Policja wiślańska z nowym alkosensoremWygląda dość niepozornie, ale powinni się go bać wszyscy ci, którzy z braku wyobraźni siadają za kierownicę pojazdu w stanie nietrzeźwości. Urządzenie o nazwie 'AlcoBlow", bo o nim mowa, to od dziś nowe narzędzie w rękach wiślańskich policjantów, służące do walki z pijanymi kierowcami. Burmistrz Wisły wraz z przewodniczącym rady miejskiej przekazał jedno takie urządzenie miejscowym policjantom. Władze samorządowe przekazały alkosensor na ręce podinsp. Jacka Bąka - zastępcy Komendanta Powiatowego Policji w Cieszynie. Komendant podkreślił, że dzięki nowym urządzeniom będzie można zwiększyć liczbę kontrolowanych kierowców, a tym samym zmniejszyć tzw. czarną liczbę kierowców, którym do tej pory udało się uniknąć odpowiedzialności za jazdę na podwójnym gazie. - Zastępca szefa cieszyńskich policjantów po uroczystym odebraniu urządzenia przekazał go Komendantowi Komisariatu Policji w Wiśle nadkom. Markowi Legierskiemu, który zapewnił, że będą one właściwie wykorzystane przez policjantów. Urządzenie, takie jak to, pozwala sprawdzić większą liczbę kierowców w krótkim czasie. W kilka sekund analizuje powietrze wydychane przez kierowcę i natychmiast wskazuje jego stan trzeźwości. Gdy alkosensor wykryje alkohol, wówczas kierowca badany jest tradycyjnym alkomatem - mówi asp. Rafał Domagała, oficer prasowy cieszyńskiej policji. Urządzenie "AlcoBlow" kosztowało blisko 1,5 tysiąca złotych i zostało zakupione w ramach współpracy miasta z komendą policji.
|
reklama
|
Maverick, dobrze domniemywasz.
Skoro celem zakupu tego alkomatu jest poprawa bezpieczeństwa na wiślańskich drogach, więc czekam na dane od komendanta Legierskiego, ILE w ubiegłym roku wypadków bądź kolizji w Wiśle spowodowali pijani kierowcy samochodów?
Z moich obserwacyj wynika, że jeden (kierowca TIR-a), ale czekam na dane komendanta (choć wiem, że się nie doczekam).
Wisła ma 3 mln złotych deficytu w 2012 roku, a władza trwoni nasze pieniądze na takie rzeczy?
W normalnym kraju w UM Wisły już siedziałby prokuratór.
Ciekaw jestem tej pracy magisterskiej, z komentarza domniemywam, że w tzw. opinii publicznej funkcjonuje pogląd jakoby alkohol był sprawcą wielu wypadków? A rzeczywistość jest inna? Może chodzi tylko o "robotę" dla policjantów na drogach bo .... co innego robić? Dla mnie dziwne jest to że za sam fakt wypicia stajesz się przestępcą. Pomijam oczywiście upicie się, mówię o zdecydowanej większości czyli małej ilości alkoholu, która nie działa gorzej niż prochy, nerwy, inne rozproszenie w samochodzie itp. Czy w takiej Francji gdzie jest większa swoboda mają więcej wypadków na drogach? Ciekawe, a może chodzi tylko o ...kasę?
Czy miasto mogło zakupić takie urządzenie i przekazać policji?. Jak to się ma do ustawy o policji? Czy w obecnej kadencji rady są inne przepisy niż poprzednio. Co na to Radni? Może któryś z zadowolonych z siebie radnych odpowie na te pytania zanim w gminie zjawi się RIO.
Czy władze Miasta, przed tym "niezbędnym" zakupem, zapytały komendanta Legierskiego, ile kolizji bądź wypadków spowodowali pijani kierowcy w Wiśle w ostatnim roku? Oraz jaki to jest procent wszystkich wypadków spowodowanych przez kierowców?
Pisałem o tym pracę magisterską, więc jestem pewny, że podanie tej informacji doprowadziłoby do linczu zarówno burmistrza jak i radnych przez rozwścieczony lud wiślański.
Kasiu, jak zależy Ci na przyspieszonych wyborach, to zdobądź to info i napisz.
Dodaj komentarz