Pat w sprawie dworca kolejowego w Skoczowie

Gmina Skoczów niedawno wzbogaciła się o nowy dworzec autobusowy, ale to zadanie przeprowadził prywatny inwestor a nie gmina. Tymczasem przy dworcu kolejowym w ruinie jest dosłownie wszystko: nieczynna grożąca katastrofą kładka przebiegająca nad torowiskiem, otoczenie dworca i peronów, aż wreszcie zdewastowany i zamknięty dla pasażerów dworzec. Funkcja zarządzania tym terenem spoczywa nadal na PKP. Od zeszłej kadencji trwały starania skoczowskiego samorządu, by gmina Skoczów przejęła od PKP obiekt dworca, a w następstwie przeprowadziła tam niezbędne prace remontowe. W bieżącej kadencji samorząd Skoczowa zdążył już co najmniej dwa razy zmienić zdanie, co ma się stać z dworcem kolejowym.

W 2015 roku samorządowcy ze Skoczowa stwierdzili, że nie przejmą bezpłatnie dworca kolejowego. Pisaliśmy o tym w tekście Skoczów: Dworzec w zawieszeniu i negatywne opinie. Potem (w maju 2016) burmistrz Skoczowa, Mirosław Sitko zmienił zdanie i oświadczył na konferencji prasowej, że gminie znów zależy na wizerunku dworca. Pisaliśmy o tym w artykule Burmistrz zmienia zdanie: Skoczów zawalczy o dworzec PKP.

Co się działo później? W sierpniu 2016 burmistrz Mirosław Sitko ponownie przedstawił radnym projekt uchwały w sprawie nieodpłatnego przejęcia działki, na której stoi dworzec. Można więc stwierdzić, że od maja plany nie zmieniły się. Problem w tym, że radni torpedują to rozwiązanie - na sierpniowej komisji zagrali na zwłokę, stwierdzając że muszą obejrzeć nieczynny dworzec (na wniosek radnej Teresy Papkali), zaś we wrześniu 2016 po zapoznaniu się z stanem technicznym budynku i wymogami stawianymi przez PKP członkowie Komisji Rozwoju Infrastruktury Komunalnej i Zagospodarowania Przestrzennego nie wyrazili zgody na przejęcie budynku dworca kolejowego (w tej komisji zasiadają skoczowscy radni: Irena Idasiak, Teresa Papkala, Francieszek Pomper, Zdzisław Baranowski, Mateusz Rohnka, Fryderyk Białoń, Maciej Bieniek, Emil Borecki, Ryszard Drózd, Tomasz Matula i Rajmund Dedio). Co w tej patowej sytuacji zamierza zrobić Mirosław Sitko? Pod koniec września nasza redakcja zapytała o to burmistrza Skoczowa, ale jak dotąd sztab ze skoczowskiego Biura Promocji nie odesłał nam odpowiedzi. Wiadomo jedynie, że nawet jeśli kierownictwo Skoczowa dalej poważnie myśli o przejęciu dworca, to trudno mu będzie przekonać do tego zadania Radę Miejską, a bez tego ani rusz...

Nasza redakcja zapytała przewodniczącego Rady Miejskiej Skoczowa Rajmunda Dedio, dlaczego jest „na nie” w sprawie przejęcia dworca kolejowego w Skoczowie:

Rajmund Dedio: - Zgadzam się z tym, że w obecnym stanie budynek dworca nie jest piękną wizytówką miasta. Ale czy kamienica na rynku nie jest jeszcze gorszą wizytówką i pilniejszym problemem do rozwiązania? Czy chciałbym aby Skoczów posiadał piękny dworzec kolejowy? Oczywiście, że tak, ale nie za wszelką cenę. Moim zdaniem nie stać nas dzisiaj na przejęcie budynku, remont i utrzymanie. Szacunkowy koszt remontu to minimum 2 mln złotych (obiekt zabytkowy podlegający ścisłej ochronie konserwatorskiej), a roczny koszt utrzymania szacuję na poziomie 100 tyś złotych - odpowiada nam listownie Dedio. Samorządowiec wskazuje też, że są inne priorytety w gminie: - Nie jesteśmy super bogatą gminą i musimy wydawać pieniądze racjonalnie, patrząc na priorytety i potrzeby całej Gminy. Staram się uczestniczyć we wszystkich spotkaniach z mieszkańcami i z całą odpowiedzialnością muszę powiedzieć, że najbardziej nam doskwiera: stan techniczny dróg, brak chodników, brak kanalizacji, brak oświetlenia, zbyt mało miejsc do rekreacji - dodaje.

Dlaczego Komisja Rozwoju Infrastruktury Komunalnej i Zagospodarowania Przestrzennego RM Skoczowa we wrześniu 2016 negatywnie zaopiniowała projekt uchwały w sprawie przejęcia dworca? Przewodniczący Dedio odpowiada nam tak: - Myślę, że u podstaw decyzji radnych legły następujące fakty: zły stan techniczny budynku oraz wysoki koszt remontu; budynek musi nadal pełnić funkcję dworca kolejowego, w którym w razie zainteresowania przewoźników będziemy musieli udostępnić pomieszczenia do obsługi pasażerów (całodobowa poczekalnia, kasy biletowe, toalety, pomieszczenia dla przewoźników); nieodpłatny i nieograniczony czasowo dostęp do nieruchomości oraz urządzeń; przygotowanie i utrzymanie rozkładów jazdy; ze względu na bardzo małą odległość budynku od linii kolejowej (hałas oraz wibracje) nie wolno zaadoptować pomieszczeń budynku na mieszkania lub pomieszczenia użyteczności publicznej; wszelkie prace w budynku musimy uzgadniać z PKP PLK S.A.; jedno z pomieszczeń jest objęte umową najmu, do którego nie mamy wstępu, a opłaty i tak pobiera PKP S.A.

Co więcej, zdaniem przewodniczącego Rady Miejskiej Skoczowa to, że w najbliższym czasie będzie więcej pociągów przejeżdżających przez Skoczów i więcej pasażerów to „wizje życzeniowe”. - Z dokumentu wdrożeniowego „Planu rozwoju kolei w województwie śląskim” (przyjęty przez Zarząd Województwa Śląskiego uchwałą nr 1258/53/V/2015), wynika jasno, że na razie w okresie do 2021 roku będzie remontowana tylko trasa Bronów-Skoczów-Wisła Głębce. Szybsza kolej prawdopodobnie będzie miała jakiś wpływ na ilość turystów podróżujących w kierunku Ustronia i Wisły, ale czy również Skoczowa? Szczerze wątpię - stwierdza Dedio. Jak dodaje „do tematu przejęcia dworca zawsze możemy wrócić za kilka lat, gdy będzie nas na to stać i gdy faktycznie linia Bielsko - Cieszyn zostanie wyremontowana i wznowiony ruch pasażerski”.

Do tematu powrócimy.