Wczoraj w Teatrze im. A. Mickiewicza koncertowali uczniowie II LO im. Mikołaja Kopernika w Cieszynie. Po raz 21. odbył się tam tradycyjny Koncert Walentynkowy. O godz. 11.00 na widowni zasiedli pozostali uczniowie liceum Kopernika i zaprzyjaźnionych szkół, a po południu o godz. 17:00 goście honorowi, rodzice, absolwenci i inni, którzy postanowili wesprzeć koncert na rzecz Stowarzyszenia Przyjaciół Chorych im. Łukasza Ewangelisty w Cieszynie.
Tematem koncertu była „Stacja miłość”. Podczas dwugodzinnego koncertu przewijał się motyw kolejowy. Akcja krótkich scenek, zarówno humorystycznych, jak i tych refleksyjnych, rozgrywała się na dworcu, do tego tematu nawiązywały również utwory - „Jedzie pociąg”, „Kolejowy flirt” czy „Nocny ekspres”. Nie mogło zabraknąć również piosenek o miłości - „Miłość stanęła w drzwiach” czy „Po pocałunek”. Pojawił się też taniec. W trakcie koncertu odbyła się sprzedaż cegiełek oraz ciast, z których dochód zostanie przeznaczony na cieszyńskie Hospicjum im. Łukasza Ewangelisty. W przygotowanie koncertu zaangażowało się mnóstwo osób - te widoczne na scenie, ale również te które zajmowały się organizacją i szukaniem licznych sponsorów. Pomimo tego, że był to koncert zainicjowany przez liceum Kopernika, w przedsięwzięcie włączyły się także osoby związane z I LO im. A. Osuchowskiego, ZS im. W. Szybińskiego, ZSEG im. Macierzy Ziemi Cieszyńskiej i Państwowej Szkoły Muzycznej w Cieszynie. Zaangażowaniem w organizację wykazali się również absolwenci liceum Kopernika.
- Żyjemy w rozpędzonym świecie, pochylając się nad smartfonami, laptopami, siedząc w tej pędzącej rzeczywistości. Zatrzymajmy się na chwilę i zobaczmy kogo mamy wokół siebie – mówiła podczas pierwszego koncertu Dorota Kania, katechetka w liceum Kopernika i prezes Hospicjum - Bardzo się cieszę, że od ponad 20 lat towarzyszycie nam w działalności, jaką prowadzimy na rzecz naszych pacjentów. Kiedy pacjent odchodzi w hospicjum, zostaje pustka, ale zostają też ludzie. Ci ludzie są nam bardzo bliscy. My wiele dla nich robimy. Ten koncert również przynosi dochody na rzecz rodzin naszych pacjentów, szczególnie na rzecz dzieci. Pierwszy koncert walentynkowy to dochód ok. 5 tys. zł. Teraz mamy już ponad 20 tys zł. Ale to nie pieniądze są najważniejsze, najważniejszy jest drugi człowiek - to, że możemy się tu spotkać, a późnej to że możemy spotkać się z tymi rodzinami. Dlatego cieszę się, że cały czas nam towarzyszycie. Cieszę się, że tam za kurtyną zawsze jest ktoś kto chce występować, chce tańczyć, chce śpiewać – podkreśliła Dorota Kania.
Miejmy nadzieję, że tradycja Koncertu Walentynkowego trwać będzie dalej i wszyscy spotkają się ponownie w tym samym miejscu za rok.
Dodaj komentarz