Cieszyn: Jacek Cygan gościł w Miejskiej BiblioteceMagdalena Miśka Jackowska dziennikarka pochodząca z Cieszyna, znana głównie z pracy w radiu RMF-Classic, oraz prowadzeniu festiwali filmowych przekonała Jacka Cygana, żeby promocję swojej książki pt.: „Odnawiam dusze” zainaugurował w Cieszynie. W ciągu tego półtoragodzinnego spotkania przybyli goście mieli okazję poznać wiele ciekawych wątków z życia autora. Przekazane wiadomości nie można jednak streścić w krótkim felietonie i dlatego wybrałem dwa najciekawsze fragmenty jego przekazu, które mogą uzupełnić suche encyklopedyczne informacje o Jacku Cyganie : „...kiedyś aktorzy w teatrze byli w maskach, a dzisiaj są widzowie i jest to katorga ponieważ widzi się przed sobą maski w ciemności i nie wiadomo czy ludzie się śmieją czy reagują, ale też nie widać czy ziewają i jest to pozytywne...” , „... Prawdziwy poeta powinien napisać wszystko, wiersz, balladę, poemat i piosenkę. Ktoś mnie zapytał ostatnio co jest najtrudniej napisać. Ja się naprawdę nigdy nad tym nie zastanawiałem, ale odpowiedziałem, że najtrudniej jest napisać piosenkę, ponieważ piosenkę trzeba napisać, koniecznie dzisiaj, nie można tego odłożyć i wtedy człowiek się tak mobilizuje i cały organizm jest w to zaangażowany...” Drugim ciekawym wątkiem tego spotkania, było “ujawnienie” drugiej profesji Jacka Cygana jaką jest pisanie wierszy. Zbiór wierszy w pt.: ”Tu i Tam” stał się atrakcyjnym materiałem do przetłumaczenia na język czeski. Pani Renata Puzlacher ze swoją córką podjęły się ich przetłumaczenia, co w efekcie sprawiło ogromną przyjemność Jackowi Cyganowi, że został czeskim ”basnikem”, co jak powiedział bardzo to sobie ceni. Na koniec spotkania po wyczerpaniu wszystkich pytań, pani Renata Puzlacher przeczytała jeden z wierszy z tego cyklu, po polsku i po czesku.
|
reklama
|
Dodaj komentarz