Trwające od czterech lat prace konserwatorskie w Kościele św. Jerzego w Cieszynie przyniosły zaskakujące odkrycie. W Polsce zachowało się niewiele malowideł gotyckich, a dwa takie odkryto niedawno w cieszyńskiej świątyni. Według diecezjalnego konserwatora zabytków sztuki sakralnej, ks. Szymona Tracza, malowidła mogą być ważnym głosem w dyskusji nad kondycją malarstwa gotyckiego na pograniczu śląsko-małopolskim.
Odkryta w Kościele św. Jerzego dekoracja tworzy trzy zespoły. Najstarszy z nich powstał w drugiej połowie XV w. i jest związany z nawą świątyni. Jak opisuje ks. Szymon Tracz, zasadniczy element to umieszczona na pierwotnie bezokiennej północnej ścianie monumentalna scena. Ukazuje Żywy Krzyż złączony z Męczeństwem św. Achacjusza i Dziesięciu Tysięcy legionistów. Główną oś przedstawienia tworzy statyczna sylwetka Ukrzyżowanego Chrystusa o wydłużonych proporcjach. Przedstawienie zostało w znacznej mierze zniszczone przez wprowadzenie późniejszego otworu okiennego oraz kilka lat temu przez przeprucie kanału kominowego. W twarzy Chrystusa widać dalekie echa maniery Mistrza Teodoryka, pracującego dla cesarza Karola IV w Pradze, którego twórczość inspirowała artystów starszego pokolenia działających na Śląsku po połowie wieku XV. Według naukowca, wpływ praskiego malarstwa w stolicy Księstwa Cieszyńskiego nie może dziwić, z racji żywotnych relacji łączących Pragę z Cieszynem pod berłem cieszyńskich Piastów, zwłaszcza Przemysława II i Kazimierza II.
Drugi zespół malowideł składa się z odsłoniętego kilkanaście tygodni temu w prezbiterium przedstawienia świętego biskupa w stroju pontyfikalnym. To malowidło zostało uszkodzone w partii twarzy świętego. Najprawdopodobniej jest nim św. Mikołaj biskup w scenie obdarowania trzech ubogich panien.
Najmłodsza z odkrytych malowideł to dekoracja powstała w pierwszych latach XVI w. Na tle ornamentu roślinno-kwiatowego umiejscowiono naprzeciw siebie dwóch świętych – św. papieża Klemensa, namalowanego w tiarze, kapie i albie. W prawej ręce trzyma kotwicę, a w lewej księgę, oraz św. Mikołaja w mitrze, z pastorałem, w ornacie, dalmatyce i w albie. Ks. Tracz uważa, że z tym zespołem związana jest także zachowaną fragmentarycznie postać św. Franciszka z Asyżu.
Na przyszyły rok zaplanowana jest jeszcze konserwacja estetyczna. Według naukowca, odkrycie malowideł cieszyńskich to prawdziwa sensacja, a wartość cieszyńskich malowideł podkreśla fakt, iż gotyckich malowideł ściennych w Polsce zachowało się niewiele.
Dodaj komentarz