Śląska karta ciąży już w listopadzieOrdynatorzy oddziałów położniczo-ginekologicznych, neonatolodzy i położne oddziałowe uczestniczyli w spotkaniu w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w sprawie nowego dokumentu, jakim ma być śląska karta ciąży. Prace nad dokumentem ułatwiającym prowadzenie ciąży rozpoczęły się jeszcze przed wprowadzeniem w kwietniu 2012 roku rozporządzenia resortowego w sprawie standardów postępowania medycznego przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych z zakresu opieki okołoporodowej. Nowa karta ma zostać wprowadzona w województwie już w listopadzie. Jej pomysłodawcą jest dr Ireneusz Ryszkiel, dyrektor wydziału zdrowia w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim, który tworząc dokument wzorował się na podobnych kartach funkcjonujących już w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk zapewnił, że uczyni wszystko, by wypracowana w województwie karta ciąży stała się powszechną w Polsce, wdrożoną na podstawie rozporządzenia resortowego. Dokument ma zawierać adnotacje lekarza prowadzącego ciążę, położnej oraz wyniki przeprowadzonych w okresie ciąży badań. Dodatkowo zostanie uzupełniony o adnotacje dotyczące konsultacji lekarskich, zaleceń i hospitalizacji, a także plan porad edukacyjnych oraz plan opieki przedporodowej i plan porodu. Ujednolicony dokument ma znacznie ułatwić nie tylko pracę lekarzom, ale przede wszystkim wpłynąć na bezpieczeństwo dziecka i ciężarnej. - Dokument pozwoli na to, by lekarz, czy położna prowadzący ciążę zwracali systematycznie uwagę na wykonywane i zalecany w kolejnych tygodniach ciąży badania. Jest to również bardzo ważna informacja dla pacjentki, która dzięki zawartym w karcie informacjom będzie wiedziała, jakie badania powinny jeszcze zostać wykonane - mówiła dla radia CCM prof. Anita Olejek, konsultant wojewódzki w dziedzinie położnictwa i ginekologii.
|
reklama
|
Super,tylko od kiedy kobieta w ciazy bedzie objeta opieka przez spoleczna sluzbe zdrowia- systematyczna wg wymagan i standardow.Dotychczas przewaznie trzeba korzystac z lekarzy prywatnycvh gabinetow.W Wielkiej Brytanii opiekuja sie gabinety panstwowej slyzby zdrowia.
Znów jakiś cwaniak zwęszył kasę, to na pewno " polityka pro rodzinna" !!!!!!!!!!!!
Rodziłam ponad 2 lata temu i miałam zwykłą kartę ciąży, w której były wszystkie informacje, o których mowa w powyższym artykule. Sami nie wiedzą co mają wymyślać....
Wy sie nie wzorujcie na Wielkiej Brytani czy Niemcach bo tam sie dba o przyszle matki a nie o biurokracje jak w Polsce !!!!
Cóż może wymyślić urzędnik z Urzędu Wojewódzkiego jak nie kolejny nowy dokument? Lekarze podczas wizyty będą mogli więcej sobie popisać.
BRAWO biurokracja - nastepny papier i stado urzedasow do tego !!!!!!!!
i za każdy kolejny wpis... kolejne 20 zł
Dodaj komentarz