Zarabiają średnio 800 złotych mniej niż osoby na tym samym stanowisku w innych sanepidach. Od 3 lutego, w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej (PSSE) w Cieszynie toczy się spór zbiorowy, dotyczący wzrostu wynagrodzeń dla pracowników. W dniach 20 i 21 czerwca odbędzie się referendum w sprawie przeprowadzenia strajku.
Konflikt dotyczy wynagrodzenia dla 43 pracowników PSSE w Cieszynie, oraz sprawiedliwego podziału środków finansowych na poszczególne powiatowe stacje w województwie śląskim.
- Wykorzystując wszystkie możliwości prawne, zgodnie z ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, doszliśmy do negocjacyjnego muru. Pracownicy są bardzo zdeterminowani. Wszystko toczy się od lutego. Zainteresowanie władz wojewódzkich tym sporem jest żadne - mówi Piotr Szereda, przewodniczący zarządu Związku ZZK "Solidarność 80" w Jastrzębiu Zdroju i zaznacza, że pracownicy cieszyńskiego sanepidu są najmniej zarabiającą grupą, jeśli chodzi o sanepid, w województwie śląskim, mając jednocześnie największą strefę i najwięcej obiektów, które trzeba obsłużyć, na jednego pracownika. Różnica w płacy wynosi około tysiąca złotych miesięcznie. Cieszyńscy pracownicy otrzymują miesięcznie minimalną płacę krajową. Czują się niedocenieni i wręcz oszukani.
Pracownicy oczekują sprawiedliwej oceny i podniesienia płac. - Różnica do średniej płacy w województwie śląskim wynosi około 800 złotych i około 1 tys. złotych do najwyżej opłacanych pracowników, w innych sanepidach, którzy mają połowę mniej obiektów do kontroli na jednego pracownika - dodaje Szereda.
Pracownicy chcą zwrócić uwagę na nabrzmiałe problemy w województwie śląskim, dotyczące sytuacji finansowej pracowników, a w szczególności PSSE w Cieszynie. Brak jakiejkolwiek reakcji władz spowoduje podjęcie akcji strajkowej.
A może tak rzucić tę robotę. Wszyscy niezadowoleni. Załóżcie Firmę. Jak Sanepid "padnie" przyjdą do Was na kolanach.
To Cieszyn !!!!. To normalne że tu zawsze jest inaczej. Ale nikt złego słowa nie da powiedzieć o włodarzach tego miasta bo to są ludzie wykształceni i na ogół to nauczyciele, żadnych zmian prawnych a ni interwencji wspierających petentów ze strony miasta. Macie o 800zł mniej niż gdzie indziej a takie same podatki i obowiązki robicie. Ja od 2 lat w Cieszynie nie mogę znaleźć pracy bo tu jest praca za 3zł lub 5 zł na godzinę. Powinni mieszkańcy zrobić referendum przeciwko władzy w Cieszynie która nawet nie chce wskazać rad co mamy robić w takich sytuacjach.
Dodaj komentarz