, wtorek 30 kwietnia 2024
Wigilijne zwyczaje: Puste miejsce przy stole dla zbłąkanego wędrowca
Jednym z wigilijnych zwyczajów jest pozostawienie pustego miejsca przy stole dla niespodziewanego gościa. fot: BŚ



Dodaj do Facebook

Wigilijne zwyczaje: Puste miejsce przy stole dla zbłąkanego wędrowca

BŚ/www.polskalokalna.pl
Większość z nas zgodnie deklaruje, że w wigilijny wieczór przyjęłoby pod swój dach zbłąkanego wędrowca. Nie ważne kto by to był, ważne, by do końca wypełnić tradycję. Puste miejsce przy wigilijnym stole na stałe wpisało się do jednych z wigilijnych tradycji.

Wigilijny stół przykryty białym obrusem, pod którym znajduje się wiązka siana, na nim krzyż, świecznik, opłatki, orzechy, a dokoła stołowa zastawa. Obowiązkowo z jednym miejscem więcej. Dla kogo? Dla zbłąkanego, niezapowiedzianego, samotnego przybysza, który w ten wyjątkowy wieczór nie powinien być sam.

Zwyczaj ten szczególnie upowszechnił się w XIX wieku, a symbolika wolnego miejsca związana jest z biblijną wędrówką Świętej Rodziny. - Według pradawnych wierzeń wolne miejsce nawiązuje również do pamięci o zmarłych w okresie Świąt Bożego Narodzenia, ma także przypominać o bliskich, którzy z różnych powodów nie mogą być obecni na wigilijnej wieczerzy - przypomina prof. Daniel Kadłubiec, badacz kultury, folkloru i języka Śląska Cieszyńskiego.

Puste miejsce przy stole jest wyrazem solidarności z ludźmi przezywającymi święta samotnie i gotowością życzliwego przyjęcia niespodziewanego gościa na wieczerzę wigilijną. - W niektórych domach, gdy przystępowano do wigilijnej wieczerzy, czyniono nad miejscami do siedzenia ruchy dłońmi naśladujące wymiatanie, dmuchano czy stukano w stół, aby nie przysiąść przebywających tam duchów - opowiada etnolog, dr Grzegorz Odoj.

Także w kultywowanym do dziś zwyczaju pozostawiania na wigilijnym stole pustego nakrycia dla zbłąkanego wędrowca, etnologowie dopatrują się reliktu starosłowiańskich obiat (posiłków obrzędowych, podczas których pozostawiano nietkniętą część jedzenia dla duchów przodków). Na Śląsku zwyczaj ten jest zresztą sprzeczny z inną tradycją, nakazującą aby pod żadnym pozorem nie wstawać od wigilijnego stołu w trakcie wieczerzy, nawet, gdy ktoś puka. W ten sposób nie ma praktycznie szans, by potencjalny wędrowiec mógł zająć puste miejsce przy stole. Odejście od stołu w trakcie posiłku ma zwiastować śmierć w rodzinie w kolejnym roku.

Obowiązkiem zgodnym z zasadami polskiej gościnności jest nakarmienie niespodziewanego przybysza i traktowanie go na równi z innymi członkami rodziny siedzącymi przy wigilijnym stole. - W naszym rodzinnym domu odkąd pamiętam znajdowało się miejsce dla nieznajomego przybysza, co prawda jeszcze nie zdarzyło się nam, by takowy przyszedł, ale według zwyczaju miejsce dla niego zawsze jest przygotowane - mówi Jan Chmiel, autor śpiewnika "Cieszyńskimi dolinami z ludowymi pieśniczkami".

Komentarze: (1)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

dzięki ;)

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama