Szpital Śląski po kontroli Starostwa Powiatowego w Cieszynie. Dyrektorka straci stanowisko?Decyzja jest pokłosiem kontroli jaką urzędnicy starostwa prowadzili w jednostce od 21 stycznia do 27 lutego. - Główny zarzut to utrata zaufania w związku z realizacją zadań inwestycyjnych ze środków pochodzących z obligacji wyemitowanych przez powiat na rozwój Szpitala Śląskiego w Cieszynie - tłumaczy Nogowczyk. Starostwo Powiatowe przeprowadza kontrolę. Zarząd Powiatu Cieszyńskiego podjął decyzję o zawiadomieniu Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych Chodzi o sumę 10 mln zł. Urzędnicy sprawdzali sposób wydatkowania tych pieniędzy pod względem zgodności z Ustawą prawo zamówień publicznych oraz Ustawą o finansach publicznych. I wykryli nieprawidłowości. Jakie są główne zarzuty? Pierwszy związany jest z remontem porodówki, oddziału chirurgii dziecięcej, a także szpitalnej apteki. Mimo że pomieszczenia te znajdują się w różnych częściach szpitala na ich remont ogłoszony został jeden przetarg. Zakres prac i wymagań był tak duży, że do przetargu stanęła tylko jedna firma, która zaoferowała kwotę 3,7 mln zł - wyższą niż wynikało z szacunków. Zdaniem Zarządu Powiatu Cieszyńskiego to przykład niegospodarności, bo zorganizowanie trzech osobnych przetargów, było szansą na wynegocjowanie lepszych warunków finansowych. Kolejny zarzut dotyczy naruszenia przepisu stanowiącego, że niedopuszczalne jest wydłużanie terminów realizacji zamówienia, już po zawarciu umowy z wykonawcą, kiedy jednym z kryteriów przetargowych był ściśle określony termin. Następnym zarzutem jest unieważnienie postępowania - już po zebraniu ofert - na zakup gastroskopu. Powodem była nieobecność osoby dokonującej weryfikacji ofert pod względem merytorycznym. Takie uzasadnienie jest niezgodne z Prawem Zamówień Publicznych. Ostatecznie spowodowało to wzrost ceny zakupu urządzenia. W związku z tymi nieprawidłowościami, Zarząd Powiatu Cieszyńskiego podjął decyzję o zawiadomieniu Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych przy Regionalnej Izbie Obrachunkowej w Katowicach. Dyrektorka Szpitala Śląskiego zdziwiona. Odpiera wszystkie zarzuty Jestem zszokowana tym faktem - komentuje zamieszanie wokół swojej osoby Anna Bednarska-Czerwińska. - Szpital przeszedł bardzo dużo kontroli i żadna nic nie wykazała - dodaje dyrektorka Szpitala Śląskiego w Cieszynie, która odpiera wszystkie zarzuty kierowane pod jej adresem. - W czwartek 27 czerwca Zarząd Powiatu Cieszyńskiego bez żadnych zastrzeżeń zatwierdził Sprawozdanie Finansowe Szpitala Śląskiego. O co więc chodzi? - pyta. Komentując zarzut o niepodzieleniu przetargu na trzy części, mówi, że wynika on z nieznajomości przepisów prawa. - Z Ustawy prawo zamówień publicznych, art 32 ustęp 2 wynika, że "zamawiający nie może w celu uniknięcia stosowania przepisów ustawy, dzielić zamówienia na części lub zaniżać jego wartości". Dyrektorowi szpitala nie wolno więc dzielić jednego zamówienia na części - tłumaczy dyrektorka Szpitala Śląskiego. - Dlatego jeden remont to jeden przetarg, nawet jeśli chodzi o trzy piętra albo trzydzieści. Czyżby wymagano ode mnie, żebym popełniła przestępstwo? - pyta. Anna Bednarska-Czerwińska odnosi się także do pozostałych oskarżeń. - Są one delikatnie mówiąc, nieprawdziwe. Dlaczego nikt się nie pofatygował, aby obejrzeć aptekę? Jej część przeznaczyliśmy na Pracownię Leków Cytostatycznych, niezbędnych przy leczeniu chorych na raka. Dodatkowa kwota dotyczy bardzo skomplikowanego systemu wentylacji i śluz powietrznych pracowni, zgodnych z wymogami ministra zdrowia i zgodnych z ustaleniami ze starostwem - podkreśla. Zarzut o wydłużeniu terminu zakończenia remontu pomieszczeń nazywa niepoważnym. - Starostwo zaprojektowało pomieszczenia rentgena z oknami. Mielibyśmy cieszyński Czarnobyl - mówi Anna Bednarska-Czerwińska. - Musiałam okna zlikwidować i w tamtym miejscu założyć osłony przeciw promieniowaniu jonizującemu. Ktoś, kto taki projekt zatwierdził, powinien odpowiadać za niegospodarność. Czemu w tej sprawie się nic nie robi? - pyta po raz kolejny. Dyrektorka Szpitala Śląskiego nie zgadza się z zarzutem dotyczącym zakupu gastroskopu. - Gdyby kupiono tamten, którego domaga się starosta, trzeba by ponieść dodatkowe wydatki rzędu 80 tys. zł na zakup dodatkowych urządzeń, pasujących tylko do tego gastroskopu. Unieważniono więc przetarg i rozpisano nowy na zakup takiego gastroskopu, który współpracuje ze sprzętem, jaki szpital już posiada - tłumaczy. Jak ograniczyć zadłużenie wymagalne szpitala? "Nie było żadnej konstruktywnej rozmowy na ten temat" To nie jedyne zarzuty. Zarządowi Powiatu Cieszyńskiego nie podoba się również rosnące zadłużenie wymagalne szpitala. W przeciągu czterech lat wzrosło ono z 2,6 mln zł w 2008 roku do 9,6 mln zł w 2012 roku. - Pan starosta manipuluje opinią publiczną. Mamy kontrakt z NFZ na prawie 90 mln zł. O jakim więc zadłużeniu pan starosta chce rozmawiać? Zgodnie z ministerialnym wskaźnikiem zadłużenia, musielibyśmy przekroczyć poziom 0,5 a mamy 0,42. A w 2008 r. było 0,65 i to było niebezpieczne dla szpitala. Wychodzimy z tego i czy to staroście przeszkadza? - odpowiada na ten zarzut Anna Bednarska-Czerwińska. Starosta cieszyński: - Budżet powiatu bez subwencji oświatowej to 100 mln zł, szpitala - 88 mln zł. Budżet szpitala powinien wystarczać na zadania inwestycyjne. Trudno nam znajdować ciągle środki na współfinansowanie, bo mamy też inne ważne zadania do realizacji: szkoły, drogi, domy pomocy społecznej, a nie sposób przecież tych zadań hierarchizować - mówi Nogowczyk, który dodaje, że sposobów ograniczenia zadłużenia zabrakło na przykład w Strategii Szpitala, gdzie mowa jest tylko o kolejnych inwestycjach. - Nie było żadnej konstruktywnej rozmowy na ten temat - odpowiada Bednarska-Czerwińska. Co dalej? Ostatni zarzut dotyczy niedostatecznego udostępniania informacji, wyjaśnień oraz dokumentów oraz niejednokrotnego wprowadzania w błąd Zarządu Powiatu przez obecną dyrektorkę. - Tyle razy zapraszałam do siebie i prosiłam o spotkania. Obecny starosta odkąd objął ten urząd, jeszcze nie znalazł czasu, by przyjść. I z tego teraz czyni mi się zarzut? Jak można mówić, że coś ukrywam, bądź dezinformuję, skoro nawet nie obejrzano apteki? - mówi dyrektorka Szpitala Śląskiego w Cieszynie. Przeciw ewentualnemu zwolnieniu Anny Bednarskiej-Czerwińskiej protestują m.in. ordynatorzy i lekarze kierującymi oddziałami. - Nasza decyzja nie jest w żadnym wypadku oceną działalności medycznej placówki, ale dotyczy wymienionych zarzutów, na które Zarząd musi odpowiednio reagować - podkreśla starosta cieszyński. Dyrektorka Szpitala Śląskiego znów pyta. - Skoro zarzuca mi się nieprawidłowości i w tej sprawie kieruje się wniosek do Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych, to dlaczego nie czeka się na werdykt? Ja wiem, jak kierowałam szpitalem i oni na pewno też wiedzą. Może dlatego nie chcą zaczekać na orzeczenie sądu - mówi Anna Bednarska-Czerwińska. Decyzja o ewentualnym odwołaniu dyrektorki Szpitala Śląskiego w Cieszynie zapadnie najpewniej jeszcze w lipcu. Anna Bednarska-Czerwińska kieruje jednostką od 2008 roku.
|
reklama
|
|||||||||||||||
|
a może to pokłosie tego, że nie chciała wpuścić na teren szpitala prywatnej kliniki leczenia chorób serca z Ustronia tylko wybrała specjalistów z Ochojca
ot i sedno!
"Wybrała"? W jaki sposób wybrała? Czy obie firmy startowały do przetargu?
a mnie się nie podoba, że oddziały zakaźne umieszczono w pawilonie głównym (bo nie zdążono z remontem 3-ki), jakoby za zgodą SANEPiD-u, ale przecież windy dla personelu i odwiedzających są te same, klatka schodowa jedna, więc czegoś tutaj nie rozumiem. Czyżby wprowadzono szczelną śluzę dzieląca oddział zakaźny od reszty ? Poza tym w szpitalu jest OKROPNE jedzenie - zimne, niezjadliwe, o różnych porach (w zależności od tego kiedy catering dojedzie) a to na pewno nie sprzyja zdrowieniu pacjentów. O ile rodzina nie dokarmi, to pacjent z pewnością schudnie, gorzej dla tych, którym i tak już ciała brakuje. I jeszcze poparcie ordynatorów dla Pani Dytrektor - pewnie tych, których sama zatrudniła zwalniając poprzednich :(
Przez kilkadziesiąt lat nikt nic nie zrobił, żeby z Elżbietanek wyprowadzić oddziały, a jak się to udało ABC to wszyscy o wszystko mają pretensje. Byłam na tym nowym zakaźnym i oddział jest zupełnie inny niż pozostałe. Śluza na wejściu a sale to izolatki ze śluzami. Warunki wręcz luksusowe w porównaniu do Elżbietanek. A jedzenie? Szału nie ma, choć jak na szpitalne to i tak jest nieźle, bo w Rybniku na Orzepowicach w najnowszym szpitalu w regionie, dzieci na pediatrii jedzą bułkę z margaryną.
rozumiem, że w tych śluzach jest prysznic z płynem odkażającym dla odwiedzających, zanim ci wejdą z powrotem do windy i na klatkę schodową (?)
Jaki katering, a co ze stołówką, już nie ma? Nie mówcie że zakaźny jest razem z noworodkami czy chirurgią, to chyba niemożliwe??? Dotychczas był w Elżbietankach?
Pustostan zapełniony i pracuje, większość wyremontowana, Elzbietanki przeniesione. Nic tylko zasiąść za biurkiem i chwalić się jaki to wspaniałym szpitalem rządzę, no i jeszcze przez następne sześć lat doprowadzić do stanu przed ABC.
Pustostan zapełniony i pracuje, większość wyremontowana, Elzbietanki przeniesone. Nic tylko zasiąść za biurkiem i chwalić się jaki to wspaniałym szpitalem rządzę, no i jeszcze przez następne sześć lat doprowadzić do stanu przed ABC.
aaahahahaha... http://bip.nik.gov.pl/kontrole/wyniki-kontroli-nik/kontrola,11262.html
Lektura zamieszczona pod powyższym linkiem tj. WYSTĄPIENIE POKONTROLNE ocenia negatywnie kontrolę NIK! Kogo tutaj pani bajeruje, że kontrole nic nie wykazały, jak ewidentnie w dokumencie NIK wskazuje na delikatnie mówiąc mijanie się z prawdą w wielu kwestiach! Oj nos pani urośnie! Proszę zapoznać się z dokumentem, każdy będzie miał jasność, jak szasta się naszymi ciężko zarobionymi pieniędzmi!
Przeczytałam to, co jest po linkiem i tam jest napisane, że to był zakup ze środków zewnętrznych, więc jakie twoje pieniądze? Swoją drogą na ostatniej stronie są zalecenia, a jakoś nie doszukałam się jakiejś kary pieniężnej, mandatu, czy jakiś poważnych sankcji, tylko co i jak ma szpital robić. A tu nic takiego nie ma, tylko pouczenie. Policja też sprawdza, ocenia negatywnie i poucza. Sorry, ale dla mnie to tak wygląda. Jakby dyrekcja wyprowadziła kasę, to inna sprawa. Ale pouczenie? Czym tu się podniecać? I jaka to jest niby sensacja. A podobno starostwo dostało kiedyś karę finansową za źle przeprowadzony przetarg. I jakoś nikt starosty nie odwołał.
Po pierwsze, każde środki wydawane przez szpital publiczny są publiczne, pod drugie, dotacja unijna wynosila 60%, po trzecie oszukiwanie na wykonaniach to wyłudzanie kasy z NFZ, po czwarte podpisywano umowy z prywatnymi firmami na usługi na tych urządzeniach co jest niedopuszczalne. To mało? A nie ma to związku z kontrolą starostwa, która dotyczyła zupełnie innych spraw.
1. Potrafię czytać ze zrozumieniem, ale ciekawi mnie, jakie były tego konsekwencje. Z tego dokumentu niewiele wynika. Nie wierzę, że pozostawiono by sprawę ot tak, w spokoju, jeśliby sprawa była poważna. Nie kwestionuję zarzutów, ale próbuję ustalić rangę przy braku nałożonych sankcji.
2. Co się dzieje z błędami Starostwa, o których się mówi na mieście w kontekście wydatkowania środków publicznych?
3. Kontrola szpitala przez Starostwo to już inna bajka. Dali kasę, mieli prawo skontrolować, jak szpital je wydał.
Sprawa jest chyba rozwojowa, bo zalecenia wydano 19 czerwca. Wszystko przed nami...
Publikacja tak, ale dokument jest z 2012 roku.
Wygląda na to, że w teczce czeka już ktoś z góry, jak Płońska...Dlatego trzeba było zrobić kontrolę w COK, żeby Harężego odwołać..taki los na stołkach! Przykro, następnego nieudacznika przywiozą nam ze Ślunska...i co biedny Cieszynie możemy dla Ciebie zrobić? Nic! Bo jesteśmy nikim, jako mieszkańcy tego miasta. Z państwowych posad zrobiono czysty biznes, a nam wara od nich. Smutne.
Cieszy mnie, że moje Ziomy wypowiadają się merytorycznie nie obrażając tych, którzy mają odmienne zdanie. Przepraszam Cię Jerzy, ale Twój język jest dla mnie nieco zawiły i nie zrozumiałem Twojej wypowiedzi. Ocena działalności pani dyrektor jest dwuznaczna: pan poseł (wiadomy poseł) ma do dzisiaj dominujący wpływ na to, co dzieje się w powiecie i nie wierzę w to, że starosta podejmuje decyzje w takiej sprawie bez wiedzy i wbrew woli Czesia! Czesio zaakceptował sugestie Karolka i pani dyrektor zaistniała. Pewnie, że zrobiła porządek z koterią cieszyńskich medyków, ale wg. mojej oceny jest słabą menedżerką i w dodatku zleca lukratywne prace swoim (np. synowi). Pani dyrektor przedstawia swój punkt widzenia, pewnie sama nie wierzy w to, co mówi, ale jej szansą jest przekonanie do tej wersji tzw. opinii publicznej a zwłaszcza dziennikarzy, którzy skutecznie kreują rzeczywistość przedstawiając po swojemu fakty. Wydaje mi się, że sprawa ta musi mieć drugie dno, ale nie mając dowodów nie chcę niczego sugerować. W tej sprawie przydałaby się decyzja prokuratury czy nawet CBA??? Dla nas, mieszkańców powiatu cieszyńskiego, ważne, aby miał nas, kto skutecznie leczyć i aby pacjenci dożyli dostania się na kolejkę do poszczególnych specjalistów.
cyt.: ,,Gdyby kupiono tamten, którego domaga się starosta, trzeba by ponieść dodatkowe wydatki rzędu 80 tys. zł na zakup dodatkowych urządzeń, pasujących tylko do tego gastroskopu. " Na prawdę bardzo zastanawiająca i nowatorska lina obrony. Przetarg przecież organizował szpital, szpital go unieważnił i szpital też zrobił przetarg kolejny. Mamy więc już drugi kwiatek: najpierw ten z art. 32.2 ustawy o zamówieniach, teraz z tym gastroskopem. Wydaje się, że te wypowiedzi wystarczyły by aż nadto żeby rozwiązać umowę o pracę z takim dyrektorem.
Coś tu nie gra. Jako powód unieważnienia przetargu na gastroskop podano nieobecność osoby dokonującej weryfikacji ofert. P. Czerwińska mówi jednak w wywiadzie, że unieważniono przetarg, bo "ten gastroskop którego domagał się starosta nie wspólpracuje ze sprzętem szpitalnym". Czyli ogłosili przetarg na gastroskop, którego domagał się starosta, po czym go unieważnili i kupili taki, żeby pasował do sprzętu. Pani dyrektor: zanim się coś powie lepiej to wcześniej przeczytać!
Wiele kwestii "nie gra". Jednako, na mój chłopski rozum, pani Dyrektor nie jest właścicielem Szpitala. Właściciel jest jeden i to on odpowiada. Faktem jest że w Szpitalu się mocno poprawiło. Ukrócono nieco prywaty z wykonywaniem usług medycznych. Usterki budowlane wychodzą jak "grzyby po deszczu" ale trudno by było winić za to Panią dyrektor. Właściciel winny jak najbardziej. Pamiętajmy o utopionych w Szpitalu pieniądzach z powodu niekończącego się remontu. Nie przypominam sobie aby Ktoś sypał głowę popiołem z tego powodu. Myślę jednak że jest przynajmniej kilka Osób w Cieszynie i okolicy uważających, że Dyrektorstwo w Szpitalu im się "należy". Tradycją jest kopanie dołków, uprzejme kładzenie kłód i podszepty Władzy. Tradycja rzecz święta. Tradycję trza zrozumieć i uszanować. Dajmy sobie spokój ze "społeczną radą" i jej ględzeniem. Radni powiatowi mają wielki problem. Myślę jednak co by trzeba wyśmiać każdego kto już dziś myśli się "wybić" na Służbie Zdrowia. Pamiętajmy że wydatki na SZ rosną z roku na rok i to geometrycznie. To nie jest zatem problem leczniczy, czy pacjencki. To jedne wielki interes, na którym wielu chce zbić fortunę. Był "problem profesorski", potem kontraktowy (nadal), był i jest lekowy. Jak to rozumiem. Biada tym co tego nie rozumieją. Biada tym co utyskują nad "pacjentami" następnie ich poniżając bardzo okrutnie.
Biez pał litra nie razbieriosz, pomieszanie z poplątaniem w tym komentarzu.
Pozytyw kiedy był remont na psychiatrii. Dla mnie psychiatria to jedno wielkie nieporozumienie. Na jednym oddziale kobiety z mężczyznami. Około 30 ludzi z 4 prysznicami zbiorowymi i 4 WC. Przynajmniej tak było rok temu. Przydałby się całkowity remont podział pacjentów mężczyźni osobny oddział, kobiety osobny oddział i zmiana części personelu niezainteresowanego troską o pacjenta.
Byłem na porodówce jestem pod wrażeniem czysto personel z dużym zaangażowaniem sercem należy się im naprawdę uznanie tak samo na II i III oddziale. Jeżeli na psychiatrii miałoby być tak jak 1,5 roku temu to ten oddział bym zamknął. Chyba że się teraz zmieniło.
Przechodziłem obok psychiatrii kilka dni temu i jeszcze stały rusztowania po remoncie.
No i tyle widziano ABC !!!!
Pewnie znowu jakieś polityczne przepychanki, a może starosta ma kogoś, komu trzeba załatwić stanowisko dyrektora i trzeba szybko znaleźć powód do odwołania obecnej dyrektor??
Bywam często w szpitalu i dlatego mogę coś na ten temat napisać. Jeszcze do niedawna nasz szpital nazywali wykańczalnią. Po zmianie dyrekcji i zatrudnieniu specjalistów i to na prawdę z wysokiej półki mamy opiekę medyczną, której nam zazdroszczą w województwie. Niektórzy nasi lokalni lekarze zatrudnieni byli kiedyś na etacie np. do 16.00, a już o 12.00 przyjmowali w innych ośrdkach zdrowia, a o 14.00 byli na wizytach prywatnych. Pani Dyrektor ukóciła ten proceder i ci lekarze się na nią obrazili. Zaczęły się donosy, lobbing naszej lokalnej władzy.
Nasz szpital podniósł swój prestiż. Mamy oddział kardiologii jako filę kliniki z Ochojca, mamy dobrą geriatrię, niezłe położnictwo, Może są i inne oddziały, ale wypowiadam się na tym co widziałem.
Bywa Pan w celach służbowych....? Jak często?
Koles najpierw naucz sie poprawnej pisowni - " ale wypowiadam się na tym co widziałem " :)
Joo odnieś się do komentarza, a nie do ... stylu, czy Ty jesteś sam ideałem???
Ciekawa lektura:
http://bip.nik.gov.pl/kontrole/wyniki-kontroli-nik/kontrola,11262.html
Dzielenie zamówienia przestępstwem? Tak, jeśli prowadzi do ominięcia ustawy, czyli zejścia poniżej progu. Tutaj coś takiego nie miałoby miejsca, więc ktoś czegoś nie rozumie albo manipuluje informacją. Kto? Wystarczy przeczytać artykuł.
po rozwiązuje bajzel który sama stworzyła to jest późny PZPR
Policja z nakazem pewnie szukała rzeczonej apteki... ; )
Pani dyrektor przeczy sama sobie. Zapraszała starostę , a on nie chciał przyjść. A na zdjęciu powyżej widzimy starostę w szpitalu. Pani dyrektor mija się z prawdą także w innej sprawie. Mówi "szpital przeszedł wiele kontroli i żadna nic nie wykazała". Ciekawe stwierdzenie, szczególnie po lekturze Gazety Wyborczej z 24 czerwca opisującej delikatnie mówiąc "nieprawidłowości", które stwierdził NIK kontrolując wykorzystanie dotacji unijnej na sprzęt zakupiony w larach 2009 - 2012 przez Szpital za kwotę 3,7 mln zł do poradni chorób piersi . To be continued....
Prawo zamówień publicznych mówi: Art. 32. 2. Zamawiający nie może w celu uniknięcia stosowania przepisów ustawy dzielić zamówienia na części lub zaniżać jego wartości. Zakaz ten dotyczy, mówiąc prosto, takiego dzielenia zamówienia które spowoduje obniżenie wartości poszczególnych wydzielonych zamówień w stopniu takim, że staną się one ,,podprogowe" - czyli nie będą podlegać prawu zamówień publicznych. W tym przypadku nie możemy, jak się wydaje, o tym mówić, gdyż jeżeli zadanie było by podzielone na 3 to i tak, jak można przypuszczać, podlegało by prawu zamówień publicznych. Była by natomiast szansa, że do 3 przetargów stanie więcej wykonawców i ceny będą w sumie niższe, czyli zrobi się tyle samo za mniejsze pieniądze. Pieniądze, co warto podkreślić, nas wszystkich bo publiczne. Jeżeli ktoś na takim stanowisku tego nie wie, a tylko powtarza co mu podpowiedzą to starosta powinien się na prawdę GRUUUBO ZASTANOWIĆ czy takiego ,menagera nadal trzymać. A co do długów, to jak widać one szpital nie przerażają bo wiadomo szpital w Polsce musi mieć długi bo od tego one są żeby je szpital miał.
Również gratuluję Panu Staroście. A Pani dziękujemy. Gdyby to wszystko co Pani mówi było prawdą to co w Szpitalu robiłaby Policja z nakazami przeszukania?
nierzetelność i tendencyjna wybiórczość kontroli czy rutynowa elastyczność odpierania zarzutów... pewnie coś jest na rzeczy - sutuacje czarno białe można zaaranżować w pracach graficznych - z tego wywiadu wynika niska przejrzystość sytuacji - konkurs przy otwartej kurtynie, kto bardziej wiarygodny - po doświadczeniach z samozwańczym, dewastacyjnym i ...mało karnym, wtargnięciu nowej dyrektor COK DN - jestem, poza oburzeniem oraz głęboką niezgodą, bardziej uważny i ostrożny!
Jerzy Oszelda
Jako przeciętny obywatel regionu stwierdzam, że dwa miejsca, które się w Cieszynie rozwijają, to Zamek Cieszyn i Szpital Śląski. Nie znam się na polityce i nie rozumiem tych przepychanek. Dla mnie jest ważne to, że nie wstydzę się tego straszącego pustostanu przed łóżkowcem, nie trzeba jeździć do Elżbietanek, wszystko jest na miejscu. Jasne, że teren w budowie i trudno się momentami odnaleźć, ale jak zobaczyłem psychiatrię, to mi szczęka opadła z wrażenia, bo wygląda pięknie. Jasne, że nie jest idealnie w szpitalu, ale jest o niebo lepiej niż było! A jeśli gdzieś pojawiły się błędy, to dlaczego nie naślą na szpital dodatkowej kontroli, a zamiast tego ja zwalniają. Ciekawe, czy w Starostwie wszyscy w tych publicznych zamówieniach są tacy idealni. Moim zdaniem, tylko ten co nic nie robi nie popełnia błędów...
Tak ale nicnierobienie samo w sobie jest błędem.
szacun Panie Starosto za odwagę, a myślałem że będzie pan pieskiem byłego starost Czesława Gluzy.
Mój pies wabi się Szacun.
Dodaj komentarz