Burza na koniec kadencji Kongresu Polaków

„Warta czy obstawa barona narkotykowego?”

26 stycznia br. w Stonawie jak co roku uczczono pamięć pomordowanych podczas polsko-czechosłowackiego konfliktu zbrojnego w 1919 roku. Grono uczestników tej uroczystości z polskiej i czeskiej strony zasilił Krzysztof Neścior wraz z Cieszyńską Kompanią Obrony Narodowej, która pełniła wartę honorową nad grobem w Stonawie. Gazeta Polaków w Republice Czeskiej „Głos Ludu” najpierw opublikowała relację ze styczniowych uroczystości, a następnie kilka tygodni później zamieściła na swoich łamach felieton Dariusza Jedzoka, w którym autor krytycznie odnosi się m.in. do charakteru warty honorowej przy mogile, wskazując na niedopasowanie strojów i postaw wartowników do charakteru styczniowych uroczystości w Stonawie. „Zamiast dostojnej warty przy pomniku stanęła grupa uzbrojonych wyrostków - ubranych w moro, z zakrytymi twarzami. Pal licho szopkę, jaką odstawili: jeden wartownik stał na mogile, obaj trzymali palce na cynglach, na lufach nałożone były tłumiki. Bardziej niż wartę przypominali obstawę boliwijskiego barona narkotykowego” - napisał Jedzok.

Dalej autor odniósł się w swoim komentarzu do działalności Cieszyńskiej Kompanii Obrony Narodowej: „Smutno mi, gdy wyobrażę sobie te dziesiątki nastoletnich, chłonnych umysłów, wszystkie te talenty, ambicje i marzenia, które po upchnięciu w militarnej, pseudopatriotycznej foremce sprowadzone zostaną do dwóch opcji - albo czekaj na wojnę i szukaj okazji do honorowej śmierci, albo marnuj się w czasie pokoju” i dalej: „Do tego wszystkiego dochodzi bowiem toporna, czarno-biała wykładnia historii doprawiona nacjonalizmem. Wiele osób należących do kompanii nie ukrywa ultraprawicowych sentymentów”. To dlatego, jak zaznaczył felietonista, „Zaolziacy powinni więc w przyszłości rozważyć, czy warto zapraszać takie osoby i ugrupowania na swoje uroczystości”.

Jak informowała Gazeta Codzienna na początku marca tego roku, w powiecie cieszyńskim ma ruszyć pierwszy w Polsce program pilotażowy dotyczący Kompanii Obrony Narodowej. Jest to wynik współpracy Ministerstwa Obrony Narodowej z CKON, którą kilkanaście miesięcy temu powołał jeden z powiatowych radnych, Krzysztof Neścior. Szerzej na ten temat pisaliśmy tutaj - MON zaczyna ogólnopolski projekt wojskowy w Cieszynie.

„Lewacy z malutkimi rozumkami i zdrajcy narodu”

Felieton Jedzoka wywołał burzę na Zaolziu. Do redakcji Głosu Ludu posypały się listy nie tylko od osób podzielających oburzenie felietonisty, ale też takich, które nie przebierając w słowach, domagały się zwolnienia autora za ich zdaniem skandaliczny artykuł. W zeszłym tygodniu redakcja GL opublikowała pełen dezaprobaty list Stanisława Gawlika przewodniczącego Sekcji Historii Regionu przy ZG PZKO (jak ustaliliśmy, nie wszyscy członkowie tej sekcji popierają opinię przewodniczącego Gawlika). „Malutki rozumek felietonisty oraz jego rozbuchany libertynizm nie usprawiedliwiają wydawcy, że pozwolił na opublikowanie tak haniebnego w swej treści felietonu” - to fragment listu Gawlika, który wniósł o zwolnienie Jedzoka współpracującego z Głosem Ludu od kilkunastu lat. Do listu Gawlika odniósł się zaś wiceprezes Kongresu Polaków Rudolf Moliński, stwierdzając na łamach Głosu Ludu: „Stanisław Gawlik wprowadza na Zaolzie niebezpieczny nacjonalizm” i dalej: „apel do wydawców, żeby nie drukować tekstów tego lub innego autora jest dla mnie przejawem czarnego komunizmu”.

W kontekście felietonu Jedzoka wypowiedział się także poseł PiS Stanisław Pięta: - Przesyłam wyrazy uznania dla wszystkich członków i sympatyków Cieszyńskiej Kompanii Obrony Narodowej. Utyskiwania, skargi, jęki etc. pacyfistów, lewaków i zdrajców narodowej sprawy tylko umacniają moją determinację - napisał na portalu społecznościowym Facebook.com. Natomiast radny powiatowy Krzysztof Neścior nie chce szeroko komentować tej sprawy. - Przeczytałem ten felieton, niemniej jest on tak najeżony licznymi przekłamaniami i manipulacjami, że właściwie musiałbym prostować zdanie po zdaniu - stwierdza Neścior w rozmowie z naszą redakcją.

Jednak jak dowiedzieliśmy się, w tej sprawie pojawiły się także listy od osób, które zgadzają się ze stanowiskiem felietonisty i go popierają. Do wypowiedzi łagodzącej obecną burzę, po części przyznającej felietoniście rację, jest wypowiedź wspomnianego powyżej Rudolfa Molińskiego. Inne opinie mają pojawić się w sobotnim wydaniu Głosu Ludu.

Temat felietonu został omówiony także przez Kongres Polaków w Republice Czeskiej podczas poniedziałkowego (11 kwietnia) spotkania w Czeskim Cieszynie. Było to nota bene ostatnie zebranie przed Zgromadzeniem Ogólnym KP. Przed posiedzeniem pojawiły się głosy, że redaktor naczelny Głosu Ludu Tomasz Wolff oraz felietonista zostaną zwolnieni. Dr Józef Szymeczek, prezes Kongresu Polaków uspokaja. - Redaktor naczelny nie będzie zwolniony, z kolei felietonista nie będzie publikować na łamach Głosu Ludu, bo wyjeżdża - informuje nas Szymeczek. - W najbliższą sobotę wydamy oświadczenie w sprawie tego felietonu. Rada Kongresu Polaków nie zgadza się ze wszystkim, co napisano w artykule. Chcemy budować pozytywny obraz Polski jako czegoś pięknego oraz wzmacniać pozytywne relacje między Polską a Republiką Czeską. Z drugiej jednak strony jako wydawca Głosu Ludu cenimy wolność słowa, dlatego felieton został opublikowany na naszych łamach, podobnie jak listy oraz zróżnicowane opinie w tej sprawie. Felieton Dariusza Jedzoka otworzył jednak ważną i moim zdaniem potrzebną dyskusję na temat tego, na ile polskość na Zaolziu jest związana z patriotyzmem - dodaje.

Dzieci z karabinami na poligonie?

W rozmowie z naszą redakcją Dariusz Jedzok podkreśla, że nad swoim artykułem pracował długo, a wszystkie informacje weryfikował w rozmowie z lokalnymi historykami, dziennikarzami i polskimi działaczami w Czeskim Cieszynie. Jak mówi, dotarł także do osób, które mają informacje na temat tego, jak wygląda działalność wewnątrz CKON. - Wiele mówią także profile facebookowe członków CKON - mówi nam Jedzok. - Znajdują się tam niesmaczne żarty z imigrantów, Murzynów i Muzułmanów. Jedna z osób, która była niby-wartownikiem w Stonawie, prowadziła niedawno zajęcia dla dzieci (cieszyńskich zuchów) ze strzelania z karabinów snajperskich ASG na poligonie w Cieszynie. Na Facebooku ta osoba jest fanem Młodzieży Wszechpolskiej, Młodego Nacjonalisty i Ruchu Narodowego - dodaje.

Zdaniem Jedzoka rozwój takich formacji paramilitarnych jest niebezpieczny, tym bardziej, że, jak mówi, równolegle w Czechach parę tygodni temu również zaczęły się rozwijać formacje paramilitarne (dostęp do tej czeskiej inicjatywy tutaj - w sekcji Morawy/Śląsk są na razie dwie grupy - z Ostrawy i Vratimowa). - Nie możemy wykorzystywać obszaru Zaolzia do takich prowokacji, należy powstrzymać mechanizmy, które mogą znów doprowadzić do eskalacji konfliktu - zaznacza Jedzok. - Nie jestem przeciwko upowszechnianiu historii czy hobbystycznemu zajmowaniu się militariami. Jednak należy stronić w takiej działalności od polityki i uważać, by nie sprowokować do agresji równolegle rozwijających się po stronie czeskiej formacji paramilitarnych - dodaje.

Kongres Polaków w Republice Czeskiej w trakcie czteroletniej kadencji miał wiele innych wyzwań i osiągnięć. Niebawem wrócimy do tematu z podsumowaniem czteroletnich prac Kongresu, a także informacjami po Zgromadzeniu Ogólnym, które jest zaplanowane na 23 kwietnia br.