W Cieszynie jest za dużo reklamInternetowa ankieta, a także ta w formie papierowej, była pierwszym etapem przygotowań do podjęcia przez cieszyńską Radę Miasta uchwały krajobrazowej. Teraz przyszedł czas na jej podsumowanie. W internetowej geoankiecie wzięło udział ponad 600 osób (2% mieszkańców), natomiast ankietę w wersji papierowej wypełniło ponad 70 osób. - Zdecydowana większość respondentów, ponad 90%, na takie pytania: czy jest za dużo reklam, czy są za duże, czy przeszkadzają w krajobrazie, odpowiedziała, że tak. Ich zdanie było bardzo zdecydowane – mówi Anna Syrokosz z Urzędu Miasta w Cieszynie. Według mieszkańców najbardziej chronionym obszarem przed chaosem reklamowym powinno być centrum miasta. Podobnie do osób, które zajmują się profesjonalną analizą, uważają, że spora dysharmonia i degradacja związana z reklamami zewnętrznymi panuje w ciągu ulicy Stawowej oraz ulicy Liburni i Katowickiej w bliskiej odległości od ronda Jana Pawła II. Tak samo przedstawia się sytuacja na ulicy Wyższa Brama oraz na Zamkowej. Ponadto mieszkańcy uważają, że najwięcej uciążliwych reklam znajduje się w okolicach rynku, z kolei profesjonalna analiza wskazuje jeszcze ciąg ulicy Bielskiej, Frysztackiej, a także krótki fragment drogi szybkiego ruchu przy zjeździe z ulicy Katowickiej w kierunku Bielska-Białej. Ankieta skierowana była nie tylko do mieszkańców, ale także do przedsiębiorców, których bezpośrednio dotykać będzie uchwalenie takich przepisów. Analiza wyników wzięła pod uwagę to, co mówili przedsiębiorcy. Co ciekawe, jak wynika z ankiety, przedsiębiorący zaznaczyli, że chcieliby wyższej ochrony w centrum miasta, dokładnie tak samo jak mieszkańcy. W planach są rozmowy z indywidualnymi przedsiębiorcami, którzy chęć dyskusji zgłoszą, a przede wszystkim z tymi, którzy są kluczowi dla przestrzeni miejskiej. - W tej chwili kończymy etap profesjonalnych analiz robionych przez pana Bartosza Poniatowskiego, etap analiz mieszkańców i przedsiębiorców. Kolejnym etapem, który będzie trwał przez następne dwa, trzy miesiące, będzie próba zdecydowania, jakie elementy w krajobrazie będziemy kształtować i w jaki sposób. To decydujący moment. To też będzie poddawane konsultacjom społecznym we wrześniu i październiku. Kiedy już to wypracujemy, pozostanie techniczna sprawa, czyli zmiana ustaleń na język prawny – tłumaczy Anna Syrokosz - Będziemy starali się wypracować, co i w jaki sposób należy regulować i to postaramy się przekazać za pomocą prostych grafik. W sposób prostszy do przekazania niż język prawny. To będzie jesienią – w październiku lub listopadzie. Później zapisy w formie uchwały będą wyłożone do publicznego wglądu i każdy będzie się mógł do nich odnieść. To będzie prawdopodobnie wczesną wiosną przyszłego roku – dodaje Anna Syrolok.
|
reklama
|
Dodaj komentarz