Pinokio odwiedził DPS w Strumieniu

W tym roku wybór pada na „Pinokia”, i to właśnie do tego przedstawienia uczniowie przygotowują rekwizyty oraz scenografię. W związku z dużym natłokiem zajęć młodzi ludzie mają zazwyczaj bardzo mało czasu na przygotowanie swoich ról, lecz nie poddają się, poświęcają każdą wolną chwilę na dopracowanie szczegółów.

Z wypowiedzi pani Piekarek wynika, że przedstawienie to tylko część całej akcji, w którą zaangażowana jest szkoła, obecni uczniowie, ale również jej absolwenci. Każdego roku organizowana jest zbiórka pieniędzy, za które kupowane są aktualnie potrzebne w DPS rzeczy. W tym roku były to środki typu płyny i żele do kąpieli oraz inne niezbędne produkty, innym razem były to foteliki, a jeszcze innym słodycze.

W dniu wyjazdu do Strumienia od rana w szkole trwa ogólne poruszenie, wszystko dopinane jest na ostatni guzik, a ci którzy jadą już po raz kolejny, wracają pamięcią do wydarzeń poprzedniego roku. Autokar załadowany po brzegi darami oraz rekwizytami wyrusza w drogę, i nawet piękna słoneczna pogoda sprawia, że atmosfera jest radosna.

Na miejscu czekają już pracownicy oraz pani dyrektor Anna Sławińska, no i oczywiście ci do których bezpośrednio skierowane są działania młodych ludzi, czyli pensjonariusze, będący częściowo w wieku przybyłej młodzieży.

Po przekazaniu przywiezionych darów opiekunowie na czele z panią Dyrektor DPS-u opowiadają przybyłym o swoich podopiecznych, ich codziennym życiu oraz o tym w jaki sposób można i trzeba wspierać tych młodych chłopców, aby ich życie przynajmniej po części było podobne do życia ich rówieśników żyjących poza ośrodkiem.

Widzowie gromadzą się już w sali, słychać ekscytację oraz radosne oczekiwanie, a w tym czasie uczniowie SOiZ mają możliwość zobaczenia w jakich warunkach mieszkają ci, dla których będą wcielać się w bajkowe role.

Przedstawienie trwa na dobre, aktorzy wciągają do gry widzów, a zarówno wśród jednych, jak i drugich widoczne są pozytywne emocje.
Czas płynie nieubłaganie i pora się pożegnać, gospodarze zapraszają na ponowne odwiedziny natomiast przybyli składają deklarację ponownego spotkania.

Gdy spytałam młodzież, co skłoniło ich do tego, żeby po raz kolejny wziąć udział w akcji bez wahania odpowiedzieli, że jest to radość jaką widzą na twarzach tych, dla których to robią.

„Dużo jest ludzi dobrej woli, dobrego serca na świecie i pomimo czasów w jakich żyjemy to są młodzi ludzie, którzy chcą poświęcić swój wolny czas niepełnosprawnym kolegom, to jest budujące. Nie ukrywam również, że taka pomoc pod postacią zbiórki darów jaką przygotowała dla nas szkoła zarządzania jest dużym wsparciem dla 73 dzieci, młodzieży oraz osób dorosłych którzy się tu znajdują. Jest to duży zastrzyk pomocowy który pomaga nam przez cały kolejny rok, jednak przede wszystkim liczy się to, że ktoś o nas pamięta, przyjeżdża do nas, myśli o nas.” - to słowa pani Dyrektor Anny Sławińskiej która od dwóch lat czuwa nad tym, aby ośrodek nie był tylko instytucją, ale przytulnym domem dla tych którym przyszło w nim mieszkać.