, piątek 19 kwietnia 2024
Przed sądem w Ołomuńcu stanął Artur K., właściciel sieci sklepów z dopalaczami
Za sprzedaż dopalaczy w sklepach na terenie Republiki Czeskiej oraz przez Internet, Arturowi K., grozi kara pięciu lat więzienia. fot. karvinsky.denik.cz 



Dodaj do Facebook

Przed sądem w Ołomuńcu stanął Artur K., właściciel sieci sklepów z dopalaczami

STEFAN MAŃKA
W czwartek, 22 września, przed Sądem Okręgowym w Ołomuńcu, stanął Artur K., właściciel sieci sklepów z dopalaczami - Amsterdam Shop. Za sprzedaż dopalaczy na terenie Republiki Czeskiej oraz przez Internet grozi mu kara pięciu lat więzienia.
- W sklepach sprzedawałem produkty kolekcjonerskie. Nie wiem, jaka była zawartość ich opakowań - tłumaczył w czwartek przed sądem, Artur K. - Oskarżony, sprzedawał związki chemiczne, nazywane produktami kolekcjonerskimi. Były to jednak substancje znacząco wpływające na psychikę oraz zdrowie. Spożywane przez kupujących, w niektórych przypadkach, wywoływały ostre zatrucia - mówiła wnioskodawczyni oskarżenia.

Artur K., opisał przed sądem zakres prowadzonej w Czechach sprzedaży (m.in. w Czeskim Cieszynie - przyp. red.). - Moja firma, prowadziła swoją działalność zgodnie z prawem obowiązującym w Republice Czeskiej. Produkty, które sprzedawaliśmy, nie były przeznaczone do spożycia, a informacja o tym znajdowała się na ich opakowaniu - mówił oskarżony, który od kwietnia tego roku przebywa w areszcie.

W czwartek, przed sądem zeznawały również kobiety, które pracowały w sklepach Amsterdam Shop. - Wiedziałam, że nie chodzi o produkty kolekcjonerskie - powiedziała ekspedientka z ołomunieckiego sklepu, przyznając jednocześnie, iż sama wypróbowała działanie jednej substancji. - Było to silniejsze od marihuany, która paliłam wcześniej. Miałam uczucie euforii, suchość w ustach, a przy tym bardzo nieprzyjemny posmak - opisywała.

Początkowo w sklepach Amsterdam Shop, zakazana była sprzedaż, osobom poniżej osiemnastego roku życia. - Ograniczenie to, było spowodowane tym, że w sklepach znajdowały się motywy pornograficzne. Rurki w kształcie penisa, zdjęcia i plakaty z nagimi postaciami - tłumaczył oskarżony. Z czasem jego sklepy odstąpiły jednak od tego zakazu.

Od momentu zatrzymania, Artur K., przebywa w areszcie. Grozi mu pięć lat pozbawienia wolności za popularyzowanie środków psychoaktywnych.

Rozprawa została odroczona do października.

Tekst powstał na podstawie artykułu, opublikowanego na stronie: www.olomoucky.denik.cz
Komentarze: (11)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

mój wujek zginął po zażyciu dopalacza, konkretnie żołądkowej gorzkiej. Przedawkował, przewrócił się i spadł ze schodów ze skutkiem śmiertelnym. Prokurator powiedział, że wóda jest ok, jeżeli tylko była z akcyzą i państwo dostało swoja dolę przy zakupie.

Po pierwsze, w czechach nie było w czasach zamykania Artura ustawy, która określałaby co jest tzw. Chemical Research (dopalaczami), a co nie jest.

Po drugie, pan Artur, faktycznie mógł nie wiedzieć co znajduje się w tych środkach, dlatego, że wg. badań wrocławskiej politechniki, środki te zawierała za każdem inny skład.

Po trzecie. Proszę o podanie źródła, w którym powołujecie się państwo na stwierdzone zatrucia (mam tutaj na myśli takie, w przypadku których zostały określone zażyte środki), wynikające ze spożywania tychże dopalaczy.

Ukraina to Europa wschodnia.

...

W depeszach amerykańskiej dyplomacji z 2009 roku, ujawnionych przez demaskatorski portal internetowy WikiLeaks, Czechy są przedstawiane jako najbardziej skorumpowany kraj Europy Środkowej.

Jak pewnym znanym osobom przysłużyła się Spółka „Telegraf”. Czy spółka korzystała z pieniędzy firm należących do skarbu państwa. Ile przekazał państwowy BP–H „Telegrafowi”. Ile uiścił państwowy "B." za udziały. Jak spłacały się pożyczki od państwowych banków. Czy była osłona dla „komuszych biznesmenów” wspomagających scenę polityczną. Ile bracia wyciągneli od właścicieli Art-B. Karać płotki lub nie naruszających prawa. Karać szybko. Lud musi wiedzieć że nie wolno mu tyle ile władcy.

prawidłowego podziału dóbr: co boskie - Kościołowi, co tłuste - dla siebie, co się już nie da tu i tam przejeść - Mafii. Kowalski wyżywi sie sam. Żołędziami i sianem.

!

z pod ciemnej gwiazdy !

Dać Pana Artura do celi z moimi ziomkami!

Konkurencja na całym świecie jest silnie zwalczana.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama