Pracownicy PSSE w Cieszynie manifestowali przed budynkiem starostwa powiatowegoPracownicy rozpoczęli akcję protestacyjną w Cieszynie, następnie pojawili się w Katowicach. fot. AK W lipcu Teresa Wałga, kierownik PSSE w Cieszynie podpisała wspólne stanowisko ze związkami zawodowymi w sprawie dofinansowania sanepidu w województwie śląskim. fot. AK Pracownicy PSSE w Cieszynie opłacani są w sposób skandalicznie niski. fot. AK Na ręce Jerzego Pilcha, wicestarosty Powiatu Cieszyńskiego została złożona petycja dotycząca dramatycznej sytuacji finansowej pracowników PSSE w Cieszynie. fot. AK Jeśli władze państwowe i wojewódzkie nie podejmą działań i nie przekażą odpowiedniej ilości środków finansowych, prawdopodobnie podjęta zostanie wspólna akcja strajkowa. fot. AK Konflikt dotyczy wzrostu wynagrodzenia pracowników cieszyńskiego sanepidu oraz sprawiedliwego podziału środków finansowych na poszczególne powiatowe stacje w województwie śląskim. 27 czerwca pracownicy wzięli urlop na żądanie i nie przyszli do pracy w ramach protestu. 19 lipca odbyło się spotkanie wszystkich organizacji związkowych działających w strukturach śląskiego sanepidu w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Katowicach. Wczoraj pracownicy manifestowali przed budynkiem starostwa. - Pracownicy służby sanitarnej, posiadający wysokie kwalifikacje, doświadczenie zawodowe, odpowiadając za bezpieczeństwo, zdrowie i życie społeczeństwa, są najgorzej opłacaną inspekcją państwową w Polsce - mówi Piotr Szereda, przewodniczący ZZK "Solidarność 80". - Różnica do średniej płacy w województwie śląskim wynosi około 800 zł i około 1000 zł do najwyżej opłacanych pracowników, w innych sanepidach, którzy mają połowę mniej obiektów do kontroli na jednego pracownika - zaznacza Szereda. Stwierdził przy tym jednoznacznie, że tak niskie uposażenie pracowników to wstyd dla władz wojewódzkich i rządu. Na ręce Jerzego Pilcha, wicestarosty Powiatu Cieszyńskiego została złożona petycja dotycząca dramatycznej sytuacji finansowej pracowników PSSE w Cieszynie. - Informujemy w niej pana starostę, że dyrektor stacji Teresa Wałga w styczniu 2012 roku, mimo sprzeciwu pracowników pozbawiła ich 2 proc. premii miesięcznej, a także zredukowała o 8 proc. dodatek specjalny kontrolerski dla osób wykonujących czynności kontrolne w terenie, co spowodowało realne obniżenie wynagrodzenia o 10 proc. Pracownicy PSSE w Cieszynie opłacani są w sposób skandalicznie niski - zaznacza Szereda i dodaje, że polityka finansowa doprowadziła do sytuacji, w której brak środków finansowych nie tylko uniemożliwia funkcjonowanie stacji, ale uwłacza godności pracowników. - Żądamy zaangażowania pana starosty w pozyskanie środków finansowych na funkcjonowanie stacji i przywrócenie utraconych części wynagrodzenia - przyznaje. W lipcu Teresa Wałga, kierownik PSSE w Cieszynie podpisała wspólne stanowisko ze związkami zawodowymi w sprawie dofinansowania sanepidu w województwie śląskim. - Mamy wsparcie i zdajemy sobie sprawę, że czynności, które podjęła pani Teresa Wałga wynikają z tego, że stacja nie ma pieniędzy, ale chcemy walczyć o godne traktowanie - zaznacza Szereda. Pracownicy rozpoczęli akcję protestacyjną w Cieszynie, następnie pojawili się w Katowicach, gdzie otrzymali wsparcie innych stacji i wspólnie protestowali przed Urzędem Wojewódzkim i Wojewódzkim Inspektorem Sanitarnym. - Jeśli to nie przyniesie efektów, liczymy na wsparcie stacji z całej Polski i pojawimy się w Warszawie - mówi Szereda i dodaje, że pracownicy sanepidu są również pracownikami służby medycznej, dlatego mają prawo strajkować i walczyć o swoje godne warunki i prawa, prowadząc akcję strajkową. - Chcemy zarabiać godne pieniądze. Ludzie z wyższym wykształceniem dostają netto 1250 zł i zabrano im teraz 10 proc. Wychodzi na to, że 2 miesiące w roku pracujemy teraz społecznie. Stacja w Cieszynie jest jedyną stacją, której obniżono wynagrodzenie. Lubimy swoją pracę, szanujemy ją, ale nawet nie mamy środka transportu, aby wykonywać naszą pracę. Na wyposażeniu nie mamy ręczników papierowych, druków, papieru - przyznaje Tosia Ozimek. - Nie ubliżając nikomu, ale pani, która sprząta u nas, ma taką samą stawkę jak my, a jaka na nas spoczywa odpowiedzialność? - pyta Ozimek i zaznacza, że pracownicy są zdeterminowani i gotowi zrobić wszystko. - Bezpośredniego wpływu na kondycję finansową nie mamy. Nie od nas zależy podział pieniędzy. Jedno, co mogę obiecać, że nasza rola sprowadzi się do orędownictwa i wsparcia was w tej sytuacji. Przekażę wszystkie informacje i dokumenty staroście i będziemy rozmawiać z panią dyrektor - mówi Jerzy Pilch, wicestarosta powiatu cieszyńskiego, który przyjął petycję i obiecał omówienie jej podczas posiedzenia zarządu. - Poinformujemy, jakie kroki podjęliśmy u wojewody - dodał Pilch. Jeżeli odpowiedzialne za niesprawiedliwe traktowanie pracowników PSSE władze państwowe i wojewódzkie nie podejmą działań i nie przekażą odpowiedniej ilości środków finansowych, prawdopodobnie podjęta zostanie wspólna akcja strajkowa.
|
reklama
|
Sanepid to przeżytek komunistycznego systemu totalnej kontroli, na który nałożyła się w Cieszynie ciasnota umysłowa i klientyzm.
Do kasacji - cała dzielna Załoga G.
Dziesiątki lat udowadnialiście cieszyniakom swą mizerię - wystarczy
Apele o podwyżki panie i panowie możecie sobie wsadzić w de. Świat czeka na was, bohaterowie biurokracji socjalistycznej i jednoznacznych niedomówień. Zmieńcie pracę.
.
Ciekawe kto inny będzie kontrolował wg. ciebie sprzedawaną żywność czy wodę. ("ciebie" celowo z małej litery)
Jeśli uważasz, że urzędnik dopilnuje każdego cukierka w sklepie to żyj dalej w błogiej nieświadomości.
Tylko rynek przy sprawnie działających sądach jest w stanie zweryfikować jakość towarów.
Same kobitki tam pracują?? To może niech rozejrzą się za lepiej płatną pracą? Trzymać się kurczowo instytucji nikomu niepotrzebnej? Proponuję samo-rozwiązanie.
jak się czyta powyższy i poniższy komentarz to ręce opadają :( Kąpcie się ludzie w brudnej Wiśle, Brenicy, pijcie wodę z niesprawdzonej studni, nie korzystajcie z badań w zatruciach pokarmowych i epidemiach ... i żyjcie sobie dalej ze swoimi poglądami rodem z trzeciego świata !!!
W jednym zdaniu. Mała i źle zarządzana stacja w biednym i zaściankowym powiecie
No właśnie niech Starostwo wreszcie zacznie się starać o powiat cieszyński. O prace dla cieszyniaków, o szkoły, o transport, o nasze drogi itd. No bo nie wystarczy obiecywać przed wyborami, a później tylko wzdychać, że Urząd Wojewódzki o nas nie dba. Nie dba bo sami się nie upominamy.
jeżeli nasza cieszyńska stacja jest traktowana finansowo gorzej niż pozostałe w województwie śląskim, to znaczy, że jesteśmy marginalizowani w skali regionu, a nasze władze powiatowe nie potrafią zawalczyć o nasze prawa. Podobnie jest z koleją, która podobno do Cieszyna dojeżdżać nie będzie, nie bo nie mówi się w Katowicach. Jak długo pozwolimy się tak traktować ??? Nasze państwo ma obowiązek równego traktowania wszystkich obywateli, także w kwestii transportu zbiorowego, a wojewoda jest wykonawcą tych obowiązków !!! A więc Panie Starosto, Panie Zastępco, wszyscy Radni powiatowi - do dzieła! udowodnijcie, że jesteście nam potrzebni.
Dodaj komentarz