Skąd się wzięło określenie "tu stela”? Czy poczucie tożsamości, oparte na byciu stąd, jest czymś ważnym dla mieszkańców Śląska Cieszyńskiego? Już jutro, 21 maja, w Cieszynie odbędzie się spotkanie, którego uczestnicy postarają się odpowiedzieć na te pytania.
Dyskusja odbędzie się 21 maja, o godz.17.00 w Sali Rzymskiej Muzeum Śląska Cieszyńskiego. Spotkanie będą moderować Andrzej Drobik (autor tekstów dla lokalnych i ogólnopolskich mediów, autor książki Rozmowy o Śląsku Cieszyńskim oraz pomysłodawca projektu Made in SCI ) oraz Grzegorz Studnicki (antropolog, etnograf, pracownik Muzeum Śląska Cieszyńskiego i Uniwersytetu Śląskiego). Rozmowa będzie krążyć wokół kwestii związanych ze wspólnotą i tożsamością lokalną, a także ludzi i wydarzeń ważnych dla miasta i regionu.
Podczas spotkania odbędzie się także prezentacja wyników sondy ulicznej przeprowadzonej przez studentów etnologii Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie oraz dzieci ze Świetlicy Krytyki Politycznej w Cieszynie na temat ważnych osób, słów i historii Śląska Cieszyńskiego.
W zapowiedzi jutrzejszego wydarzenia Krytyka Polityczna w Cieszynie, która jest organizatorem spotkania, prowokacyjnie pyta: Co decyduje o byciu "tu stela”? Lata spędzone na Śląsku Cieszyńskim? Zasługi dla regionu i jego społeczności? Może to tylko sposób na stwarzanie dystansu wobec przyjezdnych? Czy słowa "tu stela” to tylko gwarowe określenie odnoszące się do czegoś, co spotyka się w innych miejscach?
Do" nie stela" , czymu mosz Taki wrazyni ze to byc stela uknuli ewangelicy ? , widzisz to juz je piyrsze co cie cechuje zes nima stela
nie mowi sie ewangelicy jyny Lutry , i do wszystkich Cieszyniokow je wazne ze sie je stala nie tylko do Lutrow jak to dzieluszko mowisz , pamiyntom jak "szanowny pan Walesa chciol nas wszystkich LUTROW wyeksmitowac do Szwecji , bo jako to mowil Polska je katolicko. Pamiyntom jak koniec 60 rokow i poczontek 70 zaczyli skludzac do CIESZYNA tzw. lapancow , my w chalpie mowili na to werbusy , bylo tego pelno , kupe miyszkalo na kwaterach prywatnych , a kupe w Hotelach Robotniczych ,
pamiyntom taki nad Bobrowkom , tam za starym lodowiskym sodoma i gomora co tam sie wyprawialo.
Chelp sie dali zes nima stela w koncu je demokracja , wolnosc slowa i wyznania i kazdy mo prawo to swoji zdani wypowiedziec.
Mam wrażenie,że "być stela"ukuli ewangelicy.Dla nich to ważne, bo skoro "stela" to zapewne ich wyznaniowiec.Ja mieszkam już lata w Cieszynie i chełpię się tym,ze nie jestem "stela", bo kiedyś, jak szukałam pracy, to mi ozmajmino,że nie jestem stąd, więc w tym zakladzie trudno bedzie mnie zatrudnić. Ciekawe, czy cieszyniacy pracujący za granicą też noszą piętno " nie stela".Czego im życzę!
Tak to już jest, że jak się ktoś urodził i wychował na Śląsku Cieszyńskim, to ma mocno zinternalizowane poczucie, że jest tu stela niezależnie od wyznania, czy narodowości. Nie "masz być", tylko "jesteś". Albo nie jesteś.
Bo bycie "tu stela" to kształtujący nas kawał historii, to język, którym mówi się w naszych domach, to wreszcie obyczaje, które wyróżniają naszą, śląskocieszyńską kulturę od innych. "Tu stela" to to znacznie więcej niż tylko dowód tożsamości wydany przez wójta czy burmistrza z gminy na śląsku cieszyńskim. T styl życia :P
"stela" to także nazwa przyszłego pawilonu handlowego po byłym PKS-ie. Ja się z czymś takim nie mam zamiaru utożsamiać. Biznes ze wszystkiego zrobi w końcu interes co na samym końcu pozostanie kiczem. Jak zawsze. Trzeba było sobie zapewnić patent na "tu stela" - używać mogą miejscowi, najlepiej co najmniej z 5-tego pokolenia i po kłopocie:-)
Andrzej Drobik chce opchnac swoją książkę. Nic więcej. Autor tekstów dla mediów ogólnopolskich?! Dobre sobie! Nie polecam współpracy z tym panem...
witam,od niedawna mieszkam w Cieszynie tzn od około 5 lat(obecnie mam 40 lat).rzuciły mnie tutaj losy i spotykam się na każdym kroku od.... koscioła po puby ze należy być stela.wszystko ok ale czy nie popadacie w pewną przesadę?odnosi się wrażenie że nie jest ważne czy jestes ....katolikiem,ewangelikiem,Żydem,Polakiem,Czechem ,Niemcem itd " MASZ BYC STELA".
pozdrawiam
marek
cóż... mnie również rzucił tu los, mieszkam w Cieszynie od lat 8 i zawsze traktują mnie jak kogoś obcego. nie jesteś STELA nie masz głosu.
To po prostu silnie zakorzeniona tożsamość regionalna, poczucie pewnej odrębności, które nabyliśmy dzięki naszej historii. Może i jest w tym pewna przesada, ale moim zdaniem na świecie panowałby o wiele większy ład i porządek, gdyby ważne było tylko to, czy jesteś "stela czy nie stela", a nie czy jesteś "katolikiem, ewangelikiem, Żydem, Polakiem, Czechem, Niemcem itd", czyż nie? Niestety odnoszę wrażenie, że z tego naszego poczucia odrębności ("tustelanizmu", jak to kiedyś ciekawie nazwano) kompletnie nic nie wynika - nie przekłada się to na żadne konkretniejsze działania czy na jakieś silniejsze więzi społeczne - marazm i "wojenka" jak wszędzie...
dobrze, że nie jest ważne: "...czy jestes ....katolikiem,ewangelikiem,Żydem,Polakiem,Czechem ,Niemcem itd" (chociaż to niezupełnie tak jest). Ja myślę, że to jest jeden z WIĘKSZYCH SUKCESÓW (obawiam się, że jednym z niewielu) nas Cieszyniaków. Natomiast, czy ważne jest, że jesteś tu stela, czy po prostu stąd, dla mnie nie ma najmniejszego znaczenia i to jest każdego osobiste odczucie, świadczące o nim samym. Poza tym mam wrażenie, że Cieszyniacy nienawidzą samych siebie. Dlaczego? To proste, tak jak Cieszyniacy donoszą na Cieszyniaków jest niesłychane i tu się obawiam, że Cieszyniacy mogą mówić u drugim swoim WIELKIM SUKCESIE.
Ciekawy temat! A mnie przy okazji zastanawia, czy naklejki "Jo je stela" można jeszcze gdzieś kupić?
ni móm nic do "obcych". ale jo je tu stela - urodzóno w cieszynie i miyszkóm w cieszynie! i tymu zawsze bydym tu stela!!!
Mam przeczucie graniczące z pewnością, że Mentor nie jest TU STELA.
Mam przeczucie graniczące z pewnością, że Krytyka Polityczna z Cieszyna nie jest stela.
Dodaj komentarz