Wójt Istebnej przeprasza mieszkańcówWójt Istebnej, Henryk Gazurek odniósł się do zdarzenia, do jakiego doszło w sobotę 11 lipca w godzinach późnowieczornych. Jak potwierdza wójt, wracając z zabawy podczas Dni Istebnej, został zatrzymany przez policję podczas prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości. Po zbadaniu alkomatem policja wykryła niespełna 2 promile we krwi włodarza. Oświadczenie Henryka Gazurka: Szanowni Państwo, w 2014 roku, przy zdecydowanym poparciu Wyborców, przypadł mi w udziale zaszczyt objęcia urzędu wójta Gminy Istebna. Podstawową zasadą mojej służby na rzecz mieszkańców gminy jest transparentność wszystkiego, co jest związane z działalnością Urzędu Gminy i moich decyzji, podejmowanych w związku z pełnionymi obowiązkami, a także uczciwość względem Mieszkańców. Działając w oparciu o wprowadzone zasady transparentności, chcę Państwa poinformować o incydencie, który miał miejsce wieczorem 11 lipca 2015 roku. Po godzinach mojej pracy, wracając z Dni lstebnej, które odbywały się na gminnych obiektach sportowych, zostałem poddany badaniu na stan trzeźwości. W jego wyniku, w wydychanym przeze mnie powietrzu ujawniono obecność alkoholu. Pragnę serdecznie przeprosić wszystkich, których zawiodłem swoją postawą, gdyż nawet uroczysty charakter święta, w którym uczestniczyłem nie powinien dawać mi asumptu do takiego zachowania. Jednocześnie chcę dodać, że w wyniku mojego postępowania nikt nie został poszkodowany i sam podjąłem współpracę z organami przeprowadzającymi kontrolę. Dążąc do szybkiego wyjaśnienia sprawy, podjąłem także decyzję o wystąpieniu z wnioskiem dotyczącym dobrowolnego poddania się karze. Jednocześnie pragnę dodać, że opisany incydent nie niesie ze sobą żadnych negatywnych konsekwencji dla funkcjonowania Urzędu Gminy, a także dla mojej pracy na piastowanym stanowisku. Pracę tą od początku wykonuję z pełną powagą i szacunkiem dla Mieszkańców stawiając sobie jako priorytet korzyści dla całej lokalnej społeczności, czego wyrazem są m.in. liczne procesy inwestycyjne. Z poważaniem, Henryk Gazurek
|
reklama
|
A co wójt to święto krowa? Ja rozumiem że trzeba w pewnych okolicznościach nawet i wypic za zdrowie lub dla tek zwanej zdrowotności ale rzeba się zabezpieczyć i zamowić se kierowce.
Ale tak obiektywnie patrząc, uważam, że jeżeli kierowca pod wpływem nie spowodował zdarzenia w którym ktoś ucierpiał, to pozbawianie za to pracy, jest prawem drakońskim i mściwym.
Proszę pana moja koleżanka nauczycielka za jazdę pod wpływem 0,8 promila nie jest już nauczycielką, a jechała i też nic nie spowodowała- wstyd dla pana za te "przeprosiny". Mam nadzieję że pan też straci pracę.
Jaki czyn, takie tłumaczenie i przeprosiny!
Pocałujta w d.... wójta....
Dodaj komentarz