Sejm utrzymał zakaz uboju rytualnego. Gluza i Trybuś przeciw

Rządowy projekt dopuszczał ubój bez ogłuszania na cele religijne pod warunkiem, że będzie on przeprowadzany w rzeźni. Wprowadzał jednak zakaz stosowania podczas uboju rytualnego tzw. klatki obrotowej. Wniosek o odrzucenie projektu zgłosił klub Ruchu Palikota.

Za odrzuceniem projektu ustawy w pierwszym czytaniu głosowało 222 posłów, 178 było przeciw, a 9 wstrzymało się od głosu.

W Platformie Obywatelskiej nie obowiązywała dyscyplina głosowania. Przeciw odrzuceniu rządowego projektu głosowali wszyscy najważniejsi politycy partii rządzącej, w tym Donald Tusk, oraz posłowie ze Śląską Cieszyńskiego - Aleksandra Trybuś i Czesław Gluza. 37 posłów PO nie wzięło udziału w głosowaniu, a 38 zagłosowało przeciw - wśród nich znalazła się m.in. Ewa Kopacz, marszałek Sejmu.

Oprócz 38 posłów z Platformy Obywatelskiej wśród posłów sprzeciwiających się zabijaniu zwierząt bez ich ogłuszania znalazło się 128 posłów PiS, 33 z Ruchu Palikota oraz 18 z SLD. Tym samym utrzymany został stan sprzed głosowania. Po wątpliwościach Trybunału Konstytucyjnego od nowego roku taka forma uboju jest zakazana. Rząd chciał ją przywrócić.

Tuż przed głosowaniem o przyjęcie projektu apelował minister rolnictwa Stanisław Kalemba. Posłów miała przekonać wprowadzona w ostatniej chwili poprawka, która nakazywała lekarzom powiatowym prowadzić ewidencję przypadków uboju naturalnego w Polsce. Resort rolnictwa przekonywał, że utrzymanie zakazu uboju rytualnego może mieć poważne skutki dla polskiej gospodarki i grozi utratą tysięcy miejsc pracy w rolnictwie i jego otoczeniu. Z kolei przeciwnicy rządowego projektu argumentowali, że przez sześć miesięcy obowiązywania zakazu uboju rytualnego nie obniżył się poziom zatrudnienia w polskich ubojniach, nie straciliśmy także rynków zewnętrznych.

Zobacz, jak głosowali posłowie. "Za" oznacza, że głosowali za zakazem uboju rytualnego.

Oświadczenie posłanki Aleksandry Trybuś

W dniu 16 lipca otrzymaliśmy oświadczenie posłanki Aleksandry Trybuś, w którym tłumaczy, dlaczego głosowała przeciw odrzuceniu rządowego projektu dotyczącego tzw. uboju rytualnego. Oświadczenie publikujemy w całości:

Jako członek Sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych oraz równocześnie Zespołu Przyjaciół Zwierząt musiałam bardzo dokładnie zapoznać się z rządowym projektem ustawy o zmianie ustawy o ochronie zwierząt, aby wyrobić swój pogląd na problem uboju rytualnego. Po analizie wszystkich argumentów za i przeciw uznałam, że dla mnie istotniejsze są prawa mniejszości narodowych i etnicznych mieszkających  w Polsce, które gwarantuje im Konstytucja RP.  Ważnym argumentem, który również zauważył na moim głosie jest czynnik ekonomiczny - interes polskiego rolnika oraz fakt, ze ubój rytualny dopuszczony jest w 20 krajach europejskich. Jednocześnie rządowy projekt uwzględnia dobrostan zwierząt, zwracając uwagę na zwiększoną efektywność nadzoru weterynaryjnego, aby zmniejszyć cierpienia ubijanych zwierząt do absolutnego minimum, zawiera zakaz stosowania klatek obrotowych.

I choć wielu posłów uległo agresywnej kampanii środowiska obrońców zwierząt - w tej sprawie każdy zagłosował zgodnie z własnymi przekonaniami.