Cieszyn: Wniosek o utworzenie strefy ekonomicznejZ tym wnioskiem do kierownictwa miasta niedawno zwrócił się klub radnych Cieszyńska Inicjatywa Samorządowa. Radni wnioskują o zarezerwowanie w przyszłorocznym budżecie niemałej kwoty na ten cel, czyli 2,5 mln zł. Z tych pieniędzy miasto miałoby wykupić tereny pod obszary inwestycyjne i stworzyć strefę ekonomiczną. Według radnego, Krzysztofa Heroka utworzenie w Cieszynie strefy ekonomicznej jest warunkiem ściągania nowych inwestorów, a więc rozwoju miasta. Jak przekonuje samorządowiec, wydanie tej niemałej kwoty na stworzenie strefy ekonomicznej z pewnością zwróci się w przyszłości. - Cieszyn bez takiej strefy ekonomicznej nie będzie miał nowych miejsc pracy. Rozumiem, że wykup terenów pod stworzenie strefy ekonomicznej to duży wydatek, ale nie mamy wyjścia - stwierdza radny w rozmowie z naszą redakcją. - Jeśli nie zrobimy tego teraz, nie będziemy mieli inwestorów, a obecność inwestorów to korzyści dla miasta, które może zarabiać w wyniku wpłat podatków. To także korzyść w postaci nowych miejsc pracy - argumentuje. Herok podkreśla, że już od zeszłej kadencji słyszy od przedsiębiorców, że chcieliby inwestować w Cieszynie. - Mam mocne sygnały od przedsiębiorców z Cieszyna, ale i tych przedsiębiorców spoza miasta, którzy chcieliby inwestować w naszym mieście. Co jakiś czas pytają w ratuszu, gdzie można przeprowadzić taką inwestycję - stwierdza. - Obecnie mamy problem, bo firmy, które były zainteresowane inwestowaniem w Cieszynie, pouciekały albo do Bażanowic, albo do Bielska - dodaje. Gdzie zatem mogłaby powstać taka strefa ekonomiczna zdaniem radnego? - Mamy trochę terenów na Małej Łące, jednak można by wykupić dodatkowo tereny przy ul. Wiślańskiej, gdzie mogłaby powstać strefa ekonomiczna. Jest to dobrze skomunikowane miejsce w rejonie drogi S1 - tłumaczy Herok. Jednak aby do tego mogło dojść, przed miastem nie tylko konieczność dużych wydatków, ale i spore nakłady pracy. - Utworzenie strefy ekonomicznej wiąże się z wykupem terenów, do tego jeszcze koszty uzbrojenia, a następnie trzeba jeszcze zadbać o promocję tego przedsięwzięcia i szukanie inwestorów - zaznacza radny. Jak do powyższego pomysłu odnosi się burmistrz Cieszyna? Budżet jest projektowany i dopiero czas pokaże, czy ta propozycja zostanie wzięta pod uwagę. Póki co burmistrz gwarantuje, że wszystkie wnioski do budżetu, jakie zostały już przedstawione przez Radę Miejską, zostaną wnikliwie przeanalizowane przez kierownictwo w trakcie opracowywania projektu budżetu na rok 2016.
|
reklama
|
|||||||||||||||
|
Możliwości inwestycyjne w SSE są bardzo duże - w wielu miastach są wolne hale. Wystarczy zerknąć do bazy JARTOM. Przecież tak wielu, tak dobrych okazji, nie było od dawien dawna. Pytanie - czy rynek posiada na to stosowny kapitał? Kto jest w stanie odpowiednio zainwestować? No właśnie, to kluczowy problem.
JA RTOM ma nieruchomości w SSE, w które można normalnie wejść, więc wcale nie jest tak, że dostęp do stref jest mocno ograniczony. Można tam normalnie zainwestować.
Panie radny Herok. Trochę więcej pokory i wiedzy na temat stref ekonomicznych i zasad ich tworzenia. Tworzenie stref ekonomicznych nie leży w Pana kompetencji, Burmistrza czy RM. Wniosek w sprawie utworzenia SSE (specjalnej strefy ekonomicznej) składa minister gospodarki i to jest w jego wyłącznej kompetencji a ustanawia ją Rada Ministrów i określa zasady jej funkcjonowania w tym zwolnienia podatkowe dla zainteresowanych przedsiębiorców prowadzeniem działalności gospodarczej w tak utworzonej strefie. Gmina nie ma kompetencji w zwolnieniach podatkowych nakładanych przez państwo, a o to głownie chodzi przedsiębiorcom inwestującym w takich strefach ekonomicznych. Zwolnienia od podatków gminnych ,jakie ewentualnie może zaoferować gmina stanowią margines obciążeń dla przedsiębiorcy.
Panie Mach! Samo nic się nie zrobi. Zatem działanie Rady i Burmistrza jest konieczne. Potrzebny jest też szerszy lobbing w tym zakresie, a do tego przydałaby się współpraca Burmistrza, Rady i naszych lokalnych parlamentarzystów.
Poza tym próbuje Pan właśnie udowodnić, że tym, którzy masowo korzystają ze stref ekonomicznych się to właściwie nie opłaca, bo mają z tego marginalne zyski. Po co więc uciekają do tych stref?
Dobre!, Pan Herok rozmawia z ratuszem przez media. kreując się na jedynego pracującego w urzędzie. Panie Herok zajmij się Pan kontrolą obowiązujących uchwał RM i ich zgodnością z ustawami, Wszak zasiadasz w Komisji Rewizyjnej i ją kierujesz, do której obowiązków nie należy tylko czy budżet się bilansuje, a jak wiadomo budżet coraz mniejszy bo długi urosły.
Panie Herok, z jednej strony zabiegasz Pan o utworzenie strefy ekonomicznej a z drugiej wspierasz Pan aktywnie Zamek Sztuki, który z przedsiebiorczością nie ma nic wspólnego.
Jak wielka musiałaby być ta strefa żeby utrzymać całą budżetówkę, największego pracodawcę w Regionie. Pana bezradnego Heroka i jemu podobnych też.
to jest jakieś rozwiązanie, późno co prawda, ale lepiej późno niż wcale. Nie wierzę jednak, że obecna władza i siedzący za biurkami ratuszowi urzędnicy będą tym zaintersowani. Bo tym ostatnim raczej zależy na tym, żeby się jak najmniej działo, wtedy będą mieli mniej pracy, a pensje przecież te same. Co innego, gdyby byli wynagradzani za konkretną pracę, a premiowani za szczególne zaangażowanie na rzecz lokalnego rozwoju. Ale to chyba byłoby z innej bajki - nie cieszyńskiej.
Dodaj komentarz