Powiat: Rolnicy protestowali w sprawie ustawy „Piątki dla zwierząt”- Jak rząd PiS swoimi działaniami doprowadzi do wykończenia rolnictwa, to zaleje nas żywność z za granicy. Już na półkowych sklepach znajdziemy filet z kurczaka z Ukrainy czy nawet Brazylii. Sprowadzanie takiego mięsa jest już obecnie działaniem nieuczciwym. Wszelkie przepisy zabraniaja bowiem sprowadzania fileta z kurczaka bez kości. Dlatego na opakowaniach widnieje napis filet z kością i skórkami. To oznacza tylko tyle, że przyjechał on do nas np. z Ukrainy. Ta akcja ma zwrócić uwagę rządu na polskich rolników. Chcemy być w końcu wysłuchani, ale oczekujemy również wsparcia. Gdyby takie decyzje jak obecnie rząd podjął przed wyborami, prezydent Duda nie uzyskałby takiej ilości głosów na wsiach. Mamy nadzieję, że prezydent Duda podziękuje rolnikom i nie podpisze tej ustawy- mówił jeden z uczestników protestu. Przegłosowana już w sejmie ustawa na żadnym etapie jej tworzenia nie była konsultowana z rolnikami. To podstawowy zarzut rolników. Procedowana obecnie w Senacie nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt wprowadza m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra z wyjątkiem królika, zakaz wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych i widowiskowych oraz ogranicza ubój rytualny tylko na potrzeby krajowych związków wyznaniowych. - Chyba nie do końca Polacy zdają sobie sprawę jak bardzo uchwalana obecnie ustawa w sejmie wpłynie na hodowle mięsa. Obecnie już ceny na skupie są niskie, a grozi nam jeszcze ich obniżenie. Dla nas hodowanie zwierząt stanie się po prostu nieopłacalne – dodaje miejscowy hodowca. - Dziwię się, że ten problem widoczny jest tylko wśród konsumentów mięsa. Przecież hodowcy gołębi wykorzystujący je w celach rozrywkowych również są zagrożeni tą ustawą. Należy również patrzeć szerzej i zobaczyć, że ucierpią również producenci zboża i pasz. Skurczenie się rynku hodowlanego uderzy we wszystkich rolników i we wszystkie gałęzie rolnictwa w Polsce. Jestem hodowcą produkującym mleko. Jeśli ustawa przejdzie będę musiał zwinąć swój interes, bo ani mnie nie stać, ale też nie mam gdzie wybudować kolejnej obory. Obecnie boksy dostosowane są do wymogów unijnych. Teraz ustawa krajowa narzuci nowe wytyczne co zmusi nas do przebudowy i zmniejszenia ilości bydła. Z czasem będzie to pop prostu nieopłacalne. Koszt wybudowania obory na 80 sztuk krów to koszt ok.2,5 mln. - podkreśla rolnik z Dębowca. Protest w powiecie odbył się bez większych problemów i zakłóceń w ruchu drogowym. - Nie było na szczęście żadnych zakłóceń w ruchu drogowym. Przez formę protestu kierowcy musieli liczyć się z wolniejszą jazdą na trasie między Skoczowem, a Pawłowicami. Naszym obowiązkiem jest nadzór nad takimi akcjami i pilnowaniem bezpieczeństwa - mówił Arkadiusz Bloch, komendant KP w Strumieniu.
|
reklama
|
Dodaj komentarz