Cieszyn: Bunt kobiet po wyroku Trybunału KonstytucyjnegoAborcja od czwartku jest jednym z najważniejszych tematów w Polsce. Wszystko przez orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który większością głosów uznał, że tzw. aborcja eugeniczna (wykonywana ze względu na podejrzenie nieodwracalnego upośledzenia płodu lub choroby, która zagraża jego życiu)jest sprzeczna z konstytucją. Trybunał Konstytucyjny odebrał kobietom możliwość decydowania o terminacji ciąży z powodu przesłanek wskazujących na ciężkie i nieodwracalne upośledzenie płodu zagrażające jego życiu. Na cieszyńskim rynku wybrzmiał głośno sprzeciw wobec wyroku TK. Protest miał formę spaceru i zakończył się pod budynkiem Sądu. - To wyrok na kobiety, na wolność i prawo decydowania o sobie! Stoimy tu ciągle w tej samej sprawie. Jesteśmy oburzone i wkurzone – brzmiał głos kobiet przez megafon. - Jesteśmy tu po to by bronić praw kobiet, by dać szansę na normalność młodemu pokoleniu. To oni będą borykać się z problemami i trudnymi decyzjami. To im dzisiaj odbiera się prawo do wolności – mówiły mieszkanki. Głos nie był tylko kobiecy. Na protest stawili się również mężczyźni, którzy są mężami, braćmi i partnerami. Problem tego niesprawiedliwego wyroku dotyczy przecież całego społeczeństwa. Helsińska Fundacja Praw Człowieka, jedna z najstarszych i największych europejskich organizacji pozarządowych w tym obszarze, wydała wczoraj oświadczenie na temat wyroku TK. -Tak zwane orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego stanowi bezprecedensowy atak na prawa kobiet, prawa rodziny i wolność jednostki od nieludzkiego i poniżającego traktowania. Helsińska Fundacja Praw Człowieka przypomina, że w świetle prawa decyzja podjęta przez Trybunał w tak ukształtowanym składzie nie jest w istocie orzeczeniem. Dlatego też wzywamy tych, którzy będą wydawać rzeczywiste orzeczenia – sędziów i lekarzy – o niebranie pod uwagę tego tzw. orzeczenia TK - czytamy. Aborcja jest legalna w kilku krajach Unii Europejskiej, więc obywatelki Polski mogą przerywać ciążę za granicą. Na zakaz terminacji ciąży ze względu na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu w Polsce można spojrzeć, jak na pogwałcenie praw człowieka. Teraz bardzo ważna jest oddolna mobilizacja kobiet, które szukając pomocy zagranicą mogą jednocześnie składać skargi, ponieważ ich własne państwo skazuje je na cierpienie, brak opieki we własnym kraju, konieczność wyjazdu i związane z tym koszty. Do protestu kobiet dołącza wiele organizacji nawet tych, które na co dzień zajmują się niepełnosprawnymi dziećmi. To tam można zobaczyć przede wszystkim dramat rodzin, które pozostawione są zazwyczaj bez wsparcia i pomocy państwa. - Jestem przeciwna zabijaniu dzieci nienarodzonych, w tym niepełnosprawnych. Sama, jak wiadomo, wychowuję niepełnosprawnego, przybranego syna. Jednak są sytuacje, w których trzeba zostawić sumieniu kobiety-rodziców wybór. Do heroizmu nie można zmuszać. Walkę o życie trzeba zacząć od wsparcia tych, którzy ciężar takiego trudnego życia mają nieść. Wtedy wybór życia będzie łatwiejszy. Los osób niepełnosprawnych i rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi jest większości społeczeństwa i rządzącym obojętny. Pokazał to strajk w sejmie. Pokazuje milczenie przywódców Kościoła, którzy powinni od dawna wskazywać na ewangeliczną drogę w polityce- najpierw najsłabsi! Pokazują hejty pod wpisami ludzi proszących o pomoc w leczeniu ich dzieci: "jak se kalekę urodziłaś, to twój problem". To podsumowanie tych hejtów. Orzeczenie Trybunału nie jest troską, jest chwytem politycznym. Tak to oceniam. Zmieni się władza, aborcja będzie na życzenie. Troska o starców, dorosłych niepełnosprawnych, dzieci nie tylko niepełnosprawne, lecz z trudnych warunków, chore psychicznie, chore na raka- to także działalność pro-life. Tu, jako państwo dajemy ciała. Kruchy kompromis właśnie runął. Cynicznie - w momencie epidemii. To w skrócie. Jestem smutna. Kolejna wojna i podziały, kiedy wróg-wirus- siedzi w chałupie- czytamy na stronie fecebookwej siostry Małgorzaty Chmielewskiej.
|
reklama
|
Dodaj komentarz