, niedziela 12 maja 2024
Jedno pytanie do Józefa Budniaka
Uważam, że kiedy państwo nasze ustosunkuje się do sprawy uchodźców, wówczas i społeczeństwo winno się z tym zapoznać i dokonać wyboru. Ważne jest bowiem, aby postawić sobie najpierw pytanie, co to znaczy przyjąć i do jakich konkretnych działań nas to zobowiązuje, a więc w jaki sposób włączyć tych ludzi w nasze społeczeństwo. fot: ARC SPOT



Dodaj do Facebook

Jedno pytanie do Józefa Budniaka

MAŁGORZATA BRYL
Dziś w ramach naszej rubryki „Jedno pytanie do...” odpowiada ks. prof. dr hab. Józef Budniak. Pytamy o tolerancję i możliwość przyjęcia uchodźców na Śląsku Cieszyńskim.

Pytanie: Śląsk Cieszyński ze względu na swoją historię zawsze słynął z dużej tolerancji, także religijnej. Czy region zachował coś z tego dziedzictwa? Czy dziś byłoby możliwe funkcjonowanie na Śląsku Cieszyńskim np. islamskiej mniejszości wyznaniowej w sposób niezagrożony?

Odpowiada ks. prof. dr hab. Józef Budniak (kapłan diecezji bielsko-żywieckiej, pracownik Katedry Prawa Kanonicznego i Ekumenizmu Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego)

Każde pokolenie, naród i kraj potrzebuje wartości dotyczących godności życia, szacunku, wolności oraz tolerancji. Istnieją pewne wartości ponadczasowe, które wywodzą się z przykazań danych Mojżeszowi, i które wywodzą się z tego, co jest sformułowane potem jako chrześcijańskie „Dziesięć przykazań”. Są to wartości dotyczące godności i życia człowieka, wolności człowieka, poszanowania człowieka, tolerancji wobec człowieka. To jest potrzebne w każdej generacji, każdemu narodowi, każdej religii, w każdym kraju świata w tym na Śląsku Cieszyńskim, czy ludzkość o tym wie, czy o tym nie wie.

W Cieszynie, w dniach od 21.08 do 28.08.1995 roku, odbył się XXVIII Międzynarodowy Kongres Ekumeniczny. Po raz pierwszy Kongres odbył się w Polsce, a zarazem po raz pierwszy w Europie Środkowo-Wschodniej. 340 przedstawicieli Kościołów i Wspólnot chrześcijańskich z Europy, Stanów Zjednoczonych i Afryki przybyło do Cieszyna, aby wspólnie przez „modlitwę i prace – ora et labora” kroczyć drogą ku pojednanej wspólnocie. Pomogły w tym wspólne modlitwy, nabożeństwa, warsztaty i wykłady wygłoszone przez naukowców reprezentujących tradycje: rzymskokatolickie, prawosławne i protestanckie.

Na zakończenie Kongresu, Prezydent Międzynarodowej Wspólnoty Ekumenicznej ks. Richard Hill z Anglii, powiedział: „Po raz pierwszy gościłem w Polsce, gościłem na Śląsku Cieszyńskim, gdzie zaskoczony zostałem tym, że jest to teren wielowyznaniowy. Zawsze byłem przekonany, że Polska jest krajem katolickim, a tu zupełnie coś innego. Jestem mile zaskoczony tak wspaniałą i bogatą, współpracą ekumeniczną pomiędzy Kościołami katolickim i ewangelickim. Europa może brać ze Śląska Cieszyńskiego przykład do realizowania testamentu Jezusa „aby byli jedno”. Po tygodniowym pobycie na Kongresie, na tej bogatej wyznaniowo ziemi cieszyńskiej, mogę z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że Śląsk Cieszyński jest jak «laboratorium ekumenizmu». Śląsk Cieszyński to laboratorium jedności Kościoła, laboratorium misji Boga i Jego chwały w świecie”.

Dobrze, że Opatrzność Boża sprawiła, że na Śląsku Cieszyńskim obecne są prawie wszystkie wyznania chrześcijańskiego. Dzięki temu od stuleci mieszkańcy naszego regionu uczą się wzajemnego szacunku, tolerancji i wzajemnej akceptacji.

Odpowiadając na pytanie, „czy dziś byłoby możliwe funkcjonowanie na Śląsku Cieszyńskim np. islamskiej mniejszości wyznaniowej w sposób niezagrożony”, musimy mieć najpierw ustalone przez państwo prawo, które będzie dotyczyć przyjmowania ludności z innych kultur i cywilizacji. Jest to szeroki problem. Między innymi takim ludziom należy zapewnić nie tylko wolność przekonań i poruszania się, ale także możliwość zaspokajania takich podstawowych potrzeb jak wyżywienie, zdrowie, praca, mieszkanie, oświata.

Uważam, że kiedy państwo nasze ustosunkuje się do sprawy uchodźców, wówczas i społeczeństwo winno się z tym zapoznać i dokonać wyboru. Ważne jest bowiem, aby postawić sobie najpierw pytanie, co to znaczy przyjąć i do jakich konkretnych działań nas to zobowiązuje, a więc w jaki sposób włączyć tych ludzi w nasze społeczeństwo. Zacytuję wypowiedź Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka, który powiedział, że „o przyjęciu człowieka nie może decydować to, jakiej jest rasy czy wyznania. Powinniśmy być otwarci dla każdego i na wszystkich”. Stąd pomoc powinna być organizowana wobec wszystkich uchodźców, bez względu na ich religię i wyznanie, którzy do nas przybędą. Winna to być pomoc zgodna ze wszystkimi wymogami polskiego prawa, a więc także z akceptacją kultury i tradycji tego miejsca, do którego uchodźcy przybędą.

W każdej sytuacji, niezależnie od tego, kto zamieszkuję naszą „Małą Ojczyznę” winniśmy prosić Pana Boga o Jego błogosławieństwo, by nie osłabła nasza wrażliwość na pomaganie ludziom, którzy oczekują na naszą pomoc, pomoc od nas chrześcijan.

Rubryka "Jedno pytanie do..."- Redakcja Gazety Codziennej co tydzień zadaje jedno pytanie któremuś z pracowników naukowo-dydaktycznych Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie, a następnie publikuje jego odpowiedź. Pytamy o politykę, gospodarkę, kulturę, życie codzienne, zwyczaje mieszkańców czy historię Śląska Cieszyńskiego. Z pytaniami do kadry profesorskiej UŚ w Cieszynie zwracamy się także w sytuacjach ważnych aktualnych wydarzeń.

Komentarze: (10)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

A ilu to Pieczonki, Brągiele, Nogowczyki i inni targowiczanie z PO przyjęli uchodźców pod swój dach? Proszę o dokładne liczby.

Bulczysz bez opamiętania. Mylisz podstawowe pojęcia. Też z gór?...
Tematem jest zaangażowanie państwa w pomoc uchodźcom. PAŃSTWA, jeśli ci to coś mówi oszołomie.
A może według ciebie ma być tak: kto jest za utrzymaniem armii, niech sam se ją kupi i utrzymuje
albo jak ktoś chce finansowania kościoła, to wyłącznie z własnej kieszeni a nie z budżetu
Pieniądze na szkoły - w żadnym wypadku nie z podatków, płaci kto popiera - i dzieci też posyła według uznania
...
Jezu miłosierny, jakie te twoje barany-pisioki są przymulone!...

Greń to z Brennej?...A Grobelny z Wisły - to by pasowało, niedobór jodu może tłumaczyć pewną mulistość procesorów.

Ale zabawny komentarz, boki zrywać...

dziękuje, starałem się trzymać poziom goroli

Ja rozumiem ekumenizm w ramach wiar chrześcijańskich, ale się pytam czy muzułmanie się zintegrują, Kto w naszym kraju będzie pracował na zdrowych ludzi oni przecież na ziemiach innowierców nie podejmą się pracy ponieważ innowierca ma go utrzymać. Nie mam nic przeciwko nim mogą przyjeżdżać pod jednym warunkiem. Nauczą się języka polskiego ich dzieci pójdą do szkoły i pójdą od razu do pracy na taśmie produkcyjnej nie trzeba kwalifikacji. Będzie szacunek przede wszystkim do kobiet, wszelkiego rodzaju chusty z głów zdjęte. Jeżeli nie to nie mają tu nic do roboty. Polacy nie będą utrzymywać zdrowych ludzi sami nie mając czasami od pierwszego do pierwszego. I jeszcze jedno obnażanie się z ich wiarą, a przede wszystkim ta mentalność, że innowiercę czyli chrześcijanina można zabić a Allach będzie się z tego cieszył. Wszystko przemawia za tym Muzułmanie w Polsce nie. Zgadzam się z ekumenizmem ks. Budniiaka ale nie z ekumenizmem z muzułmańskim. My im damy dach nad głową utrzymanie a oni nam zgotują piekło.

Tak się zastanawiam: kim są ludzie którzy popierają przyjmowanie "uchodźców"? Jakie mają przekonania że tak myślą? Otóż nasunęła mi się taka myśl: Że ci ludzie to w zasadzie nie są za przyjęciem uchodźców, ponieważ gdyby byli, to by je przyjęli pod swój dach! Ale są zwolennikami przyczyn exodusu tych uchodźców! Pomyślmy; mamy XXI wiek świat globalizacji, a w tym zrzeszanie się państw w różne organizacje i czy naprawdę ten świat nie może wyeliminować tego żeby ludzie nie opuszczali swoich domów miast państw???

Warto zwrócić uwagę na obecne od pewnego czasu w propagandzie traktowanie „otwartości na uchodźców” jako probierza naszego poziomu cywilizacyjnego. Kto nie jest dostatecznie „otwarty”, temu natychmiast można zarzucić ksenofobię, rasizm, antysemityzm i nie stosowanie się do zasad chrześcijańskiej wiary. Ludzie przedstawiani w mediach "napinają się" niemal do bólu prezentując ogółowi swoją nieograniczoną zdrowym rozsądkiem mega tolerancję.
Jednak poza ideologiczną otoczką, w głoszonych przez mediach wariactwach na temat imigrantów muzułmańskich istnieje skrywane dotąd racjonalne jądro.
Pewne światło na ten temat rzucił jeden z gorących orędowników i hojnych sponsorów muzułmańskiej inwazji na Europę - George Soros, który jest jednym z najbardziej bezwzględnych amerykańskich spekulantów walutowych.
Soros stwierdził w „Daily Mail”, że Europa powinna przyjmować rocznie do 0,5 miliona imigrantów, zaś koszta roczne tej operacji szacował na 34 miliardów euro.
Skąd rządy europejskie (w tym oczywiście też Polska) miałyby te gigantyczne pieniądze?
Otóż rządy miałyby wyemitować obligacje. Taka masowa emisja obligacji to złoty interes dla banków, bo to właśnie banki skupowałyby te obligacje, obracałyby nimi i tworzyły tzw. instrumenty pochodne. Zadłużone rządy byłyby w znacznej mierze uzależnione od banków.
To dlatego trzeba było wpędzić Europę w obecny chaos.
To dlatego też odwiedził nas ostatnio Anthony Blinken, zastępca amerykańskiego sekretarza stanu z arcyważnym przesłaniem;" Europa powinna mówić w tej sprawie jednym głosem, a Polska ze względu na swoją historię i geografię rozumie, czym jest kryzys uchodźczy."

Partia KORWiN mówi stanowcze NIE przyjmowaniu islamskich imigrantów. WIadomo, że osoby te nie przychodzą do nas, do Europy, celem życia w pokoju i ucieczki przed wojną ale w celach przede wszystkim materialnych, po zasiłki socjalne. Osoby te nie chcą ciężko pracować i asymilować się ale wymagają od państwa nieustannego wspierania ich.
Partia KORWiN zapytuje, dlaczego bogate kraje islamskie, takie jak Arabia Saudyjska czy Zjednoczone Emiraty Arabskie nie przyjmują swoich współwyznawców do swoich krajów ale zamykają przed nimi granice wskazując im Europę jako cel podróży?
Odpowiadając na to pytanie dochodzimy do stwierdzenia - w Europie mamy że mamy muzułmańską hidżarę tj. podbój Europy przez zasiedlenie. Islamizacja Europy to oczywiście cel ale jest on drugorzędny, pierwszorzędnym jest podbój Starego Kontynentu. Większość państw, ich mieszkańców oraz polityków Unii Europejskiej tego faktu nie rozumie lub nie chce przyjąć do wiadomości - na szczęście w Polsce, na Węgrzech czy na Słowacji mieszka ta część europejskiej społeczności, która jest świadoma wagi problemu i chce powstrzymać tę zalewająca nas falę. My, korwiniści, od początku wskazywaliśmy na to, co się zaczęło i co się dzieje - ale kto nas słucha? Mam nadzieję, że choć Wy pójdziecie po rozum do głowy i w kolejnych wyborach zagłosujecie jak trzeba...

Każdy, kto popiera przyjmowanie imigrantów, może przecież ich przyjąć pod swój dach. Wojewodom wystarczy notarialnie podpisane oświadczenie, że osoba przyjmująca zobowiązuje się do zapewnienia im warunków i zgoda jest wydawana od ręki wraz z dostawą tych ludzi wprost pod wskazany adres.
Skoro tak duża część społeczeństwa popiera przyjmowanie imigrantów, to czemu nie składają wniosków?

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama