Skoczowskie liceum zostaje przy Bielskiej 34!Dyskusje na temat przyszłości i lokalizacji skoczowskiego liceum trwały od wielu miesięcy. Ewentualnemu przeniesieniu szkoły do budynków Zespołu Szkół Zawodowych na Bajerkach od samego początku sprzeciwiali się rodzice uczniów, nauczyciele szkoły oraz skoczowskie władze. Mimo że uchwała intencyjna w tej sprawie podjęta została przez Radę Powiatu Cieszyńskiego już na początku ubiegłego roku, to prawdziwa dyskusja wokół przyszłości szkoły rozpoczęła się dopiero jesienią 2011 roku. W jej trakcie cieszyński starosta złożył m.n. propozycję przejęcia prowadzenia placówki przez gminę Skoczów (propozycja została ostatecznie odrzucona) a dyrekcja szkoły przedstawiła plan ograniczający koszty funkcjonowania placówki. Ostateczna decyzja w sprawie przyszłości szkoły miała zapaść, początkowo podczas lutowej, a później, marcowej sesji. Podczas ostatniego, 27 marca, posiedzenia rady powiatu starosta cieszyński zdecydował się jednak na wycofanie z porządku obrad punktu dotyczącego podjęcia uchwały w sprawie ustalenia planu sieci publicznych szkół ponadgimnazjalnych, który przewidywał przeniesienie skoczowskiego liceum. Skąd taka decyzja? Jak tłumaczył Jerzy Nogowczyk, starosta cieszyński, do zarządu dotarły głosy mówiące o potrzebie dania szansy programowi naprawczemu i ograniczającemu koszty prowadzenia placówki zaproponowanemu przez nową dyrektorkę szkoły. Jednocześnie podkreślił, że sprawa skoczowskiego liceum wywołała ogólną dyskusję o kosztach w oświacie. - To dla nas duża szansa na udowodnienie, że liceum powinno być w tym miejscu, w którym jest i że nie należy go przenosić - mówi Lucyna Jaronicka, dyrektorka Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Skoczowie, które podkreśla, że jej szkoła zrobi wszystko, aby ograniczyć koszty, ale zapewnia, że nie odbije się to na jakości nauczania. Już teraz opracowany przez dyrektorkę plan naprawczy ma przynieść oszczędności w wysokości 230 tys. zł (m.in. dzięki powrocie nauczycieli z urlopów wychowawczych, tworzeniu międzyklasowych grup na zajęciach z wychowania fizycznego oraz rezygnacji z tworzenia klas składających się z dwóch oddziałów o różnych rozszerzeniach). Zadowolenia z decyzji starosty cieszyńskiego nie kryli również nauczyciele. - Mogę teraz spokojnie powiedzieć gimnazjalistom i ich rodzicom, że zostajemy w tym miejscu, w którym jesteśmy, to jest dla mnie najważniejsza informacja - mówi Małgorzata Orawska, szkolna pedagog, odpowiedzialna również za promocję szkoły, która nie ukrywa, że niepewna sytuacja wokół szkoły była męcząca zarówno dla nauczycieli, jak i samych uczniów. W Zespole Szkół Ogólnokształcących w Skoczowie uczy się obecnie 267 uczniów.
|
reklama
|
|||||||||||||||
|
Do Pana aPolitycznego: Proszę o podanie przykładu jednej szkoły opłacalnej (poza prywatnymi) w naszym powiecie!
Starosta postąpił bardzo nierozsadnie, odwlekł karę o rok. I co z tego? Dlaczego z moich podatków idą pieniądze na nieopłacalną szkołę? Jeśli starosta Nogowczyk jest taki dobry niech sam płaci, ale z własnej kieszeni.
Dziś wszystkie licea w powiecie są nieopłacalne, dotyczy to także szkół zawodowych, bo subwencja z państwa jest niewystarczająca. Samorządy dostały szkoły, a za tym nie poszły potrzebne pieniądze. W całej Polsce zamyka się więc i przenosi szkoły. Znam szkoły, w których jest tłoczno, a nauka odbywa się na dwie zmiany, które mimo to są "nieopłacalne", bo subwencja na nie nie wystarcza. Gdybyśmy w ten sposób patrzyli, to prawie wszystkie szkoły trzeba byłoby zamknąć. Coś tu nie gra! Najlepiej zrzucić odpowiedzialność na samorządy, niech się martwią co z tym fantem zrobić, a dzieci razem z nauczycielami "wysłać na księżyc".To by były oszczędności! A tak na poważnie - to bardzo smutnej, jakich czasów dożyliśmy. Sam jako rodzic zastanawiam się, gdzie posłać dziecko do szkoły - i mam spory dylemat. Liczebne klasy, dwuzmianowość, gimnazja razem z podstawówkami - to nie są dobre warunki rozwoju dla małych dzieci. Znam rodziców, którzy wożą dzieci do szkół na wsi, bo tam warunki są o wiele lepsze ze względu na mniejsza liczbę klas i mniejszą ich liczebność. Wracając do tzw. "opłacalności", czy Pana zdaniem Powiaty są opłacalne? Zastanawiał się Pan ile z Pańskich pieniędzy idzie na utrzymanie urzędników, których miało być mniej po reformie, a jest o wiele więcej niż przed samorządami. A może sam Pan jest urzędnikiem i tego problemu nie widzi.
Program naprawczy liceum powinien objąć nie tylko finanse. Trzeba podnieść poziom nauczania nawet kosztem pozbycia się repetentów.
A ilu repetentów naliczył Pan/Pani w skoczowskim LO?
.
Nastał czas sprawowania władzy przez osoby nijakie , pozbawione swojego zdania , wahające się i nie mające żadnego celu , prócz utrzymania się przy władzy za wszelką cenę. Ta choroba władzy dotyczy wszystkich szczebli od prezydenta , premiera po starostę , burmistrza , wójta. O takich ludziach mówi się na Ziemi Cieszyńskiej , że zostali zrobieni "miękką ciulką". Biada nam ! Pozbawieni silnego przywództwa staczamy się jako społeczeństwo.
Dodaj komentarz