Między radnymi a kierownictwem miasta jest porozumienie w kwestii konieczności wprowadzenia budżetu zadaniowego w Cieszynie. Jak podkreśla Ryszard Macura, Cieszyńska Inicjatywa Samorządowa także od dawna zabiega o przejrzystość w funkcjonowaniu finansów publicznych.
Burmistrz określił swoje stanowisko w sprawie inicjatywy uchwałodawczej radnych z Klubu Radnych - Cieszyński Ruch Społeczny. Jak mówi burmistrz, konsekwencją wprowadzenia budżetu zadaniowego będzie oszczędność i podniesienie jakości funkcjonowania instytucji miejskich.
- Podstawowym celem wprowadzenia budżetu zadaniowego, o którym mówią radni CRS, jest wprowadzenie mechanizmów, które w bardziej przejrzysty sposób ilustrowałyby realizowane przez miasto zadania i przypisane tym zadaniom środki finansowe - mówi burmistrz Ryszard Macura. - Konsekwencją miałyby być oszczędności i podniesienie jakości funkcjonowania instytucji miejskich. W tym względzie istnieje co do celu szerokie porozumienie, o czym między innymi świadczy od dawna głoszona przez radnych Cieszyńskiej Inicjatywy Samorządowej potrzeba przejrzystości w funkcjonowaniu finansów publicznych czy też szeroko prezentowana przez radnych Krzysztofa Heroka i Czesława Banota potrzeba działań oszczędnościowych - dodaje burmistrz.
Z racji tego, że za wprowadzeniem budżetu zadaniowego opowiadają się zarówno radni, jak kierownictwo miasta, pozostaje więc do przedyskutowania jedynie sposób wdrożenia tego rozwiązania. - Wydaje się więc, że nie ma podmiotów, które kwestionowałyby zasadnicze cele inicjatywy. Do rozstrzygnięcia pozostaje natomiast tryb wprowadzania tych mechanizmów, gdyż nie chciałbym, aby rezultatem wprowadzonych zmian było tylko zatrudnienie szkolących, a potem nowych urzędników, których zadaniem będzie obsługa budżetu zadaniowego - mówi Macura. - Musimy bowiem pamiętać, że zgodnie z obowiązującym prawem wprowadzenie budżetu zadaniowego nie zwalnia nas z obowiązku prowadzenia budżetu tradycyjnego. Tak więc musimy być pewni tego, że koszty poniesione w związku z ewentualnym wprowadzaniem budżetu zadaniowego z solidnym naddatkiem zrekompensowane zostaną przez zyski wynikające z wprowadzania tego przedsięwzięcia. Kiedy możemy nabyć tej pewności? Wówczas, gdy proponowane rozwiązanie przetestujemy w wybranych obszarach funkcjonowania miasta. O tym już rozmawiamy w gronie kierownictwa i radnych Cieszyna, nie dogmatyzując żadnego rozwiązania - zapewnia burmistrz.
Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu Klub Radnych - Cieszyński Ruch Społeczny przedstawił burmistrzowi inicjatywę uchwałodawczą dotyczącą wprowadzenia budżetu zadaniowego w Cieszynie. Dane dotyczące budżetu miasta mają być bardziej uszczegółowione i przejrzyste, by mieszkańcy i radni otrzymywali czytelną i konkretną informację, na co i dlaczego są wydawane pieniądze w mieście. W praktyce zmiana wiązałaby się z uszczegółowieniem dokumentów przedstawiających plany wydatków z budżetu miasta. Budżet zadaniowy byłby sporządzany w układzie funkcji, zadań i podzadań, wraz ze wskazaniem na poziomie zadań i podzadań celów, które planuje się osiągnąć w wyniku realizacji zadania lub podzadania oraz mierników określających stopień realizacji celów. Z racji skomplikowania takiego wdrożenia, jak również konieczności objęcia nią wszystkich jednostek miejskich, radni zaproponowali wprowadzenie budżetu zadaniowego w Cieszynie od roku budżetowego 2017.
Czy na pewno wszyscy wiemy o co chodzi? Moim zdaniem to zwykłe hasło propagandowe, podobne do tego z budżetem obywatelskim. Różnica jest taka, że „obywatelski” nie spowodował szału aktywności obywatelskiej, a „zadaniówka” dodatkowo wzmocni znaczenie administracji, kosztem czynnika wybieralnego. Wygranym „obywatelskiego” w Kraju wydaje się być jedynie producent urządzeń, masowo montowanych w parkach i na osiedlach. Myślę, że nie takie były oczekiwania. Startowe „zadaniówki” jest przy tym cholernie drogie bo trzeba przeszkolić „wykonawców”, oraz zapewnić odpowiedni poziom audytorów. Z tym pierwszym może jeszcze byśmy jakoś dali radę. Jak uczą doświadczenia innych należy poziom audytorów utrzymywać na poziomie biznesowym, doradczym i efektywnościowym. My mamy, praktycznie w całym Kraju, wyłącznie audytorów na poziomie instytucjonalnym, „wewnętrznym”. Bierze się pracowni-ka/cę i przekształca w audytora. Bywa (pytanie jak często), że już na wstępie informuje się delikwenta jaki ma być wynik „audytu”?! Można zatem spokojnie wróżyć fiasko systemowi przekształcania dzisiejszych księgowych na „operatorów” budżetu zadaniowego. Na koniec przypomnienie, że to Burmistrz przygotowuje projekty budżetowe. Jednak to Rada określa co w tym budżecie ma być. Jak Rada klepnie budżet na dużym stopniu ogólności, to znaczy, ze tworzy podstawy do rozpływania się pieniążków na cele, które są znane tylko ratuszowym ścianom i ich „wizytatorom”. Jakakolwiek wola lub zamierzenia wspólnoty samorządowej w tej gierce nie mają większego znaczenia.
Współpraca radnych z władzą wykonawczą nie jest przywilejem lecz obowiązkiem. Jeśli w orkiestrze zasiadają dobrzy muzycy, organy grają czysto, zgodnie z napisaną partyturą i przejrzystym zapisem nutowym, to jest szansa, że końcowy utwór przyjmowany jest owacyjnie przez widownię. Ważne jest jednak, by szeroko pojęte cieszyńskie społeczeństwo wiedziało na jaki koncert jest zaproszone. Organy kościelne będą się nieco różniły od keyborda czy Hamonda. Czy będzie to Koncert rockowy czy symfoniczny dobrze wiedzieć zanim zakupi się bilet.
WOW budżet zadaniowy - czyli to taki " normalny budżet "
Ciekawe co na to Mach? Napisze, że zawsze był za takim rozwiązaniem?
Bardzo dobrze - wbrew rozkrzyczanym komentatorom współpraca burmistrza i radnych układa się dobrze! Nikt burmistrzem ani radnym się nie urodził. Ważne aby była gotowość do współpracy i szukanie dobrych rozwiązań dla miasta.
Za komuny tez " była gotowość do współpracy " i co z tego wyszlo D..A
Fajnie, że jest zgoda. Brawo radni, brawo Panie Burmistrzu. I nie ważne kto ma jakie kompetencje. Jeśli jest wola współdziałania to wiele można zdziałać.
Dobre!!! „nie ważne jakie kto ma kompetencje” Tylko czekać efektów jak w bajce „Sąsiedzi”
Dodaj komentarz