, sobota 27 lipca 2024
Ekstremalna Droga Krzyżowa przejdzie przez Śląsk Cieszyński
Uczestnicy Ekstremalnej Drogi Krzyżowej mówią, że było to wyzwanie, głębokie przeżycie, doświadczenie własnej słabości i chociaż ułamka ciężaru, jaki dźwigał Jezus podczas Swojej Drogi. fot: edk.org.pl



Dodaj do Facebook

Ekstremalna Droga Krzyżowa przejdzie przez Śląsk Cieszyński

JM
Nawet pięćdziesiąt osób weźmie udział w 43-kilometrowej Ekstremalnej Drodze Krzyżowej, która przejdzie przez miejscowości Śląska Cieszyńskiego.

Pomysł Ekstremalnej Drogi Krzyżowej narodziła się we Wspólnocie Indywidualności Otwartych w Krakowie. Jej twórcą jest ksiądz Jacek "Wiosna" Stryczek, prezes Stowarzyszenia Wiosna. Pierwsza Ekstremalna Droga Krzyżowa odbyła się w 2009 roku. Jej uczestnicy rozważali Misterium Drogi Krzyżowej podczas pieszej, nocnej wędrówki prowadzącej z Rynku Podgórskiego w Krakowie (Kościół Św. Józefa) do Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej. W tym roku wyznaczono kilkanaście tras. Jedna z nich będzie przebiegać przez miejscowości Śląska Cieszyńskiego.

Uczestnicy nietypowej Drogi Krzyżowej mówią, że było to wyzwanie, głębokie przeżycie, doświadczenie własnej słabości i chociaż ułamka ciężaru, jaki dźwigał Jezus podczas Swojej Drogi. Bo inaczej patrzy się na Jego cierpienie z ciepłej ławki, inaczej gdy stopy pełne są odcisków, a nogi odmawiają posłuszeństwa. - To bardzo trudna droga, przede wszystkim ze względu na to, że idzie się tak daleko i nocą, którą przeżywa się w samotności. Mimo że idzie się w grupie czy parze, to obowiązuje zasada milczenia. Dla mnie była to walka, przede wszystkim psychiczna - czy pokonam swoją słabość i zmuszę ciało do dalszego marszu. Wychodzimy tacy, jak myślimy o sobie. Wracamy tacy, jacy jesteśmy naprawdę. Ponad 40 km nocą boli, zwłaszcza że rozpamiętujemy mękę Jezusa Chrystusa. Można niemal na sobie doświadczyć Jego trudów i znoju Drogi Krzyżowej - wspomina Ewa Jaksik, która wspólnie z Piotrem Rogiem, jest organizatorką Ekstremalnej Drogi Krzyżowej na Śląsku Cieszyńskim.

Ekstremalna Droga Krzyżowa na Śląsku Cieszyńskim rozpocznie się w piątek, 22 marca, o godz. 20.00. mszą świętą w kościele w Puńcowie, a zakończy przy sanktuarium w Chybiu. Uczestniczy wędrówki przejdą 43-kilometrową trasę, którą wyznaczono przez Puńców, Leszną Górną, Ustroń, Skoczów, Ochaby Wielkie i Chybie. Uczestnicy nietypowej Drogi Krzyżowej otrzymają mapę z sugerowanymi miejscami rozważań. Każda grupa (maksymalnie 10 osób) idzie swoim tempem. Nie ma ustalonych wspólnych rozważań stacji ani wspólnych modlitw. Przejście takiej trasy zajmuje zwykle od 9 do 12 godzin.

W wędrówce może wziąć udział każdy, kto czuje się na siłach, bo trasa jest długa i trudna. Suma przewyższeń wynosi ok. 300 m. Osoby niepełnoletnie mogą iść tylko za pisemną zgodą swoich rodziców lub opiekunów. Organizatorzy zachęcają, aby wziąć ze sobą elementy odblaskowe i latarki, wysokie, nieprzemakalne buty i kijki trekkingowe.

Aby wyruszyć na EDK należy zapisać się na stronie internetowej www.edk.org.pl. Zapisy trwają dziś do północy. Pozostało jeszcze kilkanaście wolnych miejsc. W trasę można wyruszyć również bez wcześniejszych zapisów. Limit osób wynosi jednak 50 osób. - Jeśli będzie więcej chętnych, niestety nie możemy zapewnić im niezbędnych materiałów. Przed mszą lub bezpośrednio po w Domu Parafialnym będą rozdzielane materiały na drogę - odblaski, opis trasy i rozważania. Wpisowe na EDK wynosi 5zł - dodaje Jaksik.

Komentarze: (13)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

A inni giną w Himalajach i innych ekstremach za. ciężkie pieniądze. Inni wierzący w Boga idą 43 km, bo tak chcą, mają pełne prawo do tego co czynią, jest wolność i wara różnym malkontentom siedzących w cieple przy kompach.od nich. Ruszyć swoje szanowne i robić coś, a nie wszystko krytykować i narzekać.

Też nie rozumiem tego co piszecie. Poważnie się zastanawiam na udziałem, niestety rejestracja elektroniczna jest zakończona.
Jestem katolikiem mimo to nie przepadam za instytucjami kościelnymi. Ta propozycja jest dla mnie idealna. Będzie okazja w ciszy i spokoju zastanowić się nad swoim życiem. Masz negatywny stosunek do religii czy kościoła twoja sprawa, co ci przeszkadza, że ktoś chce się modlić i chodzić po nocy. Nikt nikogo nie namawia, nie będzie ostentacji bo raczej w nocy nie będzie widowni na trasie. O co wam chodzi?

Pewnie jak i mnie większości kontestujących instytucję kościoła rzymskiego w Polsce chodzi o to, że organizacja ta wcale nie zamierza "w ciszy i spokoju zastanowić się nad swoim życiem", a wręcz przeciwnie - wśród medialnego i płynącego z ambon jazgotu stara się wszelkimi siłami wpływać na moje życie.
Apage, Satanas!... - to jest nasz krzyk.
...
Z Panem Bogiem

Właśnie dlatego, że jest to Inicjatywa daleka o jak to nazwałeś "jazgotu" jest ona tak cenna. Dla mnie atutem jest to, że organizatorami są młodzi ludzie z minimalnym udziałem kościoła . Martwią mnie negatywne komentarze krytykujące ludzi szukających przeżyć duchowych, podczas wędrówki związanej z chrześcijańską tradycją.

no pewnie, "inicjatywa daleka od jazgotu"...
Takich kolego już nawet w klauzorowych klasztorach sie nie uświadcza, a ksiądz Stryczek ma parcie na szkło niemałe
krótko
mam dosć panoszenia się, buty, pychy i arogancji kościoła w Polsce.
Wszystko.

Nie rozumiem do końca waszych komentarzy. Grupa ludzi wierzy w Jezusa Chrystusa. Chce uczcić jego męczeńską śmierć tym marszem. Co w tym dziwnego.

Oszi - szczególnie Twoje słowa mnie smucą.

O Niebo mądrzejsze niż feministyczne pokazówki i parady "miłości".

Czczenie męczeńskiej śmierci, plenerowe spektakle ukrzyżowania i biczowania, afiszowanie się posterami z widokiem pooperacyjnych szczątków, leżenie krzyżem, pokuta, grzech, piekło, krew i ciało na talerzu; w zanadrzu wojny krzyżowe, zbrodnie konkwisty i handlu niewolnikami, stosy inkwizycji, krwawe porachunki watykańskie...
...
iście szatańska koncepcja
prawdziwa cywilizacja śmierci
...
nic dziwnego, że u niejednego z nas budzi autentyczne przerażenie i sprzeciw.
***
nijak ta obłędna hucpa się nie ma do parad miłości i równości

ekstrawagancja Drogi Krzyżowej ma się do jej autentyzmu, jak pięść do oka... ale to dobrze, ale to dobrze że w polskim Kościele jest taki enfant terrible...

Proponuje wpisac ta dyscypline do programu olimpijskiego , i jak pisze perception oczywiscie boso a jo posypiym szutrym,szlakom i pineskami w Lysznej , a drugi roz w Ustroniu.
Glupota ludzka jest niezglebiona i niezbadana.

Jedni wierzą w Boga, drudzy w pańską stodołę, TY należysz do tych drugich?

Jedni wierzą, drudzy myślą
są i tacy, którzy wierzą, że myślą i myślą, że wierzą
+++
przemyśl lub uwierz, jak ci łatwiej - ty z tych trzecich najpewniej

43 km nordic walking nocą, z litanią na ustach - hardcore w tej kategorii
Domyślam się, że idzie się boso.

Rację absolutną ma Ferdynand Kiepski - w dupach się ludziom poprzewracało....

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama