Wisła: Brak wizji modernizacji oświetlenia. Radni krytykują burmistrzaW plan pracy rady miasta wpisano utworzenie programu modernizacji i rozbudowy sieci oświetleniowej w Wiśle. Plan ten miał być uchwalony już w 2011 roku. Burmistrz się z obietnicy nie wywiązał. W listopadzie 2011 roku zapewniał, że niebawem taki program przedstawi. W międzyczasie zlecił warszawskiej firmie audyt stanu oświetlenia na terenie miasta. 27 marca, podczas posiedzenia komisji wspólnej, inżynier Dariusz Redziński omówił wnioski z audytu, a przedstawiciele firmy Tauron wyrazili gotowość do dyskusji o realnych możliwościach poprawy stanu oświetlenia w mieście. Podczas marcowej sesji rady miasta radni uznali, że to co przygotował burmistrz bardziej jest informacją niż programem i stosunkiem głosów 8 przeciw, 4 za i 3 wstrzymujących się odrzucili projekt uchwały. Burmistrz zobowiązał się do przygotowania na czerwcową sesję propozycji programu, który pozwoli stworzyć pewien harmonogram prac i kierunek polityki oświetleniowej w mieście. Radni krytykowali podejście Jana Poloczka do tego tematu i ignorowanie ich woli współpracy. - To co zostało nam przedstawione, to ogólne informacje zebrane przez firmę wykonującą audyt i przedstawienie zapotrzebowania, które zgłaszali mieszkańcy od 2005 roku. Wydaje mi się, że burmistrz ma wybiórczy słuch. My wielokrotnie, od wielu miesięcy, podkreślamy, że chcielibyśmy być współtwórcami tego programu. Natomiast ciągle słyszę, że burmistrz opracuje program i nam go przedstawi. Nie dopuszcza takiej możliwości, żebyśmy go tworzyli razem. Mamy rozpoznanie potrzeb z środowisk, z których się wywodzimy, mamy kontakt z przewodniczącymi zarządów osiedli. Chcielibyśmy współtworzyć, a nie przyjmować bądź nie to, co nam się przedstawi. Będąc współtwórcami będziemy się też czuć współodpowiedzialni - argumentowała radna Ewa Sitkiewicz. Nie była w tej opinii osamotniona. - Ten temat był przedmiotem dyskusji na sesji w listopadzie, wtedy nie został zrealizowany. Teraz też otrzymujemy materiał, który tego punktu planu pracy rady nie realizuje. Mam wrażenie, że po raz kolejny, używając kolokwializmu, nas się olewa. Mam niedosyt - mówiła radna Joanna Nogowczyk. Wtórował jej Władysław Pilch. - Określmy nasze możliwości, jeśli stać nas na remonty i rozbudowę sieci oświetleniowej to opracujmy realny program, albo powiedzmy sobie szczerze, że nas na to nie stać - mówił radny z Jawornika. W dyskusję włączył się także Jerzy Mitręga. - Ta dyskusja do niczego nie prowadzi. Można powiedzieć, że się kompromitujemy. Tworząc budżet powinno być pranie mózgów, skoro na 2012 rok nie przeznaczyliśmy na ten cel ani złotówki, w tej chwili nie róbmy tragedii - powiedział radny z Głębiec. Odpowiedziała mu Ewa Sitkiewicz: - W jaki sposób się kompromitujemy, tym, że od roku doprosić się o program nie możemy? Ze swojej strony zaniedbania nie widzę. Jan Poloczek przekonywał, że nie brak programu jest problemem, a brak środków na ten cel. Nie ukrywał także, że oświetlenie nie jest jego zdaniem pierwszorzędną rzeczą, którą należy wykonać w mieście. - Na czerwcowej sesji przedstawię rzeczy, które należy realizować w celu poprawy sytuacji z oświetleniem wiślańskim - zadeklarował burmistrz.
|
reklama
|
Panie Poloczek promuję postawić tamę i i ten wiślański grajdoł zalać gó..i,skoro pan nie ma zamiaru nic robić i tylko dotrwać do emeryturki(sam to pan przed wyborami nieopatrznie powiedział) to niech pan przynajmniej nie przeszkadza ludziom których wybrali mieszkańcy.
Nie wiem z czego się cieszy przewodniczący rady....
Dodaj komentarz