„Kto pierwszy ten lepszy” to powiedzenie świetnie oddaje tegoroczne ubieganie się o dofinansowanie z programu Aktywny Samorząd w Cieszynie.
Już od dnia, w którym ruszył program Aktywny Samorząd niepełnosprawni chcący skorzystać z dofinansowania zaczęli skrupulatnie wypełniać wnioski. Gromadzenie odpowiednich dokumentów, zaświadczeń, ofert, wizyty u lekarzy i wreszcie kompletny wydawałoby się wniosek został złożony w urzędzie. Nie obyło się jednak bez składania dodatkowych wyjaśnień oraz korekt.
Ci, którzy jako jedni z pierwszych złożyli wnioski podpisali już umowy i otrzymali fundusze np. na sprzęt niezbędny do rehabilitacji lub ułatwiający codzienne życie. Tym, którzy złożyli swoje wnioski pod koniec wyznaczonego terminu, po otrzymaniu odpowiedzi z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie zrzedły miny.
O ile w zeszłym roku Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie nie narzekało na brak środków, o tyle w tym przydzielone przez PFRON fundusze okazały się niewystarczające.
Duża grupa niepełnosprawnych, pomimo iż uzyskała odpowiednią ilość punktów Otrzymała informację, iż ze względu na brak środków muszą uzbroić się w cierpliwość i czekać na decyzję PFRON o przyznaniu dodatkowej puli pieniędzy.
W jednych miastach niewykorzystane środki finansowe trzeba będzie zwrócić do PFRON-u a w innych niepełnosprawni są trzymani w niepewności. Od czego zależy taki stan rzeczy trudno określić. Czy w przypadku, kiedy zabrakło środków była za mała pula pieniędzy do podziału czy może w danym roku chętnych ze skorzystania z tego rodzaju wsparcia było więcej niż w latach poprzednich?
Kryteria ustalane przez PFRON, co roku ulegają zmianie a osoby, które złożyły wnioski i spełniły wszystkie wymagania obawiają się, że jeżeli obecnie takiego dofinansowania nie otrzymają to w przyszłym roku może być to zwyczajnie niemożliwe chociażby z powodu zmiany wspomnianych wcześniej kryteriów.
Takie wsparcie ze względu na niewielkie własne zasoby finansowe dają niepełnosprawnym szansę na wymianę zużytego już sprzętu, lub nabycie go po raz pierwszy.
Czas oczekiwania się wydłuża, niepełnosprawni ćwiczą swoją cierpliwość i mają nadzieję, że finał tego oczekiwania zakończy się dla nich pozytywnie. Nikt nie wie czy spełnią się ich marzenia i to na co tak długo czekali będą mogli nazwać „świątecznym prezentem”.
Dodaj komentarz