Cieszyn: Przedsiębiorcy będą doradzać burmistrzowi

- Formuła Cieszyńskiej Rady Biznesu (CRB) polega na zbudowaniu lokalnej platformy, forum wymiany myśli, uwag oraz oczekiwań. Forum działające oczywiście społecznie będzie spotykać się na zaproszenie burmistrza. Podczas spotkań będą prowadzone dyskusje nad problemami trapiącymi przedsiębiorców oraz nad tymi, z którymi boryka się miasto - mówi Adam Swakoń, zastępca burmistrza, pomysłodawca utworzenia rady. I dodaje: - Chcielibyśmy usłyszeć co możemy zmienić jako miasto, aby im pomóc, dać możliwości rozwoju.

Zgodnie z pomysłem uchwały powołującej CRB, rada ma skupiać przedstawicieli dużych firm z Cieszyna i całego śląska, mających największy wpływ na poziom zatrudnienia w mieście. - Chcemy wysłuchać opinii, rozmawiać z przedstawicielami średnich, dużych i największych firm, poznając problemy z jakimi się spotykają na co dzień - mówi Mieczysław Szczurek, burmistrz Cieszyna. - Zawsze powtarzałem, że Cieszyn nie ma terenów inwestycyjnych na których mogłaby powstać fabryka zatrudniająca 1000 osób, ale 20 razy 50 to też jest 1000. Jeżeli stworzymy 50 przedsiębiorstw zatrudniających 20 osób albo jeden zakład zatrudniający 1000 osób, to mamy dokładnie tą samą skale zatrudnienia oraz podatków. Trzeba zatem pomóc dużym oraz mniejszym przedsiębiorcom, którzy też tworzą miejsca pracy - dodaje Szczurek.

W przeciwieństwie do działającego w cieszyńskim Zamku - Klubu Przedsiębiorców, rada spotykająca się w ratuszu miałaby skupiać tych największych, którzy będą podpowiadać burmistrzowi, w jakim kierunku powinna rozwijać się gospodarka w Cieszynie. - To leży w interesie miasta, by wysłuchać opinii, sugestii, podpowiedzi osób, które osiągnęły sukces w swoim życiu. Sukces zawodowy. Sztuką jest ściągnąć zewnętrznych przedsiębiorców do miasta, jednak my mamy pewne ograniczone możliwości np. ze względu na areał jakim dysponujemy. Istotne jest to, żeby przedsiębiorcy nie odpływali z miasta i mieli realny wpływ na to co się dzieje w mieście - mówi Swakoń.

Jak zaznaczają burmistrzowie, rada nie będzie miejscem, w którym załatwiane będą interesy poszczególnych członków. Jakie zatem korzyści będą dla nich wynikały? - Dla przedsiębiorców będzie to możliwość przedstawienia swoich problemów, z którymi się borykają na co dzień, a które ratusz mógłby i powinien rozwiązać. Po drugie będą mieli wpływ na to co będzie się działo w mieście, poprzez dyskusje nad konkretnymi problemami. Trzecia korzyść to możliwość usłyszenia o rzeczywistych problemach miasta. Nie tylko z mediów, ale z pierwszej ręki. Możliwość dopytania o pewnie kwestie, zrozumienia i przedyskutowania niektórych decyzji. Takimi przykładowymi tematami, może być targowisko - czy utrzymać jego formułę, czy zmieniać, przenosić czy likwidować? Dalej np. kwestie związane z bezrobociem, wzrostem stopy zatrudnienia oraz najważniejsze problemy, z którymi przedsiębiorcy spotykają się w naszym mieście - wyjaśnia Swakoń.

Działająca przy burmistrzu rada biznesu, nie jest pomysłem nowym, podobne ciała doradcze działają w wielu miastach Polski. Nie były one jednak wzorem, przy tworzeniu ostatecznego kształtu cieszyńskiej rady. - To jest pomysł, który pojawił się w trakcie ostatnich wyborów samorządowych, burmistrz decydując się na moja obecność w ratuszu postanowił skorzystać z części pomysłów, które uznał za możliwe do realizacji w danym momencie. Wierzę, że po jakimś czasie, przekonamy się, że była to słuszna decyzja - dodaje Adam Swakoń.