Reakcja na bezwzględne przepisy prawa„Żądamy przyspieszenia prac nad projektem rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 11.12.2018 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie wymagań w zakresie odległości i warunków dopuszczających usytuowania drzew i krzewów, elementów ochrony akustycznej i wykonywania robót ziemnych w sąsiedztwie linii kolejowej, a także sposobu urządzania i utrzymywania zasłon odśnieżnych oraz pasów przeciwpożarowych. Domagamy się zmniejszenia dopuszczalnej odległości usytuowania drzew i krzewów w sąsiedztwie linii kolejowej z aktualnie obowiązujących 15 metrów do 6 metrów od skrajnej szyny, podobnie jak zakłada projekt rozporządzenia zmieniającego w/w rozporządzenie z dnia 11.12.2018 r., lecz bez dodatkowego uwzględniania wysokości drzew, a z uwzględnieniem ich autentycznej kondycji oraz realnego ryzyka jakie stwarzają. Obecne, radykalne usuwanie w całym kraju przez Spółkę PKP PLK drzew i krzewów usytuowanych w odległości 15 metrów od osi skrajnego toru budzi powszechne społeczne oburzenie. Sprzeciwiamy się bezsensownej dewastacji przyrody w imię zadość uczynienia fikcyjnym przepisom prawnym, zakładającym, że drzewa usytuowane w odległości 15 metrów zawsze zagrażają bezpieczeństwu kolejowemu oraz stojącym w opozycji do zasad ochrony przyrody. Ustawa o ochronie przyrody, zakłada m.in. zachowanie i zrównoważone użytkowanie zieleni w miastach, a tym samym również drzew i krzewów. (...) Drzewa, jako element środowiska, w którym żyjemy i od którego jesteśmy zależni, są wartością zasługującą na szczególne poszanowanie. Decydować się na wycinkę należy dopiero w sytuacji ostatecznej, a decyzje powinny zostać poprzedzone inwentaryzacją dendrologiczną, ornitologiczną oraz rzetelną analizą ryzyka. Zarządcy infrastruktury kolejowych nie uwzględniają wniosków o odstępstwa od wycinek, możliwych do zastosowania na podstawie art. 57a Ustawy z dnia 28 marca 2003 r. o transporcie kolejowym. Drzewa przeznaczone do wycinki zgodnie z aktualnym rozporządzeniem posiadają znaczenie nie tylko przyrodnicze, ale często także historyczne, kulturowe, rekreacyjne oraz krajobrazowe. Jako obywatele wymagamy zabezpieczenia wszystkich naszych interesów, do których należy nie tylko bezpieczeństwo infrastruktury kolejowej, ale także poszanowanie dla tychże elementów życia społecznego.” Tak brzmi treść petycji wniesionej przez Społeczny ruch Bielszczanie dla Drzew i Społeczny ruch Ratujmy drzewa na Śląsku Cieszyńskim. Znaleźć ją można TUTAJ.
|
reklama
|
Warto w tej petycji, lub w innych sprawach przy obronie drzew i krzewów korzystać z art. 52, i art 131 ustawy o ochronie przyrody.:
Na mocy Rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 6 października 2014 r. (Dz.U.
2014 poz. 1348) w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt, w związku z art. 56 ust. 2 ustawy z dnia 16
kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (Dz. U. z 2018 r., poz. 1614) zakazane jest m.in.:
- niszczenie siedlisk lub ostoi, będących ich obszarem rozrodu, wychowu młodych, odpoczynku, migracji
lub żerowania,
- niszczenie, usuwanie lub uszkadzanie gniazd, mrowisk, nor, legowisk, żeremi, tam, tarlisk, zimowisk
lub innych schronień.
Na zniszczenie siedlisk gatunków chronionych ptaków inwestor powinien uzyskać wymagane prawem
zezwolenie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska na podstawie art. 56 ust. 2 ustawy z dnia 16
kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (Dz. U. z 2018 r., poz. 1614).
Niszczenie siedlisk bez zezwolenia stanowić będzie naruszenie opisane w art. 131 pkt 14 ustawy o
ochronie przyrody w zw. z § 6 ust. 1 pkt 7 Rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 6 października
2014 r. w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt (Dz.U. 2014 poz. 1348), który brzmi:
„Kto: (...)
13) wbrew przepisom art. 125 zabija zwierzęta, niszczy rośliny lub grzyby lub niszczy siedliska roślin,
zwierząt lub grzybów,
14) bez zezwolenia lub wbrew jego warunkom narusza zakazy w stosunku do roślin, zwierząt lub
grzybów objętych ochroną gatunkową
– podlega karze aresztu albo grzywny.”
Całość pisma można sobie zobaczyc i w razie potrzeby skorzystać walcząc o siedliska stąd gdzie jest przyklad linii kolejowej koło Żar, lubuskie. Wpierw zgłosiliśmy sprawę do urzędów,a potem też na policję. https://drive.google.com/open?id=1NoEHIoQ0mwaU074oO0ZctIp2keP0Fwzt
Dodaj komentarz