, piątek 29 marca 2024
Jakie ceny cieszyńskich mieszkań?
Na cieszyńskim rynku mieszkaniowym najwięcej jest lokali złożonych z trzech pokojów. Mają one prawie 40% udziału. fot: ARC SPOT



Dodaj do Facebook

Jakie ceny cieszyńskich mieszkań?

AS
Najbardziej popularne wśród kupujących mieszkania składają się z dwóch pokojów i mają powierzchnię w granicach 40-50 metrów kwadratowych. Tego typu lokal można w Cieszynie nabyć za średnio 140 tys. zł.

Według danych portalu Domy.pl mieszkanie o takich samych parametrach w Bielsku-Białej kosztuje przeciętnie o 24 tys. zł więcej, gdyż średnio 164 tys. zł. Jeszcze drożej jest w stolicy województwa. 174 tys. zł - tyle zazwyczaj trzeba zapłacić za mieszkanie dwupokojowe o wielkości 40-50 m2 w Katowicach.

Najtańsze cieszyńskie kawalerki kosztują około 80 tys. - 90 tys. zł, najdroższe zaś mniej więcej 130 tys. zł. Średnia cena za jednopokojowe mieszkanie wynosi tu 108 tys. zł. Kawalerki stanowią niemal 16% wszystkich ofert. Znacznie więcej znajdziemy wystawionych na sprzedaż mieszkań dwupokojowych (blisko 23%). Na takie lokum trzeba wydać przeciętnie 155 tys. zł, przy czym ceny mieszczą się w granicach od w przybliżeniu 110 tys. zł do około 200 tys. zł.

Na cieszyńskim rynku mieszkaniowym najwięcej jest lokali złożonych z trzech pokojów. Mają one prawie 40% udziału. Takie mieszkanie można kupić za średnio 214 tys. zł (ceny od 125 tys. zł do około 300 tys. zł). Z kolei czteropokojowe lokum kosztuje przeciętnie 277 tys. zł (rozpiętość cenowa od 195 tys. zł do mniej więcej 400 tys. - 500 tys. zł). Podane sumy dotyczą cen ofertowych na wtórnym rynku nieruchomości. Ze względu na zastój w obrocie nieruchomościami, kupujący często mogą wynegocjować niższe ceny.

Komentarze: (5)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Jak nastał bolszewizm prostaczkowie chapli mieszkania zakładowe, komunalne czy spółdzielcze za "flachę", jak ktoś ma drogo w bloku musi sobie wybudować dom sam to będzie miał tanio, w Polsce od 22 lipca 1944 roku czynsze to istny śmiech, kpina, lud mieszka całe dziesięciolecia za parę groszy i jeszcze pyskuje !

Dość prostacka opinia. Powtarzasz obiegowe a przy tym obrażasz ludzi. Artmetyki i rzeczowości za grosz. Dość typowe, ale niegodne pochwały. Aby całkowicie "uwolnić" mieszkaniówkę trzeba by zmienić wiele przepisów. Te na poziomie krajowym nie mówiąc o lokalnych. Chyba, że wspieramy takie inicjatywy jak "czarne osiedle". Popieram jednak śmiech i kpinę, jeśli brać pod uwagę obecną sytuację. Misz masz bolszewi i kapitalizmu XIX wieku. Co najgorsze, w podziemiu są proponujący zmiany. Królują specjaliści od mieszania w mętnej wodzie. Mylił by się kto by sądził, że do "specjalistów" nie można zaliczyć wielu nominalnie poważnych, na stanowiskach, ludzi. "Ludu", jak to nazywasz, jednak Nikt nie ruszy. Chodzi tylko o umiejętne nim pokierowanie. Socjologia tłumu. Pojedyńczych, można wywieź do lasu i podpalić. Tak bywało, tak niestety jest i nic nie świadczy co by się zmienić miało. Franek woła, a lud swoje. Na stanowiskach można zawsze znaleźć takich co umorzą, albo orzekną niepoczytalność "samopodpalacza".

Ależ po cóż psioczyć na spółdzielnie i komunalkę. Nikt nikogo do nich nie zmusza. Działek budowlanych jest w bród, materiałów od groma. Jak komuś się nie podoba spółdzielnia to kupuje działkę, buduje dom i żyje sobie szczęśliwie i bezproblemowo. No nie!?

A ty co prezes spoldzielni ze takie glupoty gadasz ?!

Nie ma czegoś takiego jak zastój w nieruchomościach. Brak transakcji to efekt starej jak świat zasady wartości mieszkania zależnego wyłącznie od położenia nieruchomości. Ruina w Mieście aktywnym, z perspektywami i z tzw. dobrą aurą, może być więcej warta niż komfortowe M w jakimś zapiecku. Liczy się też koszt bieżący utrzymania mieszkania. W Cieszynie np. spółdzielnie już naliczyły kilkanaście procent wzrostu opłat od 1 stycznia 2014. Do tego dojdą planowane w roku przyszłym podwyżki: wody, kanalizacji czy ciepła. Będzie ciekawie. Może warto by było ten fakt przeanalizować. Może warto rozmawiać o sytuacji gdy lokator "nie ma nic do gadania". Może warto rozmawiać o naciąganiu klienteli Firmie EC. Może warto porozmawiać o sensie istnienia spółdzielni, lub miejskiej firmy mieszkaniowej. Może warto porozmawiać o bzdurnym haśle "człowiek jest najważniejszy" w sytuacji gdy faktycznie liczy się wyłącznie chęć utrzymania miejsc pracy kosztem lokatorów, najemców i właścicieli. Może warto w końcu rozmawiać o przyszłości naszego Miasta z pozycji innej niż wąsko pojmowane interesy miłościwie nam panujących. Na dziś dzień mieszkaniówka to nie jest może jedyny "bałagan" w Kraju. W Cieszynie jest to problem jeden z podstawowych. Radni już pokazali, że to nie jest dla nich problem, bo raz można tak głosować, za miesiąc inaczej. Wszystko w myśl zasady, że "człowiek jest najważniejszy"?

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama