Prokuratura Rejonowa w Cieszynie umorzyła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci 7-letniego chłopca, który utonął w rzece. - To był nieszczęśliwy wypadek - poinformowali śledczy w wydanym komunikacie.
Do tragedii doszło 6 sierpnia w Ochabach. Ojciec wspólnie ze swoim synem i drugim chłopcem przyszedł nad rzekę Wisła. Po sprawdzeniu głębokości wody i rodzaju dna w miejscu kąpieli, zezwolił chłopcom na wejście do wody, nakazując, aby nie wychodzili poza sprawdzony przez niego obszar. W godzinach popołudniowych do kąpiących się chłopców dołączył kolejny chłopiec, który przebywał nad rzeką z matką. Od tego czasu chłopcy byli obserwowani przej oboje z dorosłych. Chłopcy, pomimo napominań mężczyzny, oddalili się od wyznaczonego miejsca i w tym czasie 7-latek zniknął z pola widzenia. Mężczyzna natychmiast zareagował. Zaczął wołać syna i szukać go zarówno w rzece, jak i na brzegu. W czasie poszukiwań został wprowadzony w błąd, bowiem przebywający w rzece mężczyzna o nieustalonej do dziś tożsamości, poinformował go, że jego syn wyszedł z rzeki. Nie mogąc znaleźć chłopca zaalarmowano służby ratunkowe. Chłopiec został wydobyty z rzeki przez straż pożarną, a przybyły na miejsce lekarz stwierdził jego zgon wskutek utonięcia. Jak ustalono chłopcy natrafili na miejsce, gdzie głębokość wody zdecydowanie była większa i zniknęli pod wodą. Dwóm pozostałym chłopcom udało wydostać się na powierzchnię.
- Ustalono, iż zachowanie ojca pokrzywdzonego nie sposób traktować jako wyczerpującego znamiona przestępstwa narażenia małoletniego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia ani nieumyślnego spowodowania śmierci. Wymieniony nie znajdował się pod wpływem alkoholu, a sposób sprawowania przez niego opieki nad chłopcem był prawidłowy. Mężczyzna sprawdził ukształtowanie terenu tej części rzeki, w której zezwolił na kąpiel i przez cały czas doglądał kąpiącego się syna. Nie mógł przewidzieć, że chłopiec nagle oddali się w miejsce przez niego nie sprawdzane, a na dnie rzeki znajduje się nieregularny uskok o dużej głębokości. Wobec stwierdzenia, iż zdarzenie miało charakter nieszczęśliwego wypadku, którego zaistnienia nie sposób było przewidzieć, śledztwo umorzono - poinformowała w opublikowanym w piątek komunikacie Prokuratura Okręgowa w Bielsku-Białej.
Dodaj komentarz