, sobota 11 maja 2024
W pogoni za brunatnym jeleniem: Coraz ciemniej (felieton)
Mural autorstwa studentów Wydziału Artystycznego UŚ, kierunek Edukacja Artystyczna. fot: ARC SPOT



Dodaj do Facebook

W pogoni za brunatnym jeleniem: Coraz ciemniej (felieton)

FLORIANUS
Komuś w Cieszynie przyszło do głowy, że Cieszyn i Czeski Cieszyn mogłyby razem ubiegać się o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. Pomysł to nienowy. Był już zgłaszany pod koniec ubiegłego wieku przez ówczesnego dyrektora Cieszyńskiego Ośrodka Kultury, który dla tej idei zyskał nawet przychylność sejmowej komisji kultury. Nie zjednał sobie jednak przychylności ówczesnych władz miejskich Cieszyna, które nie były zainteresowane rozwojem kultury i europejskości w mieście nad Olzą. Od tamtego czasu minęło piętnaście lat z okładem, a od jedenastu lat zarówno Polska, jak i Czechy należą do Unii Europejskiej, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że tak obojętnej na sprawy kultury i wartości europejskie władzy lokalnej, jak ta obecna, w Cieszynie po 1990 roku jeszcze nie było.

Pomysł, że obecne władze samorządowe z panem burmistrzem i panem naczelnikiem wydziału kultury na czele mogłyby się ubiegać o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury dla Cieszyna wydaje mi się absurdalny zwłaszcza w kontekście wiadomości dotyczących miejscowej kultury, które pojawiły się w ostatnich kilku dniach. Twórca i kierownik Cieszyńskiego Studia Teatralnego ogłosił, że jego teatr kończy definitywnie w Cieszynie działalność. Ani poprzednie, ani obecne władze miasta (a tu istnieje ciągłość w postaci tego samego naczelnika wydziału kultury) nie chciały dostrzec i docenić wartości, które wnosi w życie miasta Cieszyńskie Studio Teatralne. Otóż nie był to - jak się niektórym wydaje - amatorski teatrzyk, który od czasu do czasu prezentował miastu swoje kontrowersyjne przedstawienia, nie był to też klub miłośników czy hobbystów, którzy na swoje fanaberie sami powinni sobie zarobić albo wegetować w jakiejś mrocznej salce. To był niezależny ośrodek kultury, który poprzez swoje rozliczne i różnorodne działania - szczególnie z młodzieżą - pracował (zazwyczaj dopłacając do tego z własnej pustawej kieszeni ) na rzecz kultury, edukacji kulturalnej, rozwoju społeczeństwa obywatelskiego w mieście, a także w innych miejscach w Polsce. To było środowisko, które wcielało w życie pewne idee i wartości duchowe - takie jak prawda, sztuka, solidarność, praca na rzecz społeczności lokalnej, dialog z innymi i zrozumienie inności, żywa tradycja i otwarty nieksenofobiczny patriotyzm, a więc takie idee i wartości, które stanowią podstawę wolnego, demokratycznego, świadomego swojej historii i kultury społeczeństwa. Przez czternaście lat swojego działania Cieszyńskie Studio Teatralne, przy minimalnym wsparciu Cieszyńskiego Ośrodka Kultury, zrobiło dla świadomości kulturalnej, historycznej i społecznej w mieście więcej niż niejedna tutejsza miejska instytucja kultury z tzw. Domem Narodowym na czele.

Niestety, oparte na niełatwym konsensusie współistnienie Cieszyńskiego Studia Teatralnego z Cieszyńskim Ośrodkiem Kultury, a więc pewna koncepcja kultury i działalności artystycznej oparta na dialogu, wzajemnym zrozumieniu i współpracy dla dobra publicznego została w Cieszynie zdewastowana i poniosła fiasko. Niechlubnego dzieła zniszczenia dokonała pani dyrektor Domu Narodowego nasadzona na to stanowisko z zewnątrz przez poprzedniego burmistrza. Pani dyrektor wyrzuciła twórcę CST z Domu Narodowego, a władze miejskie nie uznały za stosowne w tej sprawie odpowiednio zainterweniować tak, by ocalić i sensownie wesprzeć cenną inicjatywę lokalną, której wartości i znaczenia nawet nie były w stanie właściwie rozpoznać. CST to prospołeczny teatr alternatywny, którego sposób działania i dorobek zyskał szersze uznanie poza Cieszynem, ale dla cieszyńskiej władzy okazał się niewygodny, ponieważ cechował się profesjonalizmem, a zarazem krytycyzmem i odwagą. Władze miasta, wszystko jedno czy z poprzednim, czy z obecnym burmistrzem, w każdym razie z tym samym naczelnikiem wydziału kultury, z radnymi z komisji oświaty, kultury i sportu (w której to komisji tradycyjnie nie zasiada ani jedna osoba kompetentna w sprawach kultury), nie mają bowiem zielonego pojęcia o tym, jaką rolę może i powinna odgrywać kultura w życiu gminy i miasta. Nie ma w tym mieście polityki kulturalnej, nie ma koncepcji funkcjonowania miejskich instytucji kultury, nie ma programu współpracy z organizacjami pozarządowymi w tej dziedzinie, a jeżeli już w Ratuszu podejmowane są jakieś decyzje, to są wymuszone przez administracyjnie dane, terminy i coraz większe ograniczenia budżetowe. I najczęściej są to decyzje szkodliwe, destruktywne, przynoszące zmiany na gorsze. Są to decyzje, które nie poszerzają możliwości działania na rzecz kultury i dobra publicznego, nie służą upowszechnianiu kultury i wspieraniu pożytecznych inicjatyw społecznych, dalekie od obecnych standardów europejskich. W wyniku takich decyzji twórczy, kompetentni, aktywni ludzie opuszczają miasto, nie widzą tu dla siebie miejsca, warunków, sprzyjającego klimatu, nie ma tu dla nich pracy. Polityka dyrektoressy ośrodka kultury, polityka kulturalna burmistrza i naczelnika wydziału kultury jest toksyczna jak cieszyńskie powietrze. Poetów nam tu nie potrzeba - powiedział kiedyś czołowy działacz miejscowego PiS-u i organista w kościele parafialnym. Z Cieszyna ruguje się artystów, aktorów, reżyserów, malarzy, pisarzy. I rzeczywiście: nie ma tu dla nich miejsca. W Cieszynie - tak jak w państwie Platona - potrzebni są tylko artyści ugotowani, animatorzy kultury ugrillowani przez lokalny układ, użyteczni i bezpieczni dla władzy. Tacy, co będą reżyserować jasełka, organizować patafiadę Święta Trzech Braci, misteria pasyjne będą się tu przeplatać z maratonami kabaretowymi w teatrze, a obchody patriotyczne i rekonstrukcje historyczne z folklorystycznymi musicalami z udziałem pana naczelnika wydziału kultury. No i co? Nie będzie kultury? Będzie! I to jaka!

Tymczasem kończy swoją działalność CST, wynosi się Galeria Szara, nie zanosi się na Festiwal Teatralny „Bez Granic”. O reformie i modernizacji sektora kultury, o wytworzeniu cywilizowanych warunków jego rozwoju w naszym mieście w najbliższych latach już nie ma sensu nawet marzyć. Świadczy o tym także kuriozalne rozstrzygnięcie konkursu na dyrektora Cieszyńskiego Ośrodka Kultury. Możliwości przeprowadzenia cywilizowanych zmian w tej dziedzinie są w istocie zablokowane aż do końca obecnej kadencji władz samorządowych. Jest to przede wszystkim blokada umysłowa, którą zawsze odblokowuje się najtrudniej. W Cieszynie robi się coraz szarzej i coraz ciemniej. Cieszyn zamienia się w ciemnogród, w którym jedyna atrakcja to kolejna galeria handlowa, a szczytem cywilizacyjnych aspiracji jest dworzec nazywany tu zabawnie węzłem przesiadkowym. Propozycja, żeby takie miasto ubiegało się o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury, zakrawa na ponury, groteskowy żart.

Komentarze: (20)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

właściwie Florianus, co trzeba dobrze i wyraźnie wyłożył...właściwie, to jeszcze przed PiS-owskim preludium do rejterady i przeorywania zdradzonej polskiej ziemi oraz rajdami przaśno-obrzydliwymi, ministra od k...ultury, jednego z obłąkanych jeźdźców "dobrej zmiany" imć Glińskiego - Cieszyn zadziałał zgodnie z nowymi, ministerialnymi tendencjami...z wyprzedzeniem - oczyszcza się naszą lokalną kulturę z wrogich polsko-katolickiej racji (dotyczących wszelkich dziedzin życia)stanu, wartości i "opuszczających siermiężną, narodowa normę", nieobyczajnych treści...zaczęło się rewolucyjnie - od protoplasty społecznej niezgody i mało kontrolowanego, barwnego chaosu..."Bolko"-Kantora ,którego wciąż, jakże aktualny etos oraz nie w smak, mała przewidywalność zachowań...to dyskomfort...na każde opresyjne i ograniczone style rządzenia władz, każdego szczebla... drodzy radni i rajcy - ale walka, tak czy inaczej trwa...i w historii tak to jest - że zmiany i przesilenia - to stała różnych procesów...nie chce się powtarzać...odnośnie, wcześniej poruszanych już przeze mnie -wybitnie niekulturalnych zachowań, odnośnie wydarzeń i spraw - cieszyńskiej kultury...wziętej kiedyś zręcznie, z metodologiczną sprawnością...pod lupę - przez cieszyńską Krytykę Polityczna...zdawało się wówczas,że coś drgnie i przemieni się na dobre...ale, gdzież -siła nawyku traktowania różnych spraw i mimikra oraz scenariusze manipulanckie zachowań...zakorzenione wludziach-urzędnikach, mają się dobrze...maszyneria nie zawodzi...ostatnia "Bitwa o kulturę" - (K.P./ odbyła się na dosyć wysokim piętrze abstrakcyjnego opisu oraz filozoficznej refleksji...konstatacja pana Ryszarda, pomimo wszystko, nie ma co bić na alarm,wszystko się zmienia, wypełniają się puste miejsca, życie nie zna próżni...można (trzeba) godzić się z tym, co nie nieuchronne ale...samemu też (współ)decydować *znakomity wtręt...praktyczny Joanny krytyczno-uważnie politycznej... * o przebiegu i jakości procesów zmian oraz (współ)kształtowaniu strategii oraz taktykach działań na obszarze kultury i sztuki - miasta...jeżeli kultura alternatywna ma być w miarę spoista i sprawcza, to jej przedstawiciele -winni się wzajemnie mobilizować , wychodząc z organizacyjnych nisz oraz ...osobistych,czasem bezkompromisowych...monad,...wyjść na światło dzienne...wspólnych rozmów, negocjacji, ustaleń...pisząc prosto -trzeba się w działaniu i wspólnych przedsięwzięciach - wzajemnie wspierać, na różne sposoby...mało praktyczny, niemy, moralny protest -władza dobrze zorganizowana i z pieniędzmi, opancerzona biurokratycznie - ma gdzieś... samoorganizacja obywatelska i widzenie całej sytuacji szeroko /pojęcie o tym przybliżyli, goście "bitwy o kulturę"/, nawet w kategoriach holistycznych, duchowych - rozluźnią gorset doraźnych obaw i oburzenia, pozwalając szerzej, z tolerancyjną wyrozumiałością,ogarnąć,,,tych wstrętnych wyrachowanych i mało otwartych na rozwój...oraz"mało praktyczne" w ich spojrzeniach i politykach...wartości.../podkreślała je pani naukowa z UŚ, podczas wspomnianej "bitwy o kulturę"/ - porozumienia są trudne ale...konieczne i możliwe, nawet teraz te /co wydaje się niedorzeczne/ - w polskiej, targanej wstrząsami społeczno<>politycznymi - rzeczywistości - ale prowincja Cieszyn, to trudny, grząski i ugorowy teren - ale i tutaj - można znaleźć miejsca uroczo zacienione oraz słoneczne a także łąki, które porastają kwiaty ofiarnych działań ludzi dobrej woli... ("Dziwny jest ten świat" - kończę naiwną ale piękną nutą..bowiem nasz kochany Czesław Niemen -zawsze, nieodmiennie -krzepi!) o Jezu!, znowu tyle ...konfabulacji mi się przydarzyło...Amen!

Przy całym szacunku, ale słyszał Pan kiedyś o czymś takim jak grafomania? ;-)

uwielbiam spontanicznie, prawie na bezdechu, czasami -także auto-terapeutycznie oraz dygresyjnie, pomny dobra ogólnego sprawy - ...grafomanić...jeżeli Anonim się w tych moich dywagacjach gubi, niech czyta - powoli, uważnie, przesiewając spokojnie ten gąszcz... nieobrobiony, słów...pomyślności!

Droga Redakcjo, czy etyczna jest publikacja tekstu autora, który - ukrywając swoją tożsamość pod pseudonimem i występując w roli bezstronnego obserwatora - pisze o sprawach, w których był osobiście zaangażowany i które w sposób bezpośredni dotyczą jego interesów? I jaki to może mieć wpływ na wiarygodność "GC"?

FLORIANUSie, ale kuriozalny wynik konkursu na dyrektora Cieszyńskiego Ośrodka Kultury padł na osobę zaangażowaną nie raz w patafiady jasełkowe CST!

co znaczy,nazwa-patafiady?

dobry, mocny tekst Florianusa, akcentujący...zamierające kulturalnie miasto..../bo pseudo-kulturalnie - kwitnie/ - ale odniosę się doń - później...najlepsi narciarze świata - na stoku (TVP-Sport)...

i"wysoka" - to wyraźny...popr

.ps ależ gęsty tekst nagryzmoliłem -ryzykujących jego czytanie, uprzedzam, odważnych śmiałków, co dotrwali do końca, za ich mitręgę... podziwiam i przepraszam..

.. nie ma za co, jak długo gryziesz tak i piszesz. Jedno i drugie niestrawne, ale i tak, na zdrowie ! Kultury, tym bardziej pożywienia, też z tego ni ma.

hmmm...

ależ kroi mi się, na niedzielę - smutnawe, posępne - arcyciekawe, chociaż - ciężko strawne, z uwagi na istotną sprawę - czytanie...już po przyswojeniu kilku wyraźnie zarysowanych, komentarzy, rysuje się, w wyobraźni: dychotomia, tektoniczne pęknięcie na ciele cieszyńskiej kultury i można domniemywać, że jednak kultura, to przede wszystkim dziedzina wybitnie - apolityczna, chociaż nawiązująca, wielostronnie do, nierzadko...zachowań, quasi czy a-kulturalnych, łamiących dobre, (...kulturalne) - obyczaje...kultura bez kompetencji kulturowych u osób, zawiadujących nią nie jest istotną kulturą lecz rozrywką kulturalną, tzn "kulturą niskiego lotu" - jednakowóż, jak wiadomo, rozrywka może być wysokiego a nawet nawet, bardzo wysokiego lotu, jednak rzadko z takową możemy obcować, co widać dosadnie na przykładzie polskiego kabaretu,który osiadł na mieliźnie...i gdzież mu tam do najlepszych, polskich kart tej niełatwej i cennej dziedziny-artystycznego przekazu gdyby zmartwychwstał np. Kabaret Starszych Panów, nie mówiąc już o swoich protoplastach, to widząc - degradację tej dziedziny życia kulturalnego - zamarliby, zastygli z ...zażenowania...oczywiście/na szczęście -zawsze są wyjątki.../ - tak więc, kończąc to...wymądrzanie się (już widzę komentarze w stylu: cóż to za...nędzny moralizator, urąga naszej inteligencji,tymi swoimi - dychawicznymi wypocinami... przyjmę z pokorą wszelkie uwagi, wszak każdy ma (jeszcze...) święte prawo je wyrażać na...demokratycznym forum komentatorów gc), to porównałbym kulturę do zdrowego posilania się...różne można sobie dobierać składniki pokarmowe-mam kolegę, który na moich oczach -pochłaniał be rozdrabiania, przy pomocy zębów mięso z części ubitej, na jego zamówienie ...sarny.różne są style jedzenia...różnie komponowanych dań...od szkodliwej /a na pewno nie poprawiającej stanu zdrowia - konsumpcji...do traktowania żywności, pożywienia - jak okazji do "...refleksyjnego spożywania" , co może być też...częścią praktyki duchowej (patrz: "Thich Nhat Hanh, dr Lilian Cheung - "SMAK świadome odżywianie świadome życie" s.327, Wyd. Czarna Owca 2011, Paul Pitchford - Odżywianie dla zdrowia - tradycje wschodnie i nowoczesna wiedza o żywieniu, Wyd. III /dodruk - 2014/, s.775) istnieje rozległa przestrzeń zachowań oraz praktyk i tradycji kulinarnych...takoż jest ze strawami dla ciała i ducha - do tegoż drugiego można po prostu pakować, bez opamiętania a można też, będąc świadomym,naszej jedności psycho-somatycznej(duchowej) > patrz modlitwa przed jedzeniem, pokarm, jako "substancja sakralna", płyn to boski to nektar...jedzenie w praktyce buddyjskiej Zen etc> piszę to-w pewnym skrócie...ale jak dowodziłem,w miarę skutecznie,w innym miejscu - kultura "niska" (czy "organiczne" formy a-kulturalne konsumpcji...) i"wysokie" - to wyraźny ale też...umowny podział, jeżeli dobrze uświadomimy sobie nieograniczone bogactwo i wiodącą rolę tego fenomenu...cywilizacyjnego fenomenu ps...no to - teraz przebrałem, kulturalną miarę cierpliwości czytelników gc i jej, mniej czy bardziej rozgorączkowanych - komentatorów... "jeszcze nie zdążył przeczytać a już ględzi...!" co racja, to racja...zatem - chyłkiem, czym prędzej - znikam - i uspokajam, że to, co będę pisał...ściśle ad rem - będzie krótsze /może o wiele.../ - ale tego w 100 %,zagwarantować, nie potrafię...Pyrsk!

Szanowny Autorze Florianusie,
Jedna rzecz - to nie "komuś przyszło do głowy", tylko nam przyszło do głowy.
My - czyli ekipa z 3 Bros' Hostel: pod zaproponowanym przez nas tekstem podpisaliśmy się wyraźnie i czytelnie. Chyba się starzejemy, ale zabawa w podchody i chowanego nudzi nas śmiertelnie. Bierzemy więc pełną odpowiedzialność za opublikowany przez nas tekst, pomysł i nie chowamy się - tak jak wielu lokalnych komentatorów - za kurtyną anonimowości.
Do treści felietonu nie będziemy się odnosić - po to właśnie postanowiliśmy opublikować wspomniany tekst, aby poznać opinie ludzi nieobojętnych na przyszłość miasta.
Dodamy jedynie, że postaraliśmy się spojrzeć na Cieszyn z nieco szerszej - od bieżących problemów - perspektywy. A sam pomysł? Po prostu intensywnie, oddolnie i zupełnie niezależnie kombinujemy - co zrobić, żeby Cieszyn stał się fajniejszym miejscem. Pozdrawiamy.

Człowieku, miej trochę godności. Pod Twoimi frazesami kryje się tylko wyrachowanie i troskę o własny interes. Ciemnogród paradoksalnie sam prezentujesz agresywnie narzucając tylko jedynie słuszną WŁASNĄ wizję tego miasta...a tak po ludzku - zjedz snickersa bo gwiazdorzysz...

Joanno "Florianusie" Wowrzeczko, nie idź tą drogą :-)

Nie gardź również, proszę, kulturą dla nieco mniej oświeconych ludzi od Ciebie. Jesteś ponoć lewicowej wrażliwości - postuluję więcej tolerancji na odmienność innych ludzi (również w preferencjach kulturalnych). Cieszyn i tak nie stoi z kulturą źle jak na takie małe miasteczko. Teatru CST i Galerii Szarej oczywiście szkoda, ale i tak, wciąż możemy się pochwalić wieloma fajnymi imprezami i ludźmi. Coś odchodzi, coś przychodzi. Pojawiają się nowi ludzie. Np. trzej bracia z Hostelu, którzy zaczęli organizować koncerty, którzy robią Cieszynowi świetną reklamę (w przeciwieństwie do Was), a teraz wyszli z odważnym pomysłem ubiegania się o Europejską Stolicę Kultury. Bardzo bym chciał przeczytać kiedyś jakiś Twój felieton, w którym dostrzegłabyś też (oczywiste) pozytywy życia kulturalnego Cieszyna.

biedny Machej, tak sie rozdrabniać w felietonikach. nie do pomyślenia w cieszynie!

Ciemnogrodzianinie w Pradze ci już podziękowali? Teraz podziękowali Tobie i nie przyjęli Twojej kandydatury na dyrektora DN. Więc postanowiłeś powierzgać kopytami przeciwko władzy bo cię nie doceniła ? Sojusznika szukasz w innym frustracie z CST.? Żałośni jesteście obaj .
Amatorski teatr z klasą znajdziecie w Wędryni, Mlikowie. Tam nikt nie biadoli nad swoim losem, a tłumy się garną na przedstawienia.

Epitafium dla Cieszyna:

Miałeś, chamie, złoty róg,
miałeś, chamie, czapkę z piór:
czapkę wicher niesie,
róg huka po lesie,
ostał ci sie ino sznur,
ostał ci sie ino sznur

Nie mam wiele wspólnego z życiem kulturalnym, ale nie mieści mi się to wszystko w głowie. Czy tak trudno zrozumieć, że dobra kultury trzeba chronić ? A czymże to się różni od np. spalenia budynku Teatru im A. Mickiewicza ( nie daj Boże! ) Przecież to byłaby tragedia! Taką samą tragedią jest los CST. Czy trzeba żeby Ci ludzie zginęli tragicznie w np. w katastrofie? Trzeba trupa, pożaru, eksplozji, krwi, histerycznego płaczu, żeby zrozumieć stratę?

Panie Machej,
boli co?

Autorze, Cieszyńska Dziewico Orleańska, słyszałeś o konflikcie interesów?

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama