Niepełnosprawność na co dzień: Potrzebne chwile zapomnieniaPandemia potęgująca strach o zdrowie i życie najbliższych, a następnie tragiczne wydarzenia mające miejsce na Ukrainie z dnia na dzień podnoszą poziom stresu, który sprawia, że relaks to coś co jest odkładane przez panie na dalszy bliżej nieokreślony czas. Bielskie Koło Grodzkie Polskiego Związku Niewidomych na czele z prezesem Tadeuszem Gieryczem w jednym z bielskich lokali zorganizowało spotkanie kobiet z dysfunkcją wzroku, które miało na celu oderwać ich myśli od obowiązków i przeznaczyć je na poświęcenie kilku godzin wyłącznie sobie. Zaproszone zostały członkinie PZN nie tylko z Bielska, lecz również z Powiatu Cieszyńskiego. Smaczny poczęstunek, którego obecne na Sali uczestniczki nie musiały same przygotować był przyjemnością przeznaczoną dla ciała, lecz znalazło się również coś dla ducha. Solista Dariusz Wierzgoń na pytanie o początki swojego śpiewania w zespole odpowiada: Członkiem zespołu Trzy Piąte jestem od samego początku. Razem ze Sławkiem naszym gitarzystą zakładaliśmy ten zespół w 2013r. Na początku miał to być taki projekt jednorazowy związany z festiwalem „Kropka” w Głuchołazach, gdzie pojechaliśmy tak na spontana, żeby zrobić coś szalonego, zaśpiewać, miło spędzić weekend z rodzinami - no i tam wbrew wszystkiemu zdobyliśmy nagrodę i wyróżnienie. I tak się zaczęło – no i gramy już ze sobą 9 lat. Muzyka i gra w zespole jest taką dawką dobrego humoru, radości, odskocznią od nieraz szarej rzeczywistości, pozwala się zresetować, cudnie spędzić czas w gronie przyjaciół i oczywiście daje mnóstwo satysfakcji. Kiedy stoi się na scenie i widzi ludzi, którzy Cię słuchają, cieszą się, biją brawo, spędzają mile czas – wtedy się wie, że to wszystko ma sens i radośnie się robi na sercu. No i sam proces tworzenia utworów, próby, nagrywania, wyjazdy na koncerty i festiwale jest czasem bezcennym. Dla każdego chłopaka z zespołu. Nikt z nas nie jest zawodowym muzykiem - to nasze hobby i pasja. Darek zapytany o kontakt z osobami niepełnosprawnymi wyjaśnia: Osobiście bezpośrednio nie mam kontaktu z osobami niepełnosprawnymi - tutaj Sławek mógłby się wykazać i bardzo dużo powiedzieć, bo pracuje z nimi na co dzień i nie tylko zawodowo. Ale dzięki temu, że graliśmy kilka razy właśnie dla takich osób jest to dla mnie bardzo ubogacające, pouczające i dające do myślenia, przewartościowuje pewne priorytety, życie i myślenie, niesamowita frajda i zarazem lekcja pokory. Jednym z muzyków zespołu Trzy Piąte jest Marcin, o którym Darek mówi: Marcin „Wuwo” Wuwer mieszka w Cieszynie. Facet o niesamowitym wnętrzu, ciekawym życiorysie, pełen najróżniejszych pomysłów i fantastyczny muzyk. U nas gra na instrumentach perkusyjnych, ale śmiało mogę powiedzieć, że cokolwiek weźmie do ręki to potrafi na tym zagrać.” Taki Wuwo - człowiek orkiestra.
|
reklama
|
Dodaj komentarz