Rocky, Leon i Grom, czyli o cieszyńskich czworonogach na policyjnej służbieW Komendzie Powiatowej Policji w Cieszynie służą trzy psy patrolowo-tropiące: oprócz Rockyiego, Leon i Grom. fot. Maciej Kłek Służba psa w policji trwa maksymalnie 10 lat. fot. Maciej Kłek Psy trafiają do policji\ w wieku około roku. fot. Maciej Kłek Raz w tygodniu poddawane są tresurze. fot. Maciej Kłek W połowie grudnia policjanci z Zebrzydowic zatrzymali 18-letniego mieszkańca Kończyc Małych. Chłopak w ciągu jednej nocy dopuścił się trzech przestępstw. Najpierw włamał się do budynku starszej kobiety. Około godz. 1.00 w nocy wszedł do mieszkania i obezwładnił właścicielkę. Skradł telefon i paczkę papierosów, a następnie wybiegł z budynku. Poszkodowana zaalarmowała policję. Oficer dyżurny na miejsce zdarzenia oprócz policjantów skierował również przewodnika z psem służbowym. Długowłosy owczarek niemiecki o imieniu Rocky natychmiast złapał trop i doprowadził stróży prawa do budynku oddalonego około 1,5 km od miejsca przestępstwa. Policjanci w mieszkaniu zatrzymali młodego mężczyznę. Zanim jednak dotarli po śladach do budynku, po drodze ujawnili jeszcze dwa włamania do samochodów, których sprawcą również okazał się 18-latek. To tylko jeden z ostatnich przykładów, kiedy w zatrzymaniu przestępcy pomógł policyjny pies. W Komendzie Powiatowej Policji w Cieszynie służą trzy psy patrolowo-tropiące. Oprócz Rockyiego jest jeszcze Leon i Grom. Wszystkie do długowłose owczarki niemieckie. Przede wszystkim wykorzystywane są do służby patrolowej, obrony przewodnika oraz do tropienia sprawców przestępstw. Takich psów w polskiej policji jest najwięcej. Według stanu na 31 grudnia 2011 roku było ich blisko 800 z blisko 1150 wszystkich psów służbowych. Oprócz tych pierwszych w policji wykorzystywane są również psy do wyszukiwania zapachów narkotyków, materiałów wybuchowych, patrolowe, wykorzystywane do wyszukiwania zapachów zwłok ludzkich, ratownictwa wodnego oraz tropiące. Szkolenie każdego z nich wygląda inaczej. Psy trafiają do policji w wieku około roku. Nabór prowadzony jest centralnie przez Szkołę Przewodników i Tresury Psów Policyjnych w Sułkowicach niedaleko Warszawy. - Pies nie może się bać, posiadać odpowiedni poziom agresji, mieć odpowiedni węch - mówi o głównych cechach, jakie powinien posiadać psi kandydat do pracy w policji, mł. asp. Waldemar Posmyk, który w Komendzie Powiatowej Policji w Cieszynie od pięciu lat jest przewodnikiem Leona. Szkolenie psa, w którym uczestniczy przydzielony przewodnik, trwa pół roku. Kończy się egzaminem. Jeśli jego wynik jest pozytywny, przewodnik wraz z psem wraca do macierzystej jednostki. - Takie egzaminy, po których pies otrzymuje atest, czyli dopuszczenie do służby, powtarzane są co roku - opowiada przewodnik Leona. Zgodnie z przepisami pies w policji traktowany jest jako środek przymusu, czyli broń, kajdanki, czy policyjna pałka. Praktycznie cały czas przebywa ze swoim przewodnikiem. Psy z cieszyńskiej komendy wspólnie ze swoim opiekunami patrolują miasto, raz w tygodniu poddawane są tresurze, uczestniczą w pokazach dla najmłodszych, w trakcie których funkcjonariusze opowiadają między innymi o tym, jak zachować się wobec psów, czy tropią sprawców przestępstw. Jak przyznaje mł. asp. Waldemar Posmyk, takie sytuacje jak w Kończycach Małych, gdzie pies bezpośrednio doprowadził do sprawcy przestępstwa, zdarzają się jednak dziś rzadko. - To że pies nie doprowadza bezpośrednio do sprawcy, który często porusza się samochodem, wcale nie oznacza, że jest bezużyteczny - podkreśla przewodnik Leona, który dodaje, że to psy często wskazują drogą skąd przyszedł lub w jakim kierunku uciekł przestępca, doprowadzają do pozostawionych przez niego przedmiotów, czy śladów butów lub opon. To wszystko stanowi materiał dowodowy. Służba psa w policji trwa maksymalnie 10 lat. Po jej zakończeniu za symboliczną złotówkę jest on przekazywany przewodnikowi. Jeśli nie jest to możliwe, organizowany jest przetarg. Takie sytuacje zdarzają się jednak sporadycznie.
|
reklama
|
Dodaj komentarz