O spektakularności działań cieszyńskiej straży miejskiej- Drodzy państwo, to są zwykłe czynności. Jeśli spektakularnością nazywamy takie działania, to powinniśmy się zastanowić, czy nasz budżet wytrzyma finansowanie takich organizacji, jak straż miejska - mówił podczas ostatniej sesji, radny Olgierd Lizoń. Tym samym odniósł się do jednego ze sformułowań jakie znalazło się w informacji o stanie bezpieczeństwa i porządku publicznego w Cieszynie w 2011 roku. Strażnicy miejscy, wśród najbardziej, jak to określili "spektakularnych" interwencji wymieniają m.in.: "ustalono i ukarano osobę spalającą odpady w piecu co", "na poboczu drogi strażnicy znaleźli leżącą świnię, sprawę przekazali Powiatowemu Inspektorowi Weterynarii i pomogli w przekazaniu jej rolnikowi do czasu odnalezienia właściciela", "ujęty i pociągnięty do odpowiedzialności został mężczyzna spożywający alkohol, który po spożyciu rozbił butelkę", "ugaszone zostały przez strażników tlące się liście na przydrożnej skarpie", "udzielenie pomocy kobiecie, która zgubiła klucze od mieszkania, poprzez wejście do mieszkania przez okno i otwarcie drzwi od środka". - Panie komendancie, spektakularności nie mieszajmy do banalnych spraw, którymi się państwo zajmujecie - mówił Olgierd Lizoń do Kazimierza Płusy, komendanta cieszyńskiej straży miejskiej. - Pana niechęć do straży miejskiej jest znana - odpowiedział radnemu komendant i przyznał: - Może słowo użyte przeze mnie było niewłaściwie, ale to są ciekawsze interwencje, które są nietypowymi w normalnych działaniach. - Spektakularny z francuskiego oznacza widowiskowy, a widowisko może być wszystkim, więc ja obawiam się, że pan nie rozumie znaczenia słów - zwrócił się do Olgierda Lizonia radny Kazimierz Kawulok. - Do wypowiedzi radnego Kawuloka nie będę się odnosił. Panie komendancie, nie jestem niechętny straży miejskiej, jestem niechętny poczynaniom takich organizacji, które wyciągają grube pieniądze z budżetu na poziomie 1,5 mln zł, właśnie za spektakularność, za widowiskowość, nie chciałbym płacić tych pieniędzy, wolę iść do cyrku - odpowiedział Lizoń. Wśród "spektakularnych interwencji" w 2011 roku cieszyńscy strażnicy miejscy wymieniają również uratowanie w styczniu życia bezdomnemu mężczyźnie, który w stanie upojenia alkoholowego, półnagi leżał na ławce, czy pomoc w ratowaniu mężczyzny, który również będąc pod wpływem alkoholu, wpadł do Olzy.
|
reklama
|
|||||||||||||||
|
Do astmatyka z 18 marca. Masz zupełną rację, tylko że SM , żeby zauważyć smrodzące auta musiała by chodzić a nie wozić się autami.
Panie komendancie, auta stoją z załączonym silnikiem w środku miasta, a wy niby tego nie widzicie. W tej chwili jest to nagminne. Mrozu nie ma więc niema problemu z odpalaniem. Odsyłam pana do kodeksu drogowego. Cytuję " DO DWÓCH MINUT W TERENIE ZABUDOWANYM. Czy SM zna jeszcze inne dzielnice oprócz śródmieścia?
"Niech jeszcze przejdzie patrol za piekarnią na Frysztackiej,nad Bobrówką-tam to się"spożywa"piwska"i innych"trunków".Kapsle po piwsku aż szczelają pod butami,a i"szemrane towarzystwo"na górce ma i stolik i krzesełka.Pozdro dla naszej SM."
Tutaj Cię pewnie nie zaskoczę, ale czy Ty wymagasz od dwóch podstarzałych funkcjonariuszy SM, którzy codziennie sobie prowadzą to combo, że przegonią 4 żuli, albo to Twoje 'szemrane towarzystwo'? W życiu:) Oni są stworzeni do takich rzeczy jak pilnowanie nieletnich żeby nie palili sobie po szkole, oczywiście z troski o ich zdrowie:) http://www.sm.cieszyn.pl/?p=p_1271 lub krzyczenie na budowniczych http://www.sm.cieszyn.pl/?p=p_1279. Czasem zdarzają się im interwencje nader efektowne, takie jak ta http://www.sm.cieszyn.pl/?p=p_1232...
I tu Cię zaskoczę. Jedni się przykładają do roboty a inni lajty nie muszą. Ale to każdego sprawa.
Jak to w każdej firmie. Są konie do roboty i klacze do lansu.
Niech ci co chcą spektakularnych akcji szukają ich w służbach specjalnych. Bo straż miejska jest powołana aby pomagać mieszkańcom w ich codziennych problemach (parkowanie,zaśmiecanie itd) a nie od spektakularnych akcji. Jak urząd chce mocnych wrażeń niech powołuje S.W.A.T i rozwiąże straż miejską oraz przeznaczy większą kasę. Będą wchodzić z drzwiami do mieszkań ale parkowanie to nie dla nich niech się mieszkańcy martwią. Bo to służba poważna i pierdołami się nie zajmuje.
JESZCZE SIĘ TAKI NIE URODZIŁ ŻEBY WSZYSTKIM DOGODZIŁ. HA HA
Radny Kawulok wreszcie błysnął ! Co za niespotykana odwaga!
A Straż Miejską trzeba zostawić, bo gdy większosć mieszkańców już stąd wyjedzie, to ktoś musi pilnować opuszczonych ulic i domów.
straż miejska jest potrzebna, nie mam opinii na temat efektywności jej pracy ale myślę, że dobrze wywiązuje się ze swoich obowiązków - niełatwo ogarnąć całokształt jej pracy, łatwo krytykować ale to już nasza narodowa skaza...
I tu się w całości z Panem Oszeldą zgadzam. My Polacy potrafimy tylko krytykować i narzekać.
Straż miejska?Dobrze płatna praca,dla różnej maści fachowców którzy do innej roboty się nie nadają a mają układy w urzędach,dla biednych steranych pracą policyjnych emerytów (komendant wiślańskiej S.M.).Tak więc nie liczcie na szybką likwidację tej instytucji.Raz zwróciłem się z prośbą do S.M.o interwencję to komendant mi doradził że najlepiej będzie jak wezmę flaszkę i pójdę do kierownika robót(chodziło o wjazd do posesji podczas przebudowy drogi)
Straż miejska niech zajmie się tym co nalezy ,czyli utrzymanie porządku,parkowaniem samochodów np. ul. B. Chrobrego ( dojazd do szitala) jak i wjazdem do śląskiego
Od dłuższego czasu zastanawiam się nad sensownością istnienia Straży Miejskiej w Cieszynie.
Straż Miejska kosztuje dzisiaj budżet miasta około 1,5 mln rocznie. Spróbujmy ocenić ile ta jednostka kosztowała nas od początku jej istnienia - a więc od 1991 roku. Załóżmy wariant konserwatywny obliczeń - tak aby nie być posądzonym o demonizowanie wysokich kosztów funkcjonowania straży. Załóżmy, że w 1991 roku straż kosztowała podatników 550 tys PLN i z każdym rokiem kosztowała o 5% więcej - tak aby w 2012 roku koszt dobił do wspomnianych 1,5 mln rocznie. Jest to bezpieczne założenie ponieważ np. w 2008 roku straż kosztowała 1,4 mln podczas gdy w tym modelu zakładam, że kosztowała 1,26 mln.
I teraz obliczmy ile pieniędzy w takim modelu wydaliśmy na cieszyńską straż w ciągu 21 lat. Mi wychodzi liczba 21 milionów złotych. No dobrze - uznajmy, że to wciąż za dużo. Weźmy z tego tylko 70% - przyjmijmy, że straż miejska od początku istnienia kosztowała podatników 14 milionów złotych.
A teraz zastanówmy się, czy gdyby przez te 21 lat nie było straży miejskiej - Cieszyn przypominałby migawki z filmu "Życzenie Śmierci" - czyli na ulicach panowałaby kompletna anarchia a mieszkańcy musieliby organizować się w uzbrojone patrole. Ja twierdzę, że byłby tylko troszeczkę większy bałagan. Owszem - samochody byłyby źle parkowane, któryś z sąsiadów paliłby w swoim ogrodzie trawę a jakiś dzieciak urywałby się na wagary i czułby się bezkarny. Ale tylko takie koszty społeczne przychodzą mi na myśl gdy myślę o Cieszynie bez miejskich strażników.
Teraz wróćmy do kwoty 14 milionów złotych. Czy nie lepiej było gromadzić te pieniądze i przeznaczyć je dzisiaj na jeden a może dwa poziomowe parkingi? Wtedy nikt nie musiałby w centrum wystawiać mandatów za złe parkowanie bo ludzie PO PROSTU mogliby parkować legalnie - bez łamania prawa.
I tutaj dochodzimy do sedna sprawy. Zamiast posiadać te parkingi - jako społeczeństwo - zdecydowaliśmy, że wolimy być karani mandatami za to, że nie mamy gdzie zaparkować samochodu. Czyż nie jest to absurd?
I dlatego jestem całym sercem za likwidacją straży miejskich. Lepiej stworzyć ludziom szansę do legalnego parkowania samochodu niż karać ich za to - że tej szansy się im nie stworzyło.
Od innych zadań - jest policja.
A kto będzie dbał o porządek w mieście, jak zlikwidują Straż Miejską? Nikt nie lubi być karany, pouczany i nie lubi się podporządkowywać innym, bo sam wie najlepiej. Jak zlikwidują Straż, to nie liczcie, ze Policja będzie się zajmowała różnymi drobnymi pierdołami, które jednak wielokrotnie są bardzo uciążliwe. Całe szczęście Panie Lizoń, że nie jest pan burmistrzem Cieszyna, a zastanawiałam się nad pana wyborem... niestety z braku laku.
Niech jeszcze przejdzie patrol za piekarnią na Frysztackiej,nad Bobrówką-tam to się"spożywa"piwska"i innych"trunków".Kapsle po piwsku aż szczelają pod butami,a i"szemrane towarzystwo"na górce ma i stolik i krzesełka.Pozdro dla naszej SM.
za 1,5 mln zł -ile tomiejsc pracy dla POLICJI która ma większe uprawnienia ?
ile pracuje w Straży Miejskiej ?
No właśnie, PKP i PKS likwidują, następna w kolejności będzie Straż Miejska. Później to już z górki, aż na końcu Cieszyn zostanie zaorany... :)
Silna, dobrze wyposażona Policja, pozbawione "nacisków" na wieśmaki i Kolesiów z MO ORMO. Mam takie marzenie. Straż Miejska i tak ulegnie likwidacji. Czas i finanse zrobią swoje. Chyba że przejdą pod Powiatowy Urząd Pracy jako jego agenda. Potrzebne są jeszcze zachowania nasze. Z tym jest kłopot. Jesteśmy krnąbrni, nieposłuszni, parkujemy w miejscu dla inwalidy, plujemy, śmiecimy, jadymy bez biletu, przeklinamy w miejscu publicznym i lubimy udowadniać racje nawet gdy ich nie mamy. Dlatego uzasadnione jest istnienie Straży. Innych nie dostrzegam.
Po co nam straz miejska w takiej miejscowosci malej jak Cieszyn ? PKP nie ma PKS tez wiec z dnia na dzien coraz gorzej w tym Cn
Dodaj komentarz