Zuzia Pasterny wicemistrzynią Polski

Zuzia i jej tata.

Zuzia doskonale zrealizowała przygotowany plan taktyczno-techniczny, nad którym pracowaliśmy cały czas na treningach po Mistrzostwach Europy – mówi Bogdan Kubica prezes i trener CSKK.
Pierwszą walkę Zuzia wygrała przed czasem, drugą przez wazari z ogromną przewagą. Natomiast finał to popis niekompetencji sędziów.
- Po oglądnięciu zapisu tej walki możemy stwierdzić z całą odpowiedzialnością, że tak skandalicznego sędziowania jeszcze nie widzieliśmy. Sędziowie po normalnym czasie walki zarządzili dogrywkę, chociaż żadnej dogrywki być nie powinno, bo Zuzia trafiała w głowę rywalki raz za razem, a jedno z tych okrężnych kopnięć spowodowało nokaut i przed upadkiem rywalkę uchroniło tylko to, że jakimś cudem przez moment przytrzymała się nogi Zuzi, która wylądowała na jej głowie. - informuje Prezes CSKK Bogdan Kubica. - Walka została przerwana na około 15 sekund, w którym to czasie rywalka dochodziła przy pomocy sędziego do siebie. To powinno dać jednoznacznie ippon i koniec walki. Ale sędziowie nawet tego nie chcieli zauważyć. Zuzia miała zdecydowaną przewagę w normalnym czasie walki jak i w dogrywce. Jej rywalka nie zagroziła Zuzi nawet przez moment. Walka powinna być zakończona przez sędziów przed czasem, a skończyło się werdyktem 2:3 i przegraną Zuzi. Jedynym dostrzegalnym atutem jej rywalki było to, że w ogóle przetrwała tą walkę. Taka postawa sędziów spowodowała nie tylko to, że zawodniczka z Cieszyna nie mogła odebrać tytułu mistrzyni Polski, ale jest również zaprzeczeniem idei Kyokushin.

Jednak gratulujemy Zuzi i życzymy samych sukcesów w przyszłym roku. Teraz na Zuzię czeka zasłużony odpoczynek aż do 2 stycznia, a 6 stycznia wyjazd na konsultację Kadry Narodowej.