, piątek 26 kwietnia 2024
Dramat rodziny z Cieszyna
Jerzy Oszelda na korytarzu w Sądzie Rejonowym w Cieszynie przed rozprawą sądową w 2015 roku. - Wszystko zaczęło się od plotek i donosów sąsiadów - mówił rozżalony. fot: ARC SPOT



Dodaj do Facebook

Dramat rodziny z Cieszyna

MAŁGORZATA BRYL
Bezustanna walka z MOPS, życie w stresie i niepewna przyszłość. Taka jest od ponad roku codzienność rodziny państwa Oszeldów z Cieszyna. Pracownicy MOPS mają z kolei swoje argumenty i twierdzą, że wszystko, co robią, to dla dobra tej rodziny. Czy na pewno?

Rodzina państwa Oszeldów to para nikomu nieprzeszkadzających, spokojnych lokatorów na jednym z osiedli w Cieszynie. Syn i matka w podeszłym wieku - można często spotkać ich na ulicach. Może są nietuzinkowo ubrani, ale to sympatyczna para. Maszerują na imprezy i wydarzenia artystyczne w mieście, a także są od lat zaangażowani w życie społeczne. Ojciec Jerzego Oszeldy - Władysław Oszelda był uznanym miejskim działaczem. Jego żona Jadwiga Oszelda również ma na swoim koncie szereg prospołecznych działań, z resztą podobnie jak ich syn Jerzy, który próbował swoich sił jako poeta, pisarz, felietonista, udzielał się także w szeregu regionalnych przedsięwzięć.

Tych społeczników, o których dokonaniach mało dziś kto pamięta, na starość spotkał żałosny los. Od ponad roku, na skutek donosów sąsiadów - jak twierdzi Jerzy Oszelda, trwa bezustanna walka z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej o umieszczenie pani Jadwigi Oszeldy w domu pomocy społecznej. Jeśli matka trafi do DPS, to będzie rozerwanie więzi rodzinnych, wyrwanie starszej osoby z jej domu i środowiska, do którego przywykła. A przecież wiadomo, że starych drzew nie przesadza się. Ponadto rodzinie Oszeldów została założona „Niebieska karta” (zakładana rodzinom, gdzie jest przemoc), bo ktoś doniósł, że syn nienależycie obchodzi się ze swoją matką. Dodatkowo sprawa trafiła też do Sądu Rodzinnego w Cieszynie, bo po próbach nawiązania kontaktu MOPS uznał, że Oszeldowie nie współpracują z tą instytucją.

Pierwsze rozprawy miały miejsce wiosną ubiegłego roku - to był ogromny stres dla tej rodziny. Jerzy Oszelda konsultował się z szeregiem przyjaciół z Cieszyna, którzy doradzili mu, by dla dobra sprawy i spokoju swojego i mamy, nawiązał współpracę z MOPS-em. Po rozprawach sądowych rodzina Oszeldów doszła do porozumienia z urzędnikami, choć Jerzy Oszelda nadal twierdzi, że nie potrzebują żadnego wsparcia wdrażanego z instytucji. Mimo tego zaczęli wpuszczać do mieszkania pracownice z MOPS-u, pozwalali im wykonywać czynności, jakie zwykle wykonuje się w takich sytuacjach przy osobach w podeszłym wieku. - Często gryzę się w język, już się nie odzywam i robię, co chcą, bo chcę mieć spokój - mówił nam w zeszłym roku Jerzy Oszelda o współpracy z MOPS. W mieszkaniu panuje artystyczny nieład - dużo książek i bibelotów starszych osób, które lubią wszystko kolekcjonować. - Chodzimy na obiad do znajomego restauratora lub upichcę coś w domu - opowiada Oszelda. W łóżku czysta pościel, a w szafie wyprane ubrania dla mamy. Pomogli im też parę razy przyjaciele, porządkując mieszkanie ze zbędnych rzeczy po remoncie.

Mimo stresu jaki przeszła ta rodzina, nasza redakcja nie podjęła tematu w roku ubiegłym, bo wiele wskazywało na to, że wszystko się poukłada. Przeprowadziliśmy jednak wywiad z dyrektor MOPS Cieszyn, Heleną Smolarz w tej sprawie, by poznać argumenty drugiej strony. Teraz ujawniamy ten autoryzowany wywiad, bo zmieniły się okoliczności.

Z początkiem czerwca br. sprawa ponownie została oddana do Sądu Rodzinnego przez MOPS. Gehenna rodziny Oszeldów zaczyna się więc od nowa. Jak mówi nam Jerzy Oszelda, do spięcia z MOPS doszło niedawno, gdy zamiast pracownicy (kobiety), która przychodziła jako pracownik środowiskowy, pewnego dnia w ich mieszkaniu pojawił się młody chłopak. - To są bardzo intymne sprawy w opiece nad moją mamą. Nie mogłem pozwolić, by wykonywał je obcy mężczyzna - twierdzi Oszelda. Chodzi o to, że matka, mimo nawet bardzo podeszłego wieku, zasługuje na szacunek - nie jest wszystko jedno, kto się nią zajmuje. Oszelda odmówił takiej usługi. MOPS więc uznał, że to odmowa współpracy. Nasza redakcja dowiaduje się jednak, że zmiany na stanowiskach pracowników środowiskowych są wynikiem nie do końca szczęśliwego przetargu, w drodze którego została wybrana firma o najtańszych usługach, za czym jednak nie idzie najwyższa jakość działań. Sytuację rodziny Oszeldów pogorszył fakt, że ktoś znów doniósł do MOPS, iż syn źle opiekuje się matką, że jest niedostateczna opieka, że w ich domu jest bałagan.

Sprawa ponownie jest w sądzie. W lipcu kolejna rozprawa, na którą wzywany jest nie tylko Jerzy Oszelda, ale i jego matka w podeszłym wieku. To nie tylko fizycznie męczące dla tych ludzi, ale przede wszystkim bardzo stresujące. - Mama nie powie wprost, że się boi, ale ja to widzę. Jest zupełnie zagubiona na tych rozprawach, zadają jej różne pytania, a ona nie zawsze zrozumie czy dosłyszy - opowiada Oszelda, twierdząc, że nie powinni jej przesłuchiwać. MOPS po raz kolejny wnioskuje o to, by umieścić starszą kobietę w DPS.

Tymczasem dla każdego kto ich choć trochę zna, jest pewne, że rozłąka tym ludziom nie pomoże, a wręcz przeciwnie - zaszkodzi. Osoba, która pracowała kiedyś w MOPS-ie jako pracownik środowiskowy w rozmowie z naszą redakcją mówi, że w rodzinie Oszeldów jest potrzebny asystent rodziny udzielający im przez jakiś czas wsparcia czy porady w codziennym życiu. Przy konsekwentnej i przede wszystkim delikatnej pracy z jedną osobą ta rodzina może normalnie dalej funkcjonować razem. Rozdzielanie ich to najgorszy z możliwych pomysłów. Z kolei argumenty, że panuje w tym domu przemoc, to wyssane z palca plotki ludzi, których cieszy czyjeś nieszczęście. Na koniec powstaje pytanie, na które trudno ustalić odpowiedź, ile w Cieszynie jest podobnych historii do powyższej?

Co na to wszystko dyrektor MOPS? Przeczytaj wywiad:

Rozmowa z dn. 7 maja 2015 r.

Małgorzata Bryl: W oparciu o jakie ustawy Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej jest zobligowany do niesienia pomocy osobom starszym?

Helena Smolarz: Celem ośrodka jest przede wszystkim pomoc i ochrona osób, które tej pomocy wymagają. Jeśli chodzi o osoby starsze, niepełnosprawne czy długotrwale chore, to Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Cieszynie realizuje te zadania w oparciu o szereg ustaw w tym ustawę o pomocy społecznej, ustawę o ochronie zdrowia psychicznego, czy też ustawę o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Działanie te mogą być podejmowane na wniosek osób zainteresowanych lub z urzędu np. po otrzymaniu informacji ze środowiska.

A jak było w przypadku rodziny państwa Oszeldów?

Postępowanie było wszczynane z urzędu.

Tej rodzinie została założona „Niebieska Karta”?

Procedurę „Niebieskie Karty”, reguluje ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Procedura „Niebieskie Karty” jest prowadzona przez zespół interdyscyplinarny, który powołuje burmistrz miasta. Kierownik Ośrodka nie uczestniczy w pracach tego zespołu.

Przyznając „Niebieską Kartę”, uznano, że w rodzinie państwa Oszeldów ma miejsce przemoc. Na podstawie jakich przesłanek?

To pytanie do Przewodniczącego Zespołu. Mogę udzielić jedynie ogólnej informacji, że Rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie procedury „Niebieskie Karty” określa formy przemocy, w tym m.in. pozostawienie bez opieki osoby, która z powodu choroby, niepełnosprawności lub wieku nie może samodzielnie zaspokoić swoich potrzeb.

I państwo macie dowody na to, że pani Jadwiga Oszelda została pozostawiona bez opieki?

W rozpatrywanym przypadku Ośrodek dokonał czynności sprawdzających w miejscu zamieszkania i stwierdził, że osoba ta wymaga pomocy osób drugich w codziennym funkcjonowaniu.

To może dziwić, ponieważ pana Oszeldę można spotkać zawsze w towarzystwie swojej mamy. Razem spacerują, a także zawsze uczestniczą w szeregu miejskich imprez.

Szanuję rodzinę i zdaję sobie z tego sprawę. Natomiast zadaniem Ośrodka jest między innymi ochrona osób starszych czy niepełnosprawnych, a w sytuacjach, kiedy wymagają pomocy osób drugich, pomoc w jej zapewnieniu.

Ale pani Jadwiga ma opiekuna i jest nią najbliższa jej osoba, czyli syn.

W naszej ocenie sprawowana opieka jest niewystarczająca i niedostosowana do potrzeb osoby w podeszłym wieku.

Czy oprócz wspomnianego przez Panią pozostawienia bez opieki ośrodek ma jeszcze inne zastrzeżenia do sprawowanej opieki?

Z uwagi na dobro osoby wymagającej pomocy, nie mogę ujawnić szczegółów toczącego się postępowania. Jednocześnie zapewniam, że wszelkie działania prowadzone są przez Ośrodek z najwyższą starannością i zgodnie z obowiązującymi normami prawnymi.

Ile razy pracownicy ośrodka odbyli spotkania z tą panią?

Raz jeszcze podkreślam, że mając na uwadze dobro osób, wobec których Ośrodek prowadzi postępowania, ustalamy sytuację rodzin zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, bardzo rzetelnie z największym poszanowaniem ich godności m.in. poprzez liczne wywiady środowiskowe w miejscu zamieszkania, kontakty z rodziną, instytucjami czy służbą zdrowia.

MOPS złożył wniosek do sądu o umieszczenie pani Jadwigi Oszeldy w domu pomocy społecznej?

W rozpatrywanym przypadku Ośrodek dokonał czynności sprawdzających z urzędu na skutek sygnałów ze środowiska. W wyniku, których stwierdził, że istnieją ustawowe przesłanki do tego, aby wystąpić z wnioskiem do sądu o umieszczenie w domu pomocy społecznej. Działania te mają charakter ochronny wobec osoby, która takiej opieki wymaga. Oczywiście w tej sprawie zajmie ostateczne stanowisko Sąd Opiekuńczy i oceni, czy wniosek MOPS był zasadny.

Czy zanim doszło do tych ostatecznych procedur, MOPS próbował kontaktować się z rodziną państwa Oszeldów?

Oczywiście, że podejmowaliśmy takie próby. Pracownik socjalny proponował między innymi formę wsparcia środowiskowego w postaci usług opiekuńczych, ale te osoby nie chciały skorzystać z tej formy pomocy. Ośrodek nie chce szkodzić, tylko chronić osoby, które wymagają wsparcia.

Komentarze: (91)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

zamykając /chyba/ tą dużą ilość /rekord.../ komentarzy, pragnę podziękować za wyrazy solidarności i wsparcia, których doświadczyliśmy, podczas pobytu w mieście, ze strony różnych osób...zalicza się do nich "postępowe grono", naszych sąsiadów...

także "postępowe grono"...popr.

no, dużo już tych komentarzy...ale jeszcze jedno...otóż wniosek MOPS brzmi : umieszczenie Jadwigi Oszeldy w DPS, bez jej zgody...więc pytam, co to znaczy: bez jej zgody..., mama jest poczytalna i nie ubezwłasnowolniona.../ a propos, w tych dniach Trybunał Konstytucyjny rozstrzygnął, że nawet osoba ubezwłasnowolniona, może odwoływać się od decyzji umieszczenia jej w Domu Pomocy.../
już sam wniosek, odbierający mamie godność osoby ludzkiej do decydowania o własnym losie, rzuca złowieszcze światło na ten ponury
proces nieczystych zabiegów, które chcą pogrążyć starego człowieka, umieszczając go w dramatycznej, skracającej mu życie, sytuacji egzystencjalnej...to nie troska o los człowieka przyświeca działaniom PiS, lecz perfidny projekt dzielenia rodziny - nie przesadza się starych drzew...rozdzielanie osób, to ostateczność - kiedy panuje permanentna przemoc fizyczna, psychiczna ze strony charakteropatów bądź psychopatów - ale nawet tutaj, pierw takim osobom proponuje się psychoterapią, która jednak w wypadku psychopatii jest mało skuteczne...moja kuzynkę, bił okresowo jej mąż, lecz nawet wówczas, gdy miała ślady obrażeń, kilka razy broniła Zygmunta /niestety już nieżyjącego/, w sądzie - tak silne mogą być więzi biologicznego przywiązania...mam kolegę, który mieszkał z mamą, bardzo się o nią starał, gotował obiady, etc i...pewnego dnia jego siostra spowodowała, że mama znalazła się w Domu Pomocy Społecznej, w ogóle nie był w sądzie - wszystko odbyło się poza nim...ciekawe, słyszałem, że ubezwłasnowalnianie osób, bywało /bywa/, podłym i wygodnym sposobem, umieszczania osób w DPS, teraz w świetle świeżych decyzji, ten proceder będzie, mam nadzieję ukrócony - w ogóle, pomoc społeczna, to temat rzeka - newralgiczny i bardzo wrażliwy, zaniedbany i wołający...o pomstę do nieba...

Jednego nie rozumiem. Jeżeli państwo Oszeldowie potrzebują pomocy, to MOPS jest od tego, żeby jej udzielić (jak d... od sr..). Czyli: przydzielić opiekunkę, która raz na jakiś czas pomoże posprzątać czy zrobić zakupy. Wszystko na ten temat. Mam wrażenie, że tu chodzi o coś zupełnie innego - o zazdrość sąsiadów, że córce za granicą się nieźle powodzi. Scenariusz jest prawdopodobnie taki, że MOPS wepchnie panią Oszeldową do DPS-u, a jej córce będą wysyłane rachunki za pobyt na podstawie przepisów o obowiązku alimentacyjnym dzieci wobec rodziców. Urzędnicy w raportach sprawę odfajkują. Ludzie zostaną skrzywdzeni.
Ja osobiście nie znam tych państwa, ale zawsze słyszałam o nich wyłącznie DOBRE rzeczy od ludzi mieszkających na ZORze od wielu, wielu lat. Ja sobie nie wyobrażam ZORu bez Oszeldów, to jest po prostu żywa historia miasta. Strasznie to jest smutne. Życzę panu, panie Jerzy wszystkiego dobrego i pana Mamie również.

Iffy, i tak i nie! Przydzielenie opiekuna jest kosztowne i obciąża podatnika gminy. Wg. Twojej filozofii ostatecznie każdy by mógł zwrócić się o pomoc do MOPS i żądać przydzielenia opiekuna bo potrzebuje pomocy. Bogaty kraj taki jak Niemcy, w takiej sytuacji prześwietli dochody finansowe całej rodziny i jeśli oni sami nie zobowiążą się do świadczeń alimentacyjnych na rzecz rodziców to z urzędu je nałoży. Do podatków gminnych sięga się w ostateczności. W tym zakresie nasz MOPS ma wiele do odrobienia. Rodzice wykształca dzieci, te wyjadą za granicę i się ustawiają a po socjal niech matka idzie do gminy.- tak nie może być i tak nie jest w krajach gdzie grosz publiczny jest szanowany.

I to jest oczywiście bzdura. Rojenia tego, co wie najlepiej jak świat poukładać. A najlepiej po niemiecku.
Tymczasem w Polsce mamy prawo polskie, i ono reguluje dokładnie ten zakres aktywności państwa i samorządu, także obowiązki rodziny.
I oczywiście nie tak, jak mach to sobie wyobraża, nie po niemiecku.

ja-nek'u wiem, że twoje rojenia - to za każdym razem w polemice ze mną stają się zwykłym mamrotaniem. Tak, to słyszałeś ks. Phola, w czasie twojego chrztu, ze dokładnie zapamiętałeś mamrotanie i koniecznie musiałeś nam o tym napisać- i to za trzecią próbą . Skoro zanegowałeś mój powyższy wpis, że bzdura powiadasz, że mamy polskie prawo, że ono dokładnie reguluje aktywność państwa i samorządu, obowiązki rodziny. To powiedz czemu się czepiasz MOPS-u, przecież to samorząd? Czemu się czepiasz polityki, przecież to państwo? .Więc chyba coś szwankuje w tym , do czego się odwołujesz, co potwierdzasz poniższymi wpisami dotyczących dramatu rodziny. Napisz nam jak to ma być po polsku?
=========================
W zakresie ustawodawstwa tj. tworzenie prawa i jego przestrzegania prawo niemieckie należy do najlepszych w UE. Najlepiej by Polska i cała UE przyjęła go w całości.

Bulczysz.
Po polsku to ma być tak, że prawo prawem, a jego wykonywanie to zupełnie inna historia.
Z tym chrztem to ci się, jak to mówią, na mózg najwyraźniej rzuciło.
Zdanie 'W zakresie ustawodawstwa tj. tworzenie prawa i jego przestrzegania prawo niemieckie należy do najlepszych w UE' jest dobrym przykładem chaosu i bałaganu twoich wpisów. Prawo w zakresie ustawodawstwa i przestrzegania prawa. Puknij ty się. Radziłem ci czytaj zanim klikniesz enter - może i czytasz, ale w takim razie sam nie rozumiesz co piszesz.
Ja, ordnung muss sein.
Ein Volk, ein Reich, ein Führer.
Ich bin Mach aus Teschen.
Auf Wiedersehen.

ja-nek'u dalej mamroczesz i to ci padło na mózg, Kiedy modlitwę kapłana przy twoim chrzcie zapamiętałeś jako mamrotanie, A teraz ciągle szas pras,chrztu się zaparłeś i sraczka wróciła. Głownie za sprawą braku higieny myśli. Jako gówniany katolik, jak sam o sobie piszesz, psioczysz na tych , którzy mają znacznie więcej szacunku do siebie niż ty masz do chrześcijan wszystkich razem wziętych. Ten skrajny nihilizm i antyklerykalizm pewnie zbudowałeś w krytyce politycznej.
==============================
Prawo tworzy się drogą ustaw- to chyba oczywiste i zrozumiałe. Przestrzeganie prawa zapewniają organy państwa do tego wyznaczone i jego wykonywanie wynika z prawa stanowionego i to ciągle dla Niemców całość, tylko w Polsce to zupełnie inna historia z tym prawem jak sam powyżej napisałeś. Więc zgadzasz się ze mną czy bulczysz- sorry ty mamroczesz. Poczytaj sobie twoje wpisy na temat TK.
=============================
Ta retoryka niemiecka zbliża cię do tych, których tak obecnie krytykujesz.Oni mentalnie też krytyki od polityków niemieckich nie tolerują i sięgają do mrocznej przeszłości wojennej. nie przeszkadza im to za każdym razem sięgać do kieszeni współczesnego sąsiada po środki pomocowe, który nie wiele ma już wspólnego z historią sprzed 70 lat -ale to efekciarskie i ty też do tych niesmacznych chwytów nawiązujesz..
Ty widocznie wolisz coś takiego;
Ja, w bałaganie wszystko się uchowa;
prawo ,prawem ale racja po mojej stronie musi być;
ostatecznie ja ja-nek z Cieszyna,powiem, że jakoś to beje.
prawo prawem a w Polsce jak kto chce.
Ps.
zapomniałem się pożegnać więc dodaję;
Do widzenia.

Moim skromnym zdaniem pracownicy MOPSów są niezastapieni! Są to niewolnicy polskich miast i ich mieszkańców. Pracownicy to osoby które na co dzień muszą cierpliwie znosić obelgi, wyzwiska, agresję słowną coraz częściej fizyczną! Nie mogą się bronić, nie mogą oddać. Każdy frustrat może się bezkarnie w MOPSIE wyżyć! To wspaniałe mieć instytucje a wniej zastrzeżonych niewolników na których można pluć bez ograniczen! A oni muszą To scierpiec i siedzieć cicho. To prawda w MOPS pracują idioci którzy za ochlap - około 2000zł netto w tym dodatki i stazowe - codziennie wykonują pracę która da im zebraczą emeryturę i zniszczona psychikę. To prawda że to idioci. Bo każdy inny na ich miejscu już dawno zaczalby strajkowac i walczyć o godne zycie. Pracownik MOPS Cieszyn :( ... Wstyd mi za mieszkańców Cieszyna...

Moim skromnym zdaniem pracownicy MOPSów są niezastapieni! Są to niewolnicy polskich miast i ich mieszkańców. Pracownicy to osoby które na co dzień muszą cierpliwie znosić obelgi, wyzwiska, agresję słowną coraz częściej fizyczną! Nie mogą się bronić, nie mogą oddać. Każdy frustrat może się bezkarnie w MOPSIE wyżyć! To wspaniałe mieć instytucje a wniej zastrzeżonych niewolników na których można pluć bez ograniczen! A oni muszą To scierpiec i siedzieć cicho. To prawda w MOPS pracują idioci którzy za ochlap - około 2000zł netto w tym dodatki i stazowe - codziennie wykonują pracę która da im zebraczą emeryturę i zniszczona psychikę. To prawda że to idioci. Bo każdy inny na ich miejscu już dawno zaczalby strajkowac i walczyć o godne zycie. Pracownik MOPS Cieszyn :( ... Wstyd mi za mieszkańców Cieszyna...

Mach napisał : ...."Z całym szacunkiem dla Jurka opiekującego się matką na miarę swoich możliwości ale każdy wie, że On sam jest dość życiowo niezaradny. Jeśli na to nałoży się fakt dość leniwego podejścia do zwykłych codziennych obowiązków życiowych, jak pranie, mycie, mycie naczyń, sprzątanie mieszkania czy wietrzenie pomieszczeń to obraz nie jest najlepszy zwłaszcza jak trzeba zadbać o siebie i matkę w bardzo podeszłym wieku....."
Mach jednocześnie określił sedno sprawy, p.Oszelda nie walczy z MOPS-em tylko walczy o...rentę swojej matki. Matka w DPS-ie oznacza brak kasy na własne utrzymanie...ot cały dramat Oszeldów.

-> think... dalej dodałem " I w tym zakresie ta pomoc społeczna jest potrzebna". W żadnym wypadku think nie sugerowałem, że Pan Jerzy walczy o rentę swojej matki. Sądzę ,że oboje nadal siebie potrzebują i to bezwarunkowo. Nie może też być mowy by opieka tak dalece ingerowała w tę rodzinę. Moja sugestia dotycząca siostry Jurka idzie w tym kierunku aby było z czego opłacić opiekuna profesjonalnego zajmującego się pomocą na stałe i w tym może pośredniczyć MOPS przypominając o obowiązku alimentacyjnym dzieci wobec rodziców . Wsparcie finansowego dzieci lepiej sytuowanych materialnie z jednej strony a fizyczna opieka nad rodzicem tych którzy tę pomoc świadczą na co dzień nie mając dostatecznych własnych dochodów to jedno z możliwych rozwiązań, w które MOPS może się zaangażować. Rozdział rodziny wbrew jej woli jest każdorazowo dramatem niezależnie od sytuacji materialnej.

nawet do głowy mi nie przyszło to, o czym piszesz...znaczy, że po prostu mnie nie znasz, skoro sądzisz, że jestem wyrachowanym, perfidnym człowiekiem... ponadto widać, że nie jesteś zorientowany w sprawie a głos, zabierasz...

Są tacy, którzy potrafią patrzeć na świat jedynie przez pryzmat mamony, a paliwem ich egzystencji jest głównie zawiść.
Polska to katolicki kraj.

Tytul ekscytujacy, treść zależy z którego punktu widzenia, dramaturgia, komentarze stronnicze, ile w nich jadu i nienawiści.
A może autorka tego artykułu zrobi naprawdę szczery artykuł o pokrzywdzonych przez Cieszyński PCPR, ja-nek poda imienny skład tego tworu, wysokość pensji, jaki budżet, procent wykonania zadań.
Tytuł takiego artykułu powinien być Dramat niepełnosprawnych pokrzywdzonych przez PCPR w Cieszynie.
Jaki jest rozdział środków na dofinansowanie likwidacji barier technicznych, architektonicznych, dofinansowania turnusów rehabilitacyjnych - odpowiedź prosta - zero!
Dlaczego w sąsiednim Jastrzebiu nie ma takich problemów? Wystarczy pani redaktor wybrac się do PCPR w Jastrzebiu i zadać tamtejszej dyrektorce pytanie w jaki sposób wykorzystywane są tam środki na dofinansowanie potrzeb osób niepełnosprawnych.

Tytul ekscytujacy, treść zależy z którego punktu widzenia, dramaturgia, komentarze stronnicze, ile w nich jadu i nienawiści.
A może autorka tego artykułu zrobi naprawdę szczery artykuł o pokrzywdzonych przez Cieszyński PCPR, ja-nek poda imienny skład tego tworu, wysokość pensji, jaki budżet, procent wykonania zadań.
Tytuł takiego artykułu powinien być Dramat niepełnosprawnych pokrzywdzonych przez PCPR w Cieszynie.
Jaki jest rozdział środków na dofinansowanie likwidacji barier technicznych, architektonicznych, dofinansowania turnusów rehabilitacyjnych - odpowiedź prosta - zero!
Dlaczego w sąsiednim Jastrzebiu nie ma takich problemów? Wystarczy pani redaktor wybrac się do PCPR w Jastrzebiu i zadać tamtejszej dyrektorce pytanie w jaki sposób wykorzystywane są tam środki na dofinansowanie potrzeb osób niepełnosprawnych.

Parę postów poniżej niejaki Zebek domaga się "sprostowania wydźwięku tekstu"...
no dosyć kuriozalne oczekiwanie
ale kolega wspomina także o nieprawdziwych informacjach w tekście...
Pomogę Zebkowi i Państwu ogarnąć temat i skorygować wydźwięk.
.
Budżet Cieszyna na pomoc społeczną 2016 wynosi:
ogółem: ..................................................20 000 000 zł
z tego na domy pomocy społecznej....... ....3 700 000 zł
na wynagrodzenia .................... .........: 4 200 000 zł
świadczenia na rzecz osób fizycznych *) : 10 400 000 zł
Zasiłki i pomoc w naturze........................ ..780 000 zł
...
*)Świadczenia rodzinne, świadczenia z funduszu alimentacyjnego oraz składki na ubezpieczenia emerytalne i
rentowe z ubezpieczenia społecznego /dotacje państwowe/

.
Nic dodać, nic ująć. Cieszyńska pomoc społeczna w dużej mierze skierowana jest na ...siebie samą..
Kilka lat temu pisałem na temat MOPSu tak:
" Nominacja do nagrody im. Brata Alberta za nowatorskie rozwiązania w zakresie pomocy społecznej: strumień środków finansowych kierowany punktowo na 40 etatów MOPS działa bardziej efektywnie, niż rozpraszany wśród niepracujących darmozjadów;"
.
Zauważył kolega Zebek co się od tego czasu zmieniło?
Tak, tak - z 40 etatów zrobiło się ponad 60.
Ta bestia rośnie szybciej niż dobrze futrowany wieprzek w corku.
Tak, też uważam, że burmistrz powinien odnieść się do tematu..
.
p.s.
jeszcze a propos nieodpowiadającego Zebkowi wydźwięku.
W 2011 r. ktoś opisał w GC ten temat tak:
"Co wy tak psioczycie na KnG i FTnG ? Przecież to sa promile w porównaniu z innymi cielakami ssącymi miejskiego cyca. Poza tym z tego każdy może skorzystać. Czy wiecie że MOPS ma 3 filie ? Tak, moi drodzy - żeby obsłużyć przedsiębiorców wystarczy pokoik w ratuszu, a do obsługi miłośników socjalu (90% roszczeniowców z problemami alkoholowymi) trzeba kilka budynków i sztabu "specjalistów" żeby przypadkiem nie musieli za daleko iść i za długo czekać."
Coś chyba jest na rzeczy?...
.

Czytaj ze zrozumieniem - będziesz wzbudzał mniej śmieszności.

proporcje zatrważające - odpowiedzialność oraz szlachetna misja niesienia pomocy potrzebującym, na cenzurowanym...

do ja-nek. Ale z ciebie kretyn !!!

Zawsze jestem serdecznie wdzięczny za krytyczne recenzje.
Im one bardziej prostackie i prymitywne, tym większa pewność, że mój komentarz trafia w punkt.
Pozdrawiam.

Brawo ja-nek, jesteś wielki księgowy, a może jak jesteś tak dobrze poinformowany i chcesz więcej wydźwięku, dlatego napisz bohaterze o drugiej miejskiej instytucji, jaką jest Straż Miejska.

Cytuję Twoje słowa które w stosunku do SM też powinieneś publicznie wypowiedzieć: "Ta bestia rośnie szybciej niż dobrze futrowany wieprzek w corku.
Tak, też uważam, że burmistrz powinien odnieść się do tematu.."

Ale w temacie SM ani słowem nie wspomnisz bo komendant ma "długie ręce", które mogą Ciebie dorwać.
Więc czekamy na Twoją odpowiedź...

Już kiedyś pisałem, może i jeszcze napisze - ale ty od czego masz łeb i klawiaturę?...
ps
z tymi długimi rękami komendanta to żeś chłopie walnął jak gołąb o parapet...:D

Niestety ale bardzo przykre jest że Pani MB dała się zmanipulować, tania sensacja, plotki, pomówienia itd..., a szkoda bo ta pani ma duży pozytywny potencjał, jednak wybrała ślepą uliczkę..., być może już nie będzie powrotu...
Portal stacza się przyjmując formę brukowca, taniego plotkarza.

Co do komentujących ja-nek oraz J.O. sprawa jest prosta i oczywista - są to po prostu internetowi trole, którzy chcą "błysnąć" w małomiasteczkowo-wiejskim środowisku jakim stał się Cieszyn.

A teraz właśnie coś o tych panach:
Wiemy, że troll to taki internauta, który wypowiadając się w komentarzach pod artykułami czy na forach dyskusyjnych, rzuca w stronę wszystkich obelgami i prowokuje kłótnie. Zazwyczaj kiepsko zna się na temacie, w którym się wypowiada, ale udaje wszechwiedzącego. Stara się skłócić każdego z każdym i przeprowadza ataki personalne na osoby o różnych poglądach.
Troll w prawdziwym życiu to człowiek, który jest makiaweliczny (czyli lubi manipulować innymi i traktować ludzi instrumentalnie) i narcystyczny (czyli jest egoistą, który ma obsesję na punkcie własnej osoby). Wykazuje też skłonności psychopatyczne (nie odczuwa empatii ani wyrzutów sumienia) i sadystyczne (czerpie przyjemność z cierpienia innych).

Według naukowców to bardzo proste: jeśli sadysta chce się dobrze bawić, wystarczy, że znajdzie w Internecie ofiary, które zaspokoją jego potrzeby. Co nie znaczy, że jeśli wyżyje się w Internecie, nie będzie przejawiał sadystycznych skłonności w prawdziwym życiu. Troll to po prostu człowiek, którego należy unikać, zawsze i wszędzie.

Czy na trolowanie jest lekarstwo - tak: Nie ma innej metody niż zignorowanie takiego osobnika - nie mając odzewu, dusi się we własnej nienawiści. Poza tym z pewnymi ludźmi nie należy wdawać się w dyskusję – trzeba by zejść do ich poziomu.

widzę, że znakomicie posługujesz się częścią instrukcji, którą przytoczyłeś - chyba psychopatia jest błyskiem temperamentu twojej prawdziwej natury...a więc znalazłeś sobie obiekty zainteresowania...przypisując im - perfidnie przemyślany atak...tylko słabo to wyszło bo szyte jest zbyt grubymi nićmi...raczej...nie znam pana jan-ka ale po tonie wypowiedzi oraz zawartych w tekstach intuicjach, domyślam się, że mnie zna... i jestem przekonany, ...o dziwo - znasz mnie także Neutralny...z prostego powodu...widać gołym okiem, że nie zamierzasz nic wyjaśnić, odnieść się do tematu lecz zaplanował scenariusz szarży personalnej...robi dokładnie to, co przypisuje innym, odwracając wektory znaczeń...i nawet nie jest to obrona przez atak /on nie potrzebujesz się bronić bo jest anonimowy a więc
bezkarny/ - czuje się - niedotykalny...na szczęście jest lustro społeczne, osoby, które mnie znają i łatwo rozpoznają naiwną konstrukcję
kierowane intencje tego kuriozalnego "naturalnego", przesłania - to próba odebrania komuś jego prawdziwych cech, poprzez uzurpatorski proces pozorowanej konfabulacji i ubrania go w nowy kostium /najlepiej, żeby był szczególnie odrażający/ - działa dokładnie tak, żeby
ukryć siebie /a przecież nie musi bo uderza zza węgła/ ...i tu jest pułapka bo tekst, w żaden sposób nie jest merytoryczny lecz zawieszony w próżni - więc jestem nawet skłonny, przypuszczać, że nie jesteś naturalnym /prawdziwym/ psychopatą lecz ...przyszywanym, klasyczny psychopata /a to naprawdę wyjątkowo groźni i niebezpieczni ludzie!/ uderzyłby w "10" - nawiązując np do
mojego życia osobistego /trudniej by ci było z panem jan-kiem/, stosując, szantaż, groźbę albo zjadliwe niedomówienie - tymczasem twój tekst wydaje się być prawie neutralny...i nie wiem, gdzie jest jego ostrze - słowa, które odnoszą się do niczego i nikogo, posługując się psychologicznym żargonem - przypominają odnaleziony na ulicy zwitek papieru, z opisem oderwanej z kontekstu, sytuacji - to nawet nie jest anonim, to jest - osobliwość...

ps dostało się przy okazji pani redaktor i tu typowe, sformułowanie mające upokorzyć adresata "pani ma duży pozytywny potencjał,
jednak wybrała ślepa uliczkę...,być może już nie będzie powrotu" - zachęta i groźba... kończąc, należy stwierdzić, że tekst został napisany przez osobę, obarczoną silnym kompleksem niedowartościowania, posługującą się substytutem własnych niespełnień, które przybierają różne maski, m.in. poniżania innych, zazdrości i odwetu...

Kundelki j i j szczekaja, a karawana jedzie dalej!

działasz, dokładnie tak, żeby ukryć siebie...a przecież nie musisz bo uderzasz, zza węgła, etc /popr./

Ależ się Waść wyżył.
No wypisz wymaluj, trol jak byk
Ja bo ja - ale prawdziwy cycuś to jest sugestia, że Jurek Oszelda się nie zna na temacie...:D
Tak, na przyszłość zignoruję.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów.

Dramatem jest ten zakompleksiony, prowncjonalny portal, nie wspominajac o komentujacych - plotki ciotki dewotki!

Dlaczego Redakcja nie publikuje komentarzy zgodnych z regulaminem forum? Czy to zgodne z Eryką dziennikarską, o której Pani Redaktor tyle mówi?

Zgodnie z regulaminem forum, komentarze przechodzą weryfikację przed publikacją. Na chwilę obecną opublikowane zostały wszystkie komentarze poza dwoma, które rażąco łamią regulamin forum z powodu stosowania inwektyw i przekleństw.

Myślę, że tekst 'Dramat rodziny z Cieszyna" jest nieprzypadkowy. Ktoś by powiedział ma swoje drugie dno. Jakie ? Wkrótce się okaże.
Panowie od odkurzania piszczałek i panie jak to ja-nek'u napisałeś od "czyszczenia miechów" oraz paczek dla emerytów zorganizowanych, wymyślą jak temu nadać stosowny rozgłos i jak zbić na tym kapitał polityczny. MB niewątpliwie napisze.

nie ma przypadków - fragment wyświetli, całość, ani grama - polityki...

Jurku! Brawo! Czemu nie podasz naszemu społeczeństwu prawdę o zarobkach w MOPS, minimum to 3500 brutto + 35 - 100 % dodatku służbowego + wysługa lat...

A to ciekawe. Gratuluję bujnej wyobraźni i dobrego humoru :))

Dziękuję za ciekawy artykuł i jeszcze cenniejsze komentarze, lecz tu chcę się publicznie zapytać o zarobki tych pracowników przerośniętej administracji nic nie robiących w MOPS-ie, bo trzyma ich tylko wysoka pensja, według bardzo zaufanego źródła w cieszyńskim MOPS-ie wynosi minium 5.000PLN + dodatki od 25 do 100% podstawowej pensji!!!
Ja też bym tak chciała...

Chciałbym poznać tą bardzo zaufaną osobę, bo jestem ciekawy skąd takie dane... Jeżeli tam nie pracujesz, nie dostajesz tych pieniędzy na konto i nie poczułaś jaka to praca, to nie wypowiadaj się idiotycznie, bo tylko ranisz ludzi tam pracujących. Zapraszam w te mury, poczuj smak tej pracy, pewnie nie wytrzymasz psychicznie nawet tygodnia. Ale omawiać i plotkować jest fajnie, co nie?

Szanowna Redakcjo,
jeżeli MOPS, względnie Burmistrz nie wystąpią o sprostowanie nieprawdziwych informacji i przekłamań, a przede wszystkim całego wydźwięku tekstu, to będę mocno zdziwiony :(

Pani Redaktor,
jeżeli chcemy zmieniać świat nie wystarczy młodzieńczy pazur i kobieca zawziętość, trzeba jeszcze chociaż trochę znajomości rzeczy i wysłuchania obu stron, najlepiej ze zrozumieniem (tego co przekazują).

Tak to już jest, że prawdę trudno obronić...

Jeżeli Pan Jerzy zdecydował się upublicznić sytuację swojej rodziny to myslę, ze sprawa ma dwa oblicza.
1.Jak znam życie, to prawda leży gdzieś tam w pośrodku. O ile mi wiadomo to rodzina państwa Oszeldów to pani Jadwiga, syn Jerzy oraz córka Katarzyna -mieszkająca za granicą-dosyć dobrze sytuowana materialnie. Z całym szacunkiem dla Jurka opiekującego się matką na miarę swoich możliwości ale każdy wie, że On sam jest dość życiowo niezaradny. Jeśli na to nałoży się fakt dość leniwego podejścia do zwykłych codziennych obowiązków życiowych, jak pranie, mycie, mycie naczyń, sprzątanie mieszkania czy wietrzenie pomieszczeń to obraz nie jest najlepszy zwłaszcza jak trzeba zadbać o siebie i matkę w bardzo podeszłym wieku. I w tym zakresie ta pomoc społeczna jest potrzebna jeżeli nie jest w stanie zapewnić jej siostra Jurka Katarzyna, na której zgodnie z obowiązującym prawem ciąży obowiązek alimentacyjny przynajmniej wobec matki a MOPS powinien w tym zakresie podjąć stosowne kroki by ten obowiązek alimentacyjny wyegzekwować .
2) Drugą stroną jest tzw. sprawność organizacyjna cieszyńskiego MOPS, jak słusznie ktoś zauważył nadmiernie rozbudowanego. Brak mi jednak wiedzy w jakim zakresie cieszyńska społeczność uzależniona jest od pomocy społecznej i na jaką skalę dla społeczności lokalnej ta pomoc społeczna musi być udzielana. Dodajmy w szybko starzejącym się polskim społeczeństwie. Do tych ponad 60 etatów w MOPS trzeba by było dodać wszystkie etaty w organizacjach pozarządowych, które również w zakresie udzielania pomocy społecznej otrzymują zlecenia z gminy i MOPS , to pewnie liczba etatów utrzymujących się z udzielania tej pomocy ulegnie podwojeniu. Jeśli pomoc społeczna nie polega na wolontariacie osób z najbliższego sąsiedzkiego otoczenia to im dalej od człowieka a im bliżej instytucji staje się ona coraz bardziej bezduszna i anonimowa, budząca wiele kontrowersji, często naruszająca godność osoby, której ta pomoc jest udzielana.Nikt nie kontroluje firm zewnętrznych kogo ta w danym momencie wysyła do osoby potrzebującej wsparcia. Tak więc mimo ośrodków pomocy społecznej panuje powszechna znieczulica w tym zakresie.

Trzeba mieć tupet, być odpowiednio bezczelnym i nie mieć za grosz wyczucia taktu by pisać o kimś - w tym przypadku JO - że jest życiowo niezaradny.
Ja nie wiem, według jakich kryteriów oceniasz ludzi - ale mam wrażenie, że JO radzi sobie w życiu lepiej od ciebie, a porównanie tekstów pisanych przez niego i przez ciebie pokazuje, że jest prawdopodobnie o wiele bardziej szczęśliwym człowiekiem.

ja-neku, a ty chcesz pisać o tupecie i bezczelności i wyczuciu- zatem odsyłam ciebie ponownie i pozostałych czytelników do postu pod tekstem- "Uroczysta eucharystia- dziękczynienie za 1050 lat chrześcijaństwa chrztu Polski" [w portal ox tekst z dnia 20.06.2016 r] gdzie pod nickiem "krzysztof mm" w poście z dnia 21.06 2016 o godz.19 15 napisałeś coś takiego skandalizującego, że śmiało mogę cię nazwać w tym wypadku hipokrytą. Jurek dla mnie jest człowiekiem życiowo niezaradnym i taka jest moja opinia o nim i znam go od dziecka. Oceniam oczywiście jeżeli już pytasz ludzi wg. własnych kryteriów a on sam jeżeli już postanowił zostać twarzą artykułu "Dramat rodziny z Cieszyna" powinien był się liczyć,że komentarze będą.
=================================================
Co do wrażeń, to w świetle ja-neku twoich dotychczasowych wpisów na GC i ox to również mam wrażenie, że JO radzi sobie w życiu lepiej od ciebie (posługiwanie się takim pustosłowiem jak widzisz nie robi wrażenia zarówno na mnie jak i na ciebie) a porównanie tekstów pisanych przez niego i przez ciebie ja-nek'u również pokazuje, że jest prawdopodobnie o wiele bardziej szczęśliwym człowiekiem (kolejne pustosłowie).Rzecz w tym ,że nie o szczęściu traktuje ten artykuł ale o dramacie rodziny. Ale ja mam dowód, że to ja mam racje- on nie twierdzi jak ty,że jest G^wnianym katolikiem(patrz cytowany wyżej tekst ja-nek'a alias krzysztof mm) jest znacznie bardziej uduchowiony i w tym zakresie przynajmniej bardziej szczęśliwym. I tu dochodzimy do ostatniej kwestii podniesionej przez Ciebie tj. szczęścia.
=============================
ja-neku, chciałbym ci przyznać rację w tej kwestii ,że to JO jest bardziej szczęśliwym człowiekiem od ciebie i ode mnie ostatecznie zawsze możesz się z nim zamienić rolą tylko nie rozumiem dlaczego redaktorka zatytułowała ten tekst '"Dramat rodziny"- powróciło rozwolnienie a chrześcijaństwo i chrzest to tylko szas pras-i poszło w odstawkę wraz z myśleniem .

biedaku

Coś to wymamrotał?

ta moja życiowa niezaradność, to mit - a lenistwo /nie jestem wszak pracusiem/, to rzecz względna...w sprawach dla mnie istotnych, ważnych i cennych, radzę sobie zupełnie dobrze, ponadto z mamą, odwiedzamy znajomych w domach pomocy społecznej w Cieszynie, nie koncentrując się nadmiernie na sobie samych, pomijając miniony okres wielkiego bałaganu, po kapitalnym remoncie i malowaniu całego mieszkania, nie znajdziesz u nas brudnych naczyń, podług, czy niewypranych rzeczy, piszę o tym, chociaż nie muszę się z tego tłumaczyć, nawet osoby, które maja permanentny bajzel w domu i to im, nie przeszkadza, maja prawo tak żyć /znam takie osoby - to najczęściej wspaniali, uczynni ludzie/ - i wara pomocy społecznej, żeby, wchodzili w rolę architektów czyjejś prywatnej intymności, indywidualnych stylów życia, ekscentryzmów czy innych dziwactwo...standaryzacja ludzkich żywotów, to jakiś ponury żart...pomoc społeczna, to szeroka dziedzina - cenna niezwykle bo dotyczy dobroczynności, co określa nasze człowieczeństwo - filozofia pomagania według MOPS-u, to interwencjonizm oraz uzależnienie od kontroli innych, co jest w sposób szkodliwy i bezprawny, nadużywane - ale ogólnie cenię sobie Twoja wypowiedź, widząc w niej wyważony ton oraz wyraźnie - dobrą wolę...

Sąsiedzi , to przeważnie najgorsze zło . Przeważnie. Państwa Oszeldów znam długie lata . Jeszcze jak żyła moja św.pam.mama , którą się też długie lata opiekowałem, jak i ojcem. Na wózkach inwalidzkich. Pomoc społeczna Cieszyn , nie pomogła mi nic , a nic, Jedynie po śmierci ojca , opiekunek 520 złotych. Zmarła jak państwo zlikwidowało ta marna pomoc. Zrezygnowałem z pracy , aby zająć się rodzicami, gdy zaszwankowało im zdrowie. Gdy poszedłem po pomoc do MOPS , otrzymałem odpowiedź, iż nic mi nie pomogą , bo rodzice są zobowiązani do pomocy z rent.Najlepiej jak oddam rodziców do zakładu opiekuńczego. Polska pomoc dla starszych , schorowanych ludzi , jest katastroficzna.Najgorsze gdy dziecko , oddaje rodzica do przytułku.To okropne.Komu przeszkadza dwoje szczęśliwych , spacerujących po mieście ludzi ? Nawet gdy niekiedy atmosfera , może być trudna w domu.Dom , to dom, a łóżko swoje.Syn Jurek jest szczęśliwy przy mamie , a mama chyba też, maszeruje razem z nim , nogi same niosą ,uśmiechnięta, często jadaliśmy razem na stołówkach. Głodna nie chodzi , czysta , umyta jest. Czegóż więcej chcieć. Syna ma , opieka jest,jest szczęśliwa.To skandal , aby chłopaka przydzielać , obcego do opieki nad starszą kobietą , może lubi starszych, ale to już jest chore.Dajmy im żyć w spokoju. Ciekawe że żadna cholera , jak ja jeździłem z mamą , wiele lat i opiekowałem się Nią, nikt nie interesował się nami. Widać sąsiadów miałem lepszych . Jurek ci twoi sąsiedzi zazdroszczą ci i twej mamie , że jesteście szcęsliwi.A MOPS niech się uspokoi,i da mamie Jurka , dożyć do swych dni.

nie bardzo sobie Ciebie kojarzę (chociaż?...) ale cenię, ze wzruszeniem, tą autentyczna, prawdziwą - wypowiedź, wielki szacunek dla Ciebie, że z tak wielkim sercem, opiekowałeś się rodzicami!

Sąsiedzi , to przeważnie najgorsze zło . Przeważnie. Państwa Oszeldów znam długie lata . Jeszcze jak żyła moja św.pam.mama , którą się też długie lata opiekowałem, jak i ojcem. Na wózkach inwalidzkich. Pomoc społeczna Cieszyn , nie pomogła mi nic , a nic, Jedynie po śmierci ojca , opiekunek 520 złotych. Zmarła jak państwo zlikwidowało ta marna pomoc. Zrezygnowałem z pracy , aby zająć się rodzicami, gdy zaszwankowało im zdrowie. Gdy poszedłem po pomoc do MOPS , otrzymałem odpowiedź, iż nic mi nie pomogą , bo rodzice są zobowiązani do pomocy z rent.Najlepiej jak oddam rodziców do zakładu opiekuńczego. Polska pomoc dla starszych , schorowanych ludzi , jest katastroficzna.Najgorsze gdy dziecko , oddaje rodzica do przytułku.To okropne.Komu przeszkadza dwoje szczęśliwych , spacerujących po mieście ludzi ? Nawet gdy niekiedy atmosfera , może być trudna w domu.Dom , to dom, a łóżko swoje.Syn Jurek jest szczęśliwy przy mamie , a mama chyba też, maszeruje razem z nim , nogi same niosą ,uśmiechnięta, często jadaliśmy razem na stołówkach. Głodna nie chodzi , czysta , umyta jest. Czegóż więcej chcieć. Syna ma , opieka jest,jest szczęśliwa.To skandal , aby chłopaka przydzielać , obcego do opieki nad starszą kobietą , może lubi starszych, ale to już jest chore.Dajmy im żyć w spokoju. Ciekawe że żadna cholera , jak ja jeździłem z mamą , wiele lat i opiekowałem się Nią, nikt nie interesował się nami. Widać sąsiadów miałem lepszych . Jurek ci twoi sąsiedzi zazdroszczą ci i twej mamie , że jesteście szcęsliwi.A MOPS niech się uspokoi,i da mamie Jurka , dożyć do swych dni.

Zostanę na moment przy księgowości.
Otóż każda ratuszowa przybudówka, a więc zbm, zamek, mosir, dom narodowy itede zatrudnia po kilka osób "do obsługi faktur". Oczywiście instytucje powiatowe mają tak samo. Głowę daję, że łącznie nazbierałoby się minimum sto etatów. Otóż taka ekipa tworzy zwykle już całkiem niemałe centrum księgowe obsługujące potężne globalne firmy. W Cieszynie jednak widać wyraźnie, że chodzi właśnie o tę setkę etatów, broń boże nie o optymalizacje kosztów czy sprawność działania.
Tak marnotrawimy nasze wspólne dobra.
Cieszyński MOPS zaś jest podręcznikowym przykładem przerost zbiurokratyzowanej formy nad pozorami treści.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama