest lepiej widoczny poza Cieszynem niż wśród jego mieszkańców, którzy mają do tego miejsca ambiwalentny stosunek. Teatr, Dom Narodowy, Książnica Cieszyńska, Muzeum - proszę zauważyć, ile ludzi przyciągnęła Noc Muzeów. Cieszyniacy są spragnieni oferty ambitnej, edukującej. Myślę, że chcą być dumni ze swojego miasta.

Potencjałem jest granica. Współpraca transgraniczna z Czechami to kolejna za słabo wykorzystywana szansa. Tu jest wciąż wiele do zrobienia. Symboliczna Studnia Trzech Braci i legenda o założeniu Cieszyna to historia o spotkaniu się ludzi. Wielokulturowość i wielowyznaniowość Cieszyna, zdolność do współpracy, ekumeniczność, praca dla dobra wspólnego - to źródło siły i nadziei na zmianę. Spotkajmy się w działaniu.

Mariusz Andrukiewicz - po­lo­ni­sta, dzien­ni­karz, te­ra­peu­ta, pedagog. Jeden z za­ło­ży­cie­li Sto­wa­rzy­sze­nia Pomocy Wza­jem­nej "Być Razem". Prezes Zarządu Fundacji Rozwoju Przed­się­bior­czo­ści Spo­łecz­nej "Być Razem".

Komentarze: (462)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Tak. Prawda mnie wyzwoli. Ciebie co najwyżej oślepi.

Prawda ,zawsze wyzwala Kiepie ,niezależnie co byś tu napisał.

PRAWDA rzeczywiście wyzwala dopóki nie spotka się z Tzw. Twoją prawdą.

Nie ,nie Kiepie zawsze wyzwala chyba ,że spotka na swojej drodze Kiepa i prawda Kiepa przerośnie. na ułomność nie ma rady- takie wykluczenie społeczne z pojmowaniem i przyjęciem prawdy. Pasujesz na pensjonariusza "Być Razem". Boisz się ,że kurek z pieniędzmi zostanie przykręcony? Rozumiem.

No proszę ,wszyscy ludzie wszystko wiedzą powiadają.

Moje typy "ulubione" w tej polemice; W.Trzcionka, Ł. Bielski, M. Andrukiewicz, B.Tyrna , T.Paluch czytaj Kiep, Podgląd, Ivo, Anonim,Psychiatra(nie za każdym razem wszak ich wielu,)

Tak, tak Machu. Ja to W.Trzcionka, Ł.Bielski, B.Tyrna, T.Paluch, Podgląd, Ivo, Anonim, Psychiatra; jak się do mnie zwracasz w dyskusji to jestem Andrukiewiczem i jego żoną, Burmistrzem Szczurkiem, Koterią "Być Razem" i sitwą zamkową. Już niedługo imię moje będzie LEGION. Będę wszędzie a Ty zostaniesz sam. I wtedy pojawi się w Twojej głowie pewna niepokojąca myśl: Może i TY to JA tylko w trochę mniej doskonałej wersji. Wtedy pan doktor przepisze ci tabletki po których będziesz musiał odstawić alkohol.

serdecznie pozdrawiam

Widzę kiep , że temat alkoholizmu jest ci bliski. Znasz więc powiedzenie "najgorszy alkoholik to taki napity za c u d z e pieniądze. Nie pochlebiaj sobie przyrównaniem do LEGIONA -chyba , że jesteś opętany przez sztab wyborczy i oswobodzenie Cię z demonów masz obiecane za rozpowiadanie jakie to wielkie rzeczy uczyniło twoje guru.

Odpowiem w skrócie: nie jest mi bliski; nie znam; nie pochlebiam sobie; nie mam obiecane; nie jest moim guru. Coś jeszcze?

Machu, ja to żaden z wymienionych, ale i tak nie musisz mi wierzyć, tak samo jak ja Tobie.
Do bani z tą polityką, tyle z tego zacietrzewienia i toksyn tu wypłynęło, a i tak wszystko na próżno, bo nikt nikogo nie przekona. Wydaje mi się, że jedyny efekt to sam fakt prowadzenia tej dyskusji i jej podtrzymywania, co według mnie pomaga kandydatom

Mariusz - mam nadzieję, że nie czytasz tych idiotyzmów. Skala zapiekłości i wytrwałość u jednego komentatora jest szczególna. Skrzywdziłeś go czy jak? To jakiś Twój pacjent. który wrócił do picia czy co? Stan wskazuje na jakieś zaburzenie.

A Kiepie ,Psychiatra to Podgląd, Andrukiewicz ,czy Ty Kiepie. Fajna zabawa.

To nie ja.

Pora na krótkie podsumowanie. Dla ułatwienia cytaty z Twoich wypowiedzi i mój komentarz:

cytat I : "Skoro obiekty przed waszym przyjściem nikt w tym momencie nie zajmował ,no to energetyka zabrała licznik, bo niby kto jej miał płacić opłatę stałą za licznik i za gotowość dostarczania energii. Nie było odbiorcy to po co prąd?"

Odpowiedź: Skoro nie było odbiorcy to jak wymienione przez Ciebie firmy mogły tam prowadzić działalność gospodarczą "pełną parą" do momentu "wkroczenia" tam "Być Razem" w 2008? To miałem na myśli. Nie było tam, żadnej działalności na kilka lat przed 2008.

cytat II: "I jeszcze jedno Kiepie- skąd Ty doliczasz się kwot wartości obiektów przez was przejętych w użytkowanie ,że to niby z 2 mln ma się zrobić 6 mln."

Odpowiedź: Pinokio, to nie ja to wyliczyłem, tylko Podgląd. Czytaj ze zrozumieniem.

cytat III: "tylko 'Być Razem" trzyma się kurczowo miejsca i mimo darowanych maszyn do stolarni....." oraz " Kiedy przygladalem sie kilku firmom zajmujacym lokale na Walowej nim zostaly one darowane "Byc Razem"

Odpowiedź: maszyny na stolarni nie są darowane, stanowią wciąż własność Gminy.To samo dotyczy całego obiektu przy ul. Wałowej. Doczytaj.

Cytat IV: "W tym zestawieniu przedsiębiorstwo społeczne otrzymuje za friko pomieszczenia w użytkowanie ,w 50% pracując z osobami tzw, wykluczonymi społecznie korzysta z szeregu ulg pracowniczych ,zaś niedobory w działalności gospodarczej wyrównuje gmina.

Odpowiedź: niedoborów w działalności gospodarczej nie wyrównuje gmina, przedsiębiorstwo nie korzysta z szeregu ulg pracowniczych.

Cytat V: "Biorac pod uwage kosztowny rozmach kampani wyborczej KWW Andrukiewicza I srodki finansowe ze slabo kontrolowanego stowarzyszenia "Byc Razem" I z Zamkowej koterii siegajacych po fundusze z roznych zrodel z europejskimi wlacznie domyslam sie ze srodki sa z tzw wsparcia dla ludzi znajdujacych sie w potrzebie."

Odpowiedź: Śp. Ksiądz Józef Tischner napisał kiedyś, że są trzy rodzaje prawdy: świnto prawda, tys prawda i gówno prawda. To co napisałeś Mach jest tą trzecią. Łatwo to będzie można sprawdzić.

Cytat VI: "Gmina to kiepie wlasnie PRZEDSIEBIORSTWO"

Odpowiedź: Właśnie nie. Gmina to jednostka samorządu terytorialnego.

Cytat VII: ,przyjmowano kilku wykolejeńców, uzyskiwano zwolnienie z ZUS , i płacenie VAT"

Odpowiedź: nie ma zwolnienia z ZUS, nie ma zwolnienia z VAT, co do zatrudniania "wykolejeńców" to nic mi na ten temat nie wiadomo.

Cytat VIII: "W analizowanym przeze mnie wywiadzie oświadczył pan ..." W międzyczasie dostałem się na studia doktoranckie w Wiedniu. To był wyjątkowy czas. otworzyły się granice. Zjechałem prawie całą Europę stopem. Mieszkałem trochę w Szwecji, Niemczech Anglii." oraz "Po polonistyce chciał robić doktorat w Wiedniu. Był rok 1994. Prawie wszystko było gotowe, ale urodził mu się syn.

Odpowiedź: Nie ma żadnej sprzeczności pomiędzy jedną a drugą wypowiedzią.

Cytat IX: "Czyli przedsiębiorczość festiwalowa Freestyle City, Klubu Kobiet Kreatywnych i innych organizacji oraz przedsiębiorczość socjalna Być Razem" przegonią obrotami i zyskami Cieszyńską Celmę, Polifarb, czy słodką Olzę."

Odpowiedź: Nikt tak nie twierdzi, że ktoś kogoś przegoni. Przedsiębiorczość Freestyle City? A co to?

Cytat X: "W ośrodkach "Być razem " w większości korzystają mieszkańcy spoza gminy Cieszyn"

Odpowiedź: Jest dokładnie odwrotnie.

Cytat XI: "MOPS podlega ścisłej kontroli wydatkowanych środków, niestety nie można tego powiedzieć o stowarzyszeniach ,które kierują się wewnętrznym statutem i tylko wewnętrzną kontrolą komisji rewizyjnej a kontrola zewnętrzna nad stowarzyszeniami choć jest formalnie przy starostwie nie może sama nic zdziałać tylko powiadomić US lub prokuraturę na wypadek skarg- co raczej stanowi rzadkość. "

Odpowiedź: Pieniądze publiczne - a takimi w większości dysponują stowarzyszenia - poddane są ścisłej kontroli grantodawców, czyli też Gminy Cieszyn.

Cytat XII: "Wszyscy zgodzimy się ,że Cieszyn powinien mieć Dom kultury i ma, ale dublowanie tej działalności przez utrzymywanie Zamku Cieszyn 20 etatów"

Odpowiedź: Akurat Zamek Cieszyn nie dubluje Domu Kultury.

Cytat XIII: "Instytucje powołane przez M.Andrukiewicza stanowią dla Cieszyna przysłowiową kulę u nogi gminnej gospodarki"

Odpowiedź: Nie wiem jak to komentować. Jak kwota, która stanowi równowartość budżetu średniej wielkości przedszkola publicznego (tyle mniej więcej wynosi dotacja dla "Być Razem") może stanowić kulę u nogi gminnej gospodarki?

Nie oczekuję, że w jakikolwiek sposób odniesiesz się do mojego podsumowania. Ja tymczasem kończę z argumentacją. Nie mam czasu na dyskusje z kimś kto wie zanim zadaje pytania.

Co by nie powiedzieć Mach tę walkę na argumenty w tym przypadku (Andrukiewicz=Być razem) zawsze wygra. Dlaczego?, ponieważ nie uda się Wam (hejterzy tego kandydata) wmówić, i nie zmienicie tego że:
- Pan Andrukiewicz należy do cieszyńskiej sitwy,
- Być razem żyje i istnieje tylko i wyłącznie dzięki największym dotacjom z Miasta,
- ten kandydat nie ma żadnych kompetencji i wiedzy o funkcjonowaniu samorządu gminnego i terytorialnego.
Choćbyście zaklinali rzeczywistość i powtarzali to po 100 razy i tak cieszyniacy wiedzą, że to kandydatura dla zachowania stołków i wpływów obecnego układu, że to poprostu WDC w innym opakowaniu. Nawet super metody i pomysły Pana Palucha w tym nie pomogą. Po prostu ten kandydat walczy o swój byt a nie o lepszy Cieszyn (zresztą po co mu lepszy Cieszyn jak mieszka w Zebrzydowicach).

"Mach tę walkę..." - dobre sobie! Kto tu walczy? Chyba Mach ze swoimi obsesjami. Przytacza jakieś niby fakty, śledzi jakąś niby sitwę, ubiera się w piórka jedynego sprawiedliwego obrońcy Cieszyna. Rzuca jakimiś podejrzeniami dysredytującymi właściwie każdego . Ma człowiek jakąś pasję nękania wszystkiego i wszystkich. Ludzie obudźcie się. To jest dopiero ściemniacz i manipulant.

Mach prowadzi walkę na argumenty. Dobre sobie.

No to po kolei; odp.na cytat 1. Był prąd jak był najemca ,który jak tam prowadził działalność miał zawartą umowę z energetyką na dostawę pądu rozumiesz Kiepie!. Mniejsze o to czy to było w 2008 ,czy w 2006 r
odp. na cytat 2. Jaka różnica kto w twoim towarzystwie występuje Kiepie, przecież walczycie na tym forum ze mną w tandemie Ty Kiepie i Podgląd jak i ten na górze ,który momentalnie na twój wpis zareagował zmienionym Nickiem.
odp. na cytat 3. Wszystko co darowała Wam gmina do waszej radosnej twórczości jest własnością gminy to oczywiste otrzymaliście to w darmowe użytkowanie, tyle że gmina z tego waszego przedsiębiorstwa społecznego ma "guzik" mało tego co roku jeszcze do Was Kiepie ,Podglądzie i nie wiem jak tam zmieniacie się nickami ,stale dopłaca w ostatniej dotacji 283 000 zł ,by utrzymać Was zarządców "Być Razem"
odp.na cytat 4. Kiepie to na co poszła ostatnia dotacja z budżetu gminy w kwocie 283 000 zł? Ile odprowadziliście ZUsu od osób wykluczonych społecznie -np. Halamy. Jeśli pracuje to Wasze przedsiębiorstwo na podobnych warunkach jak wszystkie inne to dlaczego nazywa się "społeczne" i dlaczego inne przedsiębiorstwa gminnych dotacji nie otrzymują ? Kiepie masz Ty w ogóle kontakt z rzeczywistością a przynajmniej tą gospodarczą.
odp. na cytat 5. Tu odpowiem w podobny sposób -biskup don Helder Camara powiedział ,najlepszą pomoc jaką państwo może udzielić osobą potrzebującym jest by nie udzielano jej przez instytucje tzw." pomocowe" prze powołane struktury ,które żerują na pomocy czerpiąc z tego największe korzyści dla siebie. Jeśli 28 firmom cieszyńskim gmina udzieliła by rocznie 28 dotacji po 10 000 zł każda( bo tyle pieniędzy otrzymało "Być razem" za ubiegły rok to co najmniej 56 osób wykluczonych społecznie znalazła by pracę w normalnych przedsiębiorstwach z opłaconymi świadczeniami pracowniczymi - czy tyle zatrudniacie ludzi wykluczonych społecznie rocznie?
odp. na cytat 6. MASZ RACJE kiepie ,tylko wy nie bierzcie się za rządzenie tą gminą jeśli wasze podejście do zarządzania nią będzie miało podobne podejście jak do zarządzania przedsiębiorstwem społecznym i ,bo braknie wam na dotacje.
odp. na cytat 7. To czym się różni to przedsiębiorstwo społeczne od normalnego ,które przecież nie może sięgać po gminne dotacje? No czym? Jak zwał tak zwał- nie wykolejeniec a wykluczony społecznie ,to rzeczywiście piękniej brzmi.
odp. na cytat 8.Nie ma jest tylko inaczej ubarwiona ,to pan opanował do perfekcji, opakowanie i blichtr w tym realizuje się pan najlepiej.
odp. na cytat 9.Kontekst wypowiedzi był inny. Pana paplanina na temat organizacji pozarządowych i ich znaczenia dla lokalnej gospodarki w wywiadzie nie wytrzymuje konfrontacji z rzeczywistością
odp. na cytat 10. Być może poza panem i pańską żoną zamieszkałym w Zebrzydowicach pozostali korzystający z beneficjum Być razem pracują i mieszkają w Cieszynie ale nie dotyczy to osób wykluczonych społecznie.
odp.na cytat 11. Wszystko jasne papier wytrzyma wszystko. Każdy wie o co chodzi
odp.na cytat 12. Zamek Cieszyn nie prowadzi działalności wynikającej z ustawy o samorządzie terytorialnym i jako taki nie powinien być utrzymywany przez gminę
odp.13. Jesteście kulą u nogi gminnej gospodarki. Panie burmistrzu Szczurek i wszyscy ,którzy po nim obejmą to stanowisko, pomoc ludziom wykluczonym społecznie będzie tańsza jak środki na dotacje przekażecie przedsiębiorstwom ,którzy w podobnej a nawet w liczbie dwukrotnie wyższej zatrudnią osoby wykluczone społecznie bez utrzymywania Andrukiewicza i całej jego świty. Obiekty ,które zajmują wynajmijcie na zasadach komercyjnych i uzyskane środki przeznaczcie na wparcie komercyjnych firm ,które zajmą się na ogólnych warunkach resocjalizacją poprzez pracę tych osób. Wyjdzie wielokrotnie taniej!!!

Co za bełkot.

Nie wyjdzie taniej, bo żaden zwykły przedsiębiorca nie zatrudni człowieka z marginesu, bo ten nie będzie równie dobrym pracownikiem, jak ten, kto ma doświadczenie i nie ma problemów socjalnych. Po to są przedsiębiorstwa społeczne.
O liczbach wiem, bo byłem blisko tych spraw. Zresztą to można sprawdzić w Urzędzie.

Poczytaj zatem ,na górze "dobrze poinformowany" daje pełniejszy obraz kosztów . Jeszcze chwilkę i dowiemy się wszystkiego. Powiadają "Wszyscy ludzie wszystko wiedzą" -jakie lody kręci "Być Razem". Poza tym Podglądzie przeanalizuj jak długo ludzie z tzw. marginesu pracowali u Andrukiewicza -zapewniam nie dłużej niż u pozostałych normalnych przedsiębiorców dopóki sam nie nabrał przekonania podobnie jak przedsiębiorca,że to ludzie z marginesu i się z nimi rozstał bo nie wiele dalo się zrobić. - uznając recydywę w postawie do pracy= ale w międzyczasie dla swojej świty pobrał kolejne dotacje i przeżył kolejne miesiące żywiąc się z przedsiębiorstwa społecznego. A co mamy sprawdzać w urzędzie. Wystarczy prześledzić los Halamy.

Powiadasz Kiepie, że na ul. Wałowej nie było prądu jak przejmowaliście obiekt. Skoro obiekty przed waszym przyjściem nikt w tym momencie nie zajmował ,no to energetyka zabrała licznik, bo niby kto jej miał płacić opłatę stałą za licznik i za gotowość dostarczania energii. Nie było odbiorcy to po co prąd?Energetyka Kiepie to przedsiębiorstwo państwowe i działalności charytatywnej nie prowadzi na rzecz "Być Razem" -za to płaci Wam tzw. Przedsiębiorcom Społecznym" gmina. "Podglądzie" ,a kto powiedział ,że jak gmina was wyrzuci z tych obiektów to sama będzie musiała prowadzić przedsiębiorstwo społeczne. Gmina to samorząd i z obiektami może robić to co postanowi Rada Miejska i niczego jej nakazać nie można. Ty kandydacie na radnego XXI wieku powinieneś o tym wiedzieć. I jeszcze jedno Kiepie- skąd Ty doliczasz się kwot wartości obiektów przez was przejętych w użytkowanie ,że to niby z 2 mln ma się zrobić 6 mln. czy wy prowadzicie tam wirtualną księgowość w tym "Być Razem" ?-obiekty są tyle warte ile ktoś chce za nie zapłacić. Więc nie uprawiajcie dziecinady i nie kompromitujcie siebie, wasz sztab wyborczy i przyszłych radnych XXI wieku. mam nadzieję ,że ludzie oprzytomnieją i nie dadzą się wam nabrać.

Więc pogadajmy o tej tzw. przedsiębiorczości społecznej. Kto powiedział ,że gminy mają mieć przedsiębiorczość społeczną? Inne nie mają i gospodarują lepiej niż Cieszyn. Widać z tego ,że przedsiębiorczość społeczna jest bardziej potrzebna beneficjentom "Być Razem"czytaj Andrukiewiczowi i jego świcie niż osobą wykluczonym społecznie. Kto też powiedział ,że jeżeli gmina przejmuje od skarbu państwa mienie musi wskazać konkretny cel przeznaczenia przejętego mienia. Tak się składa ,że skarb państwa pozbędzie się każdego mienia do którego musi dokładać ,bo taka jest racja stanu(kapujecie inteligenci kiep i podgląd) Zadaniem skarbu państwa jest zarabianie i taką samą racją powinien się kierować skarb gminy, dopóki w jego otoczeniu nie pojawią się tak zwani wyjadacze publicznego grosza -myslę o was Zamkowi przedsiębiorcy i Wy z "Być Razem" Skarb państwa nigdy nie będzie zakładał przedsiębiorczości społeczne by nie dobijać tej przedsiębiorczości normalnej z której czerpie dochody do swojego skarbu- kapujecie pięknoduchy!. Przedsiębiorca podejmujący ryzyko działalności gospodarczej musi mieć pomysł na wyrób, musi go sprzedać ,musi go po racjonalnych kosztach wytworzyć ,musi wreszcie sprostać wymaganiom pracowniczym, zapłacić na czas wypłatę ,ponieść koszty związane z wynagrodzeniami i koszty produkcji utrzymać obiekty w których prowadzi działalność i w ostateczności osiągnąć z tej działalności zysk.W tym zestawieniu przedsiębiorstwo społeczne otrzymuje za friko pomieszczenia w użytkowanie ,w 50% pracując z osobami tzw, wykluczonymi społecznie korzysta z szeregu ulg pracowniczych ,zaś niedobory w działalności gospodarczej wyrównuje gmina ,która ostatecznie jest jego organem założycielskim i taką pozycję w budżecie skoro go powołała musi mieć. Skoro wcześniej licytowaliśmy się tu ile to Być Razem "gminę kosztowało to jak sami przyznajecie oprócz dotacji gmina musiała remont obiektów dofinansować w kwocie 2 mln zł. Spora kwota z NASZYCH podatków; bo pieniądze z niczego się nie biorą.Każde przedsiębiorstwo ,które tam wcześniej gospodarowało się rozwinęło i opuściło lokale tam zajmowane -lakma Polifarb ,blachosprzęt,zarabiając i budując nowe obiekty zwiększając zatrudnienie ,tylko 'Być Razem" trzyma się kurczowo miejsca i mimo darowanych maszyn do stolarni pozwoliło sobie na mały pożarek idobre życie ze środków społecznych c.d.n.

Pinokio kłamiesz albo znowu nie doczytałeś. Budynki na Wałowej nie zostały- jak piszesz - "darowane" Fundacji "Być Razem". Teren, budynki i sprzęt są i pozostaną własnością Gminy Cieszyn; cały kompleks jest, że tak powiem "użyczony" co nie zmienia kwestii własności.

A teraz najlepsze - cytat: "Kiedy przygladalem sie kilku firmom zajmujacym lokale na Walowej nim zostaly one darowane "Byc Razem" blachosprzet, czy lakma stan techniczny obiektow nie byl najlepszy chociaz produkcja szla pelna para"

Wnioskuję, że przyglądałeś się czemuś zupełnie innemu albo byłeś na solidnej bani ponieważ nie dostrzegłeś, że "nienajlepszy stan obiektów" to kompletna ruina budowlana a "produkcja szła pełną parą" - tego już nie jestem w stanie skomentować. Zadzwoń proszę do wydziału inwestycji UM i zapytaj jaka to produkcja szła pełną parą w latach 2004-2008, czyli na 4 lata przed - jak piszesz - wkroczeniem "Być Razem". Ułatwię Ci zadanie. W tych latach na Wałowej nie było prądu. Ale produkcja szła pełną parą - wodną.

Acha - pożary oczywiście zdarzają się tylko w koterii "Być Razem"

Napisz wreszcie coś co nie jest bzdurą. Przestań się kompromitować bo nosek już Ci wystaje poza okno.

Tak właśnie było. Ruina, której nikt nie chciał. Polifarb miał tam magazyn, ale nie używał go, więc wszystko stało niszczejąc i było własnością Skarbu państwa. Gmina mogła to przejąć tylko na jakiś konkretny cel. Stworzono program rewitalizacji, który uzyskał dofinansowanie. Za ok. 2 miliony wkładu do inwestycji Gmina uzyskała nieruchomość wartą teraz jakieś 3 razy tyle. Gdyby nie Mariusz i ówczesny Burmistrz, nic by z tego nie wyszło. Żadnego innego projektu rewitalizacji wówczas nie było w mieście, dlatego tylko ten mógł być realizowany. To nie jest majątek Fundacji, którą Miasto może w każdej chwili stamtąd wyrzucić, tyle tylko, że musiałoby samo prowadzić przedsiębiorstwo społeczne. Szczurek by to dawno zrobił, ale przecież nie miałby z tego żadnej korzyści, bo nie mógł tego sprzedać. A szkoda, bo tych kilka milionów na jakieś działania pod publikę by się przydało...
Mach pisze totalne bzdury, kompletnie mija się z prawdą, bo nie umie i nie chce sprawdzać informacji. Swoimi ostatnimi wpisami całkowicie się skompromitował. Niestety, żeby dyskutować, trzeba mieć wiedzę, albo wolę przyznania się, że nie ma się wystarczających informacji na ten temat. Wszystko, o czym piszę można sprawdzić w dostępnych publicznie sprawozdaniach Gminy Cieszyn.

Kiep, Podglad wzieli na siebie ciezar polemiki z argumentami. Kiedy przygladalem sie kilku firmom zajmujacym lokale na Walowej nim zostaly one darowane "Byc Razem" blachosprzet, czy lakma stan techniczny obiektow nie byl najlepszy chociaz produkcja szla pelna para. Kiedy na Walowa wkroczylo "Byc Razem" o produkcji nie uslyszysz za to budynki starannie odmalowano z dotacji i wszyscy spoczeli na laurach ,co najwyzej focac sie przy kazdej okazji gdy powszechnie pisano o przedsiebiorczosci spolecznej za pieniadze podatnika. na koniec jakis tam pozar ,bo darowanych maszyn nikt nie pilnuje.

Ale kolego chrza..sz. Jak i czemu się przyjrzałeś? Co za argumenty??? Argumenty są wtedy, kiedy podasz konkretne liczby, przytoczysz liczby, a Ty ciągle powtarzasz "przyjrzałem się"; rzucasz oszczerstwa - że się Mariusz dorobił na biedzie (czego??? Powiedz proszę - samolotu? Pałacu ze służbą? A może powinien pracować za darmo? jeździć Polonezem?); że maszyn nikt nie pilnuje i stąd pożar... człowieku, poziom Twojego obłędu przekracza wszelkie granice. Nie rozumiesz słowa "argument". Rzucasz kłamliwe hasła, na zasadzie "strzelam na ślepo", któryś strzał trafi, a nawet jeśli nie, to i tak kilka osób mi uwierzy w brednie, które opowiadam. Te kilka osób to za mało... Dzięki za podtrzymywanie tego wątku, robisz świetną robotę dla Mariusza. Pozdrawiam, Machu...

Kampania jak widać najlepsza w regionie(zaczęła się już w kwietniu kiedy ruszyła szkoła radnych) ogromne banery, spotkania w restauracji. Nasuwa się pytanie skąd środki na kampanię ?

Z napadu na bank?
Spytajmy kandydata.
Mariusz, proszę, powiedz, skąd kasa na kampanię.

Mach - zawsze podejrzewałem, że jesteś jakąś małą postacią z bajki, ale PINOKIO???

Ja sie nie mylilem nicka masz wlasciwego

Nosek już większy od brzuszka?

Ło MatkoPrzenajśfiętsza ,że ja taki doskonały fprawdzie i prostocie fpis przeoczyłem. Prezencji się czepiasz ? Pamiętaj ,że historia zawdzięcza najwięcej tym którzy nie zawsze mieli dobrą prezencję. Może ty mały jesteś. W przyrodzie tak już jest, że jak coś jest małe , cherlawe i niezbyt mądre , to musi być jadowite. /Kipling/

Nie pasi kolego. Nie jestem mały. Coś jeszcze masz. do powiedzenia?

Trzymam to zamkowe towarzystwo przy zyciu. Sztabowcy dyzurni Zamkowi ,jak widac sie nie przepracowuja. Czuwaja by im zrodelko finansowania cieplych posadek nie wyschlo wiec postanowili dokonac skoku na gminna kase i zaangazowac sie w wybory. Mysle ,ze niedlugo wszyscy zrozumieja o co tak naprawde chodzi.Wsplczesni dobroczyncy to krawaciarze brylujacy na salonach ,rwiacy sie do polityki chelpiacych sie nagrodami I dobrze I dostatnio zyjacy z tzw."dobroczynnosci ,szkoda ,ze daleko im do tych ,ktorych reprezentowal barat Albert Chmielowski. Wiec troche wiecej tam pokory (mieszkanko cieszyna = anonym= kiep.) dobrze sie bawie.

Panie Mach, Panu trzeba pokory, bo tą Pan nie grzeszysz... Wiem, że to daremne wezwanie, ale jednak proszę - albo podaj Pan źródła, które potwierdzą Twe tezy, zarzuty i wyroki, albo zamilknij wreszcie, bo Pański układ nerwowy tego nie wytrzyma. Z rozsądnego komentatora stałeś się Pan karykaturą samego siebie.

Wierze ,ze cieszyniacy odroznia blichtr I gadzety wyborcze Andrukiewicza od zetelnej pracy na rzecz miasta pozostalych kandydatow I nikt przypadkowy nie znajdzie sie na wakujacym fotelu burmistrza. To miejsce rozsadni cieszyniacy maja zarezerwowane dla Cieszyniokow - I tego lokalnego patriotyzmu w postawie wyborcow w obecnych wyborach oczekuje. Biorac pod uwage kosztowny rozmach kampani wyborczej KWW Andrukiewicza I srodki finansowe ze slabo kontrolowanego stowarzyszenia "Byc Razem" I z Zamkowej koterii siegajacych po fundusze z roznych zrodel z europejskimi wlacznie domyslam sie ze srodki sa z tzw wsparcia dla ludzi znajdujacych sie w potrzebie. Jak sie okazuje w potrzebie sa kandydaci KWW Andrukiewicza bo szeroko otwarte furtki z niekontrolowanymi srodkami finansowymi sa przymykane I ucieczka do przodu jest ich jedynym wyjsciem.Cieszyniacy jak pragna zmian zetelniej musza sie przyjzec temu srodowisku. Dwadziescia lat pracy w Cieszynie I mieszkanie poza granicami miasta to zbyt malo by pouczac cieszyniakow jaka droge rozwoju musza obrac by Andrukiewiczowi zylo sie lepiej. Wystarczy dobrego zycia na tzw.pomocy ludziom wykluczonym spolecznie.

Brniesz Pan w brzydkim kierunku. Wypisujesz Pan straszne bzdury i oszczerstwa Pan rzucasz. Na szczęście wygląda to na rozpaczliwą próbę zrobienia maksymalnie brudnej roboty, bo z braku argumentów chwytasz się Pan podłych chwytów. Nazywa się to KOMPROMITACJA. Powiem więcej - to KOMPROMITACJA MACHA. Na szczęście raczej się Mariuszowi przysłuży, niż zaszkodzi.

I ten wpis świadczy o kondycji tego miasta. Panie Mariuszu dlatego właśnie będę na Pana głosowała - aby takich absurdów, bełkotu, ksenofobii, pustosłowia było w Cieszynie jak najmniej. Mach powinien zniknąć z tego forum. Przynosi wstyd właśnie Cieszyniakom - tym co się tu urodzili i tym co tu przyjechali.

Żenujące. Przesadziłeś i to poważnie. Kłamstwem i oszczerstwami nie wygrasz z nikim. To co piszesz jest obrzydliwe i wyssane z palca. Szkoda słów i energii na jakąkolwiek dyskusję.

O!! To teraz już tylko Andrukiewicz jest bee, a reszta kandydatów wykazuje się "zetelną pracą na rzecz miasta". Jeszcze niedawno pisałeś bajkę o trzech kandydatach, którzy mieli doprowadzić miasto do upadku. Cóż za zmiana optyki? Może jeszcze przestaniesz mnie nazywać KIEPEM?

Kolejna niespodzianka - zarzut. KWW Andrukiewicza finansuje swoją kampanię ze środków Stowarzyszenia "Być Razem". Musisz być już bardzo zdesperowany skoro posuwasz się do takiego oszczerstwa. Łatwo obrzucić kogoś błotem na internetowym forum. Żadnych konsekwencji. Co innego iść na spotkanie wyborcze i zapytać wprost lub sprawdzić jakie są fakty bo finanse komitetów nie są tajne, trzeba się rozliczyć z pieniędzy na kampanie. Ale to już wiadomo, że na to Cie nie stać.

I na koniec: CIESZYN DLA CIESZYNIOKÓW. Jakież to piękne hasło wyborcze. Lokalny patriotyzm w obronie przed "obcym" Andrukiewiczem. Tylko pomyśl Machu co się stanie jak niecieszyniacy opuszczą to miasto i w dodatku nie będzie napływu młodych "obcych " z zewnatrz. Wiesz co się stanie? Miasto - które od kilku lat się wyludnia - zapadnie się ostatecznie.

No chyba, że namówisz Cieszynioków do intensywnej prokreacji - w co, biorąc pod uwagę jakość Twojej argumentacji - jakoś specjalnie nie wierzę.

KIEP, jakby doszło do pojedynku z Machem na ostrą broń, to możesz liczyć na moje wsparcie ;-)

Pojedynek na ostrą broń wymaga godnego przeciwnika. To tutaj to zwykłe, sieciowe potyczki z lokalnym PINOKIEM, który MACHając słowną szabelką wali sam siebie po głowie :)

Kiep ma 'honor ' i tym "honorem " odróżnia się od lokalnego "pospólstwa " " Niegodny przeciwnik " pewnie zna Kodeks Boziewicza , na którym powinien się opierać szanujący dobre obyczaje obywatel. Kodeks nie dopuszcza do satysfakcji pojedynkowej n.p. osób n i e d o j r z a ł y c h , obcujących ustawicznie z ludżmi n i e h o n o r o w y m i , paszkwilantów i członków r e d a k c j i pisma paszkwilowego, dam, księży, satyryków.../ satyryk to zawód czy charakter ? / Tak więc umówić to się możesz na karczemną bijatykę. Tylko ci się wydaje że poznałeś techniki erystyczne. "Patrz Kościuszko na nas z nieba ' Raz Polak skandował i popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował . Trochę za ostro ? Sorry, taki mamy klimat.

PASZKWILANT - osoba zajmująca się pisaniem paszkwili, kompromitująca, zniesławiająca kogoś w ten sposób, najczęściej robiąca to anonimowo lub pod pseudonimem; ..

MACH - w mojej ocenie, zgodnie z powyższą definicją - jest typowym paszkwilantem. Ergo, żartując zresztą, nie zaliczyłem go do osób "godnych" pojedynku. Zgodnie z kodeksem. Fszystko.

Mariusz - czy będziesz czy nie będziesz burmistrzem - dla mnie już wygrałeś. Szacun za klasę i sposób prowadzenia kampanii.

Trzymam wasz komitet wyborczy przy zyciu.

Masz najzwyczajniej w świecie przerośnięte Ego.

Ale to dobrze. Naprawdę, tu nawet ilość ma znaczenie. Dużo komentarzy, nagłówek widoczny na głównej stronie portalu, a to dobrze. Mach niestety sfrustrowany, że go nikt nie rozumie, a niektórzy przeciw. Ma monopol na prawdę, ale nie ma monopolu na wypowiedzi. Ust nam nie zamknie, więc dyskusja będzie trwała. Ile razy się jeszcze pomyli w imię niedopuszczenia do wyboru Mariusza? Ile razy nagnie fakty, skonfabuluje lub skłamie? Niestety elokwencja jego nie idzie w parze z rzetelnością...

Mariusz to bardzo dobry człowiek. Pomógł w miejscach które uruchomił i osobiście ogromnej ilości ludzi. To co tu jest wypisywane to jedna wielka obrzydliwa nagonka. Gdzie się drzewo rąbie tam wióry lecą Mariusz. Smutne to jak kilka osób wyżywających się w internecie może opluć gromną pracę jaką zrobiłeś. Ciekawe czym oni mogliby się pochwalić. Czy kiedykolwiek ryzykowali jak ty? Wątpię. Czy wygrasz czy nie wiele osób jest Ci zwyczajnie wdzięcznych za uratowanie życia. Ja też.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama