Cieszyn: Pod piłę trafiło 14 drzewNa oficjalnym spotkaniu z przedstawicielami spółki PKP w Starostwie Cieszyńskim, zapowiedziano, że wycinka zostanie wstrzymana. Jednak w poniedziałek, maszyny znów ruszyły. Na miejscu zjawili się zaniepokojeni mieszkańcy, zastępca burmistrza Cieszyna Przemysław Major, przedstawiciele MZD, a także wezwani zostali strażnicy miejscy. Jak przekazał nam wiceburmistrz, okazuje się, że trwa właśnie wycinka drzew przy ulicy Czarny Chodnik, znajdujących się na terenie PKP, wzdłuż torów, a wstrzymanie wycinki obowiązuje jedynie na terenach gminnych i prywatnych. Oznacza to, że z tego miejsca znika właśnie 14 drzew osłaniających ścieżkę i dających cień przechodniom. Co warte przypomnienia, trwa właśnie okres lęgowy, jednak spółka twierdzi, że gdy przeprowadzano badanie ornitologiczne w połowie czerwca, dziuple były puste i nie było gniazd. Mieszkańcy prowadzą na miejscu obserwację wycinanych drzew. Aktualizacja - 13:15 Informację na ten temat przysłała również nam rzecznik urzędu miejskiego Katarzyna Koczwara. Wycinka, którą prowadzi PKP PLK S.A. przy ul. Czarny Chodnik odbywa się na podstawie decyzji administracyjnej Starosty Cieszyńskiego ze stycznia 2019 r. i obejmuje drzewa zlokalizowane na terenie kolejowym, pomiędzy ul. Czarny Chodnik a torami kolejowymi. Odbywa się ona na działkach, których właścicielem jest spółka PKP PLK S.A. - mówi Przemysław Major, wiceburmistrz Cieszyna. Dziś, gdy rozpoczęły się prace związane z wycinką drzew, na miejscu obok wiceburmistrza Majora byli także przedstawiciele Miejskiego Zarządu Dróg w Cieszynie i strażnicy miejscy. - Zażądałem wstrzymania prac i przedstawienia wszystkich dokumentów. Zapoznałem się z decyzją o zgodzie na wycinkę tych drzew, opinią ornitologiczną i mapami geodezyjnymi, na podstawie których określiliśmy granice terenów kolejowych i terenów gminnych. Ponadto strażnicy miejscy sporządzili notatkę służbową i dokumentację fotograficzną. Nie mamy podstaw prawno-administracyjnych do wstrzymania tej wycinki - wyjaśnia wiceburmistrz Major i przypomina, że jak każdy organ administracji publicznej, musi działać w granicach przepisów prawa, jakie obowiązuje w naszym kraju. Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe S.A nadal nie posiada decyzji administracyjnej, a co za tym idzie, zgody Starosty Cieszyńskiego na wycinkę drzew na działkach gminnych i prywatnych wzdłuż Czarnego Chodnika i ul. Dojazdowej. W tym zakresie cały czas toczy się postępowanie w Starostwie Powiatowym w Cieszynie.
|
reklama
|
I co się przejmujecie paru drzewami. PIS i premier Mateusz zasadzą nam jeszcze w tym roku 500 000 000 (pół miliarda)nowych drzew.
A podnośnik koszowy użyty do wycinki stał na terenie kolejowym czy gminnym. Bo jeśli na gminnym to była podstawa do wstrzymania robót ze względów np. proceduralnych brak wniesionej opłaty za zajęcie terenu, brak uzgodnień itp. Dodatkowo stwarzanie zagrożenia poprzez prowadzenie robót w bliskości sieci trakcyjnej pod napięciem. Można by też sprawdzić profilaktycznie stan techniczny podnośnika /badania UDT/ takoż uprawnienia pracowników /badania wysokościowe/ zawsze jakiś pkt zaczepienia by był. A tak drzewa padły wszystko odbyło się "lege artis" i po problemie. Tylko drzew żal...........RIP!
"Nie mamy podstaw prawno-administracyjnych do wstrzymania tej wycinki - wyjaśnia wiceburmistrz Major i przypomina, że jak każdy organ administracji publicznej, musi działać w granicach przepisów prawa, jakie obowiązuje w naszym kraju."
"
Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe S.A nadal nie posiada decyzji administracyjnej, a co za tym idzie, zgody Starosty Cieszyńskiego na wycinkę drzew na działkach gminnych i prywatnych wzdłuż Czarnego Chodnika i ul. Dojazdowej. W tym zakresie cały czas toczy się postępowanie w Starostwie Powiatowym w Cieszynie"
???????????
Dodaj komentarz