, piątek 26 kwietnia 2024
Poczet książąt cieszyńskich (1): Mieszko
Mieszko I podczas gry terenowej zorganizowanej z okazji obchodów 1200-lecia Cieszyna. Fot. ARC 



Dodaj do Facebook

Poczet książąt cieszyńskich (1): Mieszko

MICHAEL MORYS-TWAROWSKI
Mieszko zapisał się w historii tylko jako pierwszy władca Księstwa Cieszyńskiego. Piszę \"tylko\", bo niewiele brakowało, a jego potomkowie rządziliby połączonym państwem polsko-czeskim.
Nasz pierwszy władca był najstarszym z czterech synów Władysława, księcia opolsko-raciborskiego. Po śmierci ojca w 1281 lub 1282 roku nie odziedziczył stołecznego Opola. Przez kilka lat współrządził z najmłodszym bratem Przemysławem. Po podziale rodzinnych włości Mieszko objął kasztelanie cieszyńską i oświęcimską. Po raz pierwszy z tytułem księcia cieszyńskiego występuje w 1290 roku. Ta data uchodzi też za początek historii Księstwa Cieszyńskiego.

Mniej więcej w tym samym czasie Wacław II, król Czech, zaczął przygotowywać się do zdobycia władzy w Polsce. W 1291 roku Mieszko cieszyński zawarł z nim sojusz, zresztą nie miał specjalnie innego wyjścia. Najszybsza droga z Czech do Polski prowadziła właśnie przez Księstwo Cieszyńskie. Potencjału militarnego czy gospodarczego państwa Wacława II i państewka Mieszka nie sposób nawet porównywać.
W kolejnych latach Mieszko stał wiernie po stronie Wacława II. Towarzyszył mu w 1292 roku w wyprawie na Małopolskę i w 1300 roku w czasie koronacji w Gnieźnie. Trudno to rozpatrywać w kontekście polskiej racji stanu. W zasadzie każdy polski książę dzielnicowy myślał tylko o swoim i swojej dzielnicy interesie. Księstwo Cieszyńskie rozwijało się prężnie, za panowania pierwszego księcia powstało tu 75 nowych osad. Zatem Mieszko miał rację.

Wacław II zmarł w 1305 roku, pozostawiając szesnastoletniego syna Wacława III. Nowy władca bez problemu objął rządy w Czechach. O władzę w Polsce musiał walczyć z Władysławem Łokietkiem. Mieszko znowu postawił na kartę czeską. W tym wypadku, oprócz dbałości o własną dzielnicę, mogły odegrać pewną rolę względy ambicjonalne. Mieszko i Łokietek byli bliskimi kuzynami i praktycznie mieli takie same prawa do polskiego tronu, z tym, że Mieszko do niego nie aspirował. Przynajmniej pozornie.

5 października 1305 roku doszło do najbardziej sensacyjnego ślubu w dziejach Piastów Cieszyńskich. Wacław III, król Czech i (tytularny) Polski, ożenił się z Wiolą Elżbietą, córką naszego Mieszka. Nawet współcześni byli zaskoczeni tym związkiem. Wielu wskazywało na urodę księżniczki jako główny powód, którym kierował się szesnastoletni władca. Może rzeczywiście tak było, ale związek też miał podstawy polityczne. Wacław III dzięki żonie z dynastii Piastów wzmacniał swoje pretensje do polskiej korony.

Można na chwilę popuścić wodze fantazje i wyobrazić sobie zjednoczoną monarchię polsko-czeską pod rządami Wacława III. Niewątpliwie rola Mieszka cieszyńskiego, teścia samego króla, byłaby całkiem duża. Co ważniejsze, mógł mieć spore nadzieje, że kiedyś oba państwa znajdą się w rękach jego wnuka, dziecka Wioli i Wacława III. Nadzieje okazały się płonne. Wacław III został zasztyletowany 4 sierpnia 1306 roku w Ołomuńcu, gdzie zatrzymał się w drodze do Polski. Wiola została wdową, a Mieszko wracał do punktu wyjścia – stawał się jednym z wielu polskich książąt dzielnicowych.

Wydaje się, że Mieszka nie opuściła myśl o polsko-czeskiej monarchii rządzonej przez jego potomków. Dziewięć lat po tragicznej śmierci Wacława III podjął drugą próbę zrealizowanego tego planu. W tym czasie władcą Czech był Jan Luksemburski, tytułujący się także królem Polski. W 1315 roku nie miał synów, a jedynie córki, z których najstarsza Małgorzata mogła uchodzić za potencjalną następczynię ojca. Właśnie o rękę Małgorzaty dla swojego wnuka poprosił Mieszko cieszyński.

Do zaręczyn nie doszło. Mieszko zmarł krótko po wysłaniu poselstwa w tej sprawie do Pragi. Małgorzata została księżną Bawarii, wnuk Mieszka skończył jako książę oświęcimski, a król Jan Luksemburski doczekał się wreszcie syna, słynnego cesarza Karola IV. Mieszko cieszyński nie został ojcem chrzestnym monarchii polsko-czeskiej, ale - mimo to - udało mu się coś wyjątkowego. Jego państewko, którego był pierwszym władcą, okazało się najtrwalszym owocem polskiego rozbicia dzielnicowego. Księstwo Cieszyńskie przetrwało do 1918 roku.
Komentarze: (58)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

się i uśmiecha i myśli: zgadzam się z wypowiedzą Warsa tekst nie poraża, ale jest dobry. A jak Wars jest zadowolony to i ja jestem zadowolona.

Zgadzam się z Warsem świetny tekst. Czekam na kolejne odcinki.

GC ... wstyd!!! Bogusław SZCZUREK.... Panie Trzcionka, czy Pan tego nie widzi? co się tu dzieje? Jak się ten nowy nie orientuje kto jest burmistrzem Cieszyna to niech nie jest naczelnym! A... chyba że za to zapłacił by być naczelnym... to co innego.

"Przygotowującego się do wyprawy na Polskę Wacława III, zaskoczyła skrytobójcza śmierć w Ołomuńcu na Morawach z rąk najemnego niemieckiego żołnierza – Konrada z Botenštejnu, który zadał odpoczywającemu (w gościnie u komornika morawskiego Albrechta ze Sternberga) królowi trzy ciosy mieczem.

Nigdy nie dowiedziano się, na czyje zlecenie działał morderca, gdyż ten - natychmiast po schwytaniu - został zabity. Oskarżenia kierowane w kierunku króla niemieckiego Albrechta Habsburga, Władysława Łokietka, czy też odsuniętych od władzy możnych czeskich, na zawsze muszą więc pozostać w sferze przypuszczeń zwłaszcza, że wszelkie ewentualne ślady zostały skutecznie zatarte na skutek rabunku, jakiego dopuścili się żołnierze na wieść o śmierci króla." Gdyby tematem zajęła się gazeta wywiórcza okazało by się być może, iż za straszliwym mordem stali polscy szowinistyczni faszyści.

"GC jest /głównie/ popularną oficyną a nie forum dla ciekawych".

Jak burmistrz Cieszyna się nazywa Bogusław Szczurek to ja jestem Jan Paweł.
Ten co podpisywał stop klatkę nawet nie wie jak się nazywa burmistrz Cieszyna? Wstyd :)

z tymi lipnymi artykułami nie przesadzaj - ostatecznie GC jest /głównie/ popularną oficyną a nie forum dla ciekawych wszakże ale mini popularno-naukowych tekstów, które mogą wydarzać się, jako wyjątki, potwierdzające regułę...

Świetny tekst.Gratuluję. Nareszcie coś interesującego bo cały okres świąteczno -noworoczny w GC obfitował w lipne artykuły.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama