, piątek 26 kwietnia 2024
Jerzy Pilch "Dziennikiem" potwierdza swoją wysoką formę
W swoim "Dzienniku" Jerzy Pilch często wraca też do Wisły. fot: Maciej Kłek



Dodaj do Facebook

Jerzy Pilch "Dziennikiem" potwierdza swoją wysoką formę

KATARZYNA KOCZWARA
Jerzy Pilch powraca z nową książką. Tym razem pisarz w swoim "Dzienniku" dzieli się osobistymi refleksjami, przywołuje wspomnienia, oswaja starość, chorobę. Często zagląda do Wisły. Mamy dla Was 2 egzemplarze tej publikacji.

Miłośnicy twórczości Pilcha znają zapiski z "Dziennika", jeśli nie w całości, to z pewnością trafili na publikowane regularnie na łamach "Przekroju" jego fragmenty. Sam autor, zdaje się, od początku wiedział, że zapiski ułożą się w spójną całość, że prędzej czy później powstanie z tego książka. Teraz w ręce czytelników trafia lektura godna uwagi.

"Dziennik" obejmuje czas od 21 grudnia 2009 roku do 21 listopada 2011 roku. Jest wyznanie dotyczące utraconej wiary w Boga, oswajanie starości, śmierci, relacja z poczekalni do neurologa, gdzie Pilch wciąż jest jednym z młodszych pacjentów. Jest sporo refleksji związanej z wydarzeniami po katastrofie smoleńskiej i "okupacją" terenu przy Pałacu Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu. Jest także wspomnienie wizyty w kinie na "Avatarze" w wersji 3D.

Jest Wisła, a w niej starsza o 17 lat matka, z którą Pilch na starość opracowuje funckonalny system komunikacji. Jest stacja kolejowa w Głębcach, z której lubił jeździć do Warszawy, kiedy jeszcze pociąg tej relacji kursował w Beskidy. Nie brakuje też piłki nożnej, nie tylko związanej z ukochaną Cracovią, ale i z Wisłą Ustronianką i trenerem Kościelniakiem.

W "Dzienniku" Pilch zapowiada autobiografię, troszkę jakby się do niej przygotowuje snując wspomnienia rodzinne. Bawi, ironizuje, krytykuje, zasadniczo nie ocenia. Sprawdza się jako obserwator codzienności, skłania do refleksji. Choć o jego chorobie coraz głośniej się mówi, on sam nie kryje narastających na tym polu problemów. "Dzienniki" są dowodem na wysoką dyspozycję autora i dają nadzieję na kolejne doznania związane z jego twórczością.

UWAGA! KONKURS!

Dla naszych Czytelników przygotowaliśmy konkurs, w którym nagrodą są dwa egzemplarze "Dziennika" Jerzego Pilcha. Nagrodę ufundowało wydawnictwo Wielka Litera.

Aby wziąć udział w konkursie, należy być zarejestrowanym użytkownikiem na portalu GazetaCodzienna.pl i przesłać na adres redakcji prawidłową odpowiedź na pytanie: Za jaką książkę i kiedy Jerzy Pilch otrzymał nagrodę Nike?

Odpowiedź prosimy przesłać na adres konkursy@gazetacodzienna.pl. Wraz z odpowiedzią należy podać swoje dane (imię i nazwisko), nazwę użytkownika (podaną podczas rejestracji) oraz numer telefonu.

Jeśli nie jesteś jeszcze zarejestrowanym użytkownikiem, możesz to uczynić poprzez formularz dostępny pod adresem: www.gazetacodzienna.pl/user/register

Nagrodzona w konkursie osoba zostanie poinformowana drogą mailową. Nagroda będzie do odebrania w redakcji portalu w Cieszynie przy ul. Bielskiej 184.

Wysłanie odpowiedzi w konkursie, jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu, który jest dostępny pod adresem www.gazetacodzienna.pl/regulamin

Konkurs zakończony. Zwycięzcy o wygranej zostaną poinformowani drogą mailową.

Komentarze: (4)    Zobacz opinię czytelników (0)    Dodaj opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy pozostawionych przez internautów. Komentarz dodany przez zarejestrowanego użytkownika pojawi się na stronie natychmiast po dodaniu. Anonimowy komentarz zostanie opublikowany z opóźnieniem, po jego akceptacji przez redakcję. Komentarze niezgodne z regulaminem będą usuwane.

Panie Jurku,
Pozdrawiam!

Panie Jurku, dziękuję za to co do tej pory i proszę o jeszcze. Proszę się czuć zdrowym i mieć nieustająco dobry humor! Pozdrawiam!

Wreszcie!
Wszystko, co mogłem, a co Pilcha, przeczytałem. Na swojej półce w zasięgu ramienia mam 14 jego pozycyj, z czego jedna zbiorowa ("9 Wigilii"). Lwią część jego twórczości stanowią zbiory felietonów, więc z chęcią zakupię też "Dziennik". To on mnie przywiódł do Wisły, pokazał i zrobił mnie stela.

Szanowny Panie, spieszę wytłumaczyć, iż określenie "stela" odnosi się do osób urodzonych na Śląsku Cieszyńskim. Tego nie można nabyć, podobnie, jak nie można opanować w 100% gwary nabytej w domu rodzinnym.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

Image CAPTCHA
Wpisz znaki widoczne na obrazku.
reklama
reklama