, czwartek 28 marca 2024
Pacjent leży pod tlenem i pali niczym smok
Obowiązujący zakaz palenia na terenie szpitala nadal jest łamany przez pacjentów, ale także przez niektórych pracowników. fot. Wojciech Trzcionka fot: Wojciech Trzcionka



Dodaj do Facebook

Pacjent leży pod tlenem i pali niczym smok

EWA FURTAK/ GAZETA.PL
W szpitalach nagminnie łamany jest zakaz palenia. - Jak tak będzie dalej, zaczniemy wzywać na miejsce policję albo straż miejską - ostrzegają w Szpitalu Śląskim w Cieszynie
Kilka miesięcy temu na oddziale gruźlicy i chorób płuc w Szpitalu Sióstr Elżbietanek, który należy do Szpitala Śląskiego, wybuchł groźny pożar. Ewakuować trzeba było aż kilkudziesięciu pacjentów. Okazało się, że przyczyną pożaru było zaprószenie w jednej z sal ognia z papierosa. Zapaliła pacjentka, będąca zresztą w bardzo poważnym stanie, leżąca pod tlenem. - Paradoksalnie stało się to na oddziale, na którym leczeni są m.in. pacjenci cierpiący z powodu chorób wywołanych paleniem papierosów - opowiada Dariusz Babiak, rzecznik cieszyńskiego szpitala.

W cieszyńskiej placówce mówią, że to cud, że skończyło się tylko na strachu: udało się w porę ewakuować pacjentów, w tym także sprawczynię zamieszania. Nie obyło się jednak bez ogromnych strat finansowych. Ci, którzy mieli nadzieję, że z tego doświadczenia wszyscy wyciągną wnioski, srodze się zawiedli. Okazuje się, że zakaz palenia nadal jest łamany przez pacjentów, ale też zapewne niektórych pracowników. W efekcie w ostatnich dniach w cieszyńskim szpitalu znów wybuchł pożar - w piwnicy zapaliła się sterta śmieci. Zdaniem strażaków najbardziej prawdopodobną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia z palącego się papierosa.

- Tak dalej być nie może, jesteśmy zmuszeni do podjęcia radykalnych kroków - mówią w szpitalu.

Na stronie internetowej cieszyńskiej placówki pojawiło się ogłoszenie dla pacjentów, odwiedzających ich osób i personelu z przypomnieniem, że za złamanie zakazu grozi do 500 zł mandatu. Na razie ochroniarze w razie przyłapania kogoś na paleniu tylko przypominają, że jest to nielegalne.

- Jeśli jednak zakaz będzie uporczywie łamany, będziemy wzywać do szpitala policję albo straż miejską, które będą karać takie osoby mandatami - zapowiada rzecznik. Mówi, że pacjenci nie zdają sobie sprawy z tego, że ustawowy zakaz obejmuje nie tylko same budynki, lecz także cały szpitalny teren. - Dlatego w parku również palić nie wolno - tłumaczy Babiak.

Podobne problemy mają inne szpitale w naszym regionie. Ryszard Batycki, dyrektor bielskiego Szpitala Wojewódzkiego, mówi, że ani trochę się nie dziwi radykalnym działaniom cieszyńskiego szpitala. U niego też zdarzył się pożar, którego sprawcą był - jak się okazało - ciężko chory pacjent.

- Gdyby nie nasz lekarz, który w kłębach dymu wczołgał się do sali, ten mężczyzna by zginął. Kto ma pojęcie, jak gigantyczną operacją jest ewakuacja pacjentów w razie pojawienia się ognia, ten nie będzie miał wyrozumiałości dla pokątnych palaczy - uważa Batycki.

Jego zdaniem całkowity zakaz palenia oraz konieczność likwidacji palarni wcale nie zlikwidowały możliwości zaprószenia ognia z papierosa, wręcz to niebezpieczeństwo spotęgowały. - Po prostu pacjenci zaczęli się kryć po kątach. Boją się przyłapania, więc wyrzucają niedogaszone pety gdzie popadnie - opowiada Batycki.

Z jego doświadczeń wynika, że tylko kary finansowe są skuteczną metodą na łamiących zakazy, bo odwoływanie się do szkodliwości palenia niewiele daje.
Komentarze: (18)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

płaci.

to nałóg niestety, nie dziwię się palaczom którzy leża w szpitalu, że tak robią... sama nie palę... ale staram sie zrozumiec

Czasym se czytóm ty kómyntarze i tak se myślym:JAK MO BYC U NAS LEPIJ JAK MÓMY TELA WARYJOTÓW

leczenie twojej głupoty należałoby rozpocząć od amputacji mózgu. Rozumiesz, głuptasku?

Toś "wymondrkowoł". leżysz i kwiczysz smrodku papierosowy.

Czasem trzeba jednocześnie likwidować przyczynę jak i leczyć skutki, bo inaczej pacjent może nie przeżyć. Wiem, wiem trudno Ci to sobie uzmysłowić ale i tak bywa.

Głupcem jest ten co leczy skutek a ni eprzyczynę - tak więc dopóki palisz - leczymy nikotynizm a nie płucka, dopóki pijesz lecymy alkoholizm a nie watrobę - i odpowiednio dopóki się obżerasz 0 leczymy nadwagę a nie miazdzycę - Pojałeś głuptasku czy jeszcze jasniej trzeba ?

proponuję wyłączyć z leczenia: objadających się grubasów z chorobą wieńcową i nadciśnieniem; posiadaczy hemoroidów niejedzących śliwek i niepijących żętycy; nerwicowcó i depresantów pracujących na stanowiskach obarczonych stresem; słabowidzących czytających książki przy niedostatecznym oświetleniu. No i oczywiście takich jak wy przygłupów, w pierwszej kolejności. Z Panem Bogiem.

Jest pawilon na terenie szpitala gdzie jest zrobiona palarnia i pielęgniarki palą razem z pacjentami. Nikt ich za to nie karze

wypisywać ze szpitala i tyle. Albo się chce leczyć albo truć.

Kurna ! Co za idiotyczne czasy. Palaczy tytoniu goni sie i zabrania palenia a narkotyki coraz bardziej dostępne. Dochodzi do tego, że narkotyki będą legalne a tytoń karany więzieniem. Paranoja. Czemu nie zrobić miejsca-miejsc wyznaczonych dla palaczy ? Sami pracownicy szpitala i straż pożarna stwierdzają, że przez brak takowych miejsc palacze kurza gdzie popadnie i TO stwarza dużo większe zagrożenie. Papierosy są LEGALNE i LEGALNE jest PALENIE.

w szpitalach nagminnie łamane są prawa pacjenta. Zajmijmy się lekarzem z Izby Przyjęć, który każe na siebie czekać kilka godzin. Zajmijmy się lekarzem który ma w dupie pacjenta i nawet tlenu mu nie poda bo ten i tak za kilka dni umrze...

Osobom palacym nie powinno się refundować leczenia chorób zwiazanych z paleniem. Podobnie jak alkoholikom..... Zaosczędzone pieniadze powinno sie przeznaczyć na profilaktykę i leczenie tych uzaleznień - ale prawdziwe i skuteczne leczenie.

Uważam że zakaz palenia na całym terenie obiektu jest bez sensu. Palacze i tak zapalą sobie, ale zamiast w wyznaczonym miejscu palą ukradkiem, powodując w ten sposób jeszcze większe zagrożenie pożarowe. Jeżeli papierosy są do kupienia legalnie, ich palenie też powinno być legalne. W obiektach gdzie z różnych względów nie można używać otwartego ognia ani palić papierosów powinny być wyznaczone palarnie. Piszę to, ponieważ sam paliłem, ale kilkanaście lat temu rzuciłem.

Przed izbą przyjęć w szpitalu śląskim, sa nawt popielniczki (przy całkowitym ZAKAZIE palenia w placówkach służby zdrowia)!!! Policja i straż miejska jest tam bardzo często, ale nie interweniuje nigdy!

Ludzie zachowują się debilnie,szkoda gadać.Moja mama też kiedyś leżała w Elżbietankach to gadała,była tam kobieta chora ,ale jak tylko była okazja to dawaj kopcić jak lekarza nie było.Takich ludzi to powinno się wywalać na zbity pysk ze szpitala i tyle.

Podpowiadam: kamery i czujniki dymu w tzw. ustronnych miejscach.

Papieros to śmierdzące ziele, z ogniem po jednej i głupcem po drugiej stronie.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama