Czy Cieszyn wygra z wieżą przekaźnikową?

Joanna Wowrzeczka podkreśliła, że oprócz urzędniczego przybijania pieczątek istnieje jeszcze etyka, a zawód urzędnika wpisuje się na listę zawodów zaufania publicznego. Jednak bez poinformowania zwierzchników i mieszkańców o planowanej budowie, za zamkniętymi drzwiami zdecydowano za nas wszystkich.

Protest nie był w stanie zatrzymać budowy, ale stał się możliwością do rozliczeń i miał zwrócić uwagę na dziurawe prawo, które stoi po stronie dużych graczy takich jak firma Play, a nie za dobrem społeczeństwa.

Wieża przekaźnikowa dla Cieszyna jest powodem do wstydu, a pobliskich mieszkańców przepełnia obawą o swoje zdrowie.

Budowa masztu ruszyła co oznacza, że dotychczasowe negocjacje zakończyły się fiaskiem. Niezrozumiałe jest, że w zabytkowym mieście w sąsiedztwie tak ważnych zabytków powstanie wieża widoczna z dużej odległości. Jej wysokość jest imponująca, bo wieża mierzyć będzie prawie 62 metry. Dla Cieszyna jest powodem do wstydu, a pobliskich mieszkańców przepełnia obawą o swoje zdrowie. Z niepokojem na powstające szkaradztwo patrzą również nasi czescy sąsiedzi. - Taka budowla na terenie Czeskiego Cieszyna nie mogłaby nigdy powstać. Przez wiele lat pracowaliśmy nad ustawami i zagospodarowaniem przestrzennym, tak by chronić miasto się przed potężnymi inwestycjami, a co za tym idzie dbać o wygląd miasta i spokój mieszkańców - powiedział do zebranych wiceburmistrz Czeskiego Cieszyna Vet Slováček.

Takie prawo nie chroni niestety mieszkańców Cieszyna. Zgody na lokalizację oraz warunki zabudowy zostały wydane zgodnie z literą prawa, bez zastanowienia już dwa lata temu. Co za tym idzie pozwolenie na budowę było tylko formalnością bo w świetle tych samych przepisów starosta nie mógł wstrzymać wydania takiej zgody.

Czy więc można było podjąć kroki, które wstrzymałyby tę decyzję?

Na proteście bardzo wyraźnie powiedziała o tym organizatorka, działaczka społeczna i radna Joanna Wowrzeczka. Podkreśliła, że oprócz urzędniczego przybijania pieczątek istnieje jeszcze etyka, a zawód urzędnika wpisuje się na listę zawodów zaufania publicznego. Jednak bez poinformowania zwierzchników i mieszkańców o planowanej budowie, za zamkniętymi drzwiami zdecydowano za nas wszystkich. Informacja na stronie BIP jest nieczytelna, co też podkreślono na proteście i nie może pozostać jedyną formą komunikacji. Jak przyznała burmistrz Cieszyna Gabriela Staszkiewicz ona sam nie jest czyta BIP-u. Wprowadzono obecnie regulacje które zakładają, że każda zgoda na wydanie warunków zabudowy musi przejść przez ręce burmistrza. Daje to możliwość reakcji i przynajmniej w małym stopniu zabezpiecza przed wydaniem podobnych decyzji.

Protest nie był w stanie zatrzymać budowy, ale stał się możliwością do rozliczeń i miał zwrócić uwagę na dziurawe prawo, które stoi po stronie dużych graczy takich jak firma Play, a nie za dobrem społeczeństwa. Cieszyniacy równie dużo mają do zarzucenia poprzednim włodarzom. Za sprawą urzędującego w latach 1998 – 2010 r. Bogdana Ficka usunięto Cieszyn z listy miast zabytkowych. To otworzyło wiele możliwości inwestycjom, które nie zawsze poprawiały atrakcyjność miasta. Sporo zarzutów popłynęło również w kierunku poprzedniego burmistrza Ryszarda Macury, bo to za jego kadencji zgoda na budowę wieży Play została wydana. Teraz wszyscy z obawą i brakiem zaufania patrzą na ręce obecnej burmistrz Gabrieli Staszkiewicz. Nie do końca zgadzają się z podejmowanymi działaniami, a negocjacje o których ciągle mowa nie przynoszą wymaganego skutku. Pani burmistrz wielokrotnie podczas konferencji prasowych jak i podczas protestu podkreślała, że nie spełni żądań stawianych przez Play i nie obniży stawki wynajmu miejsca na kominie Energetyki Cieszyńskiej. Wyraźnie obwinia natomiast inwestora o brak woli porozumienia jak również, o brak wrażliwości na społeczne oczekiwania. Do tej pory jednak podczas trwających negocjacji nie zaangażowano prawników, jak również nie powołano zespołu mediacyjnego. Nadal pozostaje jednak różnica stanowisk prezentowana przez obie strony rozmów i brak oficjalnych notatek ze spotkań negocjacyjnych.

Na proteście mimo kierowanego zaproszenia nie stawili się przedstawiciele Play. Przypominamy zatem stanowisko operatora Play które już wcześniej pojawiło się na stronie GazetaCodzienna.pl

Jeżeli chodzi o negocjacje z miastem... Negocjacje są wtedy, kiedy każda ze stron siada do rozmów z jakimiś postulatami, a następnie w drodze dyskusji wypracowuje wspólne stanowisko uwzględniające oczekiwania obu stron. Każda ze stron finalnie odchodzi ze stołu z jakimiś ustaleniami, które adresują przynajmniej część oczekiwań. W rozmowach z miastem literalnie żaden z naszych argumentów nie został uwzględniony. Pani Burmistrz jest nieugięta w swoim stanowisku. Ciągle oczekuje od nas akceptacji nierynkowej stawki czynszu, która powoduje, że bardziej opłacalną i zapewniającą większą elastyczność będzie inwestycja, na którą będziemy musieli wydać kilkaset tys. zł – czyli postawienie swojej własnej wieży. Nie ukrywam, że to dla nas to niezrozumiałe, bo oczekuje się od inwestora nie tylko wysokich opłat na rzecz miejskiej spółki, ale i nierealizowania inwestycji, która uzyskała wszystkie możliwe pozwolenia. Widać bardzo duży dysonans pomiędzy deklaracjami miasta co do chęci ochrony zabytkowego krajobrazu, a realnymi działaniami. Warto byłoby chyba zapytać Panią Burmistrz czy będzie zadowolona z tego, że nie tylko nie będzie anten Play na kominie i miejska spółka otrzyma 0 zł miesięcznego czynszu, ale i niedaleko komina postawiona zostanie wieża. Przecież tu już na pierwszy rzut oka widać potężne pole do negocjacji, a to w końcu rolą Pani Burmistrz, jako gospodarza miasta, jest cały szereg działań związanych z realizacją oczekiwań mieszkańców i współpracą z inwestorami. Bo, jak znowu przypomnę, Play posiada wszystkie zezwolenia potrzebne do rozpoczęcia inwestycji, a jest ona wstrzymywana przez nas tylko dlatego, że zawsze otwarcie podchodzimy do rozmów z lokalnymi społecznościami. Tylko, że te rozmowy powinny kończyć się kompromisem, a nie narzucaniem swojej woli i przerzucaniem na inwestora roli ochrony zabytkowego krajobrazu. To jest rola miasta i Pani Burmistrz- podkreśla Witold Tomaszewski doradca Zarządu Play.

To jak widać dość skomplikowana sytuacja, a szukanie winnych czy próba tworzenia wroga publicznego w postaci operatora Play chyba nie do końca jest dobrym kierunkiem. W takiej sytuacji warto może kierować się doświadczeniem innych miast którym budowę wieży udało się zatrzymać a nawet doprowadzić do jej rozebrania. Jest więc nadzieja lecz czy pójdzie za tym działanie?

Protest zakończył się złożeniem na ręce burmistrz Cieszyna, podpisanych przez mieszkańców postulatów i pytań w sprawie budowy masztu. Czekamy na oficjalną odpowiedź w tej sprawie.

Interpelacje związane z masztem przekaźnikowym Play