"Istebna" świętowała 110-lecie na TKB (zdjęcia)Lepszego jubileuszu zespół nie mógł sobie wymarzyć. W sobotę, 6 sierpnia, zdobył Grand Prix 22. Międzynarodowych Spotkań Folklorystycznych, Daria Czyż została wybrana Miss TKB 2011, a dzień później oficjalnie świętował 110-lecie istnienia. W Wiśle z rąk starosty cieszyńskiego Czesława Gluzy odebrali Nagrodę im. Leopolda Szersznika. - Ostatnie kilka lat to nieustające pasmo waszych sukcesów. W 1901 r. górale z Istebnej, Jaworzynki i Koniakowa, z naszej wspaniałej Trójwsi, wystąpili jako nieformalny zespół w myśliwskim dworku Habsburgów na Przysłupiu pod Baranią Górą przed arcyksięciem Fryderykiem. Wczoraj występowaliście przed prezydentem Komorowskim. Piękna klamra spinająca wasze 110-lecie. Zespół jest najstarszym zespołem ludowym na Śląsku Cieszyńskim, należy do najstarszych w całej Polsce - powiedział starosta. Dzięki staraniom obecnego składu zespołu, na scenie zgromadziły się wszystkie pokolenia członków zespołu. Nie tylko się pojawili, ale zagrali, zatańczyli, zaśpiewali. Doceniono wszystkich kierowników "Istebnej". Wiślańska publiczność miała okazję poznać niezwykle barwny i zróżnicowany program zespołu. Zgodnie z zapowiedziami Tadeusza Papierzyńskiego, pokazali to co w nich najlepsze. Pochwalili się, że folklor i umiłowanie swoich rodzinnych stron łączy, czasem nie tylko w tańcu i śpiewie ale i życiu osobistym. W specjalnym tańcu zaprezentowały się pary, które pokochały także siebie nawzajem, co zaowocowało niejednym małżeństwem, kilka innych już szykuje. - Nie uwierzycie, ale myśmy mieli jedną próbę przed tym koncertem. Dziękuję wszystkim pokoleniom, które się zaangażowały w ten koncert. Oni się sami spotykali, czasem wystarczył ode mnie jeden telefon i zaraz 10 ludzi było zorganizowanych. Dziękuję także muzykantom, to jest skład, który pierwszy raz grał razem - wyznał po koncercie Tadeusz Papierzyński. - Szkarłatne brucliki, które noszą górale istebniańscy zawdzięczamy ich postawie, gdy król Kazimierz wracał z wygnania na Śląsk. To właśnie górale z Istebnej uratowali mu życie, on im w zamian podarował szaty królewskie. Dzisiejszy koncert też był królewski - powiedział składając życzenia Józef Swakoń reprezentujący Macierz Ziemi Cieszyńskiej. Koncert na długo zostanie w pamięci. - To miał być spontaniczny, radosny koncert. Chodziło o ten sentyment, o rodzinność. To jest zespół, zmienia się skład, więź zostaje. Starsi żyją tym, co my robimy, dziś było to widać. My się nimi opiekujemy, korzystamy ciągle z ich wiedzy, z ich dorobku, uczymy się śpiewać przy nich, tłumaczą nam różne tańce. Chcieliśmy ich dziś pokazać. To jak dziś wygląda "Istebna", to jest też zasługa tych starszych pokoleń - powiedział Tadeusz Papierzyński. Więcej zdjęć można znaleźć na naszej stronie, na portalu społecznościowym facebook.com/gazetacodzienna
|
reklama
|
Dodaj komentarz