Dewastacja czy nowa kreacja?Ten mural jeszcze jest nienaruszony. fot. Wojciech Trzcionka Takich murali było w Cieszynie więcej. Powoli znikają pod reklamami... fot. Wojciech Trzcionka Od kilku lat podobne specyficzne murale otaczane są pewną troską - w wielu miastach Polski do dziś można oglądać ścienne reklamy dawnych zakładów pracy i przedsiębiorstw. Powstają grupy ich miłośników, opiekujące się specyficznymi malowidłami. Takie socrealistyczne murale stają się nie tylko obiektem zainteresowania, ale również pewną inspiracją dla twórców współcześnie działających, wystarczy przypomnieć sobie choćby kilka akcji artystycznych z ostatnich lat, także w Cieszynie, gdy 6 lat temu podczas festiwalu Era Nowe Horyzonty mural na budynku przy ul. Chrobrego stworzyła Monika Sosnowska. Artystka stworzyła wówczas ogromnej wielkości telewizor, nawiązując do czasów sprzed tzw. szumu informacyjnego, tak aby stał się "kontrapunktem dla chaotycznej przestrzeni miejskiej zdominowanej przez agresywną wojnę reklamową" - jak pisali wówczas organizatorzy przedsięwzięcia z Fundacji Galerii Foksal. Podobny, bardzo niezamierzony i "przedreklamowy" charakter, miał mural przy ul. Czarny Chodnik, przecież przedstawione tam zakłady i tak żadnej reklamy - w czasie gdy funkcjonowały - zupełnie nie potrzebowały. Oba murale do niedawna wzbogacały miejski krajobraz, choć powstały w zupełnie innym czasie i zupełnie innych pobudek. Jednak ten przy ul. Czarny Chodnik w ostatnich dniach stracił swoją autonomię – został bowiem z specyficzny sposób "zrewitalizowany" - zamalowano go logo Freestyle City Festiwalu w Cieszynie. Niestety logo pojawiło się na istniejącym socrealistycznym muralu chaotycznie, w żaden sposób nie nawiązując do istniejącego przedstawienia, i przez to niezrozumiałe połączenie dwóch porządków raczej budzi niechęć. Mocno zaakcentowane zieloną barwą litery budzą raczej skojarzenia z niekontrolowaną nocną akcją dewastacyjną niż przemyślaną aktywnością artystyczną.
|
reklama
|
mylisz się, to było świetne miejsce na reklamę, poczytaj poniżej i na OX jaki rozgłos zrobiła ta reklama. i o to chodzi:-)
jak czytam te różne "rozsądne" wywody o PRL etc. to mnie normalnie ręce opadają. postsocjalistyczny mural jako symbol totalitarnego ucisk, dobre. cieszyn jest właśnie dlatego atrakcyjny dla przyjezdnych, że takie ślady jeszcze tu i ówdzie można znaleźć. chodzą, odkrywają, robią zdjęcia i się cieszą. myslę że taki genius loci właśnie bardziej przyciąga tu ludzi niż wszystkie urzędowe akcje promocyjne. no ale - statystycznie ludzie tak majom, że by chcieli mieć "ładnie". ( kostka Polbruk i te sprawy ). rozmowa jak ze ślepym o kolorach.
wycieczki przyjeżdżają fotografować bohomazy po polmozbycie, no no, fantazje ma koleś chyba jeszcze po maryśce
Zamach na zabytkowy styl cieszyńskich murali do głębi poruszyła umysły forumowej społeczności. Tak zresztą sądziłem.
co sądziłeś przygłupie?
a co dopiero cieszyńskiemu ćwierćinteligentowi...
tych murali obecnie jest? Dwa w tym obydwa na Polmozbycie. Ten Celmowski jest z lat 90., a mural z Bankiem Spółdzielczym z lat 70. został zamalowany. Więc co mamy niby chronić? Jest jeszcze jeden ciekawszy w Czeskim Cieszynie na ul. Odboje 4
ja proponuję, żeby nie naprawiać dróg i potraktować je jako coś ciekawego ze współczesnej historii, nawet bardzo współczesnej:-) Burmistrz się ucieszy, bo zaoszczędzi pieniądze, których na drogi i tak nie ma.
jest jeden, odnowiony i rzeczywiście ładny - reklama ZURiT-u, obok sądu. Ale chucpa z polmozbytowskim śmieciem ważniejsza..
:)
Rzekoma "reklama ZURiTu" powstała współcześnie przy okazji którychś Nowych Horyzontów "znawco"...
mylisz się, tylko ją odnowiono wtedy
Ludzie , dajcie luz - bo przecież te stare odrapane reklamy POLMOZBYTU i tak za parę lat odpadną wraz z płatami popękanego tynku i pies z kulawą nogą po nich nie zapłacze. Bronicie zabytków zobaczcie na Sejmową , Nowe Miasto tam jest o co powalczyć
9 lat temu, przyjechałem na Festiwal Ery. Był 2001 rok. Zakochałem się w tym mieście - w podwóreczkach, zakamarkach, starych kamienicach, wenecji, starych reklamach Celmy i Polmozbytu. Zakochałem się przy okazji w dziewczynie, która od 2 lat jest moją żoną. Ślub i wesele oczywiście w Cieszynie. A żadne z nas nie było stąd.
Zamalowywanie murali to skandal. Dopóki są widoczne, dopóki ten tynk wisi - po co to niszczyć ? Po co ?
Adam z Warszawy
Dodaj komentarz