NZOZ "Dziechcinka": Przetarg odwołany

Przypomnijmy, zamieszanie wokół budynku, w którym funkcjonuje Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej "Dziechcinka", trwa od początku roku. Wtedy to Stanisław Ranosz, dyrektor przychodni, wystąpił do rady miasta z prośbą o przedłużenie w trybie bezprzetargowym umowy najmu działki z budynkiem, gdzie funkcjonuje ośrodek. Obecna umowa kończy się w październiku. Pod koniec stycznia radni zdecydowali się odrzucić jego prośbę. Ta decyzja spowodowała falę protestów ze strony zwolenników przychodni. Dyskusja w tej sprawie trwała przez kilka miesięcy.

Podczas majowego posiedzenia komisji wspólnej Tomasz Bujok, radny Wisły, wnioskował "o zmianę stanowiska rady i bezprzetargowe wydzierżawienie Stowarzyszeniu na Rzecz Rozwoju Przychodni Rejonowej w Wiśle budynku przy ul. Dziechcinka 4, a co za tym idzie opracowanie nowej umowy, nowych warunków współpracy i przedstawienie jej do akceptacji radzie miasta". 3 głosami "za", 11 "przeciwko", 1 "wstrzymującym się", wniosek został odrzucony i radni utrzymali wolę wydzierżawienia budynku w drodze przetargu z podstawowym warunkiem zachowania jego dotychczasowej funkcji.

Przedstawiciele stowarzyszenia nie kryli rozczarowania. - Spodziewaliśmy się innego efektu, przede wszystkim znaku, że rada jest za mieszkańcami, a okazuje się, że jest przeciwko. W związku z tym będzie referendum o odwołanie i burmistrza, i rady - deklarowała Maria Pietrzykowska, prezes Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Przychodni Rejonowej w Wiśle, dodając, że stowarzyszenie odda sprawę do sądu.

Jak zapowiedziała, tak zrobiła, a Sąd Rejonowy w Cieszynie postanowił wstrzymać procedurę przetargową do momentu rozstrzygnięcia sporu. Taka decyzja zmusiła władze Wisły do odwołania drugiego przetargu na dzierżawę części budynku przy ul. Dziechcinka 4.

- Ze spokojem czekamy na decyzję sądu - mówi Pietrzykowska. Co się stanie jeśli sąd nie rozstrzygnie sporu do października, kiedy kończy się okres najmu dotychczasowym najemcom? - Nie sądzę, aby ta sprawa tak długo trwała, będziemy się zastanawiać co dalej, jeśli tak miałoby się stać - odpowiada Jan Poloczek, burmistrz Wisły.