Jacek Fedorowicz w Cieszyńskiej Bibliotece MiejskiejCałe spotkanie przebiegało przemiłej atmosferze, przepełnionej niezliczoną ilością żartów i wesołości z jego życia wziętych. fot. FJD Jacek Fedorowicz jak sam o sobie żartobliwie powiedział: "... że Bóg, natura i los poskąpił mi jednego jakiegoś dużego talentu - ja po prostu nie mam talentu do niczego, ale zamiast tego natura obdarzyła mnie sporą ilością talencików i nad tym bolałem, ale miałem zawsze jedną cechę charakteru może nie najlepszą - byłem zawsze chorobliwie ambitny ". W dalszej swojej autoprezentacji, która była nieskończoną ilością żartów i wesołości powiedział, że z tych talencików starał się wydobyć co tylko się dało i robić tak żeby dało się to przeliczyć na złotówki, a w późniejszym okresie na dolary. Całe spotkanie, to w większości był powrót do przeszłości, o której z dystansem i bardzo barwnie opowiadał. Jak to w życiu bywa, nie każdy młody człowiek potrafi prawidłowo ocenić swoje talenty i pan Jacek wykształcił się na artystę malarza w Gdańskiej Wyższej Szkole Plastycznej, a dopiero później dostrzeżono u niego szereg tych "talencików" z których najważniejszym było aktorstwo. Całe spotkanie przebiegało przemiłej atmosferze, przepełnionej niezliczoną ilością żartów i wesołości z jego życia wziętych. Zdecydowana większość osób przybyłych na spotkanie to pokolenie, które żyło jego żartami i aktorskimi popisami w latach siedemdziesiątych, a jeden z fanów przyniósł nawet oryginalne jego książki z lat 70-tych, na stronach których pan Jacek wpisał swoją nostalgiczną dedykację.
|
reklama
|
to ciekawe i zastanawiające, że po stronie bolszewickiego PiS ze świata k u l t u r y opowiedziały się jedynie kompletne b e z t a l e n c i a jak grafoman Rymkiewicz, twórcy kiczu i t a n d e t y jak Pietrzak, czy paru SB-ków, jak Zelnik
Kiedyś byłem jego wielkim fanem, ale od czasu, gdy najął się na telewizyjnego propagatora niesławnego Programu Powszechnej Prywatyzacji (kto pamięta jeszcze powszechne świadectwa udziałowe?) stracił moje uznanie. Wtedy majątek obejmujący 512 przedsiębiorstw państwowych stał się przedmiotem afer, korupcji i nielegalnych transakcji, na których wzbogacili się ludzie z nomenklatury i politycy.
Dodaj komentarz