Niepełnosprawność na co dzień: Rok obaw i izolacjiOd pacjentów mocno odizolowała się również służba zdrowia, na głucho pozamykane zostały przychodnie, a bezpośredni kontakt z lekarzem został zastąpiony telefoniczną poradą. Radio, telewizja, prasa oraz Internet przepełnione były informacjami związanymi z rozprzestrzeniającym się wirusem, na bieżąco podawane były statystyki, informowano o zaleceniach oraz obostrzeniach wprowadzanych przez Rząd. Na portalach internetowych nie brakowało również szczegółowych opisów sytuacji, kiedy w celu ratowania życia osobę z korona wirusem trzeba było podłączyć do respiratora. Bezustanny natłok informacji wpływał negatywnie na psychikę wielu, a to w połączeniu z ciągłym przebywaniem we własnych domostwach było przyczyną wielu tragedii. Dużo mówiono o potrzebach i ochronie seniorów natomiast po raz kolejny zapomniano o osobach z różnego rodzaju niepełnosprawnościami, których codzienne życie w opinii części społeczeństwa ogranicza się do egzystencji w obrębie zamieszkiwanych przez nich czterech ścian. Mijał dzień za dniem, pozamykane zostały instytucje kulturalne, a stowarzyszenia oraz fundacje działające na rzecz osób niepełnosprawnych rozpoczęły prowadzenie swojej działalności drogą telefoniczną oraz mailową. Dla niepełnosprawnych komputer stał się prawdziwym oknem na świat. To dzięki niemu mieli możliwość załatwiania spraw urzędowych, utrzymywali kontakt ze znajomymi oraz bliskimi, uczestniczyli w wydarzeniach kulturalnych, a nawet w szkoleniach. Nadszedł koniec roku niosąc z sobą kolejne niewiadome oraz związane z nimi obawy. Rozpoczęły się szczepienia mające na celu ochronę zdrowia w pierwszej kolejności pracowników służby zdrowia, a następnie osób starszych natomiast niepełnosprawni po raz kolejny zostali wykluczeni z grona tych którzy są szczególnie podatni na zarażenie wirusem.
|
reklama
|
Dodaj komentarz