To miała być ciekawostka turystyczna Skoczowa i nawiązanie do pamięci o cesarzu Franciszku Józefie I. Jednak inwestycja, którą jeszcze rok temu gmina chwaliła się w mediach, skończyła w nieoczekiwany sposób.
W czerwcu ubiegłego roku w Skoczowie oddano do użytku nową altanę widokową na wzgórzu Kaplicówka. O tym zadaniu Urząd Miejski w Skoczowie poinformował entuzjastycznie większość regionalnych i ponadregionalnych mediów. Obiekt miał nawiązywać do dawnej altany zbudowanej z okazji wizyty w XIX w. cesarza Franciszka Józefa w Skoczowie. Oryginalna altana stała na Kaplicówce do ok. lat 20. ubiegłego wieku, potem ze starości po prostu rozpadła się.
W ubiegłym roku Miejskie Centrum Kultury "Integrator" w Skoczowie pozyskało grant unijny na postawienie na "Kaplicówce" altany widokowej w tym historycznym miejscu. Jednak altana długo nie służyła mieszkańcom czy turystom. Okazało się, że należy ją zdemontować. Jak wiadomo, od dłuższego czasu altany nie ma już na Kaplicówce.
Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Skoczowie wrócił temat tej altany. Padło więc pytanie o powód tego stanu rzeczy. - Altana stoi na podwórku Miejskiego Zarządu Dróg i dobrze się ma, natomiast nie wróci na swoje miejsce, bo była postawiona bez projektu i konserwator zażądał natychmiastowego usunięcia, więc zastosowaliśmy się do wezwania - odpowiedział burmistrz Skoczowa, Mirosław Sitko. - Teraz ten obiekt jest nie tylko w strefie, ale sam jest obiektem konserwatorskim, w związku z tym możemy zapomnieć, żebyśmy dorabiali tam cokolwiek - dodał burmistrz. W trakcie prac budowlanych związanych z zamontowaniem nowej altany natrafiono bowiem na fundament tej oryginalnej, cesarskiej.
Z art. na w codziennej: 27 czerwca 2014 09:00:00
MB/MAT.PRAS.
Skoczów: Nawiążą do przeszłości, stawiając altanę
Projekt nowej altany, fot. skoczow.pl
Miejskie Centrum Kultury "Integrator" w Skoczowie pozyskało grant unijny na postawienie na "Kaplicówce" altany widokowej i to w historycznym miejscu. Nowy obiekt ma pojawić się tam już dziś.
Altana będzie nawiązywać w swej formie i posadowieniu do tej dawnej, zbudowanej tam z okazji wizyty w Skoczowie cesarza Franciszka Józefa I, który 29 czerwca 1886 r., w drodze powrotnej z inspekcji lasów w Wiśle i Istebnej, przyjechał na Kaplicówkę i stamtąd podziwiał panoramę Beskidów. Ta cesarska altana służyła turystom do późnych lat 20-tych XX w. Z czasem rozpadła się, bo nie konserwowano jej, gdyż w niepodległej Polsce za bardzo przypominała bliskie jeszcze, minione czasy.
W trakcie przygotowań do zamontowania nowej altany niespodziewanie natrafiono na fundament tej cesarskiej. Dlatego przerwano prace i skontaktowano się z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków. Prace zostaną wznowione po szczegółowych oględzinach tego miejsca. Jest sugestia, aby nową altanę postawić na starym, ale poprawionym i uzupełnionym fundamencie. Jednak zależy to od jego stanu.
Nowa altana jest bardzo podobna do dawnej. Jest ośmiokątem o szerokości 4,5 m. na równoległych, zewnętrznych bokach. Będzie wykonana z drewna z pokryciem z czerwonego gontu bitumicznego. W środku znajdzie się drewniana podłoga. Póki co stanie kilka metrów od historycznych fundamentów, a po zakończeniu prac przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków zostanie usadowiona na właściwym miejscu. "
Stała rok , bez pozwolenia, nieprawnie????
Koszmarna stalowa konstrukcja krzyża na Kaplicówce konserwatorom nigdy nie przeszkadzała..
Ale cóż, altana z pewnością nie miała poparcia biskupa. Za to była dla kapliczki i krzyżowego monstrum oczywista konkurencją.
A Sitko?.. Zaczyna brzydko.
Rozwiązanie problemu wg. Burmistrza: Altana stoi na podwórku Miejskiego Zarządu Dróg i dobrze się ma - brawo brawo odważna decyzja
Dodaj komentarz